sweetdaisy pisze:Ależ piękne, róże i peonie to to co w tym sezonie podbija moje serducho
Moje peonie dwulatki w tym roku zawiązały ciut więcej pąków, bo w zeszłym roku było ich zaledwie kilka sztuk.
Dwie pierwsze już rozwinięte, reszta w kulkach. Różyczki malutkie, tegoroczne kilka pączków mają, ale na resztę wciąż muszę czekać.
Za to te trzyletnie szaleją
Zazdroszczę piwonii. U mnie z powodu suszy na 8 krzaczkach zasuszyły się pączki! 4 nie zakwitły - takie, które co roku miały kwiaty
takasobie pisze:Już kwitną Ci liliowce! U mnie jeden wypuścił łodyżkę kwiatową.
Imponująca kolekcja irysów!
A róze - miodzio! Super zdjęcia!
Dziękuje
Liliowce mają już mnóstwo pąków, w tym roku na nie liczę!!!
kogra pisze:Aniu jeśli liliowce będą miały nienaturalne pączki, jakby skarlałe, pogrubione i otwierające się nierównomiernie z boku to na pewno w środku są szkodniki w postaci mikro gąsienic, widocznych raczej pod lupą. Z nich wylęgają się muchy, które znowu złożą jaja w korzeniach liliowców.Takie pąki bezwzględnie trzeba oberwać i zmiażdżyć a resztki wywalić najlepiej do kubła.
Inaczej za kilka lat w ogóle liliowce nie zakwitną tylko będą wydawały skarlone i rozlazłe pączki.
Grażynko wiem o tym
Opuchliznę pąków wywołują larwy muchówki Contarinia cinqenotata. Ale u mnie nie spotkałam się z tym jeszcze na moich liliowcach. Miałam dużo nowych z różnych źródeł, więc zapobiegawczo pryskałam je decisem co tydzień.
U mnie niektóre liliowce mają niskie łodygi i już kwitną
i przez to nie są ładnie rozwinięte, biedaczki zduszone w liściach. Musiałabym je codziennie podlewać, a tego nie robię niestety. Pojawiła mi się za to rdzawa plamistość liści i łodyg, ale to mam co roku - na szczęście to nie jest groźne.