Kalina uprawa,pielęgnacja,cięcie
- Ogrodnik88
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1427
- Od: 17 cze 2010, o 22:30
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Mazowsze
Re: Kaliny
Jaką średnice osiąga Kalina koralowa Compactum?
Re: Kaliny
Moje 3 letnie drzewko po kwitnieniu chcę przyciąć ale czy to nie odbije sie na kwiatach w następnym roku.
Czy kalina lubi przycinanie.
Czy kalina lubi przycinanie.
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 12833
- Od: 1 paź 2008, o 20:26
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Tam, gdzie mieszkają dinozaury.
- Kontakt:
Re: Kaliny
Kalina nie lubi cięcia, ale formuje się krzew krzew kosztem kwiatów by w przyszłych latach miała ładny pokrój.
- dzika
- 500p
- Posty: 762
- Od: 17 lut 2012, o 21:43
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Bielsko-Biała
Re: Kaliny
Drodzy kalinowicze, bardzo proszę o radę. Działkę z dwóch stron mam obsadzoną sosnami, żeby osłonić się przed silnymi wiatrami. Ale kiedy sosny urosną przy ziemi będzie łyso. Postanowiłam posadzić coś od razu, żeby zrobiło się przytulniej. naokoło 16 m potrzebuję posadzić krzewy, które będą znosiły cień przez conajmniej połowę dnia i do tego wilgoć. Uznałam, że kaliny będą idealne. Pewnie najpiękniej wyglądałby szpaler takich samych krzewów, ale wiecie jak to jest. Człowiek chciałby mieć wszystko
Jeśli posadzę je co trzy metry, to za 10 lat akurat zarosną ładnie spody sosen
Tylko jakie odmiany wybrać? Mam już dwie: koralową roseum i onondagę. Myślałam jeszcze o japońskień Pink Sensation. A co Wy byście doradzili? Może jest jakaś kalina wybarwiająca się jesienią na żółto, bo te które wybrałam wybarwiają się na bordowo. Zależy mi na tym, żeby osiągały podobną wysokość.
Jeśli posadzę je co trzy metry, to za 10 lat akurat zarosną ładnie spody sosen
Tylko jakie odmiany wybrać? Mam już dwie: koralową roseum i onondagę. Myślałam jeszcze o japońskień Pink Sensation. A co Wy byście doradzili? Może jest jakaś kalina wybarwiająca się jesienią na żółto, bo te które wybrałam wybarwiają się na bordowo. Zależy mi na tym, żeby osiągały podobną wysokość.
- tralaluszy
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3302
- Od: 5 sty 2010, o 18:46
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Re: Kaliny
dzika pisze:Drodzy kalinowicze, bardzo proszę o radę. Działkę z dwóch stron mam obsadzoną sosnami, żeby osłonić się przed silnymi wiatrami. Ale kiedy sosny urosną przy ziemi będzie łyso. Postanowiłam posadzić coś od razu, żeby zrobiło się przytulniej. naokoło 16 m potrzebuję posadzić krzewy, które będą znosiły cień przez conajmniej połowę dnia i do tego wilgoć. Uznałam, że kaliny będą idealne. Pewnie najpiękniej wyglądałby szpaler takich samych krzewów, ale wiecie jak to jest. Człowiek chciałby mieć wszystko
Jeśli posadzę je co trzy metry, to za 10 lat akurat zarosną ładnie spody sosen
Tylko jakie odmiany wybrać? Mam już dwie: koralową roseum i onondagę. Myślałam jeszcze o japońskień Pink Sensation. A co Wy byście doradzili? Może jest jakaś kalina wybarwiająca się jesienią na żółto, bo te które wybrałam wybarwiają się na bordowo. Zależy mi na tym, żeby osiągały podobną wysokość.
A ja bym uważała... Sosny wypiją wodę, opadłe igły zakwaszą podłoże, a kaliny jednego i drugiego nie znoszą. Może pęcherznice posadź, szybko rosną, nie wymagają niczego, mają ładne intensywne kolory... I sieją się.
Pozdrawiam - BabajAGA
- dzika
- 500p
- Posty: 762
- Od: 17 lut 2012, o 21:43
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Bielsko-Biała
Re: Kaliny
No to teraz mam zagwózdkę. Dwie kaliny już kupione.
Selli7, Japonka cudowna! A znasz jej dokładną nazwę?
Selli7, Japonka cudowna! A znasz jej dokładną nazwę?
Re: Kaliny
Kupiłam ją pod nazwą Viburnum plicatum 'Mariesii', ale moim zdaniem to nie ona tylko V. plicatum 'Grandiflorum' ,bo nie ma kwitów płodnych. Rośnie u mnie ok.5 lat i gdy była mniejsza miała bardziej wyraźne kule i trochę byłam zawiedziona, bo przypominała tę popularną. Teraz drugi rok między tymi kulami wytwarza mniejsze i sprawia to bardziej wrażenie wyłożonych kwiatów wzdłuż gałązek.
