Roundup niebezpieczny - szczególnie dla kobiet

TAD · Post » 13 lis 2008, o 15:08

Czytam te zatrważające opinie o Roundup-ie , jakie to trujące dla ziemi i ludzi . Zastanawia mnie tylko, dlaczego po wymarciu opryskanych zbędnych roślin , wyrastają następne, równie obficie. Z drugiej strony, jeśli już opryskujemy to najczęściej gąszcz z którym nie możemy poradzić sobie kosiarkami ani mocnymi kosami spalinowymi . Wówczas rozpylony preparat osiada na górnych partiach roślin i nie dochodzi do powierzchni ziemi . Oczywiście poza opryskami punktowymi, ale i wtedy są to minimalne ilości. Nie wyobrażam sobie, abym każdy oset wykopywał . Korzenie często się urywają i wiadomo co później. Za pracą syzyfową nie przepadam . Ponadto czas goni a chcemy jeszcze doczekać się końcowych efektów naszej pracy .

KBM · Post » 13 lis 2008, o 19:49

ROUNDUP przez zielone części rośliny(liście, pąki, młode pędy) wnika do korzeni, powodując ich rozkład i w ten sposób przedostaje się do gleby. TAD wróć do postu Hanki55 z 23 paż. i przeczytaj uważnie jeszcze raz.
Pozdrawiam KBM

TAD · Post » 14 lis 2008, o 11:27

Bez przesady ! Nie demonizujmy i nie gdybajmy . - Bo tego codziennie pod dostatkiem...

hanka55 · Post » 17 lis 2008, o 12:34

Ze strony polskiej - substancja czynna glifosat:

Glifosat

12. INFORMACJE EKOLOGICZNE
Trwałość i zdolność do degradacji
Mocno wiąże się z glebą i jest nadzwyczaj odporny na ługowanie i wymywanie.
Podstawową drogą rozkładu jest rozkład mikrobiologiczny, który przebiega szybko. Okres półtrwania w glebie zależy od typu gleby i od warunków i wynosi w przybliżeniu 60 dni

Skoro on taki " biodegenrowalny" i " znikający",
a jednoczesnie stwierdzono jego działanie rakotwórcze dla organizmów żywych to skąd
ta urzedowa tabela, dopuszczająca obecności glifostau z POŻYWIENIU?
W owocach, warzywach?
A co ze skarmianiem drobiu, roślinami z resztami glifostau?
Cykl produkcyjny" piersi kurzej" czy wątróbek, trwa ...

(..)W rozporządzeniu Ministra Zdrowia z dnia 16 kwietnia 2004 r. w sprawie najwyższych dopuszczalnych poziomów pozostałości chemicznych środków ochrony roślin, które mogą znajdować się w środkach spożywczych lub na ich powierzchni (Dz. U. Nr 85, poz. 801 oraz z 2005 r. Nr 48, poz. 460, Nr 108, poz. 907 i Nr 242, poz. 2047) wprowadza się następujące zmiany:(..)

http://www.portalmed.pl/xml/prawo/medyc ... 006/060718

O MODYFIKACJACH genetycznych GMO, w tym modyfikowanej odporności na glifosat,
który można teraz lać bez szkody dla nasadzeń dla pieniędzy( czyli upraw na sprzedaż):

http://hrabec.webpark.pl/ozp/DNA.pdf

i ksiązka prof. Więckowskiego Genetycznie Modyfikowane Organizmy (GMO) - Obietnice i Fakty

http://www.scribd.com/doc/7737982/Genet ... ce-i-Fakty

*********
Każdy z nas wybiera sposób ochrony, zgodnie ze swoim sumieniem, wiedzą i chciwością.
I w/g mnie, ważne jest to, by wiedział jak najwięcej o skutkach działania specyfików,
które wprowadza do roślin, gleby, wody i...tkanek ludzi.

