W moim ogrodzie cz.2
Re: W moim ogrodzie cz.2
Martuś, dzień dobry w nowej części wątku, której gratuluję!
Ileż tam się u Ciebie dzieje! Róże, wysiewy, powstające ogrodzenia, samokopiące się doły, rozdawane bez umiaru czekolady... trudno za Wami nadążyć i przyznam, że doczekać się nie mogę, kiedy zakwitną Ci królewny - piękne odmiany wybrałaś
Pozdrawiam sobotnio... dziś mamy przerwę techniczną w ogrodach... co za paskudna pogoda
Ileż tam się u Ciebie dzieje! Róże, wysiewy, powstające ogrodzenia, samokopiące się doły, rozdawane bez umiaru czekolady... trudno za Wami nadążyć i przyznam, że doczekać się nie mogę, kiedy zakwitną Ci królewny - piękne odmiany wybrałaś
Pozdrawiam sobotnio... dziś mamy przerwę techniczną w ogrodach... co za paskudna pogoda
- kajko278
- 500p
- Posty: 526
- Od: 20 sty 2013, o 17:32
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: POMORSKIE-KASZUBY
Re: W moim ogrodzie cz.2
Witaj Marto . Nowa jestem u Ciebie, ale już mi się podoba. Szczególnie nowo założona różana rabata . Pozdrawiam Cię serdecznie i będę podglądać Twoje wyczyny
Moja działka na Kaszubach
KARINA:-)
KARINA:-)
Re: W moim ogrodzie cz.2
Martuś czekałam na wyjście z krzaków do nowej części ,więc jestem już jawnie
piękne róże dostałaś akcja sadzenia zorganizowana mistrzowsko i to pod nadzorem czekam niecierpliwie na dalsze relacje
pozdrawiam sobotnio
piękne róże dostałaś akcja sadzenia zorganizowana mistrzowsko i to pod nadzorem czekam niecierpliwie na dalsze relacje
pozdrawiam sobotnio
- Maska
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 42113
- Od: 19 lut 2012, o 19:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
- Kontakt:
Re: W moim ogrodzie cz.2
- roza333
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3866
- Od: 4 maja 2010, o 11:30
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: śląskie Tarnowskie Góry
Re: W moim ogrodzie cz.2
I ja się melduję w nowy wątku tyle róż kupiłaś będzie pięknie jak zakwitną.
Pozdrawiam Wszystkich i zapraszam do moich wątków Justyna
Moje wątki Ogród róży część 4 U róży - co nieco prywatniej
Kupię ,sprzedam ,wymienię roza333
Moje wątki Ogród róży część 4 U róży - co nieco prywatniej
Kupię ,sprzedam ,wymienię roza333
- Ewiczka52
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1306
- Od: 1 lut 2012, o 14:52
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
Re: W moim ogrodzie cz.2
MAŁGOSIU Aleja róż piękna ,a jak zakwitną Twój eM bardzo pracowity
Pozdrawiam Ewula
-
- 500p
- Posty: 929
- Od: 28 sty 2013, o 12:33
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: okolice Płocka
Re: W moim ogrodzie cz.2
Witajcie Kochani
Aniu, tego smoka nie znałam Motywy działania M. były beznadziejne...."
Ja: Słuchaj, przyjechały róże, muszę wykopać doły.... pomożesz?
M: Już?.... a nie możesz sama??
Ja: Mogę ale wiesz, trochę jest twardo...
M: aha... a ile takie róże kosztują?
Ja: ???? Jedna od .... do .....
M: O! Naprawdę? No to muszę sam wykopać te doły abyś mi róż nie zmarnowała!
Ja:
Widzicie co ja muszę znosić?!
Małgosiu, planuję jak tylko przejdzie to chwilowe ochłodzenie wysiać marchew, pietruszkę, groch, cebulę i wysadzić dymkę.
Cebulę sieję bardzo rzadko, potem poza pieleniem nic z nią nie robię.
Mam takie nasiona:
Dymkę zjadamy latem, z siewu wczesną jesienią.
Kasiu, witaj! Ja w dziedzinie warzyw nie mam dużej wiedzy, ot tyle co widzę ze swojego doświadczenia. Bardzo pomaga mi Mama, która do niedawna prowadziła spore gospodarstwo, uprawiała wiele hektarów pszenicy i rzepaku. Bo w tym wszystkim nie chodzi o to jak się posieje tylko na czym. Mam III klasy ziemię, dobrze nawożoną (przedplon,poplon, n. fosforowo-potasowe i azotowe), odchwaszczoną. Mój M. ma trzy nałogi: kawę, czekoladę i niestety Deficyt, któregokolwiek z nich powoduje, że potrafi mi obiecać wszystko
Aguniu, witaj! O tak weekendowa pogoda dała nam solidnie w kość. Dawno tak nie wiało! Również nie mogę się doczekać kwitnienia, mam nadzieję, że niektóre pokażą trochę koloru.
