Moje małe zielone co-nieco.
- Ola2310
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3071
- Od: 24 maja 2015, o 13:37
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Wojkowice śląsk
- Kontakt:
Re: Moje małe zielone co-nieco.
Wszystkim mamom z okazji ich święta -wszystkiego najlepszego
Pogoda dziś znów deszczowa.Jak nie było deszczu to nie było,teraz już mam zapasy deszczówki więc mogłoby słonko się już pokazać....
No ale cóż....Bądźmy cierpliwi...
Tymczasem na poprawę humoru parę zdjęć...
Różyczki od dzieci.
I trochę ogrodu
Powojniki tylko patrzeć jak zakwitną....
Róże skąpane deszczem.
Pogoda dziś znów deszczowa.Jak nie było deszczu to nie było,teraz już mam zapasy deszczówki więc mogłoby słonko się już pokazać....
No ale cóż....Bądźmy cierpliwi...
Tymczasem na poprawę humoru parę zdjęć...
Różyczki od dzieci.
I trochę ogrodu
Powojniki tylko patrzeć jak zakwitną....
Róże skąpane deszczem.
- Krychna
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2044
- Od: 23 mar 2010, o 19:27
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Małopolska Beskid Wyspowy
Re: Moje małe zielone co-nieco.
Witaj Olu
Śliczne masz Rododendrony i żurawczki Powojniki zaczynają pokaz
Lewizja pięknie kwitnie, czy zimowała już u Ciebie? Pozdrawiam
Śliczne masz Rododendrony i żurawczki Powojniki zaczynają pokaz
Lewizja pięknie kwitnie, czy zimowała już u Ciebie? Pozdrawiam
- Ola2310
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3071
- Od: 24 maja 2015, o 13:37
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Wojkowice śląsk
- Kontakt:
Re: Moje małe zielone co-nieco.
Krychna witaj w moim skromnym wątku.
Dopiero się rozkręcam...
Cieszę się bardzo z każdych odwiedzin.
Lewizja była kupiona w tamtym roku i właśnie bałam się co będzie z niej po zimie.Ale jak widać dała radę.
Zapisałam sobie twój wątek i jeśli pozwolisz pobuszuję tam w wolnej chwili.
Krzewuszka też nie zostaje w tyle. Ostatnie podrygi tulipanów.
Od soboty padało a dziś już widać przebłyski słonka... Oczekiwanego z resztą.Dziś niestety trzeba iść do pracy ale jutro planuję trochę popracować w ogródeczku.
Dopiero się rozkręcam...
Cieszę się bardzo z każdych odwiedzin.
Lewizja była kupiona w tamtym roku i właśnie bałam się co będzie z niej po zimie.Ale jak widać dała radę.
Zapisałam sobie twój wątek i jeśli pozwolisz pobuszuję tam w wolnej chwili.
Krzewuszka też nie zostaje w tyle. Ostatnie podrygi tulipanów.
Od soboty padało a dziś już widać przebłyski słonka... Oczekiwanego z resztą.Dziś niestety trzeba iść do pracy ale jutro planuję trochę popracować w ogródeczku.
- cyma2704
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11530
- Od: 5 mar 2013, o 17:31
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Podkarpacie
Re: Moje małe zielone co-nieco.
Olu róża piękna, pewnie trafi na rabatę. Powojniki mają przecudne kwiaty, nieodmiennie się nimi zachwycam i marzankę wonną koło nich dojrzałam.
- Ola2310
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3071
- Od: 24 maja 2015, o 13:37
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Wojkowice śląsk
- Kontakt:
Re: Moje małe zielone co-nieco.
Soniu, marzanka bardzo mi się rozrosła i wkracza coraz bardziej pomiędzy inne rośliny....
Zmniejszam ją i rozsadzam gdzie tylko mam miejsce a szczególnie w nogi powojników.
-- 27 maja 2015, o 20:50 --
Różyczka owszem trafi do swoich sióstr na różaną rabatę....
Właśnie jutro mam w planach się tym zająć o ile pogoda pozwoli.
Na razie to zrobiło się bardzo zimno, jakby to listopad miał być a nie koniec maja...A my spragnieni słonka , nasze roślinki również.
Zmniejszam ją i rozsadzam gdzie tylko mam miejsce a szczególnie w nogi powojników.
-- 27 maja 2015, o 20:50 --
Różyczka owszem trafi do swoich sióstr na różaną rabatę....
Właśnie jutro mam w planach się tym zająć o ile pogoda pozwoli.
Na razie to zrobiło się bardzo zimno, jakby to listopad miał być a nie koniec maja...A my spragnieni słonka , nasze roślinki również.
- Ola2310
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3071
- Od: 24 maja 2015, o 13:37
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Wojkowice śląsk
- Kontakt:
Re: Moje małe zielone co-nieco.
Udało się dziś wyskoczyć na trochę do ogródka i nawet poplewić. Wprawdzie dopiero pod koniec dnia,
bo oczekiwane słonko wyszło dopiero o 18 tej. Od razu zrobiło się weselej.... Może to już koniec deszczu....
Między roślinami buszują ślimaki.Podjadają mi młode aksamitki!
