Kłujący parapet - kamaska
Re: Kłujący parapet - kamaska
Witaj!
Piękne nowości!
Echinocereus rigidissimus v. rubrispinus LAU88 zachwyca nawet bez kwiatów.
Pozdrawiam!
Piękne nowości!
Echinocereus rigidissimus v. rubrispinus LAU88 zachwyca nawet bez kwiatów.
Pozdrawiam!
- kamaska
- 50p
- Posty: 84
- Od: 14 wrz 2013, o 20:16
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Bielsko - Biała
Re: Kłujący parapet - kamaska
Jest mi bardzo miło, że mnie odwiedzacie Mam nadzieję, że jak uda mi się coś zrobić z telefonem albo aparatem to będę mogła pokazać Wam jeszcze nie jednego ładnego kaktusa A Panom dziękuję za poprawki i identyfikacje, jesteście nieocenieni! Drapieżna Parodia już teraz mi się bardzo podoba, a jeżeli ma być piękniejsza to nie mam nic przeciwko żeby się zestarzała razem ze mną, mamy na to dużo czasu :P
A rebucję opiszę jako krainziana póki co w takim razie
W najbliższym czasie chyba będę miała przerwę na forum, więc życzę wszystkim dużo słonka i do (mam nadzieję, że szybkiego) zobaczenia tu
A rebucję opiszę jako krainziana póki co w takim razie
W najbliższym czasie chyba będę miała przerwę na forum, więc życzę wszystkim dużo słonka i do (mam nadzieję, że szybkiego) zobaczenia tu
- DAK
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3192
- Od: 16 lip 2008, o 19:45
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Kłujący parapet - kamaska
Kamilo, piękna kolekcja. Różnorodność dla mnie często kompletnie nieznajoma, ale widać, że to będzie pociecha z tych nowinek.
Na Echinocereus rigidissimus v. rubrispinus polowałam na All. ale przegrałam w licytacji - on i bez kwiatów jest jak kwiat. Czekamy na relacje po tej mam nadzieję krótkiej przerwie.
Kaktusy są z tego powodu wdzięcznym hobby, bo nie trzeba na urlop zamawiać podlewacza. , który i tak albo zasuszy, albo przeleje kwiatki (nawet lepiej by nikt nie doglądał, bo najczęściej zatopi całe cierniste towarzystwo).
Aniu, czysto kwarcowy żwirek dostaniesz w sklepach o profilu bardziej akwarystycznym. Nie takie tam Animalsy (typowe w centrach handlowych), ale np. Sklep_Zoologiczny_Aquarius (bliżej mnie jest w Centrum Tesco na Bemowie) - tam są kwarcowe, o różnych rozmiarach.
Na Echinocereus rigidissimus v. rubrispinus polowałam na All. ale przegrałam w licytacji - on i bez kwiatów jest jak kwiat. Czekamy na relacje po tej mam nadzieję krótkiej przerwie.
Kaktusy są z tego powodu wdzięcznym hobby, bo nie trzeba na urlop zamawiać podlewacza. , który i tak albo zasuszy, albo przeleje kwiatki (nawet lepiej by nikt nie doglądał, bo najczęściej zatopi całe cierniste towarzystwo).
Aniu, czysto kwarcowy żwirek dostaniesz w sklepach o profilu bardziej akwarystycznym. Nie takie tam Animalsy (typowe w centrach handlowych), ale np. Sklep_Zoologiczny_Aquarius (bliżej mnie jest w Centrum Tesco na Bemowie) - tam są kwarcowe, o różnych rozmiarach.
- Bogsaf
- 500p
- Posty: 516
- Od: 1 kwie 2014, o 13:40
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
Re: Kłujący parapet - kamaska
Piękne kolekcje pokazujecie, ja na razie nie mam się czy zbytnio pochwalić, ale się nie poddaję Zajrzyjcie do mnie, może coś podpowiecie!