Karinko, witaj, zapraszam częściej!
Iwonko, ja Cię w tych krzakach widziałam Witam zatem oficjalnie Dalsze relacje będą bo i główne zamówienie różane jeszcze nie przyjechało
Marysiu, jesteś Poświęcam się dla FO, cykam te fotki, kosztem pogorszenia relacji rodzinnych Stanęłam jednak na wysokości zadania i też machałam szpadelkiem Czekoladę dawkuję, kupuję po kilka sztuk. W innym wypadku M. mógłby się pochorować z łakomstwa.
Justynko, witaj! Na to liczę
Walcząc z katarem, dokonałam inwentaryzacji nasiennej. Z warzyw mam już chyba wszystko.
Nasiona moich kwiatów ładnie się przechowały, są suche, pachnące.
Dokupiłam jedynie trochę astrów itp.
Zrobiłam porządki w rozsadach.
Por po pierwszym przycięciu:
Seler nadspodziewanie dobrze wykiełkował. Ma już zalążek pierwszego listka. A jak pachnie!
Petunie zostały pierwszy raz uszczknięte:
Heliotrop pragnie słońca!
Przezimowane pelaśki, surfinia i to coś
Wyciągnięty niecierpek:
I nieprzycięty żeniszek:
Oraz...
Przyłapana na gorącym uczynku
Dziękuję za uwagę
Aniu, tego smoka nie znałam Motywy działania M. były beznadziejne...."
Ja: Słuchaj, przyjechały róże, muszę wykopać doły.... pomożesz?
M: Już?.... a nie możesz sama??
Ja: Mogę ale wiesz, trochę jest twardo...
M: aha... a ile takie róże kosztują?
Ja: ???? Jedna od .... do .....
M: O! Naprawdę? No to muszę sam wykopać te doły abyś mi róż nie zmarnowała!
Ja:
Widzicie co ja muszę znosić?!
Małgosiu, planuję jak tylko przejdzie to chwilowe ochłodzenie wysiać marchew, pietruszkę, groch, cebulę i wysadzić dymkę.
Cebulę sieję bardzo rzadko, potem poza pieleniem nic z nią nie robię.
Mam takie nasiona:
Dymkę zjadamy latem, z siewu wczesną jesienią.
Kasiu, witaj! Ja w dziedzinie warzyw nie mam dużej wiedzy, ot tyle co widzę ze swojego doświadczenia. Bardzo pomaga mi Mama, która do niedawna prowadziła spore gospodarstwo, uprawiała wiele hektarów pszenicy i rzepaku. Bo w tym wszystkim nie chodzi o to jak się posieje tylko na czym. Mam III klasy ziemię, dobrze nawożoną (przedplon,poplon, n. fosforowo-potasowe i azotowe), odchwaszczoną. Mój M. ma trzy nałogi: kawę, czekoladę i niestety Deficyt, któregokolwiek z nich powoduje, że potrafi mi obiecać wszystko
Aguniu, witaj! O tak weekendowa pogoda dała nam solidnie w kość. Dawno tak nie wiało! Również nie mogę się doczekać kwitnienia, mam nadzieję, że niektóre pokażą trochę koloru.
Karinko, witaj, zapraszam częściej!
Iwonko, ja Cię w tych krzakach widziałam Witam zatem oficjalnie Dalsze relacje będą bo i główne zamówienie różane jeszcze nie przyjechało
Marysiu, jesteś Poświęcam się dla FO, cykam te fotki, kosztem pogorszenia relacji rodzinnych Stanęłam jednak na wysokości zadania i też machałam szpadelkiem Czekoladę dawkuję, kupuję po kilka sztuk. W innym wypadku M. mógłby się pochorować z łakomstwa.
Justynko, witaj! Na to liczę
Walcząc z katarem, dokonałam inwentaryzacji nasiennej. Z warzyw mam już chyba wszystko.
Nasiona moich kwiatów ładnie się przechowały, są suche, pachnące.
Dokupiłam jedynie trochę astrów itp.
Zrobiłam porządki w rozsadach.
