Pachypodium lamerei (palma madagaskarska)

ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
piasek pustyni
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 6529
Od: 10 cze 2012, o 11:33
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Kołobrzeg

Re: Moja "palma Madagaskaru" (Pachypodium lamerei)

Post »

Zdjęcia wstawiłeś nieco za duże, więc trudno mi się to ogląda, ale moim zdaniem wygląda to na przelanie. Generalnie mam wrażenie, że roślina niestety ma się ku upadkowi... Musisz zdjęcia nieco wyraźniejsze zrobić, bo na tych wygląda, jakby w ogóle słońca nie miała. Sprawdź korzenie, sprawdź czy jest miękka... W jakich warunkach jest trzymana teraz? Masz ponadto w tym wątku wiele podobnych problemów rozwiązanych, więc uważnie przestudiuj rady tutaj podane :D
Pozdrawiam - Żaneta. Madagaskar i reszta świata - aktualny cz. 5
Spis moich wątków
psmoku
0p - Nowonarodzony
0p - Nowonarodzony
Posty: 8
Od: 19 kwie 2015, o 19:30
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Moja "palma Madagaskaru" (Pachypodium lamerei)

Post »

oj przesadzilem z rozdzielczoscia....masz racje....slonca roslinka ma duzo i stoi na poludniowej stronie od 3 lat problem pojawil sie przed zima i trwa do teraz....podlewanie raczej ok, czyli malo....rok temu latem stala na dworze i zaczela sie marnowac ...widzac co sie dzieje wzialem ja z powrotem do domu....odzyla ale pojawil sie ten problem o ktorym pisze.....co wyjda nowe listki zaczynaja czerniej...ale oprocz tego pokrywaja sie brazowym nalotem ktory mozna latwo zdrapac (forma kuleczek ale to raczej nie tarcznik).


Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek
Awatar użytkownika
piasek pustyni
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 6529
Od: 10 cze 2012, o 11:33
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Kołobrzeg

Re: Moja "palma Madagaskaru" (Pachypodium lamerei)

Post »

Jak dla mnie - jest chora, trudno mi powiedzieć na co - wydaje się jakaś infekcja grzybicza albo jak mówisz, jakieś inne coś się przyplątało. cokolwiek to jest, szkodzi roślinie. Moim zdaniem możesz spróbować na dwa sposoby: wyjąć z doniczki i podsuszyć tak, aby korzenie "odetchnęły", czyli zostawić na dwa, trzy dni i ocenić ich stan. Potem, jeśli będzie OK, wytrzepać resztki podłoża i wsadzić do zupełnie nowego podłoża, bardzo przepuszczalnego i po kilku dniach w nowym podłożu podlewasz środkiem systemicznym (to bardzo ważne) przeciw owadom i przeciw grzybom. Ja zalecam jako pierwszy Bi58, a drugi - Previcur. Tak są podlewane u mnie profilaktycznie na początku sezonu i na końcu, i szczęśliwie jak dotąd nie mam problemu z nieproszonymi gośćmi. Inne rozwiązanie w tej chwili nie przychodzi mi na myśl, ale może ktoś doradzi coś jeszcze.
Pozdrawiam - Żaneta. Madagaskar i reszta świata - aktualny cz. 5
Spis moich wątków
psmoku
0p - Nowonarodzony
0p - Nowonarodzony
Posty: 8
Od: 19 kwie 2015, o 19:30
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Moja "palma Madagaskaru" (Pachypodium lamerei)

Post »

udalo mi sie zrobic zdjecie mlodych listkow zainfekowanych tym "czyms"

Obrazek Obrazek
Awatar użytkownika
piasek pustyni
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 6529
Od: 10 cze 2012, o 11:33
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Kołobrzeg

Re: Moja "palma Madagaskaru" (Pachypodium lamerei)

Post »

A to białe na liściach to co to? Ten "nalot" o którym wspomniałeś, czy jakieś takie coś, co wygląda jak kawałek waty...? Jeśli to drugie, to najprawdopodobniej wełnowiec. Sprawdź koniecznie korzenie i zrób to, o czym pisałam wyżej. Roślinę odseparuj od innych koniecznie.
Pozdrawiam - Żaneta. Madagaskar i reszta świata - aktualny cz. 5
Spis moich wątków
jandom1
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1027
Od: 17 sie 2014, o 13:02
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.

Re: Moja "palma Madagaskaru" (Pachypodium lamerei)

Post »

Samo czarnienie liści to nie problem, one tak reagują na zbyt mało światła, zbyt mało lub zbyt dużo wody, czasem też pewnie po przesadzeniu. Problemem jest jednak ten nalot który jak mówisz da się zdrapać. Ja również potraktowałbym roślinkę chemią, bo jeśli to jakiś groźny szkodnik to może być jedyna deska ratunku. Co do stanowiska to z moich obserwacji wynika że najlepiej czuje się na zewnątrz, gdzie ma dużo słonka, jednak bez najmocniejszego w południowych godzinach. Wtedy cień jakiegoś drzewa byłby idealny. Teraz, gdy roślina jest chora należy jednak uważać ze słońcem gdyż w dużych ilościach mogłoby chyba zaszkodzić ze względu na ''słabość'' rośliny.
psmoku
0p - Nowonarodzony
0p - Nowonarodzony
Posty: 8
Od: 19 kwie 2015, o 19:30
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Moja "palma Madagaskaru" (Pachypodium lamerei)

Post »

koledzy ten nalot jest tak naprawde raczej koloru brazowego ...biala barwa to odbicie od zarowki, gdyz nalot ten jest szklacy...na razie podlalem preparatem na plesn i grzyby....
bod333
200p
200p
Posty: 369
Od: 22 paź 2011, o 19:56
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Kraków

Re: Moja "palma Madagaskaru" (Pachypodium lamerei)

Post »

Patrz moja wypowiedź z 9 stycznia. Twojej roślinie nic nie jest. Potrzebuje tylko naturalnego światła słonecznego i będzie dobrze.

Pozdrawiam.
Bogdan.
psmoku
0p - Nowonarodzony
0p - Nowonarodzony
Posty: 8
Od: 19 kwie 2015, o 19:30
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Moja "palma Madagaskaru" (Pachypodium lamerei)

Post »

Koledzy mam teraz coraz więcej listków ale niestety prawie każdy zaczyna powoli czernieć....mam nadzieję że kolega co napisał do mnie ostatni post ma rację że potrzeba tylko więcej światła....tylko to już niezależne ode mnie...stoi bowiem na południowej stronie, nawet codziennie podciągam jej żaluzje :)
Obrazek Obrazek
jandom1
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1027
Od: 17 sie 2014, o 13:02
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.

Re: Moja "palma Madagaskaru" (Pachypodium lamerei)

Post »

Być może ma zbyt dużo lub zbyt mało wody. Może też być to kwestia przyzwyczajenia się do nowego miejsca, być może trzeba dać jej trochę czasu. W jakich godzinach ma słońce? Kiedy był ostatnio podlewany i jak często to robisz?
psmoku
0p - Nowonarodzony
0p - Nowonarodzony
Posty: 8
Od: 19 kwie 2015, o 19:30
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Moja "palma Madagaskaru" (Pachypodium lamerei)

Post »

teraz podlewam raz na 3 tyg wczesniej czesciej...nie widze roznicy....i martw mnie to ze każdy z Was pisze o czerniejaccych lisciach...ja tez to mam ale wyraznie oprocz tego na lisciach znajduje sie jakby zeschnieta zywica....ktora mozna w paznokciach skruszyc....nikt z Was nie pisze ze mieliscie cos takiego :( swiatlo ma caly dzien jest to poludniowa strona a miejsce to jest od prawie 2 lat....wszystkie klopoty zaczely sie jak wynioslem ja na dwor na lato ....w pewnym okresie dosyc duzo padalo na nia deszczu...widzac ze marnieje wstawilem ja znowu do swiatla bo zamaist poprawy widzialem ze wcale pelne slonce jej nie sluzy......od tego czasu pobytu ze 3 miesiace na dworze rozpoczely sie problemy.....

zauważyłem jeszcze jedna rzecz a mianowicie na nowych listkach na ich brzegach i czubkach występują jakby drobne kryształki soli...czy to normalne według Was?
jandom1
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1027
Od: 17 sie 2014, o 13:02
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.

Re: Moja "palma Madagaskaru" (Pachypodium lamerei)

Post »

na pewno nie normalne, może jakiś szkodnik podgryza ją od góry? Ta jakby zaschnięta żywica to mogą być po prostu soki roślinki, ale ja spróbowałbym zrobić to co sugerował użytkownik piasek pustyni - podlać środkami systemicznymi na robale i przeciwgrzybicznym. Wydaje mi się że ta sól to mogą być właśnie twory zostawione przez jakiegoś szkodnika.
psmoku
0p - Nowonarodzony
0p - Nowonarodzony
Posty: 8
Od: 19 kwie 2015, o 19:30
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Moja "palma Madagaskaru" (Pachypodium lamerei)

Post »

chyba tak zrobie jak proponujecie....
ODPOWIEDZ

Wróć do „KAKTUSY i inne sukulenty”