Krety i walka z nimi !

Pytania ze zdjęciami roślin, oceny ich stanu, wyglądu i chorób.
ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
darendarski
200p
200p
Posty: 202
Od: 24 sie 2012, o 07:45
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Józefów k. Legionowa

Re: Krety i walka z nimi !

Post »

Skoro zapełnił ziemią to albo ustawiłeś go w złym korytarzu (którym kret transportuje ziemię) albo niepoprawnie. Pułapkę rurkowa trzeba wstawić w korytarzu "obchodnym" po którym kret się porusza regularnie co kilka godzin łapiąc drobne żyjątka. Zwykle nie jest to blisko kretowiska ...trzeba spróbować go namierzyć np. drutem. Jeśli mamy podmurówkę koło ogrodzenia i gdzieś w okolicy kret buszuje to na 95% w odległości 1-20 cm od podmurówki idzie korytarz transportowy.
Do łapania kreta przy kretowisku służą inne pułapki ale w Polsce ich nie ma (no może z wyjątkiem tej wybuchowej o wątpliwej skuteczności).

P.S. Nie wiem czy już krety czują wiosnę u Ciebie bo jeśli wciąż pracują w zimowym trybie to złapanie go na pułapkę rurkową jest mało prawdopodobne, "obchodne" korytarze zimą i późną jesienią są na głębokościach blisko 1m więc wkopać tam pułapkę może być ciężko. A jak w kopiesz przy kretowisku to kret toczy przed sobą pełno ziemi i pewnie nawet się cały do rury nie zmieści jak się klapka zablokuje.

Pozdrawiam
mw116
100p
100p
Posty: 154
Od: 18 lis 2014, o 15:19
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Krety i walka z nimi !

Post »

Pułapkę wkopałem pomiędzy jedna kretowiną a drugą na głębokości 30 cm. Czyli rozumiem, że jest to złe miejsce. Ogólnie takie zalecenia podaje producent, żeby takową wkopać pomiędzy dwie kretowiny, ale jak widać nie jest to rozwiązanie.

Czyli muszę namierzyć korytarze z dala od kretowin? To będzie wskazywać na korytarze którymi nie toczy ziemi?

Generalnie kret ryje na rabacie z dużą ilością roślin i nie bardzo mam możliwość rozkopywania całości. Jeśli walka z kretem ma polegać na totalnym rozkopaniu rabat to chyba wolę kretowiny.
mw116
100p
100p
Posty: 154
Od: 18 lis 2014, o 15:19
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Krety i walka z nimi !

Post »

Przepraszam, że post pod postem, ale nie mogę edytować posta wyżej.

PS. Kret fedruje na tym obszarze - http://i65.tinypic.com/35b77dl.jpg . Wkopałem właśnie dwie pułapki daleko od kretowin, ale niestety były to korytarze wzdłuż ogrodzenia, więc obawiam się, że zostaną szybko zasypane. Niestety nie mam możliwości przekopania rabaty metrowymi wykopami. Pozostaje mieć nadzieję, że złapie się takim sposobem.
termit
20p - Rozkręcam się...
20p - Rozkręcam się...
Posty: 27
Od: 21 lis 2015, o 09:19
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Krety i walka z nimi !

Post »

Z metod naturalnych to obiło mi się jeszcze o uszy, że aksamitka i czosnek odstrasza krety, ale jak to w praktyce wygląda to ciężko powiedzieć :D
mw116
100p
100p
Posty: 154
Od: 18 lis 2014, o 15:19
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Krety i walka z nimi !

Post »

Odstraszanie to nie jest metoda na pozbycie się intruza. Chciałbym skutecznie wyeksmitować kreta z dala od swojego ogrodu i jedynym rozwiązaniem jest złapanie delikwenta.
Awatar użytkownika
Irek6820
200p
200p
Posty: 306
Od: 8 lut 2014, o 08:45
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Podlasie okolice Narewki

Re: Krety i walka z nimi !

Post »

Ja polecam pułapkę z zapadkami (ta rurka taka ) już 5 kretów tym złapałem . ;:215
mw116
100p
100p
Posty: 154
Od: 18 lis 2014, o 15:19
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Krety i walka z nimi !

Post »

Takie też stosuję, ale na razie bez powodzenia. Stronę wcześniej otrzymałem wskazówki co robię źle. Może w końcu się uda.
mw116
100p
100p
Posty: 154
Od: 18 lis 2014, o 15:19
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Krety i walka z nimi !