Por po pierwszym przycięciu:
Seler nadspodziewanie dobrze wykiełkował. Ma już zalążek pierwszego listka. A jak pachnie!
Petunie zostały pierwszy raz uszczknięte:
Heliotrop pragnie słońca!
Przezimowane pelaśki, surfinia i to coś
Wyciągnięty niecierpek:
I nieprzycięty żeniszek:
Oraz...
Przyłapana na gorącym uczynku
Dziękuję za uwagę
- cyganka77
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2062
- Od: 21 sie 2012, o 14:52
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: mazowieckie
Re: W moim ogrodzie cz.2
O Matko, ileż tego!
Posiać to raz, potem pielić, potem zebrać.
A mi się wydawało, że ja mam dużo na swoim maleńkim kawałku, u Ciebie to dopiero szykują się hektary.
Mój eM. ma podobne upodobania, ale jakoś zapłaty się nie dopomina. Mówię, co trzeba robić i robi, nawet zbytnio nie marudzi .
Posiać to raz, potem pielić, potem zebrać.
A mi się wydawało, że ja mam dużo na swoim maleńkim kawałku, u Ciebie to dopiero szykują się hektary.
Mój eM. ma podobne upodobania, ale jakoś zapłaty się nie dopomina. Mówię, co trzeba robić i robi, nawet zbytnio nie marudzi .
- BOGULENKA
- 500p
- Posty: 839
- Od: 23 lis 2012, o 13:28
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: okolice Warszawy
Re: W moim ogrodzie cz.2
Martuś, ta przyłapana na gorącym uczynku powinna doły kopać, idzie jej świetnie. Niepotrzebnie fatygujesz M.
Rany, ile astrów! chyba bardzo je lubisz. Nasion warzyw zresztą nie mniej, plony będą ogromniaste.
Rany, ile astrów! chyba bardzo je lubisz. Nasion warzyw zresztą nie mniej, plony będą ogromniaste.
- ann_30
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1159
- Od: 7 mar 2012, o 10:36
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Wielkopolska-okolice Konina
Re: W moim ogrodzie cz.2
Jakie ambitne plany A nie dokupujesz czasem ziemi od sąsiada czy wszystko chcesz zmieścić u siebie Ja sobie powtarzam,że już mam wszystkie nasiona i nic już nie kupię oczywiście aż do kolejnej wizyty w sklepie Tak samo było jesienią kiedy wpadłam w szał zakupów cebulek kwiatowych a potem przyszło do sadzenia i musiały powstać nowe nieplanowane rabatki bo na starych już brakło miejsca.
- tomaszkowa
- 500p
- Posty: 716
- Od: 28 paź 2013, o 17:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: okolice Płocka
Re: W moim ogrodzie cz.2
Marta. A gdzie jeszcze papryka, pomidorki itd... Pod wrażeniem jestem
A do czego służą te patyczki z wacikami w ziemi?
Śliczna ta Twoja psinka. Lubię tą rasę . Na szczęście mój nie nauczył się kopać, za to leje... leje.... najchętniej na iglaki
A do czego służą te patyczki z wacikami w ziemi?
Śliczna ta Twoja psinka. Lubię tą rasę . Na szczęście mój nie nauczył się kopać, za to leje... leje.... najchętniej na iglaki
Pozdrawiam. Beata.
Re: W moim ogrodzie cz.2
Martuś toć to szok u mnie w ogrodniczym tylu nasion niema pelasie cudnie przezimowały zasiewy imponujące
- szelma
- 100p
- Posty: 102
- Od: 5 lis 2013, o 15:44
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Warszawa/zachodniopomorskie
Re: W moim ogrodzie cz.2
Por po pierwszym przycięciu... To takie małe siewki trzeba przycinać? Ile razy?
Na działce (300m2) jak ją kiedyś mieliśmy to wszystkie nasadzenia robił Tata a ja głupia wcale się nie interesowałam. Teraz Taty nie ma i nie ma się od kogo dowiedzieć dlatego zadaję takie pytania - wybacz. Pokarało mnie manią ogrodową na stare lata. U nas to rodzinne - zaczyna się po czterdziestce.
Na działce (300m2) jak ją kiedyś mieliśmy to wszystkie nasadzenia robił Tata a ja głupia wcale się nie interesowałam. Teraz Taty nie ma i nie ma się od kogo dowiedzieć dlatego zadaję takie pytania - wybacz. Pokarało mnie manią ogrodową na stare lata. U nas to rodzinne - zaczyna się po czterdziestce.
pozdrawiam
Kasia
Kasia