Ogród ciągle w budowie 2016

[ewelkacha88]

Witaj Kasiu. Z tym ukorzeniaczem to Ci nie podpowiem ale co do dzieci to faktycznie chyba za bardzo je rozpieszczamy. A potem mają dwie lewe ręce i nie potrafią się odnaleźć idąc na studia bo mamusia wyręczyła we wszystkim. Jednak z moich obserwcaji wynika , że bardziej rozpieszcza się synów. Córki goni się do pomocy od najmłodszych lat i jakoś lepiej sobie radzą. Oczywiście to moje obserwacje właściwie z mojego życia więc nie wiem jak jest gdzie indziej. Mam dwóch braci i zawsze mieli lepiej niż ja mimo , że jestem najstarsza. Oczywiście teraz dziękuję rodzicom za wszystko bo dzięki temu jestem obrotna i sobie radzę ale np. mój najmłodszy brat w tym roku skończy 18 lat i ma wszystko podstawiane pod nos. Eh to tak z miłości ale czasem w taki sposób robi się dziecku krzywdę. Oj to tyle wywodów na temat a wracając do ogrodu to fajnie , że i u Ciebie pokazuje się wiosna . To tak dodaje skrzydeł i radości. Pozdrawiam .

[karolacha]

Co do rozpieszczania dzieci to macie rację , nie powinno się rozpieszczać i wyręczać we wszystkim bo się krzywdę robi. ja rozpieszczałam , zwłaszcza właśnie syna , może dlatego ,ze był 5 lat młodszy. Ale jakoś sobie radzi, jednak widzę ,że ślady mojej nadopiekuńczości są . Córka była mniej rozpieszczany, ale za to jak ona teraz rozpieszcza syna, to przechodzi ludzkie pojęcie , robi z niego kalekę i nic nie mogę powiedzieć bo sie obraża. Będzie żałować kiedyś....Ale co tam o poważnych rzeczach jak tu wiosna puka do drzwi. U mnie ciepło, roślinki ożyły i mam nadzieję ,ze prawdziwa zima nie wróci

[vimen]

Dlatego musimy trzymać w domu zwierzaki, zeby mieć kogo rozpieszczać. Mój eM już powiedział, ze Francka lepiej traktuję niż męża i syna
Byłam dzisiaj w Leroyu - ładne prymulki mają po 1,99 - wyprzedają. Za to bylinki drogie. Bo nawet bym wzieła jakąś piwonię i floksa, ale nie za taką cenę... Za to w Biedronce kupiłam sobie takiego ciemiernika



Hibiscusy wypuszczają powoli listki właściwe, ale przystopowaly ze wzrostem - musze je przepikować.



Te maleństwa poniżej to wiciokrzew japoński - są jeszcze 3 kiełki, ale ich nie widać, bo jeszcze listków nie rozwinęły.



Liliowców dostałam 5 torebeczek i posiałam w 5 pudełeczkach, zeby nie mieszać. W 3 wschodzą rewelacyjnie - w jednym jest wręcz gąszcz. W 2 nie wyszedł ani jeden...



A te mikrusy wyciągniete do światła to pepino (na pierwszym planie) i heliotrop.



Dzisiaj wypatrzyłam wychodzącą petelkę hibiskusa morskiego

[ewelkacha88]

Witaj Kasiu . No tak kogoś trzeba rozpieszczać . U mnie najmłodsza córka póki co jest najbardziej rozpieszczana przez swojego Tatę. Piękne wschody u Ciebie . Będzie dużo roboty przy pikowaniu ale co tam, przecież o to chodzi . Pozdrawiam .

[rafik5678]

Wow ładne rozsady . A liliowce szybko wschodzą, bo nigdy nie wysiewałem?

[vimen]

Moczyłam je w wodzie z dobę chyba i po kilku dniach zaczęły pierwsze wyłazić. Tu na forum jest wątek o liliowcach z nasion i ludziom cudeńka wychodzą. Ja w zeszłym roku miałam dosłownie dwa nasionka i żadne nie wzeszło. Natomiast w tym roku dostałam trochę nasion od Ani, bo moje liliowce przez tę szaloną pogodę nie zawiązały ani jednego nasionka - więc tak naprawdę to mój debiut z wysiewami liliowców

[plocczanka]

Widzę, Kasiu, że przedwiosenne wysiewy kochają swoją ogrodniczkę i przyzwoicie obdarzają ją młodziutkimi roślinkami.
"Masz dobrą rękę do roślin". Tak mawia moja mama o osobach, którym ładnie udają się uprawy.
Powtórzę więc: Masz dobrą rękę do roślin.