Łobuzy jedne!
Żeniszka też coś podgryza...
bo oczekiwane słonko wyszło dopiero o 18 tej. Od razu zrobiło się weselej.... Może to już koniec deszczu....
Między roślinami buszują ślimaki.Podjadają mi młode aksamitki!
Łobuzy jedne!
Żeniszka też coś podgryza...
- cyma2704
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11530
- Od: 5 mar 2013, o 17:31
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Podkarpacie
Re: Moje małe zielone co-nieco.
Olu starce masz piękne, moje jakoś wolno przyrastają. Mnie też udało się wreszcie trochę popracować, choć słońca nie było, ale przynajmniej przestało padać. Ze ślimakami trudna walka jak pada, bo chemię spłukuje i samemu nie chce się w deszczu szukać tego paskudztwa.
- Ola2310
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3071
- Od: 24 maja 2015, o 13:37
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Wojkowice śląsk
- Kontakt:
Re: Moje małe zielone co-nieco.
Soniu ja mam za ogrodzeniem zarośniętą działkę sąsiadów a tam pełno ślimorów które polują na moje roślinki...
Tak samo chwasty przedzierają się na moją stronę...Walczę z nimi cały czas.
Tak samo chwasty przedzierają się na moją stronę...Walczę z nimi cały czas.
- witch
- 1000p
- Posty: 3102
- Od: 9 cze 2013, o 10:16
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Białystok.
Re: Moje małe zielone co-nieco.
Ładnie w ogrodzie i ładnie na parapecie.
U mnie koty zwaliłyby donice i skrzynki w pięć sekund ;)
To ich miejsce żebrania o żarcie w pięć minut po posiłku
U mnie koty zwaliłyby donice i skrzynki w pięć sekund ;)
To ich miejsce żebrania o żarcie w pięć minut po posiłku
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4975
- Od: 8 lip 2014, o 15:28
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Blisko południa Polski
Re: Moje małe zielone co-nieco.
Witaj Olu, wpadłam tak jakoś przypadkiem i zauroczył mnie twój ogród. Ładnie to wszystko u ciebie wygląda. Zwłaszcza rabatka żurawkowa i ta nowa przed domem Pergole nad wejściem super Sama miałam winogron puszczony nad wjazdem, niestety poprzednia właścicielka miała pęd puszczony od sąsiada, a ten w tamtym roku zlikwidował winogron i odciął również "mój" pęd...
Widzę, że i twoja rodzinka już wie czym najłatwiej sprawi ci radość Różyczka urocza.
Co do zarośniętej działki sąsiada, to doskonale znam ten ból - na połowie długości mojego podwórka rosną chwaściory sięgające góry siatki, w tamtym roku powiedziałam basta i kupiliśmy siatkę maskującą.
Widzę, że i twoja rodzinka już wie czym najłatwiej sprawi ci radość Różyczka urocza.
Co do zarośniętej działki sąsiada, to doskonale znam ten ból - na połowie długości mojego podwórka rosną chwaściory sięgające góry siatki, w tamtym roku powiedziałam basta i kupiliśmy siatkę maskującą.
Pozdrawiam Małgosia poprzednie wątki - Nasze 1500 m2; Wyznania kwiatoholiczki ;)
Własnymi łapkami
Nadwyżki ogrodowe
Własnymi łapkami
Nadwyżki ogrodowe
- Ola2310
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3071
- Od: 24 maja 2015, o 13:37
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Wojkowice śląsk
- Kontakt:
Re: Moje małe zielone co-nieco.
Witaj Małgosiu , bardzo cieszę się z każdych odwiedzin. Myślałam że nikt nie będzie do mnie zaglądał i będę tu sama.Miło mi bardzo. Zapisałam sobie twój wątek i w wolnej chwili się zamelduję...
Tak, tak rodzinka wie że dla matki to tylko prezent w postaci wszelkiej roślinności...
No właśnie u mnie za płotem takie chwaściory...Może kiedyś będzie do wykupu reszta domu wraz z działką.
Oj miałaby ,miałaby matka pole do popisu na nowe nasadzenia...
Dziś pogoda była cudowna , niestety trzeba się było stawić do pracy.Podokarmiałam tylko moje roślinki i pstryknęłam parę nowych fotek , którymi was pomęczę...
Oj, ta to ma się dobrze...
Uwielbia przebywać w ogrodzie.
Różyczki od dzieci już znalazły swoje miejsce w ogrodzie.
Tak, tak rodzinka wie że dla matki to tylko prezent w postaci wszelkiej roślinności...
No właśnie u mnie za płotem takie chwaściory...Może kiedyś będzie do wykupu reszta domu wraz z działką.
Oj miałaby ,miałaby matka pole do popisu na nowe nasadzenia...
Dziś pogoda była cudowna , niestety trzeba się było stawić do pracy.Podokarmiałam tylko moje roślinki i pstryknęłam parę nowych fotek , którymi was pomęczę...
Oj, ta to ma się dobrze...
Uwielbia przebywać w ogrodzie.
Różyczki od dzieci już znalazły swoje miejsce w ogrodzie.