Hanie szuka pergoli ,oczy nam wyjdą jak kupi
Ogródkowe rozkosze Hanki - cz.3
- bishop
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 5115
- Od: 4 cze 2008, o 22:54
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: ze wsi/prawie środek Polski
- Kontakt:
Haniu, dzisiejszy halny nawet do mnie dociera, choć to niewiarygodne. Ciepły, silny wiatr z południa to cóż innego może być? Kończyłby się na śląsku, a potem zaczynał od nowa?
A pergola łudząco podobna do mojej niedawno zakupionej. Jeśli to taka sama, to dobrze, ze połamało, masz ją już z głowy
A pergola łudząco podobna do mojej niedawno zakupionej. Jeśli to taka sama, to dobrze, ze połamało, masz ją już z głowy
Pozdrawiam - Krzysiek
Mój czasopożeracz
Mój czasopożeracz
Hani chyba nie o pergolę ale o róże chodzi.. Nie wiadomo teraz jak je poprowadzić.
Przecież ona zarosła prawie pergolę.
Haniu odezwij się do nas jak uporasz się ze skutkami dzisiejszego halnego.
Przecież ona zarosła prawie pergolę.
Haniu odezwij się do nas jak uporasz się ze skutkami dzisiejszego halnego.
z uśmiechami Iza
u liski
u liski
- Aska
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 3590
- Od: 13 kwie 2006, o 14:36
- Lokalizacja: Podhale, woj. małopolskie
Ażebyś wiedziałaTess pisze: to co, wariaci biegają po ulicach???
- hanka55
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 10358
- Od: 19 sty 2008, o 15:30
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: z zimnych gór Małopolski
- Kontakt:
Czołem!
Jestem tak wkurzona, że uszami dym wali, jak z parowozu.
Tessa, znów kamerę włączyła, więc WIE.
Po kolei.
w Zakopanym, na Podhalu i w Beskidzie - halny.
Karetki i Straż Pożarna jeżdżą cały czas,
a wycie syren przypomina noc wampirów.
Ponoć najgorzej koło Zakopanego i Kościeliska :
http://wiadomosci.wp.pl/wid,10520176,wiadomosc.html
http://www.podhale24.pl/aktualnosci/art ... lanie.html
http://www.podhale24.pl/aktualnosci/art ... iczna.html
Krew mnie zalała, jak jeżdziliśmy po składach budowlanych.
W niektórych miejscach taka cisza i bezwietrznie,
że nawet wiatr liściami na drzewach nie rusza!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Ba, nawet brzozy mają liście, które przecież pierwsze opadły.
W innych miejscach, musiałam trzymać się kierownicy,
bo auto dostawało takiego bocznego kopa, że !$#@^$^$%, tylko czołówka lub rów.
Potem było tak:
Hurtownia 1.
" Dzień dobry, otrzebuję 2 krawędziaki 7 x7cmm po ok. 200cm"
" To niech Pani idzie na plac i zapyta czy są"
" Przecież pytam tu, w sklepie, nie wie Pan co Pan ma na placu?
przecież płacę, tu?!
"
"No ja wiem, ale magazynier lepiej będzie widział i utnie Pani od razu"
Dymamy przez cały skład , kilkadziesiąt merów.
Magazyniera ni widu, ni słychu. Wracamy do " biura".
Pan dzwoni do magazyniera - nikt nie odbiera telefonu.
"Może wyszedł"
Czekamy kwadrans. Pojawia się.
" Są , są krawędziaki po 8zł/ m bieżący, ale Wam nie utnę.
Musicie kupić po całe po 3,75 albo 2 metrowe ale 5x5cm"
" Przecież stalowe nogi mają albo 10x10 cm albo 7x7, więc jak ja włożę 5x5 ?
"A to Pani problem a nie mój"
Nooooo, jak to mój problem za 62,50zł, to pocałuj mnie Pan.....
Pojechaliśmy do kolejnego składu.
Hurtownia 2.
Przy bocznym stoliku siedzi 4 panów i piją w pracy piwo.
Stoimy przy ladzie, stoimy, stoimy...pojawia się nowy mężczyzna w ubraniu roboczym.
Jeden z Panów podrywa się z krzesła i:
" cześc Jacuś ,czego Ci trzeba?" - nas skrzętnie nie zauważając.
No, to ja już nie zdzierżyłam i wydarłam mordę, jak przekupa :
" co jest **urwał, my stoimy, czekamy, Pan morde moczy,
a Jacuś w ciąży urwał, że bez kolejki. (...)"
Pan nie miał ani stalowych nóg, ani krawędziaków.
Hurtownia 3.
Nie prowadzą takich rzeczy.
W końcu, dojechaliśmy po wykrotach do tartaku.
Drewno prawie jest, po najmniejszy przekrój to 8x 8-10cm.
" Pani sobie przytnie"
Pani idzie oglądac, a tu qurczę same krawędziaki z korą.
