Jola na włościach - czyli 3 ary różności.
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1493
- Od: 26 sty 2013, o 20:47
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: zachodniopomorskie
Re: Jola na włościach - czyli 3 ary różności.
Jolu wracaj szybko do zdrowia.U nas w nocy i rano tak lało ,że popędziłam na działkę ,bo zostawiałam pomidory na dworze w skrzynkach z folią ,wody było do połowy skrzynki,mocno się napiły mam nadzieję ,że nic im nie będzie.
Pozdrawiam
Ps.Jakby Ci zostało tych sadzonek truskawek też chętnie coś kupię.
Pozdrawiam
Ps.Jakby Ci zostało tych sadzonek truskawek też chętnie coś kupię.
- iwwa
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2253
- Od: 27 sty 2013, o 18:46
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Mazowieckie
Re: Jola na włościach - czyli 3 ary różności.
Jolu, zdrówka Ci życzę !
Widzę, że w Twoim ogródku dzieje się sporo, sadzonki pomidorków - mistrzostwo swiata ! Truskaweczki mają ładne krzaczki, widać na oko , że to "dobry" materiał a warzywnik niesamowicie zielony!
Ja w tym roku też posadziłam truskawki,ale nie wiem jak się nazywają? Dostałam sadzonki od znajomej, zobaczymy co z nich urośnie...
Czekam na fotki Twoich host, a kwiatki piekne Pomarańczowa, to Azalia ?
Widzę, że w Twoim ogródku dzieje się sporo, sadzonki pomidorków - mistrzostwo swiata ! Truskaweczki mają ładne krzaczki, widać na oko , że to "dobry" materiał a warzywnik niesamowicie zielony!
Ja w tym roku też posadziłam truskawki,ale nie wiem jak się nazywają? Dostałam sadzonki od znajomej, zobaczymy co z nich urośnie...
Czekam na fotki Twoich host, a kwiatki piekne Pomarańczowa, to Azalia ?
wątek aktualny Ogródek Asi- cz 3
- spagusia
- 200p
- Posty: 211
- Od: 4 maja 2010, o 21:40
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Wałcz
Re: Jola na włościach - czyli 3 ary różności.
Jolu, wpadam z re-wizytą Bardzo mi się u Ciebie podoba. Dogłębnie poczytam wieczorem.
Fajnie jest znaleźć kogoś o podobnych fiołach jak ja
Ja i Dżedajka pozdrawiamy!
Si sapis, sis apis!
ps. A może Star Treka też lubisz?
Zdrówka życzę
Fajnie jest znaleźć kogoś o podobnych fiołach jak ja
Ja i Dżedajka pozdrawiamy!
Si sapis, sis apis!
ps. A może Star Treka też lubisz?
Zdrówka życzę
- jode22
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4024
- Od: 22 lut 2011, o 14:07
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa, Rembertów
Re: Jola na włościach - czyli 3 ary różności.
Teresko, też martwię się jak dały sobie radę moje wsadzone do gruntu pomidory . Na szczęście w Warszawie nie było ogromnych ilości deszczu, a gleba u mnie piaszczysta (i w dodatku było sucho) więc na pewno szybko woda wsiąkła. Gorzej że było zimno i wiatr, ale sadzonki już od dłuższego czasu stały na balkonie, więc zahartowane. A na działkę w poniedziałek jadę, obojętnie zdrowa czy chora . Kilka osób już jest zainteresowanych moimi truskawkami, więc będę robić sadzonki .
Joasiu, kiedyś miałam truskawki, ale jakoś wielkiego pożytku z nich nie było a miejsce zajmowały. No a ten krzaczek ananasowej kupiłam jedną sztukę przy okazji innych zakupów internetowych jako ciekawostkę. I tak spodobał mi się smak, że postanowiłam rozmnożyć i lepiej o nie zadbać .
Pomarańczowy kwiatek to nie azalia tylko pełny kuklik. Kupiłam w zeszłym roku i krótko po wsadzeniu ślimory ogoliły go prawie do zera . Na szczęście do jesieni zdołał odbić a teraz już pięknie się prezentuje . Hostom jeszcze zdjęć nie robiłam a muszę, bo teraz wiosną pięknie wyglądają .
Adziu, witaj i zapraszam . Chyba mam nietypowe jak na kobietę zainteresowania, bo uwielbiam filmy i książki si-fi, wojenne, akcji ale również historyczne i kostiumowe, natomiast nie lubię melodramatów (w większości) i seriali - oper mydlanych . Oglądam tylko seriale policyjne, zwłaszcza amerykańskie. Star-Treka oglądam zawsze, zarówno tą starszą wersję jak i kontynuację, mam chyba wszystkie książki z serii Gwiezdne Wojny a Gwiezdne Wrota mogę oglądać na okrągło . Co do łaciny, to uczyłam się 3 lata w liceum bo marzyła mi się archeologia śródziemnomorska, no ale potem poszłam na Politechnikę .
Czyli: Vive moribus praeteritis, loquere verbis praesentibus
Joasiu, kiedyś miałam truskawki, ale jakoś wielkiego pożytku z nich nie było a miejsce zajmowały. No a ten krzaczek ananasowej kupiłam jedną sztukę przy okazji innych zakupów internetowych jako ciekawostkę. I tak spodobał mi się smak, że postanowiłam rozmnożyć i lepiej o nie zadbać .
Pomarańczowy kwiatek to nie azalia tylko pełny kuklik. Kupiłam w zeszłym roku i krótko po wsadzeniu ślimory ogoliły go prawie do zera . Na szczęście do jesieni zdołał odbić a teraz już pięknie się prezentuje . Hostom jeszcze zdjęć nie robiłam a muszę, bo teraz wiosną pięknie wyglądają .
Adziu, witaj i zapraszam . Chyba mam nietypowe jak na kobietę zainteresowania, bo uwielbiam filmy i książki si-fi, wojenne, akcji ale również historyczne i kostiumowe, natomiast nie lubię melodramatów (w większości) i seriali - oper mydlanych . Oglądam tylko seriale policyjne, zwłaszcza amerykańskie. Star-Treka oglądam zawsze, zarówno tą starszą wersję jak i kontynuację, mam chyba wszystkie książki z serii Gwiezdne Wojny a Gwiezdne Wrota mogę oglądać na okrągło . Co do łaciny, to uczyłam się 3 lata w liceum bo marzyła mi się archeologia śródziemnomorska, no ale potem poszłam na Politechnikę .
Czyli: Vive moribus praeteritis, loquere verbis praesentibus
- spagusia
- 200p
- Posty: 211
- Od: 4 maja 2010, o 21:40
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Wałcz
Re: Jola na włościach - czyli 3 ary różności.
Ja uczyłam się łaciny 4 semestry na studiach + 1 sem hebrajskiego Jesteś moją bratnią duszą [z pominięciem politechniki, bo ja jestem upośledzona matematyczno-fizycznie ] Miłością przeokrutną darzymy z moim M. wszelkie sci.-fi. i fantasy. Nawet na zdjęciach ślubnych mamy Volkańskie pozdrowienie w niebo Gwiezdne Wrota- tu masz 2 w 1- kosmos i archeologię, więc genialne połączenie! Zatem wznoszę za nasze wzajemne odwiedziny i ogrodowanie wśród języków starożytnych.
Truskawkę też zamawiam, a co ja- od macochy?
A tymczasem biorę Dżedajkę i dreptamy na działkę, bo "mala herba cito crescit"
Buź buź!
Truskawkę też zamawiam, a co ja- od macochy?
A tymczasem biorę Dżedajkę i dreptamy na działkę, bo "mala herba cito crescit"
Buź buź!
