Mój kwiatowy azyl cz. 5
- Wanda7
- -Moderator Forum-.
- Posty: 16016
- Od: 2 wrz 2010, o 13:17
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa/Kobyłka
Re: Mój kwiatowy azyl cz. 5
Jest i nasza Iwonka! No tak, kolorów w ogordzie nie da się nie zauważyć, toteż i aparat korci wziąć do ręki i chwalić się przed koleżankami swoimi ogrodowymi dobrami. Super. Powitanko
- jola1313
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5412
- Od: 21 sty 2012, o 14:41
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: okolice Suwałk
Re: Mój kwiatowy azyl cz. 5
Cudnie u Ciebie
Ten białawy dzwoneczek to szachownica?
Wydaje mi się że kupiłam jakieś na jesieni,ale tylko szczypiory różne widzę .
Moje szafirki mniej rozwinięte.Też je lubię i dokupiłam jakieś inne.Ale te dopiero z ziemi- koraliki wyłażą.
Hiacynty u mnie dopiero wyszły z ziemi.Nie widać nawet za bardzo-jakie kolory będą.
Ale i tak sukces,że nie wymarzły ,tak jak w zeszłym roku.Ale pewnie wtedy za płytko posadziłam.
A mam jeszcze 4 cebule przekwitnięte ,ze szczypiorem.Czekają aż miną wiosenne przymrozki.
A ja dziś kupiłam bratki .Wsadziłam do doniczki na schodach.Niech mi zdobią domek
Ten białawy dzwoneczek to szachownica?
Wydaje mi się że kupiłam jakieś na jesieni,ale tylko szczypiory różne widzę .
Moje szafirki mniej rozwinięte.Też je lubię i dokupiłam jakieś inne.Ale te dopiero z ziemi- koraliki wyłażą.
Hiacynty u mnie dopiero wyszły z ziemi.Nie widać nawet za bardzo-jakie kolory będą.
Ale i tak sukces,że nie wymarzły ,tak jak w zeszłym roku.Ale pewnie wtedy za płytko posadziłam.
A mam jeszcze 4 cebule przekwitnięte ,ze szczypiorem.Czekają aż miną wiosenne przymrozki.
A ja dziś kupiłam bratki .Wsadziłam do doniczki na schodach.Niech mi zdobią domek
- ewamaj66
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 21497
- Od: 19 lut 2011, o 16:55
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Warmia
Re: Mój kwiatowy azyl cz. 5
Przyszłam zobaczyć, gdzie jest ta gwiazdnica, o którą tak się martwiłaś
Dziś nie padało, ale było chłodno-jednak nie na tyle, żeby zatrzymać mnie w domu Zdjęłam kopce różom na przedostatniej rabacie, rozsypałam nawóz i zrobiło się ciemno. Jeśli jutro będzie względnie ciepło, skończę odkrywać róże. Najwyższy czas, bo podobno święta blisko
Dziś nie padało, ale było chłodno-jednak nie na tyle, żeby zatrzymać mnie w domu Zdjęłam kopce różom na przedostatniej rabacie, rozsypałam nawóz i zrobiło się ciemno. Jeśli jutro będzie względnie ciepło, skończę odkrywać róże. Najwyższy czas, bo podobno święta blisko
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7921
- Od: 2 cze 2010, o 11:02
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
Re: Mój kwiatowy azyl cz. 5
Nareszcie wyszło słońce To właśnie one nakręca mnie do działania, choć nie wiem, czy dzisiaj będę działać w ogrodzie,
czy w związku ze zbliżającymi się Świętami. W każdym razie na nudę nie mogę narzekać.
Patrycjo bywają dni, że nie wychodzę z ogrodu.
Wtedy przerabiam swoje smutki, czy żale, albo po prostu wolę wyżyć się na chwastach, niż dać komuś po głowie.
Oczywiście są też dni, kiedy jestem dumna, że udało mi się zgromadzić tyle kwiecia i teraz wszystko raduje moje oczy.
Dzidziu masz rację to jest szachownica
Mam nawet gdzieś etykietkę z nazwą, żebym wiedziała, co to za jedna, ale gdzieś ją dobrze schowałam
To nie jedyne szachownice w ogrodzie, ale czekam, jak zakwitną, a wtedy zapewne pochwalę się.
Wandziu kochana, bo ja jestem, jak sroczka, więc, czy może być lepszy czas na otwarcie nowego wątku, niż wiosna
Uwielbiam patrzeć, jak wyskakują z ziemi kolejne zielone pędy, aby za chwilę zachwycić nas burzą kolorów
Każdego dnia zakwita coś nowego, a ja mam wrażenie, że wsiadłam do pędzącego pociągu.
Jolu przypomniałaś mi, że też mam różne odmiany szafirków
Koniecznie muszę sprawdzić, czy już kwitną.
Te widzę codziennie z kuchennego okna, ale też rosną przy głównym ciągu komunikacyjnym (dom-garaż), więc załapały się na fotkę
Nie martw się, że niektóre poszły w szczypiorki, pewnie za młode były
Ewo nie masz tego chwastu
Hehehe...jeżeli chcesz, to ci podeślę, a znając jej możliwości, to w paczce jeszcze rozmnoży się.
Świetna roślina zadarniająca na duże tereny, ale do wytępienia... ...a niby taki chudy ma korzonek.
Widzę Beatko, że podobnie, jak ja jesteś pochłonięta innymi sprawami, niż forum, więc tym bardziej jest mi miło,
że znalazłaś czas, aby mnie odwiedzić
Życzę Wam cieplutkiego, produktywnego weekendu
czy w związku ze zbliżającymi się Świętami. W każdym razie na nudę nie mogę narzekać.
Patrycjo bywają dni, że nie wychodzę z ogrodu.
Wtedy przerabiam swoje smutki, czy żale, albo po prostu wolę wyżyć się na chwastach, niż dać komuś po głowie.
Oczywiście są też dni, kiedy jestem dumna, że udało mi się zgromadzić tyle kwiecia i teraz wszystko raduje moje oczy.
Dzidziu masz rację to jest szachownica
Mam nawet gdzieś etykietkę z nazwą, żebym wiedziała, co to za jedna, ale gdzieś ją dobrze schowałam
To nie jedyne szachownice w ogrodzie, ale czekam, jak zakwitną, a wtedy zapewne pochwalę się.
Wandziu kochana, bo ja jestem, jak sroczka, więc, czy może być lepszy czas na otwarcie nowego wątku, niż wiosna
Uwielbiam patrzeć, jak wyskakują z ziemi kolejne zielone pędy, aby za chwilę zachwycić nas burzą kolorów
Każdego dnia zakwita coś nowego, a ja mam wrażenie, że wsiadłam do pędzącego pociągu.
Jolu przypomniałaś mi, że też mam różne odmiany szafirków
Koniecznie muszę sprawdzić, czy już kwitną.
Te widzę codziennie z kuchennego okna, ale też rosną przy głównym ciągu komunikacyjnym (dom-garaż), więc załapały się na fotkę
Nie martw się, że niektóre poszły w szczypiorki, pewnie za młode były
Ewo nie masz tego chwastu
Hehehe...jeżeli chcesz, to ci podeślę, a znając jej możliwości, to w paczce jeszcze rozmnoży się.
Świetna roślina zadarniająca na duże tereny, ale do wytępienia... ...a niby taki chudy ma korzonek.
Widzę Beatko, że podobnie, jak ja jesteś pochłonięta innymi sprawami, niż forum, więc tym bardziej jest mi miło,
że znalazłaś czas, aby mnie odwiedzić
Życzę Wam cieplutkiego, produktywnego weekendu
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 10594
- Od: 22 sty 2013, o 21:52
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: małopolska
Re: Mój kwiatowy azyl cz. 5
Witaj Iwonko w nowym wiosennym wątku,ja tez uwielbiam szafirki, pięknie u Ciebie wyglądają w takiej gromadzie,pozdrawiam
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7921
- Od: 2 cze 2010, o 11:02
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
Re: Mój kwiatowy azyl cz. 5
Agnieszko ja również jestem szczęśliwa, że znowu mogę Cię gościć
To prawda, że wkładam dużo serca (i pieniędzy ), aby wiosna była u mnie kolorowa.
