Różyczki u Ewki cz. II

Zablokowany
Awatar użytkownika
nifredil
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 4371
Od: 26 mar 2012, o 23:21
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Podkarpacie

Re: Różyczki u Ewki cz. II

Post »

Ewo, dotarłam do twojego ogrodu dzięki twojemu wpisowi u Wandy ;:224 Fajnie że trafiłam na początek nowego wątku, szybko nadrobiłam 4 karty i jestem na bieżąco. Moim zdaniem sadzenie róż wg odcieni jest totalnie przereklamowane. Sadziłam tak na pierwszej rabacie, później na kolejnej... a jesienią robiłam przemeblowania :;230 Dobrze widzisz. Otóż okazało się że mimo różnych kształtów kwiatów wszelkie czerwoniaste zlały się w jedną plamę. Różowe obok różowych były kolejną plamą i tego typu przykłady możemy mnożyć. Co prawda z oddali wszystko przechodziło ładnie tonalnie od białego Chopina przez Pastellę, Bonicę, Mary Rose i kilka innych aż po Souvenir du Docteur Jamain i Rhapsody in Blue.. Ale kto ogląda róże z oddali??Ech.. część przesadziłam, część musiała zostać. U ciebie są pomieszane i wyglądają bardzo dobrze. Jeden kolor podkreśla inny i to jest fajne ;:108
mam jeszcze pytanie odnośnie Beroliny i Amber Cover. Czy ta pierwsza bardzo u ciebie grymasi? Moja po dwóch latach nie może wziąć się w garść i zakwitnąć jak należy, a jak już uda jej się zakwitnąć tak nie ma mowy o jakimkolwiek powtarzaniu ;:223 Ja to jest u ciebie??
Co do AQ pisałaś u Wandy, że jest bardzo chorowita i jesienią zostaje niemal bez liści.. Pociesz mnie chociaż i pokaż czy szaleje przez lato. Zamówiłam ją niedawno i miała trafić na dosyć eksponowane miejsce i teraz zaczynam się wahać ;:218
Awatar użytkownika
ewka36jj
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 3666
Od: 10 cze 2012, o 18:31
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Poznań

Re: Różyczki u Ewki cz. II

Post »

Krysiu - chętnie odpowiem na to, czego nie dopisałam w kwestii ,moich różyczek. Nasze spotkania to chyba najlepszy sposób na poznawanie jak i co pielęgnować. Więc pytaj! Choć wydaje mi się , że wiedzę to Ty masz sporą :wit
Zeniu - obeliski marketowe mam dwa. Kupiłam, bo pilnie potrzebowałam cokolwiek, no i były śmiesznie tanie. Być może nadają się do innych pnączy, może do powojników, ale na pewno nie do róż. Louis Odier, którego tam wpakowałam, bardzo szybko się rozrósł tak, że nie mam mowy by mógł mu służyć. A gdy zobaczyłam, jak M. stara się upchnąć Mini Eden Rose do takiego obeliska, omal nie zemdlałam. Nie można też wykorzystać obelisków do sztywnych róż, bo po pierwsze po co?, a po drugie rurki z których są wykonane, są zbyt miękkie. Widziałam, jak pergola wykonana z tego samego tworzywa połamała się przy silnym wietrze. Od kilku lat szukam obelisków silniejszych i p.w. o szerszych średnicach, wąskie na nic się zdają ;:185 .
Justynko - w kolejce ustawiły się jeszcze róże czerwone i niebieskofioletowe. Najmniej mam tych ostatnich. Za to w Twoim ogródku podpatruję towarzystwo do róż ;:333 , bo w tym roku chcę urozmaicić widoczki.
Sabinko - witam Cię serdecznie ;:304 i zapraszam częściej. Ani Berolina ani Amber nie są moimi ulubionymi różami, niestety. Berolina jest zdrowa,mączniak ją ominął, a i szerząca się plamistość jakość nie poczyniła spustoszeń. Cóż z tego, skoro jak do tej pory krzaczek rozwija się przeciętnie, no może w tym roku pokaże na co go stać, a kwiaty nie trzymają się zbyt długo. W tym roku miała jak dla mnie tych kwiatów za mało a przerwy między kwitnieniami były zbyt długie.
Natomiast Amber Cover jest śliczną różą, bardzo obficie kwitnie i mimo niewielkiego wzrostu, jest na czym oko zawiesić. Dodatkowo kwiaty utrzymują się długo, a więc same achy i ochy, ale... moja straciła liście - plamistość pożarła ten krzaczek jak właściwie żaden inny. To ona zaczęła pierwsza chorować. Myślę jednak, że na Amber zdecydowałabym się jeszcze raz - może inny egzemplarz byłby zdrowszy, a na Berolinę - już nie.
Awatar użytkownika
nifredil
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 4371
Od: 26 mar 2012, o 23:21
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Podkarpacie

