Ogródek Marty cz.1
- Kocina
- 1000p
- Posty: 1198
- Od: 22 lip 2008, o 22:27
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Kraków, 6b
Ogródek Marty cz.1
Dzień dobry
Zagladam na forum już od dawna, zwiedziłam Wasze ogródki, pozachwycałam się tak że słów brak
Dzisiaj w Krakowie znowu paskudnie (zimno, pada, mokro, ciemno, brr..), ale stała się rzecz cudowna, mianowicie TO:
czyli moje pierwsze w życiu własnoręcznie zasadzone zimowity będą kwitły!
Pomyślałam że nikt inny tak się ze mną nie będzie cieszył jak forum ogrodnicze i wreszcie zmobilizowałam się do założenia własnego tematu. "Zmobilizowałam" znaczy "przełamałam opory", bo tak naprawdę nie mam wiele do pokazania, bo wszystko dopiero się urządza, ale ten malutki zimowit dla mnie wart jest wszystkiego
Na pocieszenie - przez wszystkie te dni jesiennej pluchy - przeglądałam sobie zdjęcia róż z czasów kiedy jeszcze było pięknie i ciepło, czyli jakieś niecałe 2 tygodnie temu. Nie mam pojęcia jak się nazywają..
Jutro już ma być słońce - zrobię zdjęcia ogródka jako całości, chociaż tam tak biedniutko
Do zobaczenia!
Zagladam na forum już od dawna, zwiedziłam Wasze ogródki, pozachwycałam się tak że słów brak
Dzisiaj w Krakowie znowu paskudnie (zimno, pada, mokro, ciemno, brr..), ale stała się rzecz cudowna, mianowicie TO:
czyli moje pierwsze w życiu własnoręcznie zasadzone zimowity będą kwitły!
Pomyślałam że nikt inny tak się ze mną nie będzie cieszył jak forum ogrodnicze i wreszcie zmobilizowałam się do założenia własnego tematu. "Zmobilizowałam" znaczy "przełamałam opory", bo tak naprawdę nie mam wiele do pokazania, bo wszystko dopiero się urządza, ale ten malutki zimowit dla mnie wart jest wszystkiego
Na pocieszenie - przez wszystkie te dni jesiennej pluchy - przeglądałam sobie zdjęcia róż z czasów kiedy jeszcze było pięknie i ciepło, czyli jakieś niecałe 2 tygodnie temu. Nie mam pojęcia jak się nazywają..
Jutro już ma być słońce - zrobię zdjęcia ogródka jako całości, chociaż tam tak biedniutko
Do zobaczenia!
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1222
- Od: 26 maja 2008, o 20:00
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Warszawa
Witaj Marto. Miło, że jesteś na Forum. Róże śliczne.Będzie co oglądać.
Pozdrawiam i zapraszam do mojego ogrodu.
Bogusia
Bogusia
Witaj Marto na forum. Miło zajrzeć do Ciebie i przy dzisiejszej paskudnej pogodzie przypomnieć sobie lato. Twoje zimowitki dopiero wychodzą, a moje już przekwitają Będę za to zaglądać do Ciebie, żeby dłużej nacieszyć nimi oczy Pozdrawiam Cię serdecznie
Pozdrówka - Aga
Mój ogród
Mój ogród
- Kocina
- 1000p
- Posty: 1198
- Od: 22 lip 2008, o 22:27
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Kraków, 6b
Pokażę Wam jeszcze migawki sprzed domu. Detale wygladają ciekawiej niż całość:)
wrzos nie-pamiętam-jaka-odmiana
moja ukochana papageno, wytargana podstępem z centrum ogrodniczego (nie chcieli sprzedać, bo to "dla Rafała!", czyli pracownika tego centrum. Prawie płakałam, bo ostatnia była, później mruczałam pod nosem, jaka to kiepska obsługa klienta, na końcu wybłagałam od Rafała przez telefon tą różę A zły był jak diabli!
clematis integrifolia, chyba olgae
byłam w szoku, że clematis może tak wyglądać - jak to nowicjusz: dziwi się i dziwi
i jeszcze na koniec mój szalony rh, kwitnący we wrześniu
i znowu dziwiłam się i dziwiłam...
wrzos nie-pamiętam-jaka-odmiana
moja ukochana papageno, wytargana podstępem z centrum ogrodniczego (nie chcieli sprzedać, bo to "dla Rafała!", czyli pracownika tego centrum. Prawie płakałam, bo ostatnia była, później mruczałam pod nosem, jaka to kiepska obsługa klienta, na końcu wybłagałam od Rafała przez telefon tą różę A zły był jak diabli!
clematis integrifolia, chyba olgae
byłam w szoku, że clematis może tak wyglądać - jak to nowicjusz: dziwi się i dziwi
i jeszcze na koniec mój szalony rh, kwitnący we wrześniu
i znowu dziwiłam się i dziwiłam...
- Kocina
- 1000p
- Posty: 1198
- Od: 22 lip 2008, o 22:27
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Kraków, 6b
Słońce może i było, ale na pewno nie tutaj No nic - może jutro.
Mam zdjęcia małego kawałka ogródka przed domem - troszkę tam łysawo, ale jeszcze pół roku temu nie rosło tam nic, a "gleba" składała się z odpadków budowlanych, gliny, piachu i kamieni, które wybierałam recznie przez kilka tygodni. To dopiero była robota! Oby nigdy więcej!
Teraz jest tak.
Niedawno dosadziłam Hibiscusa, który chyba musi odchorowac swoje
Jedyny rozwinięty kwiat już umiera, ale nadal widać jaki jest piękny. Kwiat wielkości dłoni
Mam zdjęcia małego kawałka ogródka przed domem - troszkę tam łysawo, ale jeszcze pół roku temu nie rosło tam nic, a "gleba" składała się z odpadków budowlanych, gliny, piachu i kamieni, które wybierałam recznie przez kilka tygodni. To dopiero była robota! Oby nigdy więcej!
Teraz jest tak.
Niedawno dosadziłam Hibiscusa, który chyba musi odchorowac swoje
Jedyny rozwinięty kwiat już umiera, ale nadal widać jaki jest piękny. Kwiat wielkości dłoni
- Kocina
- 1000p
- Posty: 1198
- Od: 22 lip 2008, o 22:27
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Kraków, 6b
Tess - to nie tylko u mnie tkie niezwykłości jak kwitnący rododendron pod koniec września - zobacz tutaj:
http://forumogrodnicze.info/viewtopic.php?t=15677
http://forumogrodnicze.info/viewtopic.php?t=15677