Róże i bajkowy świat ogrodów
- daysy
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4554
- Od: 13 lut 2014, o 12:45
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: woj.łódzkie
Re: róże i bajkowy świat ogrodów
Masz oczywiście rację, jeda z nich to marie antoinette a druga my girl - od razu poznać oko znawcy, nie podpisałam róż, ale dla Ciebie to żadna trudność. Powiem szczerze, że oglądając Wasze ogrody, nie mogłam się nadziwić jak można po wyglądzie kwiatka poznać odmianę, ale jak zaczęłam bliżej przyglądać się kwiatom, to i ja powolutku zaczynam niektóre z nich poznawać, jest to niesamowite- niby jeden kwiat a można poznać po układzie płatków, po kształcie pąka. Marie Antoinette urzeka kolorem, delikatnością samego kwiatu - prawdziwa z niej arystokratka .Mam obok posadzoną garden of roses i widzę jaka jest między nimi różnica, choć nie wszyscy ją dostrzegają.
A jeśli chodzi o ogród, to zmieniał się tak jak my i nasze potrzeby, natomiast szkielet ogrodu pozostał ten sam. Największe zmiany zostały wymuszone budową domu. Trzeba było wyciąć trochę drzew, przesadzić krzewy i wiele innych roslin - nie wszystkie udało się uratować, natomiast wiele zostało przeze mnie rozmnożonych i posadzonych w nowe miejsca. A przy okazji powstała nowa wizja ogrodu, trzeba było zagospodarować ziemię, kamienie po budowie, ktore wykorzystano do podniesionych rabatek, dzięki którym mogłam zacząć sadzić własnie róże. W poprzedniej wersji był to ogród bardziej użytkowy, w tej chwili został podzielony na ozdobny i użytkowy. Skłaniam się ku ogrodowi bardziej ozdobnemu, więc na pewno będzie się nadal zmieniał. Nie mam możliwości pokazania Wam ogrodu od momentu zakupu, kiedy był tylko ścierniskiem poprzez pierwsze nasadzenia metodą prób i błędów, gdyż nigdy nie miałąm do czynienia z ogrodem- typowy mieszczuch - /kupując ten kawałek ziemi mieliśmy po 22 lat/. Moja wiedza ogrodowa jest typowo książkowa, upłynęło wiele lat, popełniłam wiele błędów, ale ogród nauczył mnie cierpliwości i szacunku do przyrody. Teraz też na pewno je popełniam, ale mogę skorzystać z wiedzy praktycznej każdego z Was, co jest nie do przecenienia.
A jeśli chodzi o ogród, to zmieniał się tak jak my i nasze potrzeby, natomiast szkielet ogrodu pozostał ten sam. Największe zmiany zostały wymuszone budową domu. Trzeba było wyciąć trochę drzew, przesadzić krzewy i wiele innych roslin - nie wszystkie udało się uratować, natomiast wiele zostało przeze mnie rozmnożonych i posadzonych w nowe miejsca. A przy okazji powstała nowa wizja ogrodu, trzeba było zagospodarować ziemię, kamienie po budowie, ktore wykorzystano do podniesionych rabatek, dzięki którym mogłam zacząć sadzić własnie róże. W poprzedniej wersji był to ogród bardziej użytkowy, w tej chwili został podzielony na ozdobny i użytkowy. Skłaniam się ku ogrodowi bardziej ozdobnemu, więc na pewno będzie się nadal zmieniał. Nie mam możliwości pokazania Wam ogrodu od momentu zakupu, kiedy był tylko ścierniskiem poprzez pierwsze nasadzenia metodą prób i błędów, gdyż nigdy nie miałąm do czynienia z ogrodem- typowy mieszczuch - /kupując ten kawałek ziemi mieliśmy po 22 lat/. Moja wiedza ogrodowa jest typowo książkowa, upłynęło wiele lat, popełniłam wiele błędów, ale ogród nauczył mnie cierpliwości i szacunku do przyrody. Teraz też na pewno je popełniam, ale mogę skorzystać z wiedzy praktycznej każdego z Was, co jest nie do przecenienia.
- daysy
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4554
- Od: 13 lut 2014, o 12:45
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: woj.łódzkie
cdn
Właśnie wróciłam z ogrodu, dzisiejszy przymrozek nie narobił większych szkód, aczkolwiek języczkę troszkę przyłapał - po wierzchu listki zważone, poza tym chyba wszystko ok. Na różach niestety zauważyłam ślady żerowania jakichś robali - powygryzane liście i chyba część pączków kwiatowych, nie mam pojęcia co to może być, bo żadnego nie widziałam. Szkoda, że uszkodził pąki na róży, którą chciałam byście pomogły mi zidentyfikować, na szczęście 2 pączki były większe i chyba przetrwają, może z nich coś się da zrobić. Mam ją od chyba lat 10, zakwitła tylko 1 raz, ale za to jakimi kwiatami - wielkie pastelowożółte kwiaty o pieknym zapachu.Myślę, że kwitnie tylko raz i na starszych pędach, a co roku przemarzała do ziemi. Wiosną odbiała pięknymi gałązkami o wielkich błyszczących liściach i to byłoby na tyle - kwiatów brak. Jeśli przetrwają te nieszczęśniki, to poproszę Was o zidentyfikowanie.