Mówię:
" one przecież jeszcze rosną! kory tyle, że róznie dobrze mogłyby jeszcze stać w lesie"
"eee, tam, Pani tu ochebluje, tam wyrówna, tu podmaluje i nie będzie widać "
Już mi ręce i nogi opadły, w myślach leżące róze targane wiatrem połamany powoijnik.
a tu...wziełam.
8x różnie, 2,50 długości, czyli 5 m po 2 zł/mb.
"ile za te obrzympały, w końcu?"
" Aaaa, niech policzę...."
Liczy, liczy, twarz marsowa i w końcu"
" 15zł !
Kurczę, ja z matmy zawsze na 3 z minusem, ale 2zł x 5metrów, to nijak inaczej niż 10zł !!!
Daję 10 zł, już bez kometarza, bo teraz trzeba wracać do hutrowni 1,
po stalowe stopy.
Miesiąc temu były po 16zł. teraz 34zł/ szt.
Qurczę chyba platyną kryte....
W końcu:
- K. się wypiął bo wichura a on #$&(&&$%$^%
- wbiłam sama stopy ca 60cm głebokości, i to głazem,
bo siekierka w glinę nie chciała "ciągnąc", a co rusz jakiś kamień klinował ostrze stopy
- wyrzępoliłam wyrzynarką, nożem kuchennym i siekierą przekrój w krawędziakach,
by dopasować +/- go do tych stóp 7 x 7cm
- poleciałam na górę zawołać K. żeby ruszył 4 i pomógł osadzić krawędziaki 2,5 metra!
- wyjęłam i rozstawiłam drabinę, podałam do ręki siekierę,
by walił z góry - wszedł sam
- do tych zakorowanych pali poprzywiązywałam jak się dało resztki pergoli
z poprzeplatanymi różami ale... rurkowa pergola już nie ma ma dołów( połamane),
więc teraz łuk opadł i wisi na ok. 160cm
i raczej lepiej się pod nim czołagć niż chodzić
Nie maluję, nic więcej nie robię, dalej dyszę z wściekłości.
K. jak anił, lata rozświrgotany po domu i chwali się kolezance przez telefon,
jak to zrobiliśmy pale pod nowa pergolę!
&(&()(&&_(%$%% ide spac, bo mi ręce odpadają.
Wypiłam lampkę szprycera na wermucie, więc zaraz będę lewitowała
w łożnicy.
Cmokam Was czule.
Jestem tak wkurzona, że uszami dym wali, jak z parowozu.
Tessa, znów kamerę włączyła, więc WIE.
Po kolei.
w Zakopanym, na Podhalu i w Beskidzie - halny.
Karetki i Straż Pożarna jeżdżą cały czas,
a wycie syren przypomina noc wampirów.
Ponoć najgorzej koło Zakopanego i Kościeliska :
http://wiadomosci.wp.pl/wid,10520176,wiadomosc.html
http://www.podhale24.pl/aktualnosci/art ... lanie.html
http://www.podhale24.pl/aktualnosci/art ... iczna.html
Krew mnie zalała, jak jeżdziliśmy po składach budowlanych.
W niektórych miejscach taka cisza i bezwietrznie,
że nawet wiatr liściami na drzewach nie rusza!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Ba, nawet brzozy mają liście, które przecież pierwsze opadły.
W innych miejscach, musiałam trzymać się kierownicy,
bo auto dostawało takiego bocznego kopa, że !$#@^$^$%, tylko czołówka lub rów.
Potem było tak:
Hurtownia 1.
" Dzień dobry, otrzebuję 2 krawędziaki 7 x7cmm po ok. 200cm"
" To niech Pani idzie na plac i zapyta czy są"
" Przecież pytam tu, w sklepie, nie wie Pan co Pan ma na placu?
przecież płacę, tu?!
"No ja wiem, ale magazynier lepiej będzie widział i utnie Pani od razu"
Dymamy przez cały skład , kilkadziesiąt merów.
Magazyniera ni widu, ni słychu. Wracamy do " biura".
Pan dzwoni do magazyniera - nikt nie odbiera telefonu.
"Może wyszedł"
Czekamy kwadrans. Pojawia się.
" Są , są krawędziaki po 8zł/ m bieżący, ale Wam nie utnę.
Musicie kupić po całe po 3,75 albo 2 metrowe ale 5x5cm"
" Przecież stalowe nogi mają albo 10x10 cm albo 7x7, więc jak ja włożę 5x5 ?
"A to Pani problem a nie mój"
Nooooo, jak to mój problem za 62,50zł, to pocałuj mnie Pan.....
Pojechaliśmy do kolejnego składu.
Hurtownia 2.
Przy bocznym stoliku siedzi 4 panów i piją w pracy piwo.
Stoimy przy ladzie, stoimy, stoimy...pojawia się nowy mężczyzna w ubraniu roboczym.
Jeden z Panów podrywa się z krzesła i:
" cześc Jacuś ,czego Ci trzeba?" - nas skrzętnie nie zauważając.
No, to ja już nie zdzierżyłam i wydarłam mordę, jak przekupa :
" co jest **urwał, my stoimy, czekamy, Pan morde moczy,
a Jacuś w ciąży urwał, że bez kolejki. (...)"
Pan nie miał ani stalowych nóg, ani krawędziaków.