Marto urodę szafirków można dopiero docenić, gdy rosną w grupie, ponieważ pojedyncze egzemplarze giną na grządce.
Mam jeszcze szpaler o białych kwiatach, ale dopiero szykuje się do kwitnienia
Słonecznej niedzieli dziewczynki
To prawda, że wkładam dużo serca (i pieniędzy ), aby wiosna była u mnie kolorowa.
Marto urodę szafirków można dopiero docenić, gdy rosną w grupie, ponieważ pojedyncze egzemplarze giną na grządce.
Mam jeszcze szpaler o białych kwiatach, ale dopiero szykuje się do kwitnienia
Słonecznej niedzieli dziewczynki
- ewamaj66
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 21497
- Od: 19 lut 2011, o 16:55
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Warmia
Re: Mój kwiatowy azyl cz. 5
Gwiazdnicy mam pod dostatkiem, to u Ciebie jej nie widziałam
- jola1313
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5412
- Od: 21 sty 2012, o 14:41
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: okolice Suwałk
Re: Mój kwiatowy azyl cz. 5
Ale piękne te białe szafirki
U nas na gwiazdnicę-mówi się ''mokrzyca''.Jest to tak często używana nazwa,że aż musiałam na gogle sprawdzić ,co to ta gwiazdnica .
A mokrzyca-chyba dlatego,że wyjątkowo dobrze rośnie jak mokro .Wredne ziółko...
U nas na gwiazdnicę-mówi się ''mokrzyca''.Jest to tak często używana nazwa,że aż musiałam na gogle sprawdzić ,co to ta gwiazdnica .
A mokrzyca-chyba dlatego,że wyjątkowo dobrze rośnie jak mokro .Wredne ziółko...
- AGNESS
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 24813
- Od: 5 wrz 2008, o 16:59
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: lubelskie
Re: Mój kwiatowy azyl cz. 5
Niestety i u mnie gwiazdnica szaleje Po zimie była we wspaniałej kondycji.... jakby cały czas rosła pod śniegiem
Iwonko śliczne są te bielutkie szafirki.... moje niebieskie troszkę rozrzucone po rabacie- skutek przeróbek
Iwonko śliczne są te bielutkie szafirki.... moje niebieskie troszkę rozrzucone po rabacie- skutek przeróbek
- Zabeczka101059
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4716
- Od: 12 lis 2008, o 14:14
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: świętokrzyskie
Re: Mój kwiatowy azyl cz. 5
Ja też pod wrażeniem białych szafirków, jak Ci się "sprawują" bo napinam pazurki na zakup
kiedyś kupiłam różowe ale miałam tylko jeden sezon
Pozdrawiam niedzielnie
kiedyś kupiłam różowe ale miałam tylko jeden sezon
Pozdrawiam niedzielnie
- klarysa
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5897
- Od: 11 mar 2011, o 17:29
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Kaszuby
Re: Mój kwiatowy azyl cz. 5
Iwonko, cieszę się, że namierzyłam wiosenne otwarcie .
Piękne cebulowe pokazujesz i sporo ich u ciebie .
Gwiazdnicę mam , a kury M zachwycone .
Buziaki wiosenne
Piękne cebulowe pokazujesz i sporo ich u ciebie .
Gwiazdnicę mam , a kury M zachwycone .
Buziaki wiosenne
Justyna
Moje wątki W rozczochranym..., aktualna cz. 7 http://forumogrodnicze.info/viewtopic.p ... 58&start=0" onclick="window.open(this.href);return false;
Moje "wyczyny'... Za miedzą...i troszkę dalej.
