Zielone pociechy - Fawin

Awatar użytkownika
onectica
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 7899
Od: 16 sie 2012, o 17:31
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Wrocław/skraj zachodni

Re: Zielone pociechy- kilka pytań

Post »

Jak najbardziej. Ja zawsze dorzucam żwirek - trochę drobnego, trochę grubszego, trochę piasku, trochę agroperlitu i ostatnie trochę dopiero 'ziemi do kaktusów' :D
Blues w kaktusach cz.aktualna Do części 1-2-3 trafisz tędy,
Zielona bonanza - różne zielone.
Fawin
50p
50p
Posty: 95
Od: 5 sty 2008, o 10:06
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Ustroń

Re: Zielone pociechy- kilka pytań

Post »

norbert76 pisze:Co do dwóch pierwszych, jeśli Ci zależy na tym, żeby nie było widać pieńka, możesz odciąć rozetę i spróbować ją ukorzenić. Głębiej lepiej nie, poza tym w końcu zabraknie doniczki ;)
No właśnie spróbować :wink: Co nie gwarantuje powodzenia misji :wink: Dlaczego głębiej lepiej nie?
Z tym posadzeniem głębiej miałem pomysł że jak pieniek będzie w ziemi to przecież i tak wypuści prędzej czy później korzenie z tej na razie nadziemnej części, a nie odcinając dotychczasowej bryły korzeniowej nie narażamy się na utratę roślinki tak jak przy niepowodzeniu ukorzeniania :wink:
Dobrze kombinuję? :roll:

Dziękuję za wszystkie posty odnośnie podłoża :)
Przy sukulentach stosując luźną mieszankę robi się drenaż czy nie jest on konieczny już ze względu na luźność owej mieszanki?
Ziemia moim ciałem, woda moją krwią, powietrze oddechem, ogień siłą mą?
Awatar użytkownika
onectica
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 7899
Od: 16 sie 2012, o 17:31
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Wrocław/skraj zachodni

Re: Zielone pociechy- kilka pytań

Post »

Drenaż zawsze ;:108
Blues w kaktusach cz.aktualna Do części 1-2-3 trafisz tędy,
Zielona bonanza - różne zielone.
Awatar użytkownika
norbert76
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 18600
Od: 15 paź 2011, o 14:36
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Jelenia Góra

Re: Zielone pociechy- kilka pytań

Post »

Fawin, no nie wiem czy sadzenie głębiej to dobry pomysł, roślin w zasadzie nie sadzi się głębiej, po części dlatego, że część nadziemna, to część nadziemna, a korzenie to część podziemna. Pieniek, jest częścią nadziemną. Nie wiem, czy roślinie posłuży posadzenie głębiej. Poza tym i tak za jakiś czas pieniek się "odbuduje". Taki jest większości eszewerii pokrój.
"Głową muru nie przebijesz, ale jeśli zawiodły inne metody należy spróbować i tej." - Józef Piłsudski
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
Fawin
50p
50p
Posty: 95
Od: 5 sty 2008, o 10:06
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Ustroń

Re: Zielone pociechy- kilka pytań

Post »

Przekornie będę drążył temat dalej, bo mnie to nurtuje :wink:
Odcięcie i ukorzenienie pieńka to tak samo robienie z części nadziemnej podziemną :wink: A jeśli pieniek ma tendencję do ukorzeniania się to myślę że posadzenie głębiej będzie tym samym co ukorzenianie, tylko bez ryzyka niepowodzenia.. Po prostu przesuwam strefę z której wyrastają korzenie ku górze bez obcinania starej bryły korzeniowej.
Coś jak odkład powietrzny.. Zwłaszcza, że z tego co zaobserwowałem eszeweria lubi wypuszczać "korzenie powietrzne", które usychają bo w końcu nigdy nie dosięgają podłoża i nie spełniają swojej funkcji...

Eszeweria się rozkrzaczają, wyrastają od korzeni nowe rośliny, czy jak mam jedną roślinkę to taka pojedyncza już zostanie?
oczywiście pomijam rozmnażanie przez sadzonki liściowe itp :wink:
Ziemia moim ciałem, woda moją krwią, powietrze oddechem, ogień siłą mą?
Awatar użytkownika
onectica
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 7899
Od: 16 sie 2012, o 17:31
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Wrocław/skraj zachodni

Re: Zielone pociechy- kilka pytań

Post »

Ja myślę, że rośliny nie są takie głupie i jak ją zakopiesz po szyję, to na całej długości pieńka nie powypuszcza Ci korzonków, bo to zwyczajnie nie ma dla niej sensu. Jak się upierasz, to poświęć jedną i tak zrób, odkop za jakiś czas i wrzuć tu fotkę, też chętnie zobaczymy, co z tego wyszło :wink:

A tak serio - w sposób, który zaproponował Ci Norbert jest stosowany przy 'odmładzaniu' sępolii, sprawdza się świetnie, nie ma powodu, żeby i Tobie się nie udało z eszewerią ;:173
Blues w kaktusach cz.aktualna Do części 1-2-3 trafisz tędy,
Zielona bonanza - różne zielone.
Fawin
50p
50p
Posty: 95
Od: 5 sty 2008, o 10:06
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Ustroń