cx · Post » 17 lis 2008, o 17:08

Witam.
Pani Hanka bombarduje forumowiczów informacjami na temat niesamowitej szkodliwości pestycydów.Niestety brak jest do tych informacji spokojnego komentarza...
1.Każdy pestycyd a konkretnie zawarte w nim substancje aktywne mają obliczone i podawane-ndppsa(najwyższe dopuszcalne....).Bez względu na sposób aplikacji.Skąd glifosat może brać się w produktach roślinnych?Jest wiele możliwości-jedna z częstych to taka,że podczas wykonywania oprysków część cieczy roboczej może być znoszona na rośliny uprawne.
2.Kancerogenność-wiele substancji chemicznych ma takie działanie....wszystko zależy od dawki,czasu działania,częstości itp.Nie możemy wprost przekładać informacji-coś zawiera substancje rakotwórcze=po spożyciu dostaniemy raka,na bank.Papierosy zawierają -proporcjonalnie do ilości spożywanej np w porównaniu z pozostałością pestycydów w owocach itp-nieprawdopodobnie dużo substancji rakotwórczych.I gdyby przyjąć sugerowany przez panią Hankę tok rozumowania to palacze juz dawno powinni wymrzeć.
3.Z ostatniego postu...."zgodnie ze swoim sumieniem,wiedzą,CHCIWOŚCIĄ.."Jeżeli to ostatnie odnosi się do ogrodników,żyjących z produkcji warzyw czy owoców.To proszę podać mi grupę zawodową(także z tych co mają wpływ na nasze zdrowie)pośród której nie ma ludzi chciwych i nieuczciwie wykonujących swój zawód....oczekuję propozycji.Niestety i wśród ogrodników jest grupa nieuczciwych...Są bardzo skuteczne metody aby ograniczać możliwości sprzedaży produktów roślinnych zawierających niedozwolone substancje...niestety póki co żaden z kolejnych "układów rzadzących"nie był i nie jest zainteresowany tymi rozwiązaniami.Na marginesie podam jednak,że w ostatnich publikowanych badaniach nad pozostałościami śor -Polska była w czołówce krajów z czystymi owocami i warzywkami....najgorzej,jak od wielu lat wypadają takie kraje jak Holandia,Belgia itp.
I jeszcze apropos tej "chciwości"-od dziś mogę się z kimś tak myślącym zamienić swoją "pensją" z sadu na ich pensję.
4.GMO. Tu akurat podzielam obawy pani Hanki.Niesety, ponieważ we wszelkich mediach osoby kwestionujące :brak szkodliwości GMO na środowisko,czy na organizmy żywe;czy w ogóle zasadność jej wprowadzania-są przedstawiane jako oszołomy.I zapewne wielu tu czytających ma podobne(niestety wynikające z braku wiedzy)zdanie to się nie będę jako taki "oszołm" prezentował.
Pozdrawiam ,Krzyś.

KBM · Post » 17 lis 2008, o 21:19

Krzysztofie witam serdecznie!
Zapewniam, że rozumiem Twoje racje, ale (może jestem w błędzie) wyczuwam w Twojej polemice z Hanką nadmiar emocji. Myślę że niepotrzebnie. Hanki przestrogi przeznaczone są dla osób nie mających wiedzy na ten temat, czyta wiele postów i wie, że wielu F-ów tej wiedzy potrzebuje. Niezaprzeczalnym faktem jest, że pewne wyroby reklamowane jako rewelacyjne po latach okazywały się szkodliwe i wycofywane z rynku. Zyski z tej chemii ciągną jej producenci i dystrybutorzy. Na początku tego sezonu chemia bardzo podrożała. Polityka cenowa i świadomość użytkowników, może spowodują ograniczenie używania chemicznych środków do przypadków kiedy inne są niemożliwe, lub zawiodą.
Ja nie uważam ostrzeżeń Hanki za przesadne, bo znam kobiety, które musiały usunąć ze swoich domów nawet takie środki jak np. "ludwik". KBM

cx · Post » 17 lis 2008, o 22:24

Witam.
Otóż Bogdanie, zakładając słuszność Twej interpretacji intencji pani Hanki...."przestrogi przeznaczone są dla osób nie mających wiedzy na ten temat...."to właśnie tym bardziej suche dane należy choć w minimalnym stopniu zinterpretować.Posłużę się przykładem:czytuję czasem jeden z blogów ekonomicznych i niektóre osoby piszące komentarze to fachowcy-i swe komentarze do kolegów po fachu piszą.Takich komentarzy niestety w dużej mierze nie rozumiem,podawane są tam liczby,symbole skróty itp i gdyby piszący je chcieli tę wiedzę przekazywać dla osób niezorientowanych w temacie to musieliby je opatrzyć komentarzem...i o to mi chodzi.
Druga sprawa ,taki sposób prezentacji danych o śor porównałbym do :ktoś pyta o lek X,czy w ogóle działa itp......a odpowiadający cytuje mu z ulotki o tym medykamencie wyłącznie:przeciwskazania,działania niepożądane i interakcje.Po takiej lekturze i tylko takiej ,można nabrać przekonania,że preparat X to jakaś koszmarna trucizna.
Oczywiście,ostrzegać trzeba,nawoływać do racjonalnego stosowania chemii jak najbardziej(akurat w tej kwestii mam dokładnie takie samo zdanie,za co czasem "obrywam" na swoim branżowym Forum),iii zgodzę się ,że niektórych trzeba nastraszyć aby do nich informacja dotarła......ale czy wszystkich?
Pozdrawiam,Krzyś.

hanka55 · Post » 17 lis 2008, o 22:38

Wiedzący, raczej się uśmieją Krzysiu,
z tych selektywnych przypowieści hankowych boleści.

