Micha storczyków Kahim cz. III

[Borg]

Ruszt do grilla za 50 zeta? To co to za ruszt? Ja za 5 dych całego grilla kupiłem.
Co do płotku to informuj na bieżąco jak kota sobie z nim poradzi. Ja kombinuję jak to do parapetu przyczepić..

[kahim]

Cześć
Ten ruszt tyle kosztował ( najmniejszy), bo to był " ruszt do zabudowy"...czyli jak rozumiem, taki ruszt do samodzielnego zabudowania w ogrodzie.

To prawda, że taniej wychodziło kupić całego nowego grilla, ale po pierwsze, te najtańsze z reguły były okrągłe a po drugie, jakoś tak szkoda by mi było wyrzucić nowego grilla... A bo po co mi grill bez rusztu??

Na temat zdatności płotka będę informować Póki co kocica i tak zajęta jest wygrzewaniem puchatych czterech literek na parapecie... Jak już podładuje akumulatory, może zainteresuje się płotkiem

To jeszcze korzystając z okazji trochę się pochwalę

Kimonko przedłuża pędzik



Pędzik na gigancie jest bardzo gruby... Nie mogę doczekać się kwiatków. Nawet jeśli będą białe będą super



A tu pięknota z lewitującej michy





Borg,
Płotek wygląda oryginalnie tak:



Mógłbyś teoretycznie wygiąć w "L" te szpikulce i tak jakoś albo postawić, albo hmmm... Przykleić do parapetu( polecam poxylinę ).

Może pokaż zdjęcie parapetu, to coś razem pokombinujemy? A ty chcesz zabezpieczyć parapet przed tym, żeby kot nie wskakiwał nań z ziemi, czy z jakigoś podwyższenia( szafy, biurka, stołu)?

[Borg]

No niby też racja i fakt, mój był okrągły i malutki - taki przenośny do obiadowania nad rzeką. ;)

W głównej mierze ma to być zabezpieczenie, żeby doniczki nie spadały z parapetu jak tam kot wejdzie.
Dostać i tak się dostanie jak będzie chciał, bo zaraz za parapetem jest oparcie narożnika, ale jak będzie jakaś barierka to będzie się musiał mocno postarać, żeby doniczka poleciała.. No i u mnie parapet nie jest we wnęce więc płotek będzie musiał zakręcać. Przyklejać go nie chcę, myślę o jakimś mocowaniu zaciskowym. Jak znajdę chwilę to wrzucę u siebie fotkę jak to wygląda. ;)

[Callanthe]

Hej witam się i ja Gratuluję nowej części

[Frodo1]

Już kolejna część - zostałam lekko w tyle....
Super kwitną, wypuszczają pędziki, a u mnie niestety w drugą stronę (falek od Ciebie zasuszył jednego pączucha, jeden reanimowany odmówił współpracy ), chyba jakiegoś pocieszacza muszę kupić

[Lolivette]

Uuuuaaa ja to pewnie nigdy nie nadrobie Swietny ten plotek !

[flicka_]

A co gdybyś spróbowała umocować doniczki nad kuwetę za pomocą dużych klipsów do papieru?
Odpowiednia ich wielkość zapewni utrzymanie "rusztu" nad kuwetą a i w każdej chwili będziesz to mogła odczepić i wylać wodę.

[kahim]

Flicka_, fajnie wymyśliłaś, tyle, że ja już przykleiłam na stałe poxyliną

Lolivette, witam Może kiedyś...

Frodo, a ten ode mnie otworzył chociaż jednego pączka?

[Frodo1]

Kasiu ociąga się strasznie, poza jednym zasuszonym paczkiem reszta stoi jak zaklęta - czekamy dalej

[kahim]

Teraz to i nawet nie ma jak go na słońce wystawić, a to może by pomogło..

No cóż, mam nadzieję, że jakoś ruszy

[kahim]

To ja nieskromnie się pochwalę

Pędzior na gigancie mierzy już ponad 10cm



... a tymczasem na innym parapecie...

[Meiss]

Rośnie jak na drożdżach
A mój kaktus nie kwitł w tym roku

[kahim]

Może go źle zimowałaś?

Pędzior szaleje i już nie mogę się doczekać kwiatuchów Kupiłam go w hurtowni za 5zł całego oblepionego wełnowcami... Uznałam, że popróbuję na nim metod walki z tymi paskudami No i się udało Po tygodniu miałam ładną i zdrową roślinkę która teraz mam nadzieję pięknie odwdzięczy mi się kwiatuchami