Jak zrzucę zdjęcia do komputera to pokażę kilka ujęć mojego azylu. a tymczasem kilka fotek z roku 2013
Połączyłam wątek - Deirde
,
Jak zrzucę zdjęcia do komputera to pokażę kilka ujęć mojego azylu. a tymczasem kilka fotek z roku 2013
Połączyłam wątek - Deirde
,
- Deirde
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7378
- Od: 18 cze 2007, o 10:41
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Wielkopolska
Re: róże i bajkowy świat ogrodów
Musisz wejść do swojego wątku - na dole jest opcja - odpowiedź - tam ją wcisnąć i napisać post - następnie wciskasz opcje - wyślij.
Proszę skorzystaj z tutoriali by nauczyć się jak poruszać się po forum bo muszę za każdym razem łączyć Twoje posty w jeden wątek.
Każdy z nas kiedyś zaczynał od nauki obsługi - nie należy się za to obrażać - potem usunę ten post.
Proszę skorzystaj z tutoriali by nauczyć się jak poruszać się po forum bo muszę za każdym razem łączyć Twoje posty w jeden wątek.
Każdy z nas kiedyś zaczynał od nauki obsługi - nie należy się za to obrażać - potem usunę ten post.
- daysy
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4554
- Od: 13 lut 2014, o 12:45
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: woj.łódzkie
Re: róże i bajkowy świat ogrodów
Gosiu dziękuję Ci bardzo, nie mam się za co obrażać - gapa to gapa. Przepraszam, że robię kłopot, postaram się nie robić więcej bałaganu.
Gdybyś mi mogła jeszcze podpowiedzieć, gdzie znajdę "tuturiali", bo nawet nie wiem co to jest
Gdybyś mi mogła jeszcze podpowiedzieć, gdzie znajdę "tuturiali", bo nawet nie wiem co to jest
- daysy
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4554
- Od: 13 lut 2014, o 12:45
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: woj.łódzkie
Re: róże i bajkowy świat ogrodów
- daysy
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4554
- Od: 13 lut 2014, o 12:45
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: woj.łódzkie
Re: róże i bajkowy świat ogrodów
- daysy
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4554
- Od: 13 lut 2014, o 12:45
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: woj.łódzkie
Re: róże i bajkowy świat ogrodów
- daysy
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4554
- Od: 13 lut 2014, o 12:45
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: woj.łódzkie
Re: róże i bajkowy świat ogrodów
Nie wiem jak u Was ale u mnie od poniedziałku chłodno, a przed chwilą właśnie padał grad- może utłukł wszystkie robale. Ciekawe jak przetrwały moje roślinki, wrócę do domu to się okaże czy bardzo ucierpiały. Byle by przeżyć ogrodników i zimną Zośkę, mam nadzieję, że później będzie tylko cieplej i w końcu zakwitną moje księżniczki, oczywiście jeśli nie zostaną zeżarte przez różnego rodzaju gadzinę, której w tym roku pełno brrrrr -obrzydlistwo.
- Deirde
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7378
- Od: 18 cze 2007, o 10:41
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Wielkopolska
Re: róże i bajkowy świat ogrodów
Wszędzie jest tak samo - u nas co chwilę jest deszcz, po chwili słońce.
Choroby już zaczynają atakować róże, a szkodników dużo.
Choroby już zaczynają atakować róże, a szkodników dużo.
- daysy
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4554
- Od: 13 lut 2014, o 12:45
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: woj.łódzkie
Re: róże i bajkowy świat ogrodów
U mnie na razie chorób nie widać ale wszelakiego robactwa multum. Na niektórych różach, szczególnie tych, które posadzone są w miejscach mało przewiwnych, nieiwele zostało pąków.Mam nadzieję,że wpłynie to tylko na opóźnienie kwitnienia, ale szkoda patrzeć na gałazki bez kwiatów.Najmniej ucierpiały Nevada, M.hilling,- są obsypane pąkami, już się cieszę na ten widok. A będę go miała przed sobą co ranek -miód na serce.. Reine des Violetes od ubuegłego roku zrobiły się pięknymi krzakami, tylko, że mocno się rozkładają, natomiast Raphsody in Blue rośnie ładnie wasko i strzeliście. Nevada i MH pędy mocne, pięknie przewieszające się.- każda inna i piekna w swoim rodzaju, szkoda że jeszcze nie mogę pokazać kwitnących sliczności. ale już lada dzień, lada moment. A tyczasem jeszcze miniaturka kupiona 3 lata temu w Aldim i wysadzona do ogrodu, przetrwała 2-gą zimę.