Jola na włościach - czyli 3 ary różności.
- rozmalinka
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 1521
- Od: 7 sty 2013, o 11:54
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Szczecin
Re: Jola na włościach - czyli 3 ary różności.
Jolu, tak tak !!!! One były pomarańczowe. To było wiele, wiele lat temu. Stara odmiana , jak nic. A że były to lilie a nie liliowce świadczy fakt, że stały u nas często w wazonie.
Poszukam, może znajdę taką odmianę, chociaż staram się utrzymywać na działce tonację pastelową. 
Pozdrawiam. Ania
- jonatanka
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 3390
- Od: 4 mar 2012, o 12:11
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: opolskie
Re: Jola na włościach - czyli 3 ary różności.
Ja porównuję wysokości (teraz róż )na zagranicznych stronach z naszymi ,bo w naszych szkółkach odbiegają znacznie wielkością.I kim sie sugerować? 
- jode22
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 4183
- Od: 22 lut 2011, o 14:07
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa, Rembertów
Re: Jola na włościach - czyli 3 ary różności.
Joasiu, jak masz taką zagraniczną stronę, masz na pewno włączony na stałe translator, najedź kursorem na kawałek tekstu gdzie są podane wymiary - wyświetli się wtedy kawałek oryginalnego tekstu. Jak podają przy wymiarach in, to to jest skrót od inch czyli po naszemu cale, czyli 1in=25cm. Natomiast foot to stopa = 30cm. Translator jak ma np. 3in to tłumaczy to jako 30cm a tymczasem to jest 75cm. Polskie sklepy niestety często nie sprawdzają oryginału i ślepo podają za translatorem. Często też przy wszystkich odmianach - czy to róż czy host, podają ten sam rozstaw - a wiadomo, że są różne potrzebne. Spotkałam się nawet z tym, że dla host podawali odstęp 15-25 cm i to nawet dla gigantów co wszerz zajmują czasem 2m
. Różne wymiary podają też czasem na zagranicznych stronach, dlatego ja przeglądam wiele takich stron i odrzucam skrajności
.
- jonatanka
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 3390
- Od: 4 mar 2012, o 12:11
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: opolskie
Re: Jola na włościach - czyli 3 ary różności.
Dziękuję Jolu za informację jeszcze raz dokładnie to sprawdzę .Ale to paranoja 15-20 cm nawet dla Hosty takiej standardowej to mały odstęp a co dopiero gigant.
Jolu a pomidorki w jakich odstępach sadzisz?
Re: Jola na włościach - czyli 3 ary różności.
Ja przepraszam za wtrącanie
, ale dla mnie cal całe życie to było 2,54 cm, a nie 25 cm. I tak 3 in czyli 3 cale to 7,6 cm.
- jode22
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 4183
- Od: 22 lut 2011, o 14:07
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa, Rembertów
Re: Jola na włościach - czyli 3 ary różności.
Olago, masz rację
, to z pośpiechu pisania - w jednym miejscu dodałam a w drugim zgubiłam zero
.
A pomidory sadzę w rozstawie 50x40 - tzn. 50 cm. wzdłuż grządki i 40cm. w poprzek. Robię grządki o szerokości około 90-100cm. Tak więc między pomidorami na dwóch sąsiednich grządkach jest ok. 75cm.Tak jest mi wygodnie - bo jak się chodzi to i tak wydepcze się ścieżkę, a jest dobry dostęp do pomidorów i dobre ich przewietrzanie. Grządki są usytuowane w kierunku północ-południe.
A pomidory sadzę w rozstawie 50x40 - tzn. 50 cm. wzdłuż grządki i 40cm. w poprzek. Robię grządki o szerokości około 90-100cm. Tak więc między pomidorami na dwóch sąsiednich grządkach jest ok. 75cm.Tak jest mi wygodnie - bo jak się chodzi to i tak wydepcze się ścieżkę, a jest dobry dostęp do pomidorów i dobre ich przewietrzanie. Grządki są usytuowane w kierunku północ-południe.