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3539
- Od: 14 lis 2013, o 15:50
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: 60 km od W-wy
Re: Jola na włościach - czyli 3 ary różności.
Jolu kochana , gdzie Ty to wszystko mieścisz , piękny warzywaniak , ja w sobotę wysadziłam swoje pomidory ale na moim oknie jak w zeszłym roku , wysokie na chudych nóżkach ale cóż ważne żeby rosły i dojrzewały. Jolu a ty pyskasz czyms pomidory ? bo tata mówi żebym je czymś spryskała ale nie wiem , przecież sadzimy po to żeby chemi nie było, co Ty myślisz o opryskach? i czym ewentualnie.
- nemezja
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2237
- Od: 18 kwie 2007, o 10:59
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Okolice Krakowa
Re: Jola na włościach - czyli 3 ary różności.
Jolu mistrzostwo świata ten Twój warzywny kawałek. Dopieszczony, uporządkowany, uroczy. Nie tylko zdrowo, bez chwastów ale ślicznie i estetycznie. A sałaty chyba od linijki sadzilas:-D
- jode22
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4024
- Od: 22 lut 2011, o 14:07
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa, Rembertów
Re: Jola na włościach - czyli 3 ary różności.
Adziu, ja jestem człowiek renesansu i interesują mnie wszystkie kierunki - i humanistyczne i sztuka i matematyczno-fizyczne . Jedynie chemii nie lubiłam i nie rozumiałam. Dlatego jak forumowicz tłumaczy jak dobierać nawozy, stężenia itd., to siedzę cicho, żeby nie wyjść na durnia .
Dorotko, zajrzyj do wątku warzywnego: http://forumogrodnicze.info/viewtopic.p ... &start=644 . Octan wapnia to naturalny środek, łatwo go zrobić i działa też na choroby grzybowe na innych roślinach. Przepis na niego, oraz inne preparaty wymyślone przez forumowicz masz tu: http://forumogrodnicze.info/viewtopic.p ... 5#p4655105 . Ja octanem wapnia (czyli OW) już opryskałam . Oczywiście pomidory trzeba obserwować, zwłaszcza jak przyjdą deszcze i chłód i mieć na wszelki wypadek przygotowany środek ochrony roślin, najlepiej działający układowo: Mildex, Amistar, Ridomil, Infinito. Nawet jeżeli opryskasz chemią, to zrobisz to maksymalnie 2 razy w sezonie i zbierzesz i będziesz jadła po pewnym czasie. A pomidory kupowane pryskane są na wszelki wypadek co tydzień . Ja nie odżegnuję się od chemicznych środków, choć mam nadzieję, że OW wyeliminuje mi przynajmniej 1 oprysk chemią. Zupełnie zrezygnować z oprysków się niestety nie da. Nie po to wkłada się w uprawę tyle trudu, żeby potem zaraza zniszczyła to w kilka dni . W jednym roku to przechodziłam (zadziałałam z opóźnieniem, a poza tym nie było jeszcze w handlu środków układowych) i wiele wiader pomidorów poszło do dołu. Człowiek ma takie odczucia, jakby umarł mu ktoś z rodziny, naprawdę .
Karolinko, dzięki. Faktycznie mam taką listewkę, którą sobie zaznaczam rządki . A chwaściory jak się zostawi, to potem nasiona się wysieją i dopiero jest roboty . Nie wiem tylko jak to jest, że przez 20 lat odchwaszczam nie dopuszczając do zawiązywania nasion, a te chwasty wyrastają .
Wczoraj i dzisiaj byłam na działce. Pomidory sadzone w zeszłym tygodniu przeżyły deszcz, chłód i wiatr bez widocznych strat. Teraz mam nadzieję, że na ciepełku bujną . Wsadzone mam już wszystkie warzywka: pomidory, rozsada fasolki, ogórków, cukinie, dynie i melony (drugie zdjęcie) .