Nie radzę sadzić po sosnami kwitnących krzewów liściastych zrzucających liście.Ja mam sosny czarne 25 letnie i rósł pod nimi 2 m lilak 'Palibin'.Nie dość, że słabo kwitł i ciągle wyciągał się do słońca, to na jego gałęziach zawieszały się opadające masy igieł, bo opadają złączone po dwie, tak jak rosną w pęczku.Zimą widok okropny (do tego odchody nocujących tam gołębi ), a na obieranie tego suszu chętnego nie było.Teraz rośnie tylko barwinek i część igieł jest sprzątana, a część tam zostaje.
U nie ta kalina rośnie w wilgotnym miejscu, nieco w cieniu nawet.Gleba trochę mało przepuszczalna i dlatego rośnie wolno, ale nie przeszkadza mi to.Pod nią za to rośnie piękny mech i on moim zdaniem najlepiej podkreśla jej piękno, wszak ona japoński ma rodowód.
Nie radzę sadzić po sosnami kwitnących krzewów liściastych zrzucających liście.Ja mam sosny czarne 25 letnie i rósł pod nimi 2 m lilak 'Palibin'.Nie dość, że słabo kwitł i ciągle wyciągał się do słońca, to na jego gałęziach zawieszały się opadające masy igieł, bo opadają złączone po dwie, tak jak rosną w pęczku.Zimą widok okropny (do tego odchody nocujących tam gołębi ), a na obieranie tego suszu chętnego nie było.Teraz rośnie tylko barwinek i część igieł jest sprzątana, a część tam zostaje.
U nie ta kalina rośnie w wilgotnym miejscu, nieco w cieniu nawet.Gleba trochę mało przepuszczalna i dlatego rośnie wolno, ale nie przeszkadza mi to.Pod nią za to rośnie piękny mech i on moim zdaniem najlepiej podkreśla jej piękno, wszak ona japoński ma rodowód.
- dzika
- 500p
- Posty: 762
- Od: 17 lut 2012, o 21:43
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Bielsko-Biała
Re: Kaliny
To teraz muszę przeorganizować swoje plany.
Dzięki dziewczyny, że mnie uprzedziłyście. Szkoda by mi było tych kalin.
Znowu bezsenna noc przede mną
Dzięki dziewczyny, że mnie uprzedziłyście. Szkoda by mi było tych kalin.
Znowu bezsenna noc przede mną
Re: Kalina japońska 'Watanabe'
Witamselli7 pisze:Zenek, a jaką masz glebę? Wydaje mi się, że liście czerwienieć mogą na bardziej zwięzłych i gliniastych.U mnie na takiej rośnie i też tak jest.Od końca maja przez całe lato sukcesywnie czerwienieje.
Wlasnie , ja tez taką mocno zwięzłą , ciężką glebę posiadam. Jeśli to byloby przyczynkiem do czerwienienia kaliny Cascade, to chetnie bym do dołka wrzucił dużą ilość gleby z kompostownika, takiej lekkiej , pulchniutkiej. Ktoś gdzieś na forum w internecie chwalił sie swoja kaliną Cascade i tamta mnie po prostu zachwycila, zero czerwieniejacych lisci . Wygladala znakomicie. Hm, tez bym taką zieloną chcial miec przez caly sezon. Myslisz, ze wymiana ziemi na lekką, dałaby zamierzony efekt?
Obecnie moja jeszcze młodziutka kalina podoba mi sie bardzo , bo na te pore roku, ladnie sie przebarwia na czerwono. Oto ona:
Tak wygladala pod koniec kwietnia. Jeszcze listki są zieloniutkie.
A juz 1 czerwca są pierwsze symptomy czerwienienia kaliny
A to fotki tej kaliny, którą jakas forumowiczka chwali sie w sieci/ podobno 3-latka- ladna, duza i mocno zielona, w tym roku po raz 1.jej zakwitła , zresztą jak i moja /
Piękna, prawda?
Zenek
Re: Kaliny
Kalina wonna mi już zakwitła! Czy nie za wcześnie?
Magda
Magda
kluska - "ogrodnik" od czerwca 2006
Re: Kalina japońska 'Watanabe'
Wymiana ciężkiej gleby na lżejszą niewiele zmieni, bo zmienisz tylko w obrębie korzeni.Liczy się ogólna przepuszczalność na danym terenie, to co pod korzeniami, głębiej, a może tam być cięższa glina, ił, czy coś innego, mało przepuszczalnego zatrzymującego wodę.Kaliny japońskie lubią wilgoć, ale nie może ona stagnować, ma to wpływ na ogólny wygląd i kondycję, również szybkość wzrostu i obfitość kwitnienia.
Ogólnie lżejsze gleby są lepsze dla bardziej wymagających krzewów kwitnących.
Ogólnie lżejsze gleby są lepsze dla bardziej wymagających krzewów kwitnących.