-
Pashmina2006
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 8030
- Od: 12 kwie 2012, o 18:56
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Łódzkie
Re: Jola na włościach - czyli 3 ary różności.
Jolu czy pomidorki sadzisz tylko z sadzonek ? Czy może siejesz też?
- jode22
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 4183
- Od: 22 lut 2011, o 14:07
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa, Rembertów
Re: Jola na włościach - czyli 3 ary różności.
Madziu, pomidory sadzę sadzonki własnoręcznie przygotowane czyli z siewu
. Dwa lata temu miałam 12 odmian, w zeszłym 25
, w tym ma być 20. To tak w ramach testowania. Dużo zamówiłam na Akcji wymiany, zobaczę na co się załapałam
.
- rozmalinka
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 1521
- Od: 7 sty 2013, o 11:54
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Szczecin
Re: Jola na włościach - czyli 3 ary różności.
Jolu, ja jeszcze nie robiłam własnych sadzonek pomidorów.Co byś polecała początkującej? Czy warto się brać za cherry, coctailowe?
Pozdrawiam. Ania
- jode22
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 4183
- Od: 22 lut 2011, o 14:07
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa, Rembertów
Re: Jola na włościach - czyli 3 ary różności.
Aniu, sadzonki własne oczywiście, że warto robić, jak się ma działkę i lubi pomidory w każdej postaci - tzn. na świeżo i przetwory. Taki działkowy pomidor, nawet jeżeli od różowości do czerwoności dochodzi w skrzynce (ja niestety muszę tak robić, żeby nie kusić złodziei) to smakowo w stosunku do tych kupnych to niebo a ziemia. Nie wiem jakie pomidory lubisz, ale oczywiście możesz sobie posadzić i hodować co dusza zapragnie. Ja kocham pomidory duże, mięsiste, w różnych kolorach
. Lubię takie jeść no i oczywiście są wspaniałe na przetwory, bo mało w nich galaretki
.
- rozmalinka
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 1521
- Od: 7 sty 2013, o 11:54
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Szczecin
Re: Jola na włościach - czyli 3 ary różności.
A jaka odmiana wykazuje największą "mięsistość"/ 
Pozdrawiam. Ania
-
Pashmina2006
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 8030
- Od: 12 kwie 2012, o 18:56
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Łódzkie
Re: Jola na włościach - czyli 3 ary różności.
Dzięki Tobie ( w wątku Asi) też dowiedziałam się o wymianie i się zapisałam. Zobaczymy co z tego wyjdzie. Sadzonki ze swojego siewu.. masz cierpliwość kochana. Ja w zeszłym roku wysiałam poziomki. I nic mi z nich nie wyszło. W tym roku stawiam na sadzonki jednak.
- jode22
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 4183
- Od: 22 lut 2011, o 14:07
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa, Rembertów
Re: Jola na włościach - czyli 3 ary różności.
Aniu, tych mięsistych jest naprawdę dużo. Oczywiście na czele te typowo przerobowe typu 'lima', ale one nie są duże, San Marziano i podobne do niego - takie w kształcie palucha czy papryki. Natomiast z tych dużych to na pierwszym miejscu moim zdaniem (i nie tylko moim) jest Aussie. To rewelacyjny pomidor, bardzo mięsisty, wielki zdrowy krzak, najdłużej opiera się wszelkim chorobom, nie wykazuje niedoborów potasowych czy magnezowych (czyli pomidor dla niedoświadczonego ogrodnika) no a poza tym smak dobrego pomidora w starym stylu, a waga owocka potrafi dojść do 1kg (słownie 1 kilogram)
. Duże, dobre i mięsiste są też, z tych co je wypróbowałam: Cuostralee, Florida Pink, Mexico, Ispolin, Ruby Surprise, Brandywine Sudduths Strain, Carol Chycos, Arkansas Marvel i Brandywine Yellow (żółte), Black Krim-czarny
. Oczywiście co do smaku to każdy sam musi wypróbować co mu najbardziej odpowiada
.
Madziu, to dobrze że sobie zamówiