Górki,pagórki i dolinki też...

[chinanit]

Janku, zapierałeś się przed nowymi zakupami i znowu nie wyszło. Ale nowe nabytki super.
Ja już doszłam do ściany. Jeśli zechcę coś nowego posadzić na skalniaku, to wpierw muszę coś wykopać.

[magry]

Jacek-Ja,niestety mam słaby charakter.Zarzekam się,że już nic mi nie jest potrzebne ale w trakcie obchodu działek zobaczyłem u koleżanki
martagony.Ona ma czerwone a ja tylko żółte.No i klops,trzeba je mieć.Ja nie chcę je oglądać u niej,ja muszę mieć je u siebie.Miałem kupić olej do
samochodu to kupiłem kwiatuszki.



Danusia-Ciągle wracam do tych połaci ziemi gdzie warzywa rosną.Przecież można kupić je na straganie i po kłopocie a żurawek,martaganów
zwłaszcza takich martagonów, kupić w sklepie nie można.I tu jest cała tajemnica w zakupach.



Marysiu- Życie jest krótkie i czasem ciężkie więc nie ma co trwać przy głupich postanowieniach.No ta Beesia mnie podkusiła.Kiedyś
już miałem ją ale postanowiła zamarznąć.W ogóle to lubię te chińskie stworki.Mają fantastystyczne liście o pięknych przebarwieniach.A miejsce ?
Wyrzuciłem trawki co kwitły w kształcie przyrządów stosowanych w średniowieczu do tortur..Bodziszki poszły do kąta a pierwiosnki do lasu.
Kupię jeszcze pięć sztuk mukdenii to będzie cały rządek a za nią będzie rządek ciemierników,które już tam są.I jeszcze dwa Podophyllum
versipelle.Po tym postanowię,że w zakupach wybredny bedę.

Póki co, jest tak.

[delosperma]

Ooj, też mam słabą odporność na rośliny.
Zakupy w Krzywaczce super.
Na kolejnych fotkach to erigeron i delosperma. ???

[magry]

Nie wiem co jest na pierwszym zdjęciu.Kupione jak Haplopappus acaulis,by po pewnym czasie, zmieniło się na Erigeron glaucus. Teraz przeczytałem,że tym też nie jest.Druga fotka to Helichrysum sibthorpii.Moje Szewczykowo jest blisko,15 min.jazdy samochodem.Do
Krzywaczki mam daleko.Zbieżność nazwisk.

Lato ?

[tu.ja]

Jak zwykle Twoje zakupy musiałam sobie wygooglować. Większość łacińskich nazw nic mi nie mówi Na oko wszystko mi się podoba. Szczególnie ta czy to Roscoea zrobiło na mnie wrażenie. Na targach widziałam po raz pierwszy różne naparstnice. Mocno mnie kusiły, ale nie wiem gdzie bym mogła je posadzić...Tyle lat działkowania, pobytu na Fo a wciąż jestem słabo odporna na roślinne zakupy. Na nic postanowienia o wstrzemięźliwości. Wciąż zdarzają się nabytki emocjonalne, pod wpływem chwili. Taka pomroczność jasna Potem mam podobny kłopot jak Ty ze znalezieniem odpowiedniego miejsca. I przeważnie doniczki długo zalegają na balkonie...
Największym moim pokuszeniem są chyba dzwonki i dzwoneczki wszelkiej maści. Kupiłam kolejne dwa. Dzwonek collina wciąż na mojej liście chciejstw.

[magry]

Iza- Powinniśmy postępować w myśl zasady Dopóki nie posadzone to co jest w doniczkach,nowych nie kupujemy.Tylko,że jest
inaczej.Skoro kupiliśmy i nawet,po przebiegnięciu kilku kilometrów,z doniczką w ręku,znależliśmy miejsce to oznacza to,że zakup był celowy.
Nie wiesz gdzie rosną dzwonki collina ? U mnie rosną. a ja wiem ,że u Ciebie rośnie przetacznik różowy / ten co podoba mi się/.Robimy
sadzonki i po sprawie.

A ja mam dość deszczu.Mokro,że wejść na działkę nie można. Rośliny nie kwitną bo na słońce czekają.