Post »

Jako że kret nie daje mi spokoju zastanawiam się nad innym rozwiązaniem. Mianowicie kret urzęduje tylko w jednym rogu ogrodu - jednak powoli anektuje kolejne obszary. Ale jak na razie wiem na 100%, że aktywnie działa tylko w jednym rogu ogrodu, a przechodzi z sąsiednich działek, które po części są sadami, łąkami.

Do czego zmierzam. Chciałbym wkopać wzdłuż podmurówki ogrodzenia zwykłą plastikową siatkę na odcinku o długości ok 10m - to z tego obszaru przechodzi na moją działkę. Jak sprawdzi się taka siatka? Czy kret jej nie przegryzie? Macie jakieś doświadczenia w tego typu działaniach?

Przypuszczam, że kret mój ogród traktuje jako stołówkę i wpada tylko na poranne rozgrzebywanie wszystkiego, więc nie wyświadczę sobie niedźwiedziej przysługi i nie uwiężę go na swojej działce.

W każdym razie nie mam innego sposobu na walkę z tym szkodnikiem, a sił mi już brakuje. Sukcesywnie przekopuje całe rabaty. Rośliny cebulowe już zaczynają wychodzić z ziemi, więc rabaty wyglądają jak po przejściu stada słoni...

Będę wdzięczny za informacje.
Awatar użytkownika
PiotrekP
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2518
Od: 18 wrz 2011, o 08:42
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Świętokrzyskie

Re: Krety i walka z nimi !

Post »

Jak uda Ci się na 120cm wkopać siatkę to jestem za.
mw116
100p
100p
Posty: 154
Od: 18 lis 2014, o 15:19
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Krety i walka z nimi !

Post »

Użyłem folii kubełkowej do fundamentów. Niestety głębokość na jaką wkopałem wynosiła ok 70cm. Nie było to i tak łatwe gdyż kopałem na kompletnie zagospodarowanej rabacie i nie miałem pola do manewru. Nie chciałem przy tym uszkodzić wszystkiego (a i tak kilka roślin ucierpiało głównie cebulowe, które powoli zaczynają wychodzić). Niemniej wczoraj folia wylądowała w wykopie i na sąsiedniej działce dzisiaj rano były kopce, a u mnie nie.

Oczywiście wiem, że kret tak czy siak prędzej czy później znajdzie drogę i przedrze się przez te zasieki, ale może na chwilę uwolnię się od tego szkodnika. Minusem jest to, że w kilku miejscach folia ma zakładki więc istnieje obawa, że przeforsuje owe. Jednak mam nadzieję, że prędko to nie nastąpi.

W każdym razie problem nie znikł i pewnie prędko nie zniknie. Nie łudzę się, że pozbyłem się szkodnika z ogrodu, a jedynie odłożyłem w czasie wyrok. Oby jak najpóźniej.
Awatar użytkownika
buum
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2211
Od: 16 mar 2015, o 17:43
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Gorzów Wlkp
Kontakt:

Re: Krety i walka z nimi !

Post »

Jest jeden sposób na walkę z kretami: PODDAĆ SIĘ OD RAZU :) z nimi ciężko wygrać :) chyba ze same się znudzą i wyniosą :) wtedy możemy się czuć wygranymi ;:209
Moja działka mój raj :) Pozdrawiam Piotrek ;:163
Moja działeczka cz1.
Moja działeczka cz2.
mw116
100p
100p
Posty: 154
Od: 18 lis 2014, o 15:19
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Krety i walka z nimi !

Post »

Powiedz to osobom, które włożyły masę czasu, pracy i pieniędzy w założenie i staranne pielęgnowanie ogrodu. Tym różnimy się od kreta, że mamy mózg, którego używamy (a przynajmniej niektórzy - od czasu do czasu). Kret na terenie każdego ogrodu to szkodnik czy się komuś to podoba czy nie. Miejsce kreta jest na łąkach, polach i nieużytkach. Tam może się spełniać jako pożyteczne stworzenie.

Sam walczę (mam nadzieję, że czas przeszły) i jest to w zasadzie otwarta wojna. W moim przypadku było już dużo prób pokojowego rozwiązania sprawy. Kret się nie poddał więc sięgnąłem po bardziej radykalne środki - folia kubełkowa wkopana w ziemię się nie sprawdziła. Po kilku dniach spokoju, kret znalazł inną drogę. Jestem wielkim przeciwnikiem stosowania chemii w ogrodzie, ale czasami nie ma innego wyjścia. Nie mam zamiaru patrzeć jak moja ciężka praca dosłownie zostaje pogrzebana w ziemi. Na chwilę obecną mam spokój. Czy na długo? Nie wiem, ale na pewno nie zamierzam się poddawać.
MarSz
500p
500p
Posty: 532
Od: 27 sie 2015, o 13:07
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: śląskie

Re: Krety i walka z nimi !

