Pomidory zielone i żółte - uprawa

Warzywa w gruncie i pod osłonami.
ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
TomekD
200p
200p
Posty: 280
Od: 16 lut 2013, o 20:26
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: okolice Poznania

Re: Pomidory zielone i żółte-czy warto uprawiać?

Post »

Ananas Noir vel Black Pineapple to ponoć efekt skrzyżowania nieznanego czarnego pomidora i odmiany Pineapple (ang. ananas). Stąd pewnie myląca co do koloru nazwa...

Jest też odmiana naprawdę zielona (Ananas Green vel Green Pineapple).

Więcej tutaj:
http://t.tatianastomatobase.com/wiki/Pineapple

Tyle teorii - mam oba pierwszy raz w tym roku. :wink:
pozdrawiam, Tomek
Awatar użytkownika
aniag78
200p
200p
Posty: 258
Od: 7 sie 2013, o 22:07
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Austria, dolina Dunaju

Re: Pomidory zielone i żółte-czy warto uprawiać?

Post »

Jak u Was wyglądają krzaki Negib Jaune? Ja na swoje patrzeć nie mogę, chude toto, jakieś płożące zamiast pnące. Rośnie w sąsiedztwie wielu innych odmian i tego chuderlaka z daleka widać.
Z kolorowców mam u siebie Absinthe, Ananas Noir, Apricot Brandywine, Basinga, Boloto, Cherokee Green, Great White, Green Gigant, Yellow Zebra. Każdy ma już owoce, jednak raczej wielkości ziarenek groszku, Basinga trochę je wyprzedza
Kwiat jest uśmiechem rośliny.
Peter Hille
Niedaleko stoi dom...
x-o-a
---
Posty: 764
Od: 13 mar 2015, o 18:39
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Pomidory zielone i żółte-czy warto uprawiać?

Post »

Znalazłam już sungolda, plantico ma. Znalazłam też nowość - żółty karłowy o wydłużonych owocach Jokato. Wiecie coś o nim? Jeszcze Figiel mnie zastanawia.
Awatar użytkownika
apw81
200p
200p
Posty: 360
Od: 11 lis 2011, o 17:09
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: woj. lubelskie

Re: Pomidory zielone i żółte-czy warto uprawiać?

Post »

Ja uwielbiam złoty ożarowski, jest słodki, ma przepiękny, pomarańczowy, mocno nasycony kolor i jest ogólnie pyszny. U mnie w gruncie się udawał ogólnie.
pozdrawiam Asia

"Willst du ein Tag glücklich sein, betrinke dich. Willst du ein Jahr glücklich sein, heirate. Willst du ein Leben lang glücklich sein, werde Gärtner." Życie- to życie- nie miód, a jednak cud a jednak cud
x-o-a
---
Posty: 764
Od: 13 mar 2015, o 18:39
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Pomidory zielone i żółte-czy warto uprawiać?

Post »

Złotego mam w tym roku na balkonie. Kwitnie czwarte grono.
glohal
500p
500p
Posty: 520
Od: 20 lip 2010, o 20:56
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Pomidory zielone i żółte-czy warto uprawiać?

Post »

Zerwałam dzisiaj pomidora Ananas Noire. Mam go pierwszy raz i zrobiłam to na wyczucie. Był lekko miękki w dotyku,Mam jeszcze jednego, ale dam mu trochę czasu. Czy on ma być bardziej czerwony w środku?

Obrazek Obrazek

Podobny dylemat mam z Malachitową Szkatułką :(
Awatar użytkownika
Rzepka
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2729
Od: 30 mar 2014, o 14:55
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Sosnowiec

Re: Pomidory zielone i żółte-czy warto uprawiać?

Post »

Pisz, jaki w smaku, u mnie może będzie dopiero w sierpniu, czy warto czekać z niecierpliwością ;:65

Pozdrawiam
Awatar użytkownika
whitedame
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 3456
Od: 17 lut 2012, o 16:22
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Wojkowice 6B

Re: Pomidory zielone i żółte-czy warto uprawiać?

Post »

W smaku ma być słodki z wyraźnie cytrusowymi aromatami. W środku ma zawsze taką czerwoną mozaikę. Ja je zrywałam mniej lub bardziej miękkie, nie zauważyłam aby przejrzewał jak Malachitowa Szkatułka (tej nigdy nie miałam, słyszałam tylko od Forumowiczów, że za późno zerwana nie jest dobra)
;:233 Beata
Umysł jest jak spa­dochron. Nie działa, jeśli nie jest ot­warty Frank Zappa
pomidormen
1000p
1000p
Posty: 1781
Od: 26 sty 2010, o 11:08
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: lubelskie

Re: Pomidory zielone i żółte-czy warto uprawiać?

Post »

glohal


Nie napisałaś czy był dojrzały. Powinien być lekko miękki w całej objętości. Jeśli chcesz więcej czerwieni to użyj photo shopa. Nie porównuj pomidora do zdjęć bo wszyscy wiedzą, że te w sklepach są podrasowane.
Ja mniej więcej takie zrywałem i były dojrzałe i bardzo smaczne. Ale ja nie przepadam za przejrzałymi owocami.
Awatar użytkownika
nowapasja
1000p
1000p
Posty: 1253
Od: 28 sty 2011, o 10:25
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: okolice Kwidzyna

Re: Pomidory zielone i żółte-czy warto uprawiać?

Post »

Ja uwielbiam żółte i pomarańczowe pomidorki (nawet u mnie ich więcej razem z czarnymi niż czerwonych ;:224 )
Tak na szybkiego to mi się przypomniało:
3 rok mam Brandywine Yellow, Złoty Ożarowski, Green Zebrę - pyszne i zostają na zawsze :D
W tamtym roku miałam koktajlówkę Yellow Pearshaped - dosyć dobra, słodko-kwaskowa i Malachitową Szkatułkę - ale nie wyrobiłam o niej zdania więc w tym roku jest jeszcze raz :D
Kasencja

Re: Pomidory zielone i żółte-czy warto uprawiać?

Post »

Trochę żółtych miałam. Jednak Brandywine Yellow mi najbardziej pasuje. W tym roku mam drugi raz w wersji liścia regularnego, bo moje dziecię się akurat zakochało w tym :) .
glohal
500p
500p
Posty: 520
Od: 20 lip 2010, o 20:56
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Pomidory zielone i żółte-czy warto uprawiać?

Post »

A więc: Ananas Noire powinien był jeszcze powisieć :D Był lekko miękki ale nie było w nim jeszcze słodyczy ani smaków cytrusowych. Kwasów też nie, na szczęście, bo takich nie lubię. Ale z drugiej strony, co tu wymagać. Raz że to pierwszy, a po drugie przecież dojrzewał w okresie chłodnych nocy. Rośnie w niewielkiej szklarence z dwóch stron otwartej i nie zamykanej od 20 maja.
I tak wiem, że następny będzie jeszcze lepszy ;:333
Awatar użytkownika
whitedame
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 3456
Od: 17 lut 2012, o 16:22
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Wojkowice 6B

Re: Pomidory zielone i żółte-czy warto uprawiać?

Post »

Mam pytanie do tych, którzy uprawiali odmianę Absinthe. Czy ona tak zawsze słabo wiąże, czy nie pasuje jej tunel?
Z reguły wszystkie moje pomidory sadziłam częściowo w gruncie a częściowo w tunelu, dla porównania, tę odmianę bo dość późna wsadziłam całą w tunel, w grunt dałam tyko 1 złamany krzaczek . Ale ten Absinthe w tunelu porósł w krzaczory, owszem ma po dwa grona na krzaczku z niewielką ilością kwiatów ,ale zapylone z tego po jednym owocu.
;:233 Beata
Umysł jest jak spa­dochron. Nie działa, jeśli nie jest ot­warty Frank Zappa
ODPOWIEDZ

Wróć do „Uprawy WARZYWNICZE”