Kalmia szerokolistna (Kalmoa latifolia)

Różaneczniki (rhododendrony), azalie, wrzosy i inne kwaśnolubne
Awatar użytkownika
darla80
1000p
1000p
Posty: 1299
Od: 29 sie 2008, o 10:18
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Sokółka/podlaskie

Post »

Załączam zdjęcia liści-na niektórych są jakby czarne odchody?
Żywych szkodników nie znalazłam.
Liście pożółkłe na spodzie kalmi dobrze się trzymają-czy powinnam je oberwać?
Obrazek Obrazek Obrazek
Awatar użytkownika
maryann
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 4184
Od: 3 wrz 2007, o 14:31
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Czechy k. Krakowa

Post »

Wg mnie to nie choroba grzybowa, więc nie ma ryzyka przezimowania zarodników, a jeśli to pajęczaki- to musiałabyś wszystkie oberwać liście. Więc nie. Oprysk Talstarem.

Poproś moderatora o połączenie tematu ze starym- może ktoś się dołączy.
Każda opinia najlepiej opisuje jej autora!
Awatar użytkownika
ania k
200p
200p
Posty: 205
Od: 4 lis 2008, o 10:38
Lokalizacja: Gdańsk

Post »

Kalmia latifolia zimuje w moim ogrodzie w doniczce. Dobrze ją zabezpieczyłam, przesadziłam do większej doniczki z torfem, ustawiłam w cieniu w osłoniętym miejscu. Kupiłam ją jesienią. Niektóre młodsze listki trochę żółtawe (blade) po całości. 3 stare zbrązowiały na brzegu. Czego może jej brakować. Pomogę jej pewnie dopiero na wiosnę, ale czy nawóz wystarczy? Czy mogę ją traktować jak rododendrony?
Na razie będzie mieszkała w doniczce. Wysadzę ją dopiero, gdy krzaczki wśród których ją posadzę do gruntu, podrosną i dadzą jej osłonę. Myślicie, że dam radę hodować ją w donicy?
Jedno co mam zamiar zrobić, to przy wysadzaniu rozłożyć pod nią folię, aby torf mi nie wsiąkł.
Doświadczenie z rodondrenami nauczyło mnie że w byle jakiej ziemi torf wyparuje :( Po 3 latach po wykopaniu chorującego rododendrona okazało się, że jego system korzeniowy jest taki jak przy wsadzaniu, a 50l torfu nie było w ogóle widać. Może pożarły go sąsiadki: lilie, hiacynty i sasanka. Uczymy się na błędach :(
A porażone chorobą licie się usuwa i spala, ale u ciebie faktycznie problem. Pewnie musiałabyś ogołocić całą roślinkę. Nie przypuszczam i tak żeby liście się zazieleniły.
tadeusz48
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 3403
Od: 5 wrz 2007, o 17:20
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Lublin

Post »

ANIU- moja kalmia rośnie normalnie w ogrodzie, w towarzystwie rododendronów , w miejscu zacisznym gdzie latem po 16-17-tej nie oświetla je słońce. Ziemia w tym miejscu jest wilgotna o odczynie obojętnym. Sadząc je ,dołki wypełniałem kwaśnym torfem, w tym roku mając dużo torfu postanowiłem powiększyć "dołki"ziemi obojętnej i wymienić je na kwaśny torf. Moje zdziwienie wywołał fakt że korzenie moich "wszystkich " roślin kwaśnolubnych rosły tylko w ziemi kwaśnej, nie przenikając ani i milimetr w ziemię obojętną, mimo że dawałem wcześniej nawozy zakwaszające glebę czy nawozy do roślin kwaśnolubnych, po prostu korzenie się tak zachowywały jak by rosły dalej w doniczce, mimo posadzenia do ziemi. Nie jestem zwolennikiem trzymania roślin na stałe w doniczce, uważam że wraz ze wzrostem części nadziemnej, korzenie winny mieś swobodę rozrostu w gruncie, ale wiem że jest wielu ,którzy nie mając skrawka ziemi chcą również obcować z roślinami.
mam zamiar zrobić, to przy wysadzaniu rozłożyć pod nią folię, aby torf mi nie wsiąkł.
Nie wiem po co masz rozkładać na spodzie folię, uważam że jak tak zrobisz, to woda z opadów nie będzie miała odpływu i mogą gnić korzenie , chciałem tylko powiedzieć że należy wykopać dość duży "dołek" by go zapełnić wystarczającą ilością ziemi kwaśnej, tak by w przyszłości roślina mogła swobodnie się rozrastać. Jeżeli będziesz sadzić w w glebie gliniastej warto wykopać głębszy dołek i wypełnić go przepuszczalną substancją( piasek, żwir, drobny gruz) w spodzie , by zbierał się tam nadmiar wody z opadów. Pozdrawiam. Tadeusz.
Awatar użytkownika
ania k
200p
200p
Posty: 205
Od: 4 lis 2008, o 10:38
Lokalizacja: Gdańsk