[cyma2704]

Kasiu, ale u ciebie parapety w zieleni. Liliowce trzeba postraszyć wyrzuceniem na grządkę, to ostatnie pudełko też nie zostanie puste. Dzieci rozpieszczamy wszyscy, tylko w różny sposób. Ja bardzo dużo pracowałam, to synowie szybko radzili sobie sami. Ile garnków i czajników spalili, już nie pamiętam.

[karolacha]

Wow, dużo masz posianych roślinek i widzę ładnie wschodzą --super , to b. cieszy Mnie też coś tam wyszło a reszta siedzie i milczy no zobaczymy

[vimen]

A teraz mi się jeszcze hortensjowych patyczków zachciało i miejsce na parapecie drastycznie się skurczyło. W sobotę nastąpiła inauguracja prac w ogrodzie. Pogrzebałam sobie w ziemi sadząc zaległe tulipany. Wszystko już się obudziło - co chwila trafiałam na wielkie wypasione dżdżownice.
Hiacyntom zaszkodziła ich wyrywność - wygląda, ze pąki kwiatowe przemarzły i raczej wątpię, zeby zakwitły. Tulipany już zdobią liśćmi.



Jeszcze nie sprzątnęłam na rabatkach, a te szalone krokusy już się przebiły i kwitną. Ale na przykład Roseus jest w tym roku bardzo brzydki - wygląda na to, że przymrozki mu zaszkodziły.

[rafik5678]

ooooo jak już wiosennie u Ciebie. U mnie jeszcze nie tak wiosennie bo jeszcze nic nie kwitnie, ale jeszcze mają czas.

[Pashmina2006]

Piękne przedwiośnie u Ciebie . Cieszą oczy takie widoki. Będziesz miała sporo kolorowego dobra już za chwilkę . Trochę zmartwiłaś mnie hiacyntami. Mam nadzieję, że moje nie podmarzły.

[ewelkacha88]

Witaj. Śliczne to zwiastuny wiosny u Ciebie . U mnie krokusy dopiero wystawiają swoje wąsy . W dodatku każda kępka jest na innej fazie rozwoju . Jesienią posadziłam ich troszkę więc mam nadzieje, że będą cieszyć moje oczy. Te tulipany w nakrapianych listkach cudowne . Takich nie widziałam. U mnie też powoli wychodzą z ziemi ale o dziwo wszystkie mają bordowe listki . Sadziłam dużo różnych odmian i ciekawa jestem co z tego będzie. Oby chociaż połowa zakwitła. Fajnie, że miałaś okazję popracować , u mnie niestety wczoraj było zimno i nic z tego nie wyszło. Pogoda w tym tygodniu ma być brzydka więc pewnie ciężko będzie z tymi pracami. życzę Ci spokojnej niedzieli i słoneczka . Pozdrawiam .

[kogra]

Witaj Kasiu.
Wszędzie już widzę krokusy a u mnie tylko doniczkowe pokazały dzisiaj pierwsze pąki w kolorze.
Reszta dopiero wyłazi z ziemi.
Tulipanki z pączusiami....chyba wyrywne, bo nigdzie jeszcze nie widziałam tak dużych.

[vimen]

W sumie to te krokusy takie wyrywne, bo pozostałe gatunki krokusów nawet pąków nie pokazały. A hiacynty to też mam nadzieję, ze nie wszystkie podmarzły i jakiś jednak zakwitnie. Te co późną jesienią sadziłam to dopiero zaczynają wychodzić, więc o ile ich nic nie zeżre to pewnie zakwitną. Bo niestety coś grasuje mi po działce. Ziemia zryta przez nornice. Przy poprzedniej wizycie widziałam takie piękne czerwone kulki rabarbaru - wczoraj juz ich nie było. Tylko rozwleczone resztki po uczcie. Wywleczone pietruszki. Szczypior od cebuli jak ścięty leżał obok - chyba nie smakował.... Jakąś małą cebulkę lilii też znalazłam wywleczoną. A mogłyby zeżreć sobie zielsko to jeszcze bym im ziarna w nagrodę dokupiła
Słoneczko wczoraj ładnie świeciło, wiec mimo zimna calkiem miło się pracowało. Nie za długo co prawda, ale i tak dzisiaj pośladki bolą Ale to taki zdrowy ból
No właśnie muszę Grażynko sprawdzić, które w zeszłym roku pierwsze kwitły, ale wydaje mi się, ze jakies botaniczne na skalniaku, więc nie wiem czemu te się tak w tym roku spieszą...