Migdałowiec pospolity (Prunus dulcis ) ''migdał''

[sev]

Ale skoro kiełkują bez łupin to po co szukać tych w łupinach skoro to są zwykle te same migdały.

[martin79]

Moje migdały zadołowane na podwórku nadal mają liście. Wszystko przez tą pogodę.

[lolek1990]

Ale skoro kiełkują bez łupin to po co szukać tych w łupinach skoro to są zwykle te same migdały.

Ale czytalem w tym wątku że te z łupinek są zdrowsze i silniejsze Dlatego pytam...

[twiel]

Te sklepowe w lupinach czesto sa prazone.

[silko76]

Witam. Od kilku lat "bawię" się w wyhodowanie migdałowca jadalnego w gruncie w polskich warunkach. Na chwilę obecną mam ponad 100 drzewek, Część w gruncie, część w donicach. Z nasion rosną bardzo dobrze ale nie wiadomo jaką odmianę mamy. W 2013r. pierwszy raz zakwitły mi migdałowce z nasion, niestety owoc ostał się tylko jeden, Zjadłem był smaczny. Od kilku lat szczepię też odmiany z południowej Europy na naszej brzoskwini. Te kwitły rewelacyjnie w 2013r ale owoców było zaledwie kilka sztuk. Niestety migdałowce wcześnie kwitną ale przy odrobinie szczęścia i dobrej pogodzie raz na kilka lat można zebrać pokaźny plon. Generalnie w gruncie migdałowiec przeżyje ale bardzo często potrzeba go silnie przyciąć na wiosnę (obumarłe, przemrożone gałązki). A liście w grudniu są zazwyczaj skutkiem zbyt późnego wysadzenia nasion na wiosnę. Wkleją na dniach kilka fotek. Pozdrawiam

[silko76]

[twiel]

Wow, ponad sto drzewek to już plantacja. Myślisz o wielkotowarowej produkcji w Polsce?
Wydaje mi się, że w Polsce na tę skalę to nigdy nie będzie opłacalna produkcja. No i na pewno z
dużym elementem ryzyka. Jednak na południu Europy są warunki dużo bardziej sprzyjające do uprawy
towarowej migdałów. wydaje mi się że nasze próby wyhodowania sa raczej ciekawostką i eksperymentem
ogrodniczym.

[silko76]

Oczywiście wielkotowarowa produkcja w Polsce nie jest realna. Zająłem się migdałami po tym jak byłem w Tunezji i skosztowałem migdałów prosto z drzewa. Ktoś kto próbował, wie o czym mówię.

[twiel]

Jadlem świeże migdaly w tym z drzew na Majorce, w Portugalii i Grecji. Doceniam ich smak. Ale to nie byłoby powodem zasadzenia 100 drzewek migdalowych w Polsce. Ale każdy robi co chce i jak chce więc życzę powodzenia w tym eksperymencie.

[martin79]

Twiel właśnie oto chodzi, każdy ma swoje powody. Ale najważniejsze że dzięki takim pozytywnie zakręconym ludziom, w Polsce jest coraz więcej niepospolitych roślin.

[Isoo]

Silko76, wspaniała plantacja. Pozazdrościć każdego drzewka i dostatecznej ilości miejsca :] Jak już wszystkie drzewka będą przynosić obfite zbiory, możesz sprzedawać migdały lokalnie bądź wysyłkowo na zamówienie. Jeśli nie będą o wiele droższe od kupnych w sklepach, to na pewno ludzie kupią. Ja np. wolę kupować lokalną żywność, najlepiej od małych sprzedawców, gdzie wiem, że mało jest w niej chemii i były uprawiane z miłością. Drażni mnie, że wszystko zaczyna się sprowadzać, nawet głupie pestki dyni. Dlatego życzę ci, by twe drzewka rosły zdrowo i byśmy mieli za parę lat polskie migdały w sklepach :] I jeśli możesz, poleć najlepszą odmianę na polskie warunki.

[seedkris]

Też jestem ciekaw, jaka odmiana będzie dobra na Podlasie? Mogę kilka drzewek kryć na zimę.

[silko76]

Z tą plantacją to nie jest tak do końca. Drzewka mam posadzone w kilku miejscach różniących się glebą, nachyleniem stoku, osłonięciem od wiatru itp. Większą część mam wciąż w donicach (od 3 do 70L) i te również przetrzymuję na kilka sposobów. Jedne zimują z zadołowanymi donicami w ziemi nie osłonięte od wiatru i nie okrywane, inne są tylko osłonięte od wiatru jeszcze inne zimują w foliowym nie ogrzewanym namiocie. Jeśli pomnożymy ilość odmian, rodzaj podkładki, wielkość drzewek i sposób przetrzymywania to wyjdzie, że takich drzew potrzeba kilkaset żeby po kilku latach mieć jakieś pojęcie o hodowli. A jaka jest najlepsza odmiana na Polskę? Zbyt krótko się tym zajmuję żeby udzielić prawidłowej odpowiedzi. Na pewno potrzeba 2-3 odmiany żeby drzewka owocowały. Ja swoje drzewka hoduję na Dolnym Śląsku (jeden z cieplejszych regionów Polski). W ubiegłym roku było kilka nocy dochodzących do -25 i jakoś drzewka dały radę. Tegoroczna zima raczej do normalnych nie należy no ale przekonamy się na wiosnę co z tego będzie.