Re: Różyczki u Ewki cz. II

Post »

Ewa, czyli zgadzamy się co do Beroliny ;:224 Moja dostała już eksmisję z rabat i póki co teściowa ją uratowała i głównie dzięki niej posadziłam całkiem na uboczu poza zasięgiem mojego wzroku ;:306
Czy pryskasz czymś róże? W ubiegłym roku pierwszy raz opryskałam prewencyjnie przeciw plamistości i innym niechcianym paskudztwom i powiem ci, że różnica ogromna. Dajmy na to taka Troika potrafiła być kompletnie łysa początkiem września, a w ubiegłym roku dumnie trzymała się praktycznie do końca sezonu.
Awatar użytkownika
Wanda7
-Moderator Forum-.
-Moderator Forum-.
Posty: 16010
Od: 2 wrz 2010, o 13:17
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Warszawa/Kobyłka

Re: Różyczki u Ewki cz. II

Post »

Pozwólcie, że się wtrącę. Chyba Sabinka pytała Ciebie Ewo o Amber Queen, a ty odpowiedziałaś jej o Amber Cover. :D

Co do sadzenia róż o podobnych kolorach na jednej rabacie, to mam dokładnie taki zamiar. Dlatego zastanowił mnie wpis nifredil. Jednak już chyba nie zmienię decyzji i zrobię tę żólto-pomarańczową rabatę. Muszę się sama przekonać, jak to będzie wyglądało.
U ciebie wszystkie róże w tej tonacji przecudne. Ja nie mogę się doczekać na Goldelse. Posadziłam nówki wiosną zeszłego roku, ale nie zakwitły.
Awatar użytkownika
nifredil
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 4371
Od: 26 mar 2012, o 23:21
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Podkarpacie

Re: Różyczki u Ewki cz. II

Post »

Wanda, myślę że inaczej będzie wyglądało posadzenie różnych róż w odcieniach żółtego czy pomarańczowego przełamanych bylinami niż to co zrobiłam ja. Posadziłam przykładowo w jednej grupie Mr Lincoln, Ingrid Bergman i Dame de Coeur niby wiedziałam która to która, ale wszystkie czerwone obok siebie nie wyróżniały się niczym konkretnym, brakowało jakiegoś koloru, który wybiłby poszczególne krzaczki.. Podobnie było z różowymi. Mary Rose, przed nią Leonardo, Pomponella, Bonica.. Wyglądały wszystkie jak jedna różowa plama, takie masło maślane. Teraz je trochę przemieszałam na ile było to oczywiście możliwe, a na nowej rabacie zrobiłam w ogóle kombinację kolorystyczną, która będzie przyprawiała o zgrzytanie zębów miłośników ładu i porządku ;:306

Ewcia, faktycznie pytałam o Amber Queen ;:131 ;:224
Floresita
200p
200p
Posty: 440
Od: 2 lis 2014, o 19:58
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Różyczki u Ewki cz. II

Post »