A dzisiaj jak przyszłam, powitał mnie rozwinięty kwiat peonii . Mam ją ponad 5 lat. Rosła przy innych wysokich peoniach i one tak ją zagłuszały, że nigdy nie kwitła. W zeszłym roku przesadziłam ją w inne miejsce i tak się odwdzięczyła .
I trochę innych kwiatuchów .
Dorotko, zajrzyj do wątku warzywnego: http://forumogrodnicze.info/viewtopic.p ... &start=644 . Octan wapnia to naturalny środek, łatwo go zrobić i działa też na choroby grzybowe na innych roślinach. Przepis na niego, oraz inne preparaty wymyślone przez forumowicz masz tu: http://forumogrodnicze.info/viewtopic.p ... 5#p4655105 . Ja octanem wapnia (czyli OW) już opryskałam . Oczywiście pomidory trzeba obserwować, zwłaszcza jak przyjdą deszcze i chłód i mieć na wszelki wypadek przygotowany środek ochrony roślin, najlepiej działający układowo: Mildex, Amistar, Ridomil, Infinito. Nawet jeżeli opryskasz chemią, to zrobisz to maksymalnie 2 razy w sezonie i zbierzesz i będziesz jadła po pewnym czasie. A pomidory kupowane pryskane są na wszelki wypadek co tydzień . Ja nie odżegnuję się od chemicznych środków, choć mam nadzieję, że OW wyeliminuje mi przynajmniej 1 oprysk chemią. Zupełnie zrezygnować z oprysków się niestety nie da. Nie po to wkłada się w uprawę tyle trudu, żeby potem zaraza zniszczyła to w kilka dni . W jednym roku to przechodziłam (zadziałałam z opóźnieniem, a poza tym nie było jeszcze w handlu środków układowych) i wiele wiader pomidorów poszło do dołu. Człowiek ma takie odczucia, jakby umarł mu ktoś z rodziny, naprawdę .
Karolinko, dzięki. Faktycznie mam taką listewkę, którą sobie zaznaczam rządki . A chwaściory jak się zostawi, to potem nasiona się wysieją i dopiero jest roboty . Nie wiem tylko jak to jest, że przez 20 lat odchwaszczam nie dopuszczając do zawiązywania nasion, a te chwasty wyrastają .
Wczoraj i dzisiaj byłam na działce. Pomidory sadzone w zeszłym tygodniu przeżyły deszcz, chłód i wiatr bez widocznych strat. Teraz mam nadzieję, że na ciepełku bujną . Wsadzone mam już wszystkie warzywka: pomidory, rozsada fasolki, ogórków, cukinie, dynie i melony (drugie zdjęcie) .
A dzisiaj jak przyszłam, powitał mnie rozwinięty kwiat peonii . Mam ją ponad 5 lat. Rosła przy innych wysokich peoniach i one tak ją zagłuszały, że nigdy nie kwitła. W zeszłym roku przesadziłam ją w inne miejsce i tak się odwdzięczyła .
I trochę innych kwiatuchów .
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3539
- Od: 14 lis 2013, o 15:50
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: 60 km od W-wy
Re: Jola na włościach - czyli 3 ary różności.
wiedziałam do kogo się zwrócić to ostatnie zdjęcie to orlik?
- jode22
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4024
- Od: 22 lut 2011, o 14:07
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa, Rembertów
Re: Jola na włościach - czyli 3 ary różności.
Tak, to orlik, pełny .
- jonatanka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3255
- Od: 4 mar 2012, o 12:11
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: opolskie
Re: Jola na włościach - czyli 3 ary różności.
Jolu jakie duże pomidorki Orliki ładne czy znasz ich imiona?
- jode22
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4024
- Od: 22 lut 2011, o 14:07
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa, Rembertów
Re: Jola na włościach - czyli 3 ary różności.
Joasiu, tych to nie znam, bo uzyskałam je sama, siejąc mix pełnych .
- jode22
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4024
- Od: 22 lut 2011, o 14:07
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa, Rembertów