Boguś ' czyta mnie, jak otwartą księgę'.

****************

Co robisz, że masz takie piękne, zdrowe kwiaty?
A podlewam prewencyjnie pestycydem 5 x w sezonie.

************************
Środkiem przezaczonym dla przeszkolonych rolników.
O dużym stopniu toksyczności i kumulacji ( bo szybko działa),
i w stężeniu, który przypomina Czernobyl.

A ja, całkiem złośliwie, zaproponowałabym pod tymi krzakami,
marchewkę na soczek dla wnusia.

KBM · Post » 17 lis 2008, o 23:37

Już późna pora, oczka się kleją, więc wyręczę się.

Każdy z nas wybiera sposób ochrony, zgodnie ze swoim sumieniem, wiedzą i chciwością.
I w/g mnie, ważne jest to, by wiedział jak najwięcej o skutkach działania specyfików,
które wprowadza do roślin, gleby, wody i...tkanek ludzi.

Może jednak wyłączył bym tą "chciwość(w domyśle sadowników), ale nie zrezygnuję z handlarzy! i producentów! chemii.

Chemia jest podstępna i zdradziecka!

Dobrej nocy. KBM

cx · Post » 18 lis 2008, o 08:19

Witam.
Skoro Wy ,to i ja zakończę swoją wypowiedź...dowcipnie.
Tak,błądziłem,błądziłem,ale...odkryłem Prawdę,teraz już wiem.I nigdy już nie będę stosował glifosatu-nie będę przyczyniał się do bezpłodności kobiet,zwłaszcza w obecnie trudnej sytuacji demograficznej Polski.w ogóle nie będę używał żadnych herbicydów aby się w glebie nie kumulowały.Jedyna kumulacja jaką chcę osiągnąć ,to-kumulacja w Dużym Lotku.
W wyniku podjętych decyzji życiowych zapraszam na akcję-"Jesienne pielenie sadu".Mam do wypielenia około 18.000 mb pasa(dawniej herbicydowego)o szerokości 1,5-2m.Każdy z pielących otrzyma tyle kilogramów jabłek ile kilogramów chwastów wypieli.Dodatkowo dla pierwszej osoby,która przekroczy 1000mb pielonego pasa,w prezencie profesjonalny sekator.
Dla ułatwienia ,na akcję wybiorę dni bez mrozów.Sprzęt podstawowy :rękawiczki i nakolanniki zapewniamy.Po zakończeniu akcji-będzie ognisko:kiełbaski ,spotkanie z ciekawym człowiekiem itp,zabawa do "białego rana".
Zgłoszenia :CV ,ze szczególnym uwzględnieniem osiągnięć w plewieniu -proszę składać na PW.Pamiętajcie !!,o wyborze kandydatów decyduje kolejność zgłoszeń.
Pozdrawiam-przeszkolony rolnik,chciwy Krzyś.

TAD · Post » 18 lis 2008, o 11:10

W pełni podzielam Pana zdanie i Pański pogląd w powyższym temacie p.Krzysztofie C. - Skoro już Pan wspomniał ; czy na taniej butelce wódki jest napisane , ile tegoż można skonsumować w ciągu dnia bez uszczerbku dla zdrowia ? Na papierosach coś wspomina się o raku . Czy po wypaleniu jednego papierosa dziennie każdy nabędzie raka ? - Zauważyłem , że my mamy pewną skłonność do demonizacji ,do zastraszania się nawzajem , do gloryfikacji wszystkiego, co gdzieś tam w najdrobniejszym stopniu mogłoby nam zaszkodzić . - Przecież każdy już dzisiaj potrafi czytać , posiada rozum i wie co czyni . I nie traktujmy się jak osoby nierozumne i nic niewiedzące. Oczywiści pewne informacje są niezbędne , ale już niektóre komentarze ... - Wczoraj oglądałem w TV reportaż o tym, jak w Indiach nagminnie i bez instrukcji stosują chemiczne środki ochrony roślin i skutki jakie z tego wynikły . I nie dziwię się . Tam jest to możliwe , ale nie u nas. - Przynajmniej ja tak uważam.

hanka55 · Post » 18 lis 2008, o 13:01

- Wczoraj oglądałem w TV reportaż o tym, jak w Indiach nagminnie i bez instrukcji stosują chemiczne środki ochrony roślin i skutki jakie z tego wynikły . I nie dziwię się . Tam jest to możliwe , ale nie u nas. - Przynajmniej ja tak uważam.

