Piątunio minął jak z bicza strzelił a za kilka godzin pędzę na wieś. Dziękuję za Waszą troskę, obiecuję, że jutro nie będę szalała.
Kasiu Muszę korzystać, póki glina nie zamarznie, bo jak już zamarznie to .... do wiosny nie ruszę, i to późnej,bo po roztopach długo wejść na grządkę się nie da.
Winorośl na beczce piękna
Będę mogła podłączyć się do Twojej deszczówki?
Co to za zbiornik będzie?
Beatko Tym razem to nie alergiczne. Zaczynam podejrzewać, że mój dawny kolega gronkowiec uaktywnił się ponownie. W lutym laryngolog więc może coś poradzi
Słuchajcie, a czy Wy te zbiorniki opróżniacie na zimę? Ja się wystraszyłam, że lód rozsadzi i schowałam do stodoły
O glebie i jej plusach i minusach można pisać referaty. Ważne, żeby nauczyć się jak z nią postępować
Kasiu, Beatko- super, że doceniacie swój piach, to chyba lepsze niż kilof do plewienia w glinie
Daria Ja na wiosnę zrobię pierwszą analizę bo nie chcę zgadywać, co trzeba moim pomidorom a czego absolutnie nie potrzebują. W tym roku dostały za dużo azotu i do końca sezony miałam "jazdę" z nawożeniem dolistnym. Niestety nie uchroniło to owoców przed pękaniem i korkową skórką.
Wituś Ty mnie punkcję nie strasz, bo i tak nie pozwolę sobie tego zrobić
Jeśli chodzi o zbieranie wody- nie lepiej zrobić podziemny zbiornik typu szambo? Twoje uprawy nie są amatorskie i nie możesz pozwolić sobie na suszę. W tym roku już miałeś "cienko" z podlewaniem więc zbiórka wody z dachu domu czy szklarni dałaby Ci nieco spokojniejszy sen
Myślałeś już o takim rozwiązaniu?
he, he Pewnie myślałeś nie jeden raz
