Guzmania - wymagania, pielęgnacja, kwitnienie
Guzmania - wymagania, pielęgnacja, kwitnienie
Witam
Jak prawidlowo przesadzic guzmanię ?
Do tej pory zawsze zgnila mi sadzonka
Pozdrwiam
Jak prawidlowo przesadzic guzmanię ?
Do tej pory zawsze zgnila mi sadzonka
Pozdrwiam
- pogotowie ogrodnicze
- Przyjaciel Forum
- Posty: 1407
- Od: 23 wrz 2005, o 18:40
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Częstochowa
- Kontakt:
Guzmania jest epifitem,wymagającym do wzrostu bardzo dużej wilgotności powietrza.W środowisku naturalnym rosnie najczęściej na opadłych liściach które gromadzą się w kątach rozgałezień drzew.W warunkach domowych po przekwitnięciu rozeta stopniowo zasycha(z tej częsci nie uzyskamy ju z sadzonki).Rozmnaża się z odrostów.Podlewac powinniśmy tak jak wszystkie z tej rodziny do srodka rozety.Roślina powinna rosnąć w substracie "dla epifitów"
Janusz
Janusz
- pogotowie ogrodnicze
- Przyjaciel Forum
- Posty: 1407
- Od: 23 wrz 2005, o 18:40
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Częstochowa
- Kontakt:
Guzmania
Od ponad pol roku mam bromelie - guzmanie. Ma teraz trzy boczne odrosty, a sama dorosla roslina jeszcze nie zaczela zolknac. Odrosty maja 15 cm, czy mam je przesadzic do osobnych doniczek czy poczekac do maja??? Jak przesadza sie odrosty???
Julita
Re: Guzmania!! Co jej jest?
Być może zaczyna przekwitać i teraz będzie wytwarzała młode odrosty(po zamarciu kwiatostanu)
Dawidzie :P witaj !!!
Wiesz, musisz sobie dobrze sam przerobić wiadomości o bromeliowcach.
Jest jeden kod dla tych roślin- nigdy nie ponawiają kwitnienia z tej samej rozety.
Jak to sobie uzmysłowisz na stałe , nie będziesz miał kłopotu z tymi egzotykami.
Owszem , stare rozety utrzymują się dość długo ~jakby żywotne , ale mają do spełnienia ważną rolę:
wychować potomstwo.
I są......dopóki ich bycie jest uzasadnione potrzebą wykarmienia.
Mają wspólny system korzeniowy, małe czerpią pożywienie i wilgoć *więzami rodzinnymi*.
Spełni zadanie, odejdzie w ...siną dal.
Ale czasami też bywa ,ze w starej rozecie pojawi sie następna nowa roślina.Tak mam
teraz z Tillandsja cyanea, rozeta nie zamarła-w środku jest nowa,już duża i kilka wokół też nie małych.Moje bilbergie rosną w wielkim kłąbie :P są stare i nowe.
Czasami trzeba poczekać, roślina decyduje sama co zrobi :P
pozdrawiam Jovanka
Wiesz, musisz sobie dobrze sam przerobić wiadomości o bromeliowcach.
Jest jeden kod dla tych roślin- nigdy nie ponawiają kwitnienia z tej samej rozety.
Jak to sobie uzmysłowisz na stałe , nie będziesz miał kłopotu z tymi egzotykami.
Owszem , stare rozety utrzymują się dość długo ~jakby żywotne , ale mają do spełnienia ważną rolę:
wychować potomstwo.
I są......dopóki ich bycie jest uzasadnione potrzebą wykarmienia.
Mają wspólny system korzeniowy, małe czerpią pożywienie i wilgoć *więzami rodzinnymi*.
Spełni zadanie, odejdzie w ...siną dal.
Ale czasami też bywa ,ze w starej rozecie pojawi sie następna nowa roślina.Tak mam
teraz z Tillandsja cyanea, rozeta nie zamarła-w środku jest nowa,już duża i kilka wokół też nie małych.Moje bilbergie rosną w wielkim kłąbie :P są stare i nowe.
Czasami trzeba poczekać, roślina decyduje sama co zrobi :P
pozdrawiam Jovanka
Noooooo!!!!!!!!
bo to ta sama rodzina :P . Czyli juz wiesz i będziesz wiedział :P , że wszystkie z tej grupy włącznie z Tillandsja taką maja urodę.
Juz kiedyś na forum pisałam tez o Vrisea-sa posty.
Ciekawe rośliny- w naturze też epifity , w *lejkach* naturalnie zbiera się woda.
Ta woda w lejkach im pozostała i u nas kochają lanie do rozety :P ale H2O musi być odpowiednia!!!!
Na drzewach trwa życie równie ciekawe , jak na ziemi. Miałam to szczęście, ze widziałam na żywo takie zjawiska.
pozdrawiam Jovanka
bo to ta sama rodzina :P . Czyli juz wiesz i będziesz wiedział :P , że wszystkie z tej grupy włącznie z Tillandsja taką maja urodę.
Juz kiedyś na forum pisałam tez o Vrisea-sa posty.
Ciekawe rośliny- w naturze też epifity , w *lejkach* naturalnie zbiera się woda.
Ta woda w lejkach im pozostała i u nas kochają lanie do rozety :P ale H2O musi być odpowiednia!!!!
Na drzewach trwa życie równie ciekawe , jak na ziemi. Miałam to szczęście, ze widziałam na żywo takie zjawiska.
pozdrawiam Jovanka