Re: Zielone pociechy- kilka pytań

Post »

Chyba tak zrobię :wink: z czystej ciekawości skoro nikt nie próbował wcześniej to chyba warto przecierać nowe szlaki :wink:
Ziemia moim ciałem, woda moją krwią, powietrze oddechem, ogień siłą mą?
Awatar użytkownika
onectica
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 7899
Od: 16 sie 2012, o 17:31
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Wrocław/skraj zachodni

Re: Zielone pociechy- kilka pytań

Post »

Stawiam na to, że korzonki pokażą się bliżej 'góry', a reszta o ile nie zgnije, to się rozleci, albo zrobi się jak patyk. Tak czy tak, będzie bezużyteczna.
Blues w kaktusach cz.aktualna Do części 1-2-3 trafisz tędy,
Zielona bonanza - różne zielone.
Fawin
50p
50p
Posty: 95
Od: 5 sty 2008, o 10:06
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Ustroń

Re: Zielone pociechy- kilka pytań

Post »

a moim zdaniem korzenie pokażą się na całej długości pnia który znajdzie się pod ziemią i nic nie zgnije :wink:
Ziemia moim ciałem, woda moją krwią, powietrze oddechem, ogień siłą mą?
Awatar użytkownika
norbert76
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 18600
Od: 15 paź 2011, o 14:36
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Jelenia Góra

Re: Zielone pociechy- kilka pytań

Post »

Mało prawdopodobne, ale jestem bardzo ciekawy, kto będzie miał tutaj w końcu rację - czy eksperyment się sprawdzi. Tak, czy owak mi tam pieniek w eszewerii się podoba. Tylko u jednej eszewerii będę musiał poodcinać rozety, bo mocno, pod wpływem swego ciężaru, przechyliły całą roślinę (na chwilę obecną jest na podpórce). Natomiast, do tego, czy się rozkrzaczy, czy nie zależy już od samej rośliny.
"Głową muru nie przebijesz, ale jeśli zawiodły inne metody należy spróbować i tej." - Józef Piłsudski
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
Fawin
50p
50p
Posty: 95
Od: 5 sty 2008, o 10:06
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Ustroń

Re: Zielone pociechy- kilka pytań

Post »

właśnie pousuwałem te suche listki i teraz sam się zastanawiam czy robić eksperyment, bo fajnie to wygląda z tym pieńkiem :wink: byłem przekonany, że to będzie takie cieniutkie coś, a to dosyć porządny, szeroki pień jak na taką drobną roślinkę :wink:
Ziemia moim ciałem, woda moją krwią, powietrze oddechem, ogień siłą mą?
Fawin
50p
50p
Posty: 95
Od: 5 sty 2008, o 10:06
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Ustroń

Re: Zielone pociechy- kilka pytań

Post »

Po dłuuugim zastanawianiu się nad tym co zrobić z eszewerią ona sama mi podsunęła odpowiedź... Wypuściła coś zielonego na pieńku.. Pewnie jakieś odgałęzienie, a w związku z tym uniemożliwia posadzenie głębiej :wink:
Czy to dobra pora na rozpoczęcie zasilania nawozem sukulentów? jakieś 2 tyg. temu podlałem je pierwszy raz po zimowaniu samą wodą i z tego co widzę są raczej dobrze rozbudzone.. wiem, że rozcieńczać z większą ilością wody niż pisze na opakowaniu, chodzi mi tylko o porę, czy dobrze jest na początku sezony, po zimowaniu od razu na starcie zasilać, czy poczekać jeszcze jakiś czas?
Ziemia moim ciałem, woda moją krwią, powietrze oddechem, ogień siłą mą?
Awatar użytkownika
onectica
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 7899
Od: 16 sie 2012, o 17:31
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Wrocław/skraj zachodni

Re: Zielone pociechy- kilka pytań

Post »

Fawin pisze:Po dłuuugim zastanawianiu się nad tym co zrobić z eszewerią ona sama mi podsunęła odpowiedź... Wypuściła coś zielonego na pieńku.. Pewnie jakieś odgałęzienie, a w związku z tym uniemożliwia posadzenie głębiej :wink:
No to ja bym zrobiła tak: odcięłabym samą górę i ukorzeniła ją od nowa, a cały dół z korzeniem zostawiłabym niech się rozkrzewia. Jeżeli już zaczęła, to znaczy, że ją stać na to, a usunięcie głównego pnia tylko jej w tym pomoże.
Jak się wszystko uda, a dlaczego przecież miałoby się nie udać (tylko uważaj z wodą) 8-) to będziesz miał dwie rośliny, z której jedną poprowadzisz w krzak, a drugą w słupek :D

A co do nawożenia - osobiście jestem zdania, że to troszkę za wcześnie, ale być może ktoś ma na ten temat inne poglądy.
Blues w kaktusach cz.aktualna Do części 1-2-3 trafisz tędy,
Zielona bonanza - różne zielone.
ODPOWIEDZ

Wróć do „Moje kaktusy i inne sukulenty !”