Susza w ogrodzie
- jokaer
- -Moderator Forum-.
- Posty: 7325
- Od: 14 lut 2008, o 08:21
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Pogórze Ciężkowickie 385 m npm; na granicy Małopolski z Podkarpaciem
Re: Susza
Plumi, aż nie mogę uwierzyć.
Ja jestem na połud-wsch. od Tarnowa ok.35 km. Na razie nie brakło mi wody w studni.
Każdego lata brakowało, w tym nie, aż nie możemy uwierzyć. ( w zeszłym też nie, ale lipiec i sierpień byl bardzo deszczowy)
Jest sucho i to bardzo, jednak jakoś sobie rośliny radzą.
Winorośle w 99% b.dobrze, choć jakieś 30% wykazuje już braki wynikające z utrudnionego pobierania składników przez suszę.
Na początku sierpnia opryskałam całą winnicę siarczanem magnezu i to bardzo pomogło.
Drzewka powiedziałabym, że b.dobrze. Porzeczki czarne raczej już niektóre żółkną, agrest też.Malin nie mam.
Borówka wysoka jest posadzona na dole stoku więc trzyma się b.dobrze.
Kwiatków mam niewiele. Róże trzymają się świetnie.
Różaneczniki różnie. Niektóre więdną, niektóre w ogóle nie wykazują braków wody.
Doskonale trzymają się azalie japońskie z drobnymi liśćmi.
Warzyw wiele nie mam. Dynie podlewam od czasu do czasu.
Pomidory i ogórki w tunelu to wiadomo muszą być podlewane.
Nie ściółkuję, jedynie borówka rośnie na agro. Nie ściółkuję z uwagi na gryzonie.
Las wokół, brzoza żółknie i zrzuca liście, ale ona ma płytki system korzeniowy i zawsze pierwsza reaguje na suszę.
Ostatnia ulewa, która była to chyba koniec lipca i nałapało sie dużo wody w zbiorniki.
Teraz deszcze, które były to raczej to raczej więcej niż skromne, ale coś tam liście pomoczyło.
Utrzymuje sie silny wysuszający wiatr.
edit.
Zbieram wodę z mycia garów i podlewam koło domu kwiatki i dynie.
Ja jestem na połud-wsch. od Tarnowa ok.35 km. Na razie nie brakło mi wody w studni.
Każdego lata brakowało, w tym nie, aż nie możemy uwierzyć. ( w zeszłym też nie, ale lipiec i sierpień byl bardzo deszczowy)
Jest sucho i to bardzo, jednak jakoś sobie rośliny radzą.
Winorośle w 99% b.dobrze, choć jakieś 30% wykazuje już braki wynikające z utrudnionego pobierania składników przez suszę.
Na początku sierpnia opryskałam całą winnicę siarczanem magnezu i to bardzo pomogło.
Drzewka powiedziałabym, że b.dobrze. Porzeczki czarne raczej już niektóre żółkną, agrest też.Malin nie mam.
Borówka wysoka jest posadzona na dole stoku więc trzyma się b.dobrze.
Kwiatków mam niewiele. Róże trzymają się świetnie.
Różaneczniki różnie. Niektóre więdną, niektóre w ogóle nie wykazują braków wody.
Doskonale trzymają się azalie japońskie z drobnymi liśćmi.
Warzyw wiele nie mam. Dynie podlewam od czasu do czasu.
Pomidory i ogórki w tunelu to wiadomo muszą być podlewane.
Nie ściółkuję, jedynie borówka rośnie na agro. Nie ściółkuję z uwagi na gryzonie.
Las wokół, brzoza żółknie i zrzuca liście, ale ona ma płytki system korzeniowy i zawsze pierwsza reaguje na suszę.
Ostatnia ulewa, która była to chyba koniec lipca i nałapało sie dużo wody w zbiorniki.
Teraz deszcze, które były to raczej to raczej więcej niż skromne, ale coś tam liście pomoczyło.
Utrzymuje sie silny wysuszający wiatr.
edit.
Zbieram wodę z mycia garów i podlewam koło domu kwiatki i dynie.
Pozdrawiam- Jola Spis treści w uprawie warzyw
----------------------------------------------------
Sprzedam/Kupię/Wymienię Moje krzyżówki Na pohybel zimie
----------------------------------------------------
Sprzedam/Kupię/Wymienię Moje krzyżówki Na pohybel zimie
-
- 200p
- Posty: 414
- Od: 23 sty 2009, o 20:56
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: okolice Krakowa
- Kontakt:
Re: Susza
U nas padły tawuły,berberys,krzewuszka ,głównie te które były pod drzewami,pieris japoński połowa liści sucha,bergenie żurawki,azalie japońskie poparzone przez słońce,albo usychają.Całą wodę z mycia warzyw, płukania owoców ,płukania garów zlewało się do wiader i pod rośliny.Wodę z wodociągu możemy używać tylko do celów spożywczych i sanitarnych .
- Plumi
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 973
- Od: 20 cze 2011, o 14:53
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: regiony tarnowskie
Re: Susza
Jokaer,mieszkam w takim zaklętym trójkącie,który tworzą Wisła i Dunajec i każda burza czy ulewy przechodzą tuż za rzeką :/
Studnia głęboka,prawie 100letnia,w ostatnich latach podsychała,a teraz to już całkiem.
Studnia głęboka,prawie 100letnia,w ostatnich latach podsychała,a teraz to już całkiem.