Hurtownia 3.
Nie prowadzą takich rzeczy.
W końcu, dojechaliśmy po wykrotach do tartaku.
Drewno prawie jest, po najmniejszy przekrój to 8x 8-10cm.
" Pani sobie przytnie"
Pani idzie oglądac, a tu qurczę same krawędziaki z korą.
Mówię:
" one przecież jeszcze rosną! kory tyle, że róznie dobrze mogłyby jeszcze stać w lesie"
"eee, tam, Pani tu ochebluje, tam wyrówna, tu podmaluje i nie będzie widać "
Już mi ręce i nogi opadły, w myślach leżące róze targane wiatrem połamany powoijnik.
a tu...wziełam.
8x różnie, 2,50 długości, czyli 5 m po 2 zł/mb.
"ile za te obrzympały, w końcu?"
" Aaaa, niech policzę...."
Liczy, liczy, twarz marsowa i w końcu"
" 15zł !
Kurczę, ja z matmy zawsze na 3 z minusem, ale 2zł x 5metrów, to nijak inaczej niż 10zł !!!
Daję 10 zł, już bez kometarza, bo teraz trzeba wracać do hutrowni 1,
po stalowe stopy.
Miesiąc temu były po 16zł. teraz 34zł/ szt.
Qurczę chyba platyną kryte....
W końcu:
- K. się wypiął bo wichura a on #$&(&&$%$^%
- wbiłam sama stopy ca 60cm głebokości, i to głazem,
bo siekierka w glinę nie chciała "ciągnąc", a co rusz jakiś kamień klinował ostrze stopy
- wyrzępoliłam wyrzynarką, nożem kuchennym i siekierą przekrój w krawędziakach,
by dopasować +/- go do tych stóp 7 x 7cm
- poleciałam na górę zawołać K. żeby ruszył 4 i pomógł osadzić krawędziaki 2,5 metra!
- wyjęłam i rozstawiłam drabinę, podałam do ręki siekierę,
by walił z góry - wszedł sam
- do tych zakorowanych pali poprzywiązywałam jak się dało resztki pergoli
z poprzeplatanymi różami ale... rurkowa pergola już nie ma ma dołów( połamane),
więc teraz łuk opadł i wisi na ok. 160cm
i raczej lepiej się pod nim czołagć niż chodzić
Nie maluję, nic więcej nie robię, dalej dyszę z wściekłości.
K. jak anił, lata rozświrgotany po domu i chwali się kolezance przez telefon,
jak to zrobiliśmy pale pod nowa pergolę!
&(&()(&&_(%$%% ide spac, bo mi ręce odpadają.
Wypiłam lampkę szprycera na wermucie, więc zaraz będę lewitowała
w łożnicy.
Cmokam Was czule.
Oj Haniu, nie wkurzaj się, wiesz, że Panowie w chwaleniu się są najlepsi! Cóż innego w życiu może ich cieszyć, jak nie to jak świetnie coś zrobili
Siekierę w ręce miał? Jeździł z Tobą po hurtowniach? No widzisz, jak się chłop napracował. Lewituj sobie spokojnie, parę upuść, pianę z ust korali zetrzyj i pomyśl jak pięknie razem zadanie wykonaliście..
Najważniejsze, że różyczki podparte, a wiatr ma się wyciszyć
Siekierę w ręce miał? Jeździł z Tobą po hurtowniach? No widzisz, jak się chłop napracował. Lewituj sobie spokojnie, parę upuść, pianę z ust korali zetrzyj i pomyśl jak pięknie razem zadanie wykonaliście..
Najważniejsze, że różyczki podparte, a wiatr ma się wyciszyć
- Miiriam
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 6147
- Od: 13 maja 2007, o 00:17
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
U nas też haaalny - myślałam, że mi samochód zdmuchnie z drogi - ale szkód takich nie mam - ( bo ja nie mam ich gdzie mieć - skaniaka i skarpy nie ruszy przecież ) a w pracy okna zamykaliśmy - bo z futrynami by fruwały
Ciepło - a znieba leci drobniutka kaszka - jest biała - tak dziwwnie jakoś
Życiowe scenki - są bardzo życiowe i jakoś znajome
Pozdrowienia przesyłam zefirkiem a nie halnym
Ciepło - a znieba leci drobniutka kaszka - jest biała - tak dziwwnie jakoś
Życiowe scenki - są bardzo życiowe i jakoś znajome
Pozdrowienia przesyłam zefirkiem a nie halnym
-
minismok
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 3036
- Od: 25 wrz 2008, o 12:42
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Czarni Górale
- Kontakt:
"hmmm........w roku 1 połamał mi " boazerie" i pręciki........jak zobaczyłam latający dach sąsiada to się opamiętałam..........i teraz robię palisadę z odkorowanych drągów albo grubych gałęzi leszczyny [ fi minimum 8 cm] .......Hanuś jest pocieszenie nasze "lalki" lubią ten ciepły wiatr
coś przykrego
....trzymaj sie!
coś przykrego
nic nie jest takie jakim się wydaje Spis Treści