- Meir
- 100p
- Posty: 199
- Od: 17 maja 2013, o 14:42
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
Re: Kłujący parapet - kamaska
Wspaniały! Następne natchnienie ;] No i jak Ci coś nie wychodzi, jak pokazujesz wspaniałe rośliny i cieszysz nasze oczy!kamaska pisze:Gymnocalycium gibbosum v. fenelli
No właśnie na taki super czysty nie trafiłam jeszcze, ale poszukam tamoj, skoro mi radzisz ^^DAK pisze:Aniu, czysto kwarcowy żwirek dostaniesz w sklepach o profilu bardziej akwarystycznym. Nie takie tam Animalsy (typowe w centrach handlowych), ale np. Sklep_Zoologiczny_Aquarius (bliżej mnie jest w Centrum Tesco na Bemowie) - tam są kwarcowe, o różnych rozmiarach.
- kamaska
- 50p
- Posty: 84
- Od: 14 wrz 2013, o 20:16
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Bielsko - Biała
Re: Kłujący parapet - kamaska
Może faktycznie trzeba poszukać w mniejszych sklepach, bo ja swój żwirek też kupiłam w małym typowo akwarystycznym sklepie
Muszę Wam powiedzieć, że się uzależniłam już od tych kaktusiorów. Powiedziałam sobie, że koniec z zakupami dopóki się nie przeprowadzę, bo na parapecie nie ma miejsca i musiałam zacząć zapychać mamie balkon, co jej wcale nie uszczęśliwia, ale tak mnie korci żeby kupić coś nowego....że chyba nie wytrwam w postanowieniu....
Do tego zwariowałam totalnie (i to również Wasza zasługa!) bo zaczęły mi się podobać hoye z tymi ich plastikowymi baldaszkami, a dotąd uważałam, że co jak co, ale ten rodzaj mnie nigdy nie zachwyci.....i zwędziłam jedną hojkę przyszłej teściowej (na szczęście nie miała mi tego za złe :P)
Mam nadzieję, że szybko mi naprawią telefon bo kolejne kaktusy zaczęły pączkować...
Muszę Wam powiedzieć, że się uzależniłam już od tych kaktusiorów. Powiedziałam sobie, że koniec z zakupami dopóki się nie przeprowadzę, bo na parapecie nie ma miejsca i musiałam zacząć zapychać mamie balkon, co jej wcale nie uszczęśliwia, ale tak mnie korci żeby kupić coś nowego....że chyba nie wytrwam w postanowieniu....
Do tego zwariowałam totalnie (i to również Wasza zasługa!) bo zaczęły mi się podobać hoye z tymi ich plastikowymi baldaszkami, a dotąd uważałam, że co jak co, ale ten rodzaj mnie nigdy nie zachwyci.....i zwędziłam jedną hojkę przyszłej teściowej (na szczęście nie miała mi tego za złe :P)
Mam nadzieję, że szybko mi naprawią telefon bo kolejne kaktusy zaczęły pączkować...
- kamaska
- 50p
- Posty: 84
- Od: 14 wrz 2013, o 20:16
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Bielsko - Biała
Re: Kłujący parapet - kamaska
Ahoj! Wreszcie mam znów mój telefon i mogłam porobić zdjęcia więc nie przedłużając pokażę co tam się podziało przez ostatnie dni
Niestety w upały kilka kaktusków się poprzypalało, mimo że doświadczona zeszłym sezonem w tym roku chuchałam i dmuchałam, żeby do tego nie doszło to jednak słonko wygrało, no i jedna rebucja chyba tego nie przeżyje, a już jej pączki na pewno nie...
