Coma95 - bo kwiaty to mój żywioł.
Bez nich chyba nie mogłabym żyć ani funkcjonować.
Teraz służy temu balkonik, więc korzystam z każdej okazji żeby przedłużyć sobie okres kwiatowy.
Izabelko - to była rzeczywiście bardzo udana wycieczka.
Piękne widoki, ciepło / prawie 20 stopni / , słoneczko nad głowami i jeszcze do tego grzyby - nieplanowane, nieoczekiwane i wszystkie bardzo zdrowe.
Wisienko - trafiło się nam jak przysłowiowej ślepej kurce ziarnko.
Spacer wokół zapory, to było to. Potem przejazd przez czeskie góry no i nieplanowany spacer drogą, z której pięknie było widać cały masyw górski. Miały być fotki, ale kiedy na drodze stanęły grzyby........ - sama rozumiesz.
Cynamonku - oj były widoki, były.
Nawet malarz nie podarował by sobie obejrzenia takich widoków.
Gdyby nie grzybobranie to widoków byłoby więcej a tak...........

:P
Gagawi - mnie też się podoba. Cały czas kwitnie i nawet teraz robi pączki.
A grzybki - część zjedzona, część zaprawiona w occie a reszta na susz poszła.
W tym roku mam grzybów obfitość nie mniejszą niż w zeszłym.
Czy byliście jeszcze w Brennej na grzyby ?