Rdza i inne choroby gruszy
-
- 50p
- Posty: 58
- Od: 20 lut 2008, o 13:29
- Lokalizacja: Zamość woj.Lubelskie
-
- 50p
- Posty: 58
- Od: 20 lut 2008, o 13:29
- Lokalizacja: Zamość woj.Lubelskie
- MariaTeresa
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2148
- Od: 1 lut 2008, o 02:43
- Lokalizacja: małopolska
Raczej nie prowadzi do obumarcia gruszy, obniżać plon może, bo redukuje jeśli w dużym nasileniu powierzchnię blaszki liściowejaśka2006 pisze:Czy rdza gruszy doprowadza do obumarcia drzewa?
Nie wiem czy opłaca się wyciąć jałowce?
Czy po prostu systematycznie pryskać?
u jałowca prowadzi do powolnego zamierania pędu więć opłaca się wyciąć zainfekowane częśći i spalić (nie na kompostownik)
Pozdrawiam ciepło
Ulubieńcy MariiTeresy
Ulubieńcy MariiTeresy
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1883
- Od: 1 maja 2008, o 18:51
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Wrocław
Oczywiście, że tak Choroba ta w rzeczywistości stosunkowo rzadko wystepuje np. w sadach produkcyjnych - i to mimo częstego sąsiedztwa jałowców... jak to się dzieje? po prostu w sadach stosowana jest regularna ochrona (w odróżnieniu od upraw amatorskich). I to niekoniecznie środkami o bardzo silnym działaniu... tak naprawdę to wystarczające są podstawowe środki 8)puniek pisze:...Czy możliwa jest koegzystencja polegająca na corocznym opryskiwaniu gruszy w/w preparatami?...
Pozdrawiam serdecznie
U mnie jest już problem z tym co widać tu: http://www.przyrodapolska.pl/styczen05/zagrozenia.htm .. najbardziej zaniepokiły mnie te zgrubienie na liściach... takie jakby krosty...
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1883
- Od: 1 maja 2008, o 18:51
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Wrocław
No cóż - objawy tej choroby są (przepraszam za wyrażenie) dość spektakularne - ale może i dlatego cykl rozwojowy jest doskonale znany... mówiąc szczerze - groźniej to wygląda niż jest w rzeczywistości oczywiście absolutnie nie namawiam do lekceważenia rdzy gruszy - ale też bez paniki... na wiosnę miedzian, potem dodyna, jakiś preparat kontaktowy (tu dobrym rozwiązaniem będzie kaptan lub pochodne) i nie powinno być problemów... w ostateczności dopiero "ciężki kaliber" w stylu score czy (jak dla działkowców niebotycznie drogi i niepotrzebny wydatek) jak Discus. Zwracam jeszcze raz uwagę (na to co podkreśla Maria Teresa) czyli PROFILAKTYKĘ (wycinanie pędów itp.).
Na tym właśnie działkowcy powinni bazować - nie na chemii.
Pozdrawiam serdecznie
Na tym właśnie działkowcy powinni bazować - nie na chemii.
Pozdrawiam serdecznie
To prawda.. czytałem ten wętek ale jak przyczyna jest u sąsiadów to przeciez nie pójdę i nie powycinam bo wezwą policjępomolog pisze:No cóż - objawy tej choroby są (przepraszam za wyrażenie)
Na tym właśnie działkowcy powinni bazować - nie na chemii.
Pozdrawiam serdecznie
Od kilku lat były plamki... a w tym roku to są place a do tego pojawiły sie te guzy....
Z tego co w tampym artykule pisali to na to jest score.... ale może przesadzili..... hmm...
Pozdrawiam