Moje wątki W rozczochranym..., aktualna cz. 7 http://forumogrodnicze.info/viewtopic.p ... 58&start=0" onclick="window.open(this.href);return false;
Moje "wyczyny'... Za miedzą...i troszkę dalej.
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7921
- Od: 2 cze 2010, o 11:02
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
Re: Mój kwiatowy azyl cz. 5
Skoro jesteśmy w okolicach garażu, to pokażę Wam kolejną grządkę
Znajduje się ona wzdłuż domu i jest niewdzięczna do obsadzenia, ponieważ nie dość, że to wschód, to obszerny dach i odwodnienie chronią ją przed odpowiednim nawodnieniem.
Mam oczywiście na myśli deszcz, bo konewką daję radę
Świetnie radzi sobie tutaj barwinek, mahonia i kalina koralowa ( to te łyse drzewo ).
Natomiast powojnik nie dał rady, a miało być tak pięknie...
Widoczne placki kory to będą w niedługiej przyszłości zielone kępy hosty.
Czy zauważyliście, że one najpóźniej wychodzą z ziemi.
Ewciu, żeby sprawić Ci przyjemność, mogę strzelić fotkę niewypielonej grządce, a wtedy przekonasz się,
że tego dobra jest u mnie pod dostatkiem
No zobacz Jolu, u mnie jest piaszczysta gleba, więc susza dość często gości, a 'mokrzyca' (nie słyszałam tego określenia) radzi sobie wyśmienicie.
Baaa...ona potrafi niczym pajęczyna oplatać niskie iglaki (oczywiście, jak zaniedbam ogródek ).
Agnieszko nie wierzę...ty i chwasty
Przecież u ciebie jest taki busz, że nie ma szansy, aby wysiał się jakiś niepożądany gość.
Dzidziu białe szafirki mam trzeci sezon i jak na razie radzą sobie wyśmienicie.
Powiem Ci, że też kupiłam kilka ciekawych odmian, ale niestety po kilku sezonach nie pozostał po nich nawet ślad.
No popatrz Justynko, że nie wpadłam na to, żeby kupić sobie kury
Ciekawe tylko, co powiedziałby mój pies i kot, gdyby nagle pojawił się ozdobny drób.
Znajduje się ona wzdłuż domu i jest niewdzięczna do obsadzenia, ponieważ nie dość, że to wschód, to obszerny dach i odwodnienie chronią ją przed odpowiednim nawodnieniem.
Mam oczywiście na myśli deszcz, bo konewką daję radę
Świetnie radzi sobie tutaj barwinek, mahonia i kalina koralowa ( to te łyse drzewo ).
Natomiast powojnik nie dał rady, a miało być tak pięknie...
Widoczne placki kory to będą w niedługiej przyszłości zielone kępy hosty.
Czy zauważyliście, że one najpóźniej wychodzą z ziemi.
Ewciu, żeby sprawić Ci przyjemność, mogę strzelić fotkę niewypielonej grządce, a wtedy przekonasz się,
że tego dobra jest u mnie pod dostatkiem
No zobacz Jolu, u mnie jest piaszczysta gleba, więc susza dość często gości, a 'mokrzyca' (nie słyszałam tego określenia) radzi sobie wyśmienicie.
Baaa...ona potrafi niczym pajęczyna oplatać niskie iglaki (oczywiście, jak zaniedbam ogródek ).
Agnieszko nie wierzę...ty i chwasty
Przecież u ciebie jest taki busz, że nie ma szansy, aby wysiał się jakiś niepożądany gość.
Dzidziu białe szafirki mam trzeci sezon i jak na razie radzą sobie wyśmienicie.
Powiem Ci, że też kupiłam kilka ciekawych odmian, ale niestety po kilku sezonach nie pozostał po nich nawet ślad.
No popatrz Justynko, że nie wpadłam na to, żeby kupić sobie kury
Ciekawe tylko, co powiedziałby mój pies i kot, gdyby nagle pojawił się ozdobny drób.