Post »

Czytam ten temat i czytam dość długo i tak się zastanawiałem czy się odzywać, czy raczej nie - bo znam jedną metodę - ale może się wydawać kontrowersyjna trochę.

I nie chodzi tutaj o to, co każdy pomyśli - nie - nie zabija się kretów, ale sprawia, że wybrany przez nas teren jest ostatnim miejscem na którym chciałby się zadomowić - więc chyba o to wszystkim chodzi.

Jest to jednak metoda, którą każdy (jeśli się zdecyduje) - stosuje na własne ryzyko, gdyż nieprawidłowo zastosowana może być ryzykowna (choć z bardzo małym prawdopodobieństwem).

Dodam, że osobiście sam nie stosowałem (krety jeszcze mi nie dokuczyły - ale jeszcze jestem na etapie budowy domu więc ogórd przede mną) - ale stosował ją kolega, który mi ją opisał. Sam nie widziałem ale jest to osoba, której nie podejrzewałbym o wymyślanie bajek.

Cały pomysł można by określić w skrócie - niewidzialna bariera ochronna z pola elektrycznego. Coś jak folia kubełkowa - ale lepsze.

Wystarczy kupić w markecie budowlanym nagwintowane pręty (można niegwintowane - ale gwint ułatwi i przyspieszy montaż co przy więszych obszarach może się okazać bardziej opłacalne b zrobi się szybciej niewielkim dodatkowym kosztem). Pręty (zwykle są metrowe) tnie się na odcinki 50cm.
Każdy wbija się w ziemię na całą jego głębokość (czyli ok 50cm - można nawet kilka cm pod murawę) w rozstawie co ok 50cm - naokoło terenu, który ma być chroniony.

Do tego będzie potrzebny jeszcze przewód izolowany i transformator (kolega wymontował ze starego telewizora - jak będę się z nim widział to dopytam o parametry ale chyba to było trafo na 220V na 60V).
I teraz na przemian się podłącza jeden przewód do jednego pręta (tutaj właśnie przydają się nakrętki - nakręca się jedną albo dwie by była kontra, zawija drut i dokręca trzecią) a drugi do drugiego, potem dalej pierwszy do trzeciego i drugi do czwartego, pierwszy do piątego, drugi do szóstego itd.

Jak będzie potrzeba - to mogę to rozrysować.

Po podłączeniu napięcia w ziemi powstaje bariera z pola elektrycznego - bardzo nielubiana przez zwierzęta.
Autor pomysłu twierdzi, że po włączeniu krety (stosował na obszarze ogródka - więc nie jakiś olbrzymi teren) krety w biały dzień wychodziły na trawnik i uciekały poza obszar.

Efekt uboczny - koty zachowywały się nieswojo w pobliżu bariery - uciekały od niej (choć można to też wykorzystać jako straszak).

Bariera sięga na ponad pół metra -żaden kret jak podejdzie tak blisko to nie pokusi się kopać głębiej tylko się wycofa.
Nornice podobno ryły ścieżki wzdłóż bariery w bezpiecznej odległości (ok pół metra) ale nie odwazyły się przejść.

Wadą jest ciągły pobór energii (ale na tyle nie duży, że w sezonie i tak będzie mniejszy niż wszystkie inne wynalazki na krety).

Istotną wadą jest zagrożenie porażeniemi jeśli ktoś to zrobi źle. Prawidłowo pracujący transformator nie stanowi zagrożenia ale jego uszkodzenie, po którym napięcie wejściowe mogłoby się pojawić na wtórnym, lub nieumiejętne podłączenie to już bardzo niebezpieczna sprawa - dlatego podkreślam - że ta metoda nie powinna być stosowana przez kogoś, kto zdecydowanie nie jest przekonany co robi i jakie się z tym wiąże ryzyko.

Ja sam nie stosowałem - ale kto wie - może kiedyś spróbuję na jakimś małym obszarze.

Bardziej mnie natomiast interesuje - co o tym sądzicie - jakie jest wasze zdanie. Jak mówiłem - wiem to od osoby, której można zaufać (nie wymyśliła tego)- jednak jak do tej pory jakoś nie odważyłem się próbować.
ODPOWIEDZ

Wróć do „CHOROBY i SZKODNIKI. Diagnostyka roślin ogrodowych - FOTO”