I melodia,stosownie do pogody.

https://www.youtube.com/watch?v=pjx_jA5n7OE

[iwona0042]

No właśnie, tak czekałam na deszcz, a teraz to chciała bym ciepła, bo większość roślin w pąkach stoi, nie kwitnie, bo na ciepło czeka

[JagiS]

Cześć, niepoprawny Jaśku!
Albo nie podpisujesz, albo dajesz po łacinie i zmuszasz do wysiłku umysłowego .
Zarosły Ci Twoje pagórki koncertowo , nie ma gdzie stopy postawić...
Ale widać, że taka symbioza roślinom służy.
Ja, jak Iza, rzucam się na każdy dzwonek!
Mój dzwoneczek collina ubiegły rok przesiedział w podziemiu, już myślałam, że po nim , a on teraz rośnie i kwitnie pełną gębą.
Masz chętkę na przetacznik armeński Rosea?

Pozdrawiam deszczowo, ale u mnie to bardzo potrzebne - Jagi

[JacekP]

U mnie też deszczowo ale mogę tylko skomentować: nareszcie! Czerwiec tak suchy i gorący, że niech teraz pada nawet i tydzień. Maj pod tym względem był cudowny.
Wywaliłeś turzycę Graya?! Całkowicie? Szkoda, bo takich nasienników jak u niej to próżno szukać. I na dodatek bardzo "grzeczna" trawka - nie sieje się ani nie rozłazi.

[magry]

Iwonko- Pogodny prezenter upały zapowiada na początku lipca i znowu narzekać będziemy więc może niech teraz deszcz pada.Zwłaszcza,
że Jagi i Jacek potrzebują go w swoich pokojach.

NN i do tego,taka wysoka ! Grzybek nie na mojej parceli.



Jagi-Zarosło ale może jeszcze coś wyrzucę np.wielkie hosciska co mają po 20 lat i z mody wyszły.Na razie nic nowego nie przychodzi mi
do głowy więc tak pozostanie.Portrety podpisuję chyba,że sam nie wiem co mam bo takich też jest sporo.Staram się,staram żeby ładnie
było.Niestety,łaciny będzie więcej.Ogrodniczo to język międzynarodowy.Wszystkie oferty też tak są podawane.Ja ,jeżeli nawet nie pamiętam
pełnej nazwy, to pamiętam jakiś człon i wtedy szybciej odszukam pełną nazwę.Dzwonki ,nie mam dużo ponieważ szkółki ich nie oferują Z nowości
mam tylko incurva ale jeszcze nie kwitnie.Stevenii zgnił zimą bo przecież nie zmarzł.Collina mam kilka ale słabo kwitną.Może
dlatego,że przesadzałem.Wszystkie te,które naturalne stanowiska mają na południu,wymagają suchych miejsc.Moje saxifraga mają teraz szklane daszki.Przetacznika armeńskiego mam.Iza ma innego ale nazwy nie pamiętam.

Scutellaria alpina- już pokazywałem ale teraz jest ładniejsza.



Jacku- Turzycy Graya całkowicie nie pozbyłem się.Jeszcze są dwie kępki i pozostaną bo tak jak mówisz,to grzeczna trawka.

wszyscy znają.

[iwona0042]

Scutellaria alpina,( Tarczyca alpejska), łada, fakt, i już wiem co mam ja, muszę nazwę spisać, a jeśli o deszcz chodzi, to jasne niech pada, tylko ciepła ja chcę

[magry]

[Tajka]

Janku skalniak cudowny. Ileż tam pięknych roślin jest posadzonych.
Dwudziestoletnią hostę wyrzucać, toż to by była profanacja.
Ostatnia roślinka, to jak się nazywa?

[Iw]

Janku, co to

[magry]

Tajko,Iwonko- Leptinella atrata.Niestety ma niską mrozoodporność chociaż ostatnią zimę okryta przeżyła.W sieci są ładniejsze
zdjęcia.Hosty są zbyt duże do mojego gospodarstwa.Kilka ładniejszych mam a pozostałymi zapychane są dziury.Te,o których mówiłem,że będą
do ewentualnego wyrzucenia,są takie bez wyrazu.Z drugiej strony,rosną w miejscu gdzie nic więcej nie chce rosnąć.

Dracocephalum ruyschianum.



Gółka, dalej nn.



Dzwonek "Sambrina"



Dzwonek "Suzie"



A tu nowości na górkach.Z wymiany są czosnki i niskie orliki a za bilety NBP są:zawilec Wild Swan, bodziszek Ann Folkard,
horminium pirenejskie,penstemon kunthii,fiołek forrestiana,Srophularia auriculata variegata,Angelika pachycarpa.



Tawułki są bez nazwy.