Witaj Ewciu! Mam do Ciebie dwa pytania. Czy mogłabyś mi powiedzieć jakie Twoja rozrośnięta Rosarium ma kolce? Ze swoją porównać nie mogę, bo moja od dwóch lat stoi na wysokości 60 cm i ma cieniutkie pędziki. W zeszłym roku (w połowie maja!) kupiłam dwie małe doniczki z pięknymi etykietami: New Dawn. Te sadzonki były obcięte na jakieś 10 cm wysokości. Umieściłam je przy łukowej pergoli. Oczywiście nie zakwitła oznaczoną odmianą tylko niby Rosarium (tak zaopiniowali ze zdjęć fachowcy tu z forum). Ona - wydawałoby się - rzeczywiście wygląda na Rosarium, ale ja nie jestem do tego przekonana. Po pierwsze, od momentu wsadzenia w maju, w ciągu jednego sezonu z tej łysej sadzonki rozrosła się na wysokość 170 cm - osiągnęła rozmiary Twojego krzaka (a z tego co tu czytam to ta odmiana nie rośnie aż tak szybko). Po drugie jest najeżona straszliwymi kolcami, do tego stopnia, że wprost nie wiem za co ją złapać żeby podwiązać do pergoli. Stąd moje pytanie: Czy Twoja duża Rosarium też jest obsypana takimi gęstymi kolcami? To może być jakaś wskazówka czy ta moja różyca jest Rosarium czy też okaże się jednak kimś innym. Chciałabym Cię też zapytać o Louisa - jak to jest z tym powtarzaniem kwitnienia u niego? Bo w rozmaitych opisach są nieraz podawane sprzeczne informacje - raz piszą że kwitnie jednokrotnie i ewentualnie później powtarza pojedynczymi kwiatami, a gdzie indziej piszą że kwitnie obficie przez cały sezon. Ty masz wyrośnięty egzemplarz, dlatego chciałam z pierwszej ręki się dowiedzieć - jak to z nim jest?
Awatar użytkownika
ewka36jj
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 3666
Od: 10 cze 2012, o 18:31
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Poznań

Re: Różyczki u Ewki cz. II

Post »

Sabinko - Czym prewencyjnie pryskasz ? Chciałabym skorzystać, bo po ubiegłym roku wiem, że muszę zastosować jakiś środek. Nie jestem w stanie wybrać skażone liście z kory, która leży w krzaczkach. Wczoraj na Gardenii rozmawiałam z właścicielami szkółki różanej o miedzianie. Stwierdzili, że nie warto nim pryskać, bo róże uodporniły się na ten środek.
Z grupami kolorystycznymi udało Ci się mnie przekonać. Co innego kiedy mamy kilka takich samych róż i sadzimy je w grupie, co innego, gdy róże się zlewają i nie widać ich cech .
Wando - Masz rację Amber Queen przecież nie mam. Widać trzeba ją zakupić :;230 Goldelse ma fajny kolorek, ciemniejszy w trakcie rozwoju , blednie gdy przekwita. To niska , w każdym razie u mnie, różyczka. Dla porównania w drugim zdjęciu pokazałam ją przy Ghicie
Obrazek

Obrazek

Florestio - Czekałam na słońce, żeby zrobić dla Ciebie ładne zdjęcie kolców u Rosarium, ale się nie doczekałam. Albo mnie nie było, albo nie było słoneczka ;:3 Dziś spróbowałam i wynik jest taki sobie,nie zauważyłam, aby RU miała szczególnie niepokojące kolce, raczej powiedziałabym, że są takie jak u innych. Do Fishermana - potwora kolcowego - jej dużo brakuje. Spójrz na zdjęcie. Co do Louisa, to powiem Ci, że zdecydowanie powtarza kwitnienie, mimo że jest różą historyczną. W tym roku postanowiłam, za radą Tolinki, że przytnę ją tylko troszeczkę. Dziś zwróciłam uwagę, że od dołu LO ma cieniutkie witeczki i te na pewno wylecą.

Obrazek
Awatar użytkownika
ewka36jj
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 3666
Od: 10 cze 2012, o 18:31
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Poznań

Re: Różyczki u Ewki cz. II

Post »

Post zamieściłam też w dziale: choroby róż. Ale wkleję go też tu, wtedy wiem, że mi nie zginie.

