Karczowanie,usuwanie trudnych korzeni,pieńków,krzewów,drzew
By nie mnożyć wątków na ten sam temat dopiszę się tutaj ze swoim problemem.
Mam do wykarczowania około 2 arów gęstych zarośli. Są to głównie zdziczałe śliwy o wysokości do 3 m, o pniach do 10 cm grubości. Zacząłem wycinać te drzewka. Nie jest to szczególnie ciężka praca nawet jeśli się to robi ręczną piłą do gałęzi.
Zastanawiam się jednak jak się zabrać za wykarczowanie pniaków i korzeni?
Czy znacie na to jakiś prosty sposób? Ręczne wykopywanie na takiej powierzchni to katorga. Może mechanicznie? Czy np. traktor z pługiem dałby radę wyorać te korzenie?
Może lepsza byłaby koparka? Taka zębata łyżka koparki, po powierzchni bez kopania dołów...? No i w związku z tym, czy zostawiać wysokie pieńki, czy obcinać przy samym gruncie? Macie jakieś doświadczenia w tym temacie?
Mam do wykarczowania około 2 arów gęstych zarośli. Są to głównie zdziczałe śliwy o wysokości do 3 m, o pniach do 10 cm grubości. Zacząłem wycinać te drzewka. Nie jest to szczególnie ciężka praca nawet jeśli się to robi ręczną piłą do gałęzi.
Zastanawiam się jednak jak się zabrać za wykarczowanie pniaków i korzeni?
Czy znacie na to jakiś prosty sposób? Ręczne wykopywanie na takiej powierzchni to katorga. Może mechanicznie? Czy np. traktor z pługiem dałby radę wyorać te korzenie?
Może lepsza byłaby koparka? Taka zębata łyżka koparki, po powierzchni bez kopania dołów...? No i w związku z tym, czy zostawiać wysokie pieńki, czy obcinać przy samym gruncie? Macie jakieś doświadczenia w tym temacie?
Wojtek
Pod lasem
Pod lasem
-
- 1000p
- Posty: 1349
- Od: 7 lip 2006, o 22:17
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: mazowieckie
Taka traktorowa koparko-spycharka załatwiła by sprawę. Absolutnie nie przycinaj pni przy ziemi. Dużo lepiej karczuje sie z wysokimi pniami.Wojciech pisze:...Może lepsza byłaby koparka? Taka zębata łyżka koparki, po powierzchni bez kopania dołów...? No i w związku z tym, czy zostawiać wysokie pieńki, czy obcinać przy samym gruncie? Macie jakieś doświadczenia w tym temacie?
Mietek.
Ja karczowałam ( jak dotąd jeden ) korzeń, podkopałam, to szpadlem, to siekierą, oczywiście zamach... i dwie godziny nie moje, nie mam już na to sił, kasy na najemników brak... Co z tym dziadostwem zrobić???
Pozdrawiam-AgnieszkaIntro, czekanie na wiosnę
-
- 50p
- Posty: 79
- Od: 3 gru 2007, o 12:34
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa
Jeśli komuś nie zależy na wykorzystaniu podloza, chce tylko trawnik to radzil bym odkopac troche, uciąć poniżej ziemi i tak Lila mowila, zasmarowac Randapem i jak by sie wydarzylo ze znowu wypusci to nalezy powtorzyc zabieg i juz mozna przysypac ziemia i posiac trawke, ale jeżeli ktoś chce uprawiać tam jakies rosliny ozdobne to dobrze byloby wykopac te rosliny(praca bardzo pracochlonna)
pozdrawiam i życzę miłej zabawy;-)
bartusiiiek
pozdrawiam i życzę miłej zabawy;-)
bartusiiiek
Mam ten sam problem.Musiałam ściąć olbrzymią starą leszczynę.
Miała ponad 30 lat albo i więcej i nie rodziła.
Oboje z mężem mamy razem 120 lat i wykarczowanie tego metodą szpadel i siekiera raczej nie wchodzi w grę.
Ciężki sprzęt zrujnuje mi działkę i jest wściekle drogi.
Miejscowa siła robocza nawet za 200 zł się nie śpieszy.
Czy nie ma jakiegoś sposobu na rozkład czy coś w tym stylu korzeni?
Może czymś posypać na zimę?
Proszę pomóżcie
ALYS
Miała ponad 30 lat albo i więcej i nie rodziła.
Oboje z mężem mamy razem 120 lat i wykarczowanie tego metodą szpadel i siekiera raczej nie wchodzi w grę.
Ciężki sprzęt zrujnuje mi działkę i jest wściekle drogi.
Miejscowa siła robocza nawet za 200 zł się nie śpieszy.
Czy nie ma jakiegoś sposobu na rozkład czy coś w tym stylu korzeni?
Może czymś posypać na zimę?
Proszę pomóżcie
ALYS
Lepiej późno niż wcale
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7505
- Od: 17 kwie 2008, o 11:49
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Okolice Dębicy
- mirasek
- 200p
- Posty: 372
- Od: 12 gru 2007, o 16:29
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: kujawsko-pomorskie
Wierzba - usunięcie
mam 'mały' problem do zgryzienia widoczny na zdjęciach. muszę się pozbyć tych pozostałości po wierzbach - ponieważ mechanicznie odpada to pozostaje mi chemicznie. kiedyś przeglądając forum czytałem o nawiercaniu i zalaniu Randapem czy czymś podobnym, teraz kiedy potrzebuję nie mogę znaleźć. proszę Was o podsunięcie jakiegoś skutecznego pomysłu pozbycia się tego całego systemu korzeniowego.
Pozdrawiam. Mirek.
- bishop
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5191
- Od: 4 cze 2008, o 22:54
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: ze wsi/prawie środek Polski
- Kontakt:
Nawiercanie i zalewanie nie roundup'em, lecz saletrą amonową. Nie praktykowałem, znam to z tego forum.
Pozdrawiam - Krzysiek
Mój czasopożeracz
Mój czasopożeracz
- mirasek
- 200p
- Posty: 372
- Od: 12 gru 2007, o 16:29
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: kujawsko-pomorskie
Dzięki za podpowiedzi. Czy dużo tej saletry mam wlać?
O zgodę gminy nie pytałem, Ścinam odrosty co kilka lat, tyle, że teraz już mi się to znudziło. Co każdy mocniejszy wiatr zbieranie po całej działce gałęzi i liści. Będę wsadzał coś mniej pracochłonnego . Tak w ogóle to one są na mojej działce, tylko ogrodzenie mam bliżej.
O zgodę gminy nie pytałem, Ścinam odrosty co kilka lat, tyle, że teraz już mi się to znudziło. Co każdy mocniejszy wiatr zbieranie po całej działce gałęzi i liści. Będę wsadzał coś mniej pracochłonnego . Tak w ogóle to one są na mojej działce, tylko ogrodzenie mam bliżej.
Pozdrawiam. Mirek.