"Narażenie na pestycydy w środowisku domowym jako czynnik ryzyka nowotworów krwi u dzieci: badanie ESCALE
opublikowano: 2008-03-12

Stosowanie w gospodarstwie domowym środków z grupy pestycydów i/lub insektycydów jest znaczącym czynnikiem ryzyka rozwoju białaczek i chłoniaków u dzieci.

Pod akronimem ESCALE znane jest francuskie badanie “Etude sur les cancers de l'enfant” oceniające między innymi środowiskowe czynniki nowotworów u dzieci.
W badaniu brało udział 764 dzieci z ostrą białaczką limfoblastyczną, 130 dzieci z chorobą Hodgkina, 166 z chłoniakiem nie-Hodgkinowskim oraz 1681 dzieci stanowiących grupę kontrolną.
Analiza statystyczna wykazała, że narażenie matki dziecka na insektycydy w czasie ciąży (stosowane w domu, w leczeniu zwierząt, lub przy uprawie ogrodu) dwukrotnie zwiększa ryzyko rozwoju nowotworu układu krwiotwórczego u dziecka.

Podobny związek wykazano w stosunku do środków ochrony roślin (pestycydów) stosowanych w danym gospodarstwie domowym przez ojca dziecka.

Autorzy wnioskują, że istnieją twarde dowody, że stosowanie w gospodarstwie domowym środków z grupy pestycydów i/lub insektycydów jest znaczącym czynnikiem ryzyka rozwoju białaczek i chłoniaków u dzieci.

autor tekstu: Lek. Agnieszka Kwiecień, specjalista medycyny rodzinnej
recenzenci: Dr med. Jarosław Kwiecień, specjalista pediatra, adiunkt I Katedry Pediatrii w Zabrzu, Śląski Uniwersytet Medyczny
źródło tekstu: Rudant J, Menegaux F, Leverger G, i wsp.: Environ Health Perspect. 2007 Dec;115(12):1787-93.
adres WWW źródła: http://www.ncbi.nlm.nih.gov/pubmed/18087601"

********

"Ryzyko zdrowotne ludzi związane ze stosowaniem chemicznych środków ochrony roślin

Health risk in men caused by crop protection chemicals

Gerard Jonderko, Czesław Marcisz

Katedra i Oddział Kliniczny Chorób Wewnętrznych, Wydział Opieki i Oświaty Zdrowotnej Śl. A.M., Tychy
Kierownik: dr hab. n. med. Czesław Marcisz

Streszczenie

Chemiczne środki ochrony roślin (pestycydy) są szeroko stosowanymi środowiskowymi ksenobiotykami.
Ostre zatrucia są z reguły skutkiem niewłaściwego stosowania praktycznie wszystkich pestycydów.
Przewlekłe skutki zdrowotne wiązane z pestycydami obejmują kancerogenezę, neurotoksyczność, zaburzenia rozrodczości, rozwojowe i immunologiczne.
Ryzyko, jakie dzielą dzieci, jest ogólnie większe niż u dorosłych.

Na podstawie doniesień kazuistycznych, badań kliniczno-kontrolnych bądź kohortowych kliniczno-kontrolnych – u dzieci do najczęstszych nowotworów wiązanych z pestycydami należą: białaczka, nerwiak dojrzały, guz Wilmsa, mięsak Ewinga i chłoniak nieziarniczy.

Badania epidemiologiczne często oparte są na nie dość dokładnie określonej wielkości narażenia na pestycydy, co wywołało dużą dyskusję dotyczącą poprawności metodologicznej tych badań.
Ostatnio nie potwierdzono związku pomiędzy narażeniem na pestycydy o aktywności estrogenowej i występowaniem raka sutka lub jajników.

Artykuł uwzględnia również niektóre molekularne mechanizmy i przedstawia kliniczne implikacje wynikające z genetycznie zdeterminowanej międzyosobniczej zmienności i ekpresji niektórych enzymów metabolizujących pestycydy."
http://www.imp.sosnowiec.pl/gate.html?n ... ge&pid=174

A po wpisaniu w google : pestycydy+białaczka,
wyników, że ho, ho, ho! włosy stają na ogonie.

Może to domowe skrzywienie pediatrycze ale umieranie dzieci, jest tak jakby przykre.

Polecam także dane o procentowej zachorowalości na raka w grupach społeczych,
z zawężeniem do rolnictwa.

TAD · Post » 18 lis 2008, o 13:31

Odnoszę jednak wrażenie p.Hanko , że dyskutujemy tutaj cały czas na dwóch płaszczyznach .