Agrest - cięcie
Re: Agrest - cięcie
Masele trudno o jednoznaczną odpowiedź. Tnie się takiego młodziaka przede wszystkim po to, żeby wzmocnić korzenie. Jeśli krzew miał mocny system korzeniowy kiedy sadziłeś, to nie warto ciąć, no może jakieś cięcie korygujące - może całkiem wyciąć poziomy pęd?? Popatrz na pędy - ile mają pąków, jak z nich wyrosną młode, no i czy starannie posadziłeś (nie pozawijałeś korzeni ), czy zapewnisz podlewanie itp. Jeśli krzew jest mocny, a te pędy nie są jakieś strasznie długie z ogromną ilością pąków to ja bym zostawił. A jak korzenie były mizerne to tnij wszystko zostawiając po ok 4 pąki na pędzie, ale zwróć uwagę jak z nich wyrosną pędy. Młode pędy zawsze na początku wegetacji możesz ułamać gdyby zrobił się busz.
Re: Agrest - cięcie
Może to Ci pomoże - zwróć uwagą na pierwszy obrazek - najniższa łodyga ma max 3 pąki, czasem taki pierwszy pąk (czasem dwa) warto przed ruszeniem skubnąć/usunąć, jeśli jest bardzo blisko pnia, bo pędy się położą na ziemi
Zasada jest taka, żeby nie robił się busz, bo to raj dla mszyc i mączniaka, no i żeby nie obciążać tak krzaków. Agrest ma płytko korzenie i trzeba bardzo pilnować podlewania
Zasada jest taka, żeby nie robił się busz, bo to raj dla mszyc i mączniaka, no i żeby nie obciążać tak krzaków. Agrest ma płytko korzenie i trzeba bardzo pilnować podlewania
Re: Agrest - cięcie
No fajnie to przedstawione na ilustracjach, nie pomyślałem o anglo języcznych stronach, znalazłem coś takiego http://www.plantandgardens.com/gooseber ... -desserts/, też świetnie wytłumaczone. Mój problem rozwiązany Spróbuję w sobotę jak będzie w miarę dobra pogoda opitolić krzaki. Zobaczymy jakie będą przyrosty w tym roku. Jeszcze jedno pytanie, kiedy najlepiej podsypać nawozem kurzym?
Re: Agrest - cięcie
A co na tej Twojej stronie stoi? (bardzo dobrej )
"Each spring apply a mulch of well-rotted compost"
"Each spring apply a mulch of well-rotted compost"
Re: Agrest - cięcie
Tak, zauważyłem ale to chemia. Chodzi mi o naturalne nawożenie. Też różnie piszą, chodzi mi o Wasze doświadczenia.
Re: Agrest - cięcie
Eee no z nawozu kurzego musisz/powinieneś zrobic well-rotted compost Surowizny chyba nie masz zamiaru sypać. No ja na pewno surowego bym nie dał, chociażby ze względu na amoniak.
Re: Agrest - cięcie
No właśnie nie znam się, zaczynam i tak naprawdę znam tylko suchą literaturę. Nie znam nikogo doświadczonego, bo w moim regionie nie ma plantacji a jak ktoś ma przy domu kilka krzaków to nic z tym nie robi tylko rośnie.
Re: Agrest - cięcie
Jeśli to Twój chleb, to bez literatury się nie obejdzie. Internet to straszne śmietnisko informacyjne. Ja plantacji nie mam ale ..przed nasadzeniami przygotowuję ziemię, przynajmniej rok wcześniej. Kiedy sadziłeś krzaki? przygotowałeś ziemię przed sadzeniem? jeśli tak to co z grubsza dałeś? Bo może nie musisz w tym roku kombinować z nawożeniem.
Agrest specjalnie wymagający nie jest, jak utrzymasz odpowiednie pH ziemi, przypilnujesz wody i corocznie dasz na wiosnę kompost (nawet tylko częściowo przerobiony) na bazie jakiegokolwiek obornika to będzie dobrze, no i musisz go ciąć..to wiesz.
Agrest specjalnie wymagający nie jest, jak utrzymasz odpowiednie pH ziemi, przypilnujesz wody i corocznie dasz na wiosnę kompost (nawet tylko częściowo przerobiony) na bazie jakiegokolwiek obornika to będzie dobrze, no i musisz go ciąć..to wiesz.
Re: Agrest - cięcie
Chleb to nie jest, po prostu mam trochę ziemi i tak płacę za to, więc pomyślałem o jakiejś plantacji. Ziemia klasy III, ruda, jakieś 50/50 z gliną, więc dobra dla agrestu. Do końca tego roku mam plan mieć już 500 krzaków. Ogólne to mam zamiar robić soki i dżemy, w przemysłówkę nie mam zamiaru się pchać. Nie mam sprzętu. To co mam dziś obrabiam glebogryzarką, później myślę o jakimś małym ciągniku z glebogryzarką. No zobaczymy jak sytuacja się rozwinie.
Re: Agrest - cięcie
Darowałbym sobie nawożenie w tym roku.
Ale obornik bym przygotował. Żeby nie było strat azotu najlepiej wykopać dziurę w ziemi, ułożyć warstwami obornik z twoją zasobną ziemią, pryzma powinna być zwilżona wodą, a wierzch przysypany ziemią - ostatnia warstwa, wszystko przykryte folią żeby chwasty się nie rzuciły. Od czasu do czasu trzeba to przelać wodą żeby zwilżyć. Po roku/dwóch wiosną podrzucasz krzakom. No ja bym tak zrobił, a teraz to bym zajął się jednak starannym cięciem.
Ale obornik bym przygotował. Żeby nie było strat azotu najlepiej wykopać dziurę w ziemi, ułożyć warstwami obornik z twoją zasobną ziemią, pryzma powinna być zwilżona wodą, a wierzch przysypany ziemią - ostatnia warstwa, wszystko przykryte folią żeby chwasty się nie rzuciły. Od czasu do czasu trzeba to przelać wodą żeby zwilżyć. Po roku/dwóch wiosną podrzucasz krzakom. No ja bym tak zrobił, a teraz to bym zajął się jednak starannym cięciem.
Re: Agrest - cięcie
Problem jest taki że ziemia jest wyjałowiona, była to łąka. Wiadomo że roślina ma teraz najlepsze przyrosty, ale jak to będzie bez nawożenia. Może kupić kompost, w sumie dużo nie będę potrzebował.
Re: Agrest - cięcie
Może lepiej podłoże popieczarkowe?
Ma co prawda pH ok 7, ale to nie powinno specjalnie wpłynąć na agrest, no chyba że wapnowałeś ziemię przed sadzeniem i masz teraz wysokie pH
Ma co prawda pH ok 7, ale to nie powinno specjalnie wpłynąć na agrest, no chyba że wapnowałeś ziemię przed sadzeniem i masz teraz wysokie pH