Re: Kalina japońska 'Watanabe'
Witam
To prawda. Wiekszosc roslin nie lubi ciezkiej gleby , gdzie po opadach dlugo woda utrzymuje sie np. Dzięki glinie . Ja ostatnio klon palmowy / hm, skusilem sie, bo podoba mi sie przeokropnie/ Atropurpureum z czerwonymi liscmi wsadzalem wlasnie do gleby , wpierw wykopujac soooolidny dolek na glebokosc i szerokosc , potem nasypalem piachu sporą warstwe na dno , a potem dopiero przepuszczalną ziemie, bo wiem, ze klony bardzo nie lubia stac w wodzie " po kolana" . A poza tym mam juz pewną lekcje , bo kiedys zajechalem mlodego wlasnie tego klona. Do teraz nie wiem czym go zniszczylem,ale wiem, ze sa to male drzewka mocno wrazliwe na niekorzystne warunki siedliskowe. A bylo to tak, ze na zime klon byl kupiony jako malutki, opatulilem go kolderka z agrowlokniny , usypalem kopczyk sporawy z kory i tak przezimowal. Na wiosne puscil listki ,ale potem ... no wlasnie nie wiem dlaczego , ale po fotkach teraz doszedlem do tego ,ze go przesadzalem zaraz na wiosne o pare metrow, tylko nie wiem po co i w jaka ziemie. Ale to wystarczylo ,by marnial w oczach. Gdybym wiecej wtedy wiedzial o tych roslinach ,mozliwe ,ze bym go jeszcze odratowal. A tak to klapa. Dlatego teraz kupujac taki sam jak kiedys , duzo zglebialem wiadomosci na jego temat i kupilem taki najbardziej odporny na nasze warunki
klimatyczne. A co do kaliny , to mam zamiar ja przesadzic w te same miejsce gdzie obecnie rosnie, ale wykopie jej spory dol , wypelnie kompostem , tak, by woda jak najszybciej odplywala w dol , poza strefe korzeni. A juz tak na marginesie powiem, ze bedac ostatnio na ogrodku / nie bylem juz przeszlo tydzien/ , przy ladnej jak na te pore roku pogodzie, zauwazylem,ze teraz ta Cascade jest ladnie przebarwiona na czerwono. Prawie dorownuje w intensywnosci koloru trzmielinie oskrzydlonej, ktorej liscie juz powoli opaduja . I co ciekawe pewien liliowiec wypuscil mi mocna lodyge kwiatową; nie wiem czy jeszcze zdola zakwitnac ,ale wg prognoz pogoda ma jeszcze dopisywac ,wiec calkiem calkiem mozliwe... a to piekny okaz.
To prawda. Wiekszosc roslin nie lubi ciezkiej gleby , gdzie po opadach dlugo woda utrzymuje sie np. Dzięki glinie . Ja ostatnio klon palmowy / hm, skusilem sie, bo podoba mi sie przeokropnie/ Atropurpureum z czerwonymi liscmi wsadzalem wlasnie do gleby , wpierw wykopujac soooolidny dolek na glebokosc i szerokosc , potem nasypalem piachu sporą warstwe na dno , a potem dopiero przepuszczalną ziemie, bo wiem, ze klony bardzo nie lubia stac w wodzie " po kolana" . A poza tym mam juz pewną lekcje , bo kiedys zajechalem mlodego wlasnie tego klona. Do teraz nie wiem czym go zniszczylem,ale wiem, ze sa to male drzewka mocno wrazliwe na niekorzystne warunki siedliskowe. A bylo to tak, ze na zime klon byl kupiony jako malutki, opatulilem go kolderka z agrowlokniny , usypalem kopczyk sporawy z kory i tak przezimowal. Na wiosne puscil listki ,ale potem ... no wlasnie nie wiem dlaczego , ale po fotkach teraz doszedlem do tego ,ze go przesadzalem zaraz na wiosne o pare metrow, tylko nie wiem po co i w jaka ziemie. Ale to wystarczylo ,by marnial w oczach. Gdybym wiecej wtedy wiedzial o tych roslinach ,mozliwe ,ze bym go jeszcze odratowal. A tak to klapa. Dlatego teraz kupujac taki sam jak kiedys , duzo zglebialem wiadomosci na jego temat i kupilem taki najbardziej odporny na nasze warunki
klimatyczne. A co do kaliny , to mam zamiar ja przesadzic w te same miejsce gdzie obecnie rosnie, ale wykopie jej spory dol , wypelnie kompostem , tak, by woda jak najszybciej odplywala w dol , poza strefe korzeni. A juz tak na marginesie powiem, ze bedac ostatnio na ogrodku / nie bylem juz przeszlo tydzien/ , przy ladnej jak na te pore roku pogodzie, zauwazylem,ze teraz ta Cascade jest ladnie przebarwiona na czerwono. Prawie dorownuje w intensywnosci koloru trzmielinie oskrzydlonej, ktorej liscie juz powoli opaduja . I co ciekawe pewien liliowiec wypuscil mi mocna lodyge kwiatową; nie wiem czy jeszcze zdola zakwitnac ,ale wg prognoz pogoda ma jeszcze dopisywac ,wiec calkiem calkiem mozliwe... a to piekny okaz.
Zenek