Różanka Fridy

[AniaDS]

Danusiu, czekamy na zdjęcia zatem , szybkiego remontu życzę

[JSZFRED]

Danusiu cierpliwości, zdrówka i szybkiego zakończenia remontu ze sprzątaniem no i oczywiście pozbycia się robali

[Frida]

dziękuję za odwiedziny, mimo, że tak zaniedbuję wątek. Skończył się remont, z grubsza posprzątane, detale dopracuję już spokojnie. Mam dość wszelkich "remonciarzy i fachowców". Jestem zmęczona fizycznie i psychicznie.
Melduję, że w sobotę zakwitły pierwsze róże. Tym razem postaram się zrobić i wstawić fotki.
Pozdrawiam, Danuta

[gajowa]

Zajrzałam w oczekiwaniu na nowe zdjęcia, ale remont Cię usprawiedliwia...oj znam i pamiętam jeszcze ten ból sprzed roku...

[Frida]

Remont szczęśliwie zakończony. Sprzątam próbując wcisnąć go w zakamarki niepamięci. Dzisiaj raniutko obejrzałam ogród po wczorajszej nawałnicy. Obraz nędzy i rozpaczy. Róże moje ukochane złomotane okrutnie. Żal, złość ...

[AniaDS]

O rany , dużo masz zniszczeń Danusiu?
Mam nadzieję, że róże się podniosą, to dzielne panny

[maniusika]

U mnie po ostatnich przymrozkach ,który mi zniszczył dużo pąków na krzewach owocowych i kwiatach na razie tylko zimno i deszcz ale zielsko nadal szybko rośnie .. Moje róże też już się podniosły po mrozie nawet zawiązały kilka pączków , to i twoje dadzą radę ..

[Frida]

Może to nie są takie duże straty, bo głównie połamane pędy, które poodcinałam, a co się dało to podwiązałam. Najbardziej ucierpiał małe krzewy z rozwinietymi kwiatami.
W niedzielę robiłam fotki. Krzewy są obsypane pąkami, więc czekam na festiwal kwiatów.

[April]

Przepięknie już kwitną róże, tego nie da się ukryć ale mnie rozbawił kot wiszący na barierce Dodając do tego fakt że kiedyś miałam takiego samego, budzi naprawdę fajne wspomnienia
pozdrawiam

[JSZFRED]

Danusiu i rózyczki i kociak , Gislandka przy tarasie dobrze widzę, ale będzie widok z leżaczka,

[AniaDS]

No ten kot to wymiata
Róże piękne, ale mają pąków

[Frida]

Asiu, masz rację, to G. de Feligonde. Mam je dwie przy tarasie i obie są obsypane pąkami i już mają sporo kwiatów. Obok szaleją Lucie, tak,że zrobiło się złoto i żółto. W tym roku pięknie zakwitły irysu, które deszcz zniszczył dośc brutalnie. Nawet trzykrotka, jak widać na fotce, też ucierpiała.
Kot na fotce to Rysio, mój ulubieniec. Obdarza mnie zaszczytami przynosząc motyle (niestety, łapie je z lubością) i traktuje moje łóżko jak własne, pakując się na kołdrę.
Dzisiaj trochę fotek z innych zakątków ogrodu.

[Cynamon]

Nareszcie dotarłam i jak zwykle jestem zachwycona różami, rabatkami i innymi dorodnymi roślinami, a rudzielec i tak jest najlepszy