Kwiaty to resztki Raju.
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1067
- Od: 14 paź 2014, o 12:05
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa/północne Mazowsze
Re: Susza
Dobrze, że posadziłem niewiele. Ale i tak muszę wozić 250 l wody dwa razy na tydzień. Nie padało przyzwoicie od maja. Jedna burza w czerwcu i druga w lipcu. Poza tym nic. Nie zdołałem wbić szpadla, tak zeskalona ziemia!
-
- 200p
- Posty: 447
- Od: 11 lip 2014, o 12:17
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Podlaskie
Re: Susza
Ja też na szczęście w nieszczęściu mieszkam nad rzeką. Studnia już wyschła (prawie ale i tak wody brać nie można). Jedyna rada z rzeki woda. I tak co drugi dzień. I tak od 2 miesięcy.
Mam tę moc - Sylwek
- adamanna
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2645
- Od: 24 kwie 2008, o 23:11
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Rzeszów
- Kontakt:
Re: Susza
Dobrze że masz rzekę w pobliżu - ja muszę wozić wodę z domu - i już nie mam w czym, a wody ciągle mało , ten deszcz który spadnie od czasu do czasu to porażka - tylko udaje deszcz, trawnika nie ma jest pylące się klepisko, kwiatki jeszcze dają jakoś radę ale tylko trwają bo urody w nich specjalnie nie widać takie marne
Re: Susza
U mnie ostatnio upadło 5l/m? przemiękło 2-3cm , wcześniej deszcz był na początku lipca też podobny . W sadach jabłoniowych wodę pompuje już 8 tygodni (pompuje ! pompy pracują po 3 dni w tygodniu po 12 godzin gdzie podają po 30-40m? /h wody) . Na słabszych ziemiach i to już nie daje rady . Teraz już u nas nie walczy się o plon tylko o utrzymanie żywotności drzew. Tydzień w tydzień zużywa się po blisko 100l. paliwa lecz taka rola chłopa, musi ratować co jego. Na słabszych ziemiach oprócz nawodnień podkorowych wspomaga się zalewowo . Ci którzy zasuszyli sady mogą na drugi rok mieć duże problemy z startem drzew .Wielu ludzi nie rozumie tego, ale dopiero zima pokaże problem z żywnością dla zwierząt , oraz braki w warzywnictwie i sadownictwie konsumpcyjne . Już na giełdach hurtowych brakuje kapusty kalafiora ładnej marchwi i pietruszki. Ogórki szybko się skończyły . Deszczu nie zapowiadają wcale .
Re: Susza
Susza jest po to żeby się ludziom do końca w głowach nie poprzewracało i zobaczył homo sapiens kto naprawdę rządzi i ma władze na tył łez padole.
Zamiast mercedesa kupa zielska
Porażka nie wchodzi w rachubę (?). Herkules Poirot nigdy nie przegrywa.
Porażka nie wchodzi w rachubę (?). Herkules Poirot nigdy nie przegrywa.
- Plumi
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 973
- Od: 20 cze 2011, o 14:53
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: regiony tarnowskie
Re: Susza
U nas ludzie nie będą mogli zacząć wykopów,ziemia jak beton,a gdzie górka to ziemniaki ugotowane już w ziemi.
Usychają lasy.
W zeszłym roku tyle warzyw i owoców gniło w polach,bo za dużo,bo urodzaj,a teraz nie ma prawie nic .
Usychają lasy.
W zeszłym roku tyle warzyw i owoców gniło w polach,bo za dużo,bo urodzaj,a teraz nie ma prawie nic .
Kwiaty to resztki Raju.
Re: Susza
Bo u nas taka dziwna polityka. Jak urodzaj to wszystko za bezcen, to i sklepikarz w razie czego wyciepnie na hasiok. Bo go stać, stąd w tym roku za przeproszeniem gówno, bo ktoś napisał do centrali tam wysoko i prośbę rozpatrzono pozytywnie. I mentalność ludzka.
Niszczenie żywności, marnotrawstwo , bimbanie wody bez umiaru, nie poszanowanie nikogo/ niczyjej pracy / ani niczego. Jaka długa droga musi upłynąć żeby z ziarna powstała bułka, którą degenerat wyrzuci bo jest aż z wczoraj. Ile musi przejść jabłoń żeby jabłko trafiło na stół. Ile, ale dużo osób ma to za przeproszeniem w dupie, bo sugeruje, że mnie stać. A jak nie będzie , to można będzie się tymi piniędzmy dupe podetrzeć. Albo będzie drogie to bułkę będzie całował jak będzie szedł do domu.
Niszczenie żywności, marnotrawstwo , bimbanie wody bez umiaru, nie poszanowanie nikogo/ niczyjej pracy / ani niczego. Jaka długa droga musi upłynąć żeby z ziarna powstała bułka, którą degenerat wyrzuci bo jest aż z wczoraj. Ile musi przejść jabłoń żeby jabłko trafiło na stół. Ile, ale dużo osób ma to za przeproszeniem w dupie, bo sugeruje, że mnie stać. A jak nie będzie , to można będzie się tymi piniędzmy dupe podetrzeć. Albo będzie drogie to bułkę będzie całował jak będzie szedł do domu.
Zamiast mercedesa kupa zielska
Porażka nie wchodzi w rachubę (?). Herkules Poirot nigdy nie przegrywa.
Porażka nie wchodzi w rachubę (?). Herkules Poirot nigdy nie przegrywa.