Na Gardenii uzyskałam na jednym ze stoisk różanych informację, jakie środki na jakie choroby róż. I tak:
Mączniak rzekomy: Mildex, Previcur, Infonito, Amistar, Aliette
Mączniak prawdziwy: Score, Nimrod, Amistar, Discus
Czarna plamistość : Amistral, Score, Discus
Przędziorek : Magus, Nisouron,Ortus, Apollo
Mszyce : Mospilan, Calypso, Decis, Aztec, Pirimor
Awatar użytkownika
apus
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 5328
Od: 26 kwie 2007, o 21:57
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Małopolska

Re: Różyczki u Ewki cz. II

Post »

Ewuniu, dziękuję za info o środkach na choroby róż.
Zastanowił mnie też Twój wpis o miedzianie, właśnie zanoszę się z opryskaniem moich pnących, bo w pod koniec zeszłorocznego sezonu dwie złapały plamistość, chorobę oczywiście rozszyfrowałam dopiero teraz... :oops:
Nie były "leczone". Wczoraj oberwałam liście, które jeszcze wisiały i dokładnie je obejrzałam, muszę sprzątnąć jeszcze to, co pod nimi leży i w okolicach.
I właśnie chciałam w przyszłym tygodniu opryskać miedzianem. Póki co nigdy nie były nigdy niczym pryskane... Więc może miedzian spełni tutaj swoją funkcję?

Cudowna jest Twoja Marie Curie! Jak wysoko ona rośnie?
Pozdrawiam, Basia.
viewtopic.php?f=2&t=117468
lucynda
200p
200p
Posty: 263
Od: 4 sty 2015, o 19:39
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Polski biegun ciepła

Re: Różyczki u Ewki cz. II

Post »

Ja też dziękuję za informację o środkach na choroby róż.
Pozdrawiam Lucyna
Awatar użytkownika
tulipanka
Przyjaciel Forum
Przyjaciel Forum
Posty: 5993
Od: 20 kwie 2007, o 12:37
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: świętokrzyskie

Re: Różyczki u Ewki cz. II

Post »

Ja kiedyś pryskałam miedzianem. Ze dwa lata tego nie robię i nie widzę żadnej różnicy :roll:
Awatar użytkownika
majka411
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 13236
Od: 12 sie 2009, o 18:55
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Warszawa, ogród k/Wyszkowa

Re: Różyczki u Ewki cz. II

Post »

Cześć Ewa :wit warto sobie przypomnieć który środek na co działa. ;:108
Dodam jeszcze jeden na przędziorka Envidor 240SC

O Abrahamie myślę ;:168 jesienią muszę poszukać dobrych sadzonek. ;:333
Awatar użytkownika
ewka36jj
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 3666
Od: 10 cze 2012, o 18:31
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Poznań

Re: Różyczki u Ewki cz. II

Post »

Basiu - Maria Curie u mnie osiągnęła ok 1,2m. Ma piękne kwiaty, ale mało się rozkrzewiła. Szkoda.Warto ją jednak mieć.
Sama już nie wiem, czy pryskać miedzianem czy nie, na Gardenii nie polecono mi tego środka, więc nie wiem. Moje róże rosną w korze, w ubiegłym roku wysypałam 50 dużych worków. Pięknie to wyglądało, jeszcze lepiej pachniało. Teraz jednak trudno mi wyjąć z kory opadłe liście zarażone plamistością.
Lucynko - proszę uprzejmie, zawsze może się przydać, trzeba tylko dopisać info o preparacie na przędziorek, o czym pisze Majka.
Wioletko - rozumiem, że w związku z tym nie będziesz pryskać. A miałaś problemy ze zdrowotnością róż?
Majko - dzięki za uzupełnienie listy. Abrahama Ci polecam, ja swoje kupowałam w Rosarium. Wszystkie róże od nich mi doskonale rosną. Jestem ich stałą klientką, już czekam na wiosenne zamówienie.
Zablokowany

Wróć do „Moje róże !”