Gymnolek za to mimo przypieczenia pokazał trzy zaczątki pączusiów i na razie rosną :)
Pąk produkuje mozolnie również mój niezidentyfikowany dzielny maluch, no ale właśnie -nie mam pojęcia jak go nazwać, jakiś czas temu wrzucałam na wątek identyfikacyjny ale nikt mi nic nie powiedział o nim, może z kwiatem będzie łatwiej, oby
Sulcoreburia breviflora - chyba było jej za gorąco i nie otworzyła się bardziej i taka cytrynkowa była a myślałam, że będzie nieco bardziej intensywna
No i na koniec M. matudae zaczęła swój koncert - szkoda, że nie zakwitną wszystkie na raz, byłoby jeszcze piękniej ;)
To tyle ode mnie na dobranoc, mam nadzieję, że jutro pokażę dalszą część, już powoli ostatnią, mojej kolekcji ;)
Niestety w upały kilka kaktusków się poprzypalało, mimo że doświadczona zeszłym sezonem w tym roku chuchałam i dmuchałam, żeby do tego nie doszło to jednak słonko wygrało, no i jedna rebucja chyba tego nie przeżyje, a już jej pączki na pewno nie...
Gymnolek za to mimo przypieczenia pokazał trzy zaczątki pączusiów i na razie rosną :)
Pąk produkuje mozolnie również mój niezidentyfikowany dzielny maluch, no ale właśnie -nie mam pojęcia jak go nazwać, jakiś czas temu wrzucałam na wątek identyfikacyjny ale nikt mi nic nie powiedział o nim, może z kwiatem będzie łatwiej, oby
Sulcoreburia breviflora - chyba było jej za gorąco i nie otworzyła się bardziej i taka cytrynkowa była a myślałam, że będzie nieco bardziej intensywna
No i na koniec M. matudae zaczęła swój koncert - szkoda, że nie zakwitną wszystkie na raz, byłoby jeszcze piękniej ;)
To tyle ode mnie na dobranoc, mam nadzieję, że jutro pokażę dalszą część, już powoli ostatnią, mojej kolekcji ;)
- DAK
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3192
- Od: 16 lip 2008, o 19:45
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Kłujący parapet - kamaska
Śliczne okazy. Cytrynka przeurocza. Moja M. M. matudae tylko raz kilka lat temu zakwitła szerokim wiankiem na raz, a teraz z powrotem kwitnie na raty po kolei i nie wiem od czego to zależy.
A hojowe upodobania to ja mam od wielu lat i dopiero teraz postanowiłam je urzeczywistnić.
A hojowe upodobania to ja mam od wielu lat i dopiero teraz postanowiłam je urzeczywistnić.
- hen_s
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 20122
- Od: 16 paź 2010, o 15:24
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Kraśnik
Re: Kłujący parapet - kamaska
Ładnie, kwitnąco, kolorowo - czegóż chcieć więcej?
Tylko więcej takich widoków!
Tylko więcej takich widoków!
- czarny
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2328
- Od: 24 kwie 2009, o 21:15
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Zagłębie Dąbrowskie
Re: Kłujący parapet - kamaska
Przypalenia to nic, jeśli tylko rośliny przeżyją. Jak to mawiają taki mamy klimat - skoki temperatury i nasłonecznienia z dnia na dzień i nic nie poradzisz. Szkoda latać z cieniowaniem, niech się uodporniają na warunki. Ja już dawno przestałem przejmować się przypalenia, czy nagryzieniami od ślimaków i innych takich ;)
A kwiatek suleczki śliczniutki.
A kwiatek suleczki śliczniutki.
- Bogsaf
- 500p
- Posty: 516
- Od: 1 kwie 2014, o 13:40
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
Re: Kłujący parapet - kamaska
Roślinki sobie poradzą M. matudae super ma kwiatuszki. Dzisiaj byłem na małym spacerku w ogrodzie botanicznym w szklarniach. Zaraz wstawię fotki kłujaków na swoiom wątku. Raj dla kaktusiarzy
- kamaska
- 50p
- Posty: 84
- Od: 14 wrz 2013, o 20:16
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Bielsko - Biała
Re: Kłujący parapet - kamaska
Nie dotrzymałam słowa i się ciut spóźniam z prezentacją, ale mimo to mam nadzieję, że jako tako przyjmiecie moje kolejne roślinki ;)
No to lecimy - na początek dwie mammillarie z popularnego marketu, czyli:
Notocactus uebelmanianus fa. flaviflorus, albo crassigibbus; sądząc po kwiatach jakie miał jak go kupiłam to chyba ten drugi, aktualnie w trakcie terapii odchudzającej ;)
Parodia chrysacanthion
Dalej najstarszy z kaktusowej rodziny: Eriocactus leninghausii - nadgryziony przez ząb czasu i tragiczne traktowanie przeze mnie i moje rodzeństwo w dzieciństwie, mimo to jakoś się pozbierał i nawet spłodził dwa odrosty - dla ciekawości większy odrost ma jakieś 5lat i ma ok 1/3 wysokości roślinki matecznej a ta ma już chyba z 30 lat....także widać jak biedny musiał się dusić w przeszłości....
Drugi podobny, ale jednak zupełnie inny w dotyku - nie znam jego nazwy, ale mam nadzieję, że to nie E. leninghausii po raz drugi :P
Dalej będzie już raczej bezgatunkowo, czyli jeszcze jeden notek - nie wiem jaki gatunek:
I kolejny kolczak nemo, po cichu obstawiam że to jakiś ferak? Źle go posadziłam, maluch z boku prawie świata nie widzi zza doniczki
A tu moja zeszłoroczna niespodzianka, bo nie sądziłam że ten Hamatocactus hamatacanthus tak ślicznie mi zakwitnie, a kwitł pięknie (niestety nie mam zdjęć ), a z jednego owocu eksperymentalnie wysiałam nasionka na wiosnę i ku mojemu zaskoczeniu nawet wyrosły...
Na koniec dzisiejszy zakup - smok za niecałe 6zł, wiem że urodą ta Mammillaria nie grzeszy, bo powyciągana i napita, ale jak na lekarza przystało nie byłabym sobą gdybym nie zaryzykowała przywrócić jej do zdrowia
Myślałam, że to już będzie koniec mojej kolkcji, ale jednak nie ma tak łatwo, będą kolejne zdjęcia niedługo. A tymczasem razem z kaktusami czekamy na opinie
No to lecimy - na początek dwie mammillarie z popularnego marketu, czyli:
Notocactus uebelmanianus fa. flaviflorus, albo crassigibbus; sądząc po kwiatach jakie miał jak go kupiłam to chyba ten drugi, aktualnie w trakcie terapii odchudzającej ;)
Parodia chrysacanthion
Dalej najstarszy z kaktusowej rodziny: Eriocactus leninghausii - nadgryziony przez ząb czasu i tragiczne traktowanie przeze mnie i moje rodzeństwo w dzieciństwie, mimo to jakoś się pozbierał i nawet spłodził dwa odrosty - dla ciekawości większy odrost ma jakieś 5lat i ma ok 1/3 wysokości roślinki matecznej a ta ma już chyba z 30 lat....także widać jak biedny musiał się dusić w przeszłości....
Drugi podobny, ale jednak zupełnie inny w dotyku - nie znam jego nazwy, ale mam nadzieję, że to nie E. leninghausii po raz drugi :P
Dalej będzie już raczej bezgatunkowo, czyli jeszcze jeden notek - nie wiem jaki gatunek:
I kolejny kolczak nemo, po cichu obstawiam że to jakiś ferak? Źle go posadziłam, maluch z boku prawie świata nie widzi zza doniczki
A tu moja zeszłoroczna niespodzianka, bo nie sądziłam że ten Hamatocactus hamatacanthus tak ślicznie mi zakwitnie, a kwitł pięknie (niestety nie mam zdjęć ), a z jednego owocu eksperymentalnie wysiałam nasionka na wiosnę i ku mojemu zaskoczeniu nawet wyrosły...
Na koniec dzisiejszy zakup - smok za niecałe 6zł, wiem że urodą ta Mammillaria nie grzeszy, bo powyciągana i napita, ale jak na lekarza przystało nie byłabym sobą gdybym nie zaryzykowała przywrócić jej do zdrowia
Myślałam, że to już będzie koniec mojej kolkcji, ale jednak nie ma tak łatwo, będą kolejne zdjęcia niedługo. A tymczasem razem z kaktusami czekamy na opinie