Post »

Trzymam ja w doniczce, bo się na nią skusiłam, a na mojej łące nie mogę jej na razie posadzić, bo ani grama tam cienia.
Na wiosnę będę przeprowadzać mnóstwo roślin ze starego małego ogródka na działkę, na której stanie mój dom. Uznałam, że najlepiej przetrzymać ja w dużej donicy.
Tam gdzie ją wysadzę akurat jest już glina po wykopaniu dołku na 2 łopaty, wiec drenaż faktycznie nie zaszkodzi.
U mnie rusza budowa, więc piach i żwir się znajdzie, tylko czy on się nadaje, czy trzeba płukać? Coś kiedyś słyszałam o zasoleniu żwiru budowlanego.
Awatar użytkownika
ania k
200p
200p
Posty: 205
Od: 4 lis 2008, o 10:38
Lokalizacja: Gdańsk

Post »

kalmia latifolia 'heart of fire' kwiecień 2009
Obrazek
Jest maj, a po kwiatach ani śladu, za to dużo młodych przyrostów. Czy przypadkiem nie wytwarza pąków już w roku poprzednim?
Wyczytałam, że przed kolejnym podlaniem dobrze, aby ziemia przyschła. Może zbrązowiałe końcówki liści, to wina długotrwałych opadów pod koniec zimy.
sterlizja36
500p
500p
Posty: 799
Od: 14 paź 2008, o 18:57
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: pomorskie

Post »

Moja kalmia szerokolistna również mnie nie zaszczyci i wtym roku kwiatami,jednak mam jeszcze o wąskich listkach,ta jest obsypana pączkami(w zeszłym roku również kwitła).Obie mają dość wietrznie i zimą przykryłam tylko gałązkami sosny. Obrazek Obrazek Obrazek
Pozdrawiam-Ewa.
Ogród Sterlizja36
tadeusz48
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 3403
Od: 5 wrz 2007, o 17:20
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Lublin

Post »

A oto moja (prawie) kwitnąca kalmia szerokolistna:

Obrazek Obrazek
Awatar użytkownika
bishop
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 5191
Od: 4 cze 2008, o 22:54
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: ze wsi/prawie środek Polski
Kontakt:

Post »

tadeusz48 pisze:[...]Jeżeli będziesz sadzić w w glebie gliniastej warto wykopać głębszy dołek i wypełnić go przepuszczalną substancją( piasek, żwir, drobny gruz) w spodzie , by zbierał się tam nadmiar wody z opadów. [...]
Piasek i żwir owszem, ale z gruzem uważaj. Gruz bardzo często zawiera zaprawę z dodatkiem wapna, a to dla roślin kwasolubnych jest toxyczne.
Pozdrawiam - Krzysiek
Mój czasopożeracz
Awatar użytkownika
ania k
200p
200p
Posty: 205
Od: 4 lis 2008, o 10:38
Lokalizacja: Gdańsk

Post »

Tadeusz, czy ona paki kwiatowe zawiązuje poprzedniego roku? A ile lat masz twój okaz w swoim ogrodzie?
tadeusz48
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 3403
Od: 5 wrz 2007, o 17:20
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Lublin

Post »

Kupiłem ją i posadziłem w 2006 roku, w tym roku pokazała pierwszy raz pąki kwiatowe.
Vega_Q
50p
50p
Posty: 57
Od: 25 kwie 2007, o 23:21
Lokalizacja: Zagłebie

Post »

Witam
Aby nie zakładać nowego tematu, napisze tutaj:
Co sądzicie o tej kalmii? Taką ją już kupiłem kilka dni temu, oddawać nie chce, wole ją wyleczyć. Czy ona jest w ogóle chora? Prosze mi wytłumaczyć jak laikowi, jak postąpić z tym krzaczkiem.
Dzięki!
Bartek

Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek
Jestem zielony, dlatego się nie udzielam. Za to nie waham się zapytać:)
Bartek
drzeweczka
100p
100p
Posty: 178
Od: 10 sie 2008, o 17:24
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Kępno
Kontakt:

Post »

Kalmia jest bardzo nietolerancyjna w stosunku do podłoża (pH, zasolenie, wilgotność), a tu widzę dużą roślinę w małej (ja na nią) doniczce - myślę, że to właśnie wpływ tych warunków (może przenawożenie też - kalmię łatwo przenawozić).
Po posadzeniu do gruntu (w odpowiednie podłoże) powinna dojść do siebie
ODPOWIEDZ

Wróć do „Rhododendrony i azalie”