Jola na włościach - czyli 3 ary różności.
- rozmalinka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1520
- Od: 7 sty 2013, o 11:54
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Szczecin
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3539
- Od: 14 lis 2013, o 15:50
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: 60 km od W-wy
Re: Jola na włościach - czyli 3 ary różności.
Jolu piękne pomidory , moje marnoty ale cóż się dziwić suszę mają tygodniową , a u mnie nie ma kto podlewać, sąsiedzi mają swoje roboty polowe.
Udanych wczasów
Udanych wczasów
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 956
- Od: 16 kwie 2012, o 16:50
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: łódzkie
Re: Jola na włościach - czyli 3 ary różności.
Pomidoraski,sie trzzymaja po takich ulewach.
A róża wygląda ślicznie.Taka niziutka.Tobie sie z nią udało w gruncie,mojej sąsiadce tez.A ja sobie specjalnie kupiłam jak zobaczyłam u niej w ogródku .Ale moja mi padła zaraz po wsadzeniu.
Jolu ,Ty pewnie wiesz,jak u Ciebie tyle różnosci...moze mi podpowiesz.Wsadziłam arbuzy w grunt już tydzien temu i lezą plackiem.U mnie nie było od tego czasu opadów.Powiedz mi,moze trzeba je czyms pryskać.Miałam prysnąć HT ale sie bałam .Czy te mikstury HT OW,HB można prysnąć nimi melona i arbuza?
A róża wygląda ślicznie.Taka niziutka.Tobie sie z nią udało w gruncie,mojej sąsiadce tez.A ja sobie specjalnie kupiłam jak zobaczyłam u niej w ogródku .Ale moja mi padła zaraz po wsadzeniu.
Jolu ,Ty pewnie wiesz,jak u Ciebie tyle różnosci...moze mi podpowiesz.Wsadziłam arbuzy w grunt już tydzien temu i lezą plackiem.U mnie nie było od tego czasu opadów.Powiedz mi,moze trzeba je czyms pryskać.Miałam prysnąć HT ale sie bałam .Czy te mikstury HT OW,HB można prysnąć nimi melona i arbuza?
- jode22
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4024
- Od: 22 lut 2011, o 14:07
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa, Rembertów
Re: Jola na włościach - czyli 3 ary różności.
Aniu, Dorotko, dziękuję .
Moje pomidorki po wsadzeniu nie były podlewane - część 12 dni, część 9 dni. Nie więdły, ale liście poszarzały i były małe. Natomiast po moim solidnym podlaniu w sobotę i z nieba we wtorek, wystrzeliły wszerz i w górę, no inne rośliny .
Moniko, szkoda różyczki, coś musiało jej się stać. Ja dawniej też miałam kilka krzaków takich różyczek i też nic się z nimi nie działo . A teraz dosadziłam jeszcze 3 krzaczki miniaturowych azalii doniczkowych, które jakiś czas temu kupiłam w Biedronce - ciekawa jestem jak się sprawdzą .
Moje melony po wsadzeniu też leżały plackiem, a dynie i cukinie miały zwisające obwiędnięte liście . To wszystko przez to, że małe sadzonki mają jeszcze słaby system korzeniowy i przy takim słońcu i upałach, więcej wilgoci transpirowały przez liście, niż były w stanie pobrać przez korzenie. Teraz zrobiło się chłodniej, deszcze, więcej chmur, to dojdą do siebie. Ja wczoraj na pożegnanie opryskałam pomidorasy i dyniowate OW. Jak wrócę to sporządzę jeszcze HB. Jak obawiasz się pryskać, to zrób próbę na 1 krzaczku lub liściu. Jak po 2 dniach wszystko będzie OK, to opryskać wszystko.
Wczoraj przy ogórkach postawiłam stelaż i zamontowałam sznurki, żeby pięły się w górę .
Trawa skoszona, z grubsza opielone, w krzewach winogronowych usunęłam płonne słabe pędy a resztę z grubsza podwiązałam. Musi działka dać sobie radę beze mnie - tylko w szklarni sąsiad ma podlewać .
A jutro mam być na lotnisku o 3.20 - w nocy i sama nie wiem czy w ogóle warto się kłaść spać .
Moje pomidorki po wsadzeniu nie były podlewane - część 12 dni, część 9 dni. Nie więdły, ale liście poszarzały i były małe. Natomiast po moim solidnym podlaniu w sobotę i z nieba we wtorek, wystrzeliły wszerz i w górę, no inne rośliny .
Moniko, szkoda różyczki, coś musiało jej się stać. Ja dawniej też miałam kilka krzaków takich różyczek i też nic się z nimi nie działo . A teraz dosadziłam jeszcze 3 krzaczki miniaturowych azalii doniczkowych, które jakiś czas temu kupiłam w Biedronce - ciekawa jestem jak się sprawdzą .
Moje melony po wsadzeniu też leżały plackiem, a dynie i cukinie miały zwisające obwiędnięte liście . To wszystko przez to, że małe sadzonki mają jeszcze słaby system korzeniowy i przy takim słońcu i upałach, więcej wilgoci transpirowały przez liście, niż były w stanie pobrać przez korzenie. Teraz zrobiło się chłodniej, deszcze, więcej chmur, to dojdą do siebie. Ja wczoraj na pożegnanie opryskałam pomidorasy i dyniowate OW. Jak wrócę to sporządzę jeszcze HB. Jak obawiasz się pryskać, to zrób próbę na 1 krzaczku lub liściu. Jak po 2 dniach wszystko będzie OK, to opryskać wszystko.
Wczoraj przy ogórkach postawiłam stelaż i zamontowałam sznurki, żeby pięły się w górę .
Trawa skoszona, z grubsza opielone, w krzewach winogronowych usunęłam płonne słabe pędy a resztę z grubsza podwiązałam. Musi działka dać sobie radę beze mnie - tylko w szklarni sąsiad ma podlewać .
A jutro mam być na lotnisku o 3.20 - w nocy i sama nie wiem czy w ogóle warto się kłaść spać .
- spagusia
- 200p
- Posty: 211
- Od: 4 maja 2010, o 21:40
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Wałcz
Re: Jola na włościach - czyli 3 ary różności.
Kochana, to życzę udanych wczasów! Nie tęsknij za bardzo za działką- roślinki Cię kochają i dadzą radę
- nemezja
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2237
- Od: 18 kwie 2007, o 10:59
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Okolice Krakowa
Re: Jola na włościach - czyli 3 ary różności.
Jolu serduszka . Przepiękna! Pomidory mówisz dostały kopa, co widać. Nie chcesz czasem przyjechać skopać moich? A raczej wykopać szarą pleśń ? A co do rózy miniaturki piękna. Dobrze wiedzieć, że można z nia poeksperymentować:).
- piortkowice
- 1000p
- Posty: 1077
- Od: 13 sty 2013, o 11:22
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Konin
Re: Jola na włościach - czyli 3 ary różności.
Jolu jakie piekne wielkie pomidory Różyczka przepiekna. Udanego wypoczynku
- Ruda2011
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3227
- Od: 19 mar 2011, o 10:29
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Południe Warszawy
Re: Jola na włościach - czyli 3 ary różności.
Już czmychnęłaś na czarne plaże Teneryfy ?
Odpoczywaj kobitko
Ogródkowi nic się nie stanie, prognozy zapowiadają deszcze przez najbliższe 2 tygodnie .
Ode mnie skrzyp polny wyniósł się, gdy zmieniłam pH gleby w tamtym miejscu. Wysypałam "na grubo" warstwę popiołu drzewnego. Zniknął
Odpoczywaj kobitko
Ogródkowi nic się nie stanie, prognozy zapowiadają deszcze przez najbliższe 2 tygodnie .
Ode mnie skrzyp polny wyniósł się, gdy zmieniłam pH gleby w tamtym miejscu. Wysypałam "na grubo" warstwę popiołu drzewnego. Zniknął
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 8030
- Od: 12 kwie 2012, o 18:56
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Łódzkie
Re: Jola na włościach - czyli 3 ary różności.
Jolu, ale pomidory Gigantyczne. No ruszyły pięknie. Różyczka mnie bardzo zaskoczyła. Bez przykrycia i tak ładnie dała sobie radę. Liliowce botaniczne i u mnie kwitną. Ale przez ten deszcz, nie zdążyłam ich powąchać.
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3539
- Od: 14 lis 2013, o 15:50
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: 60 km od W-wy
Re: Jola na włościach - czyli 3 ary różności.
Jolu wróciłaś? długo Cię nie ma
- jode22
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4024
- Od: 22 lut 2011, o 14:07
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa, Rembertów
Re: Jola na włościach - czyli 3 ary różności.
Wróciłam, wróciłam. Dziękuję za dobre słowo i życzenia. Odwykłam od internetu, tylko trochę czytam. Wrażeń moc, zdjęć też. Niestety dwa dni przed powrotem otrzymałam smutną wiadomość, bo umarł mój tatuś . Niby spodziewałam się tego w każdej chwili, ale i tak bardzo mi smutno. Strasznie dużo spraw do załatwiania, bo tata był powstańcem warszawskim, działaczem Solidarności i zasłużonym projektantem elektrowni, więc chcemy żeby miał uroczysty pogrzeb. Działką też trzeba się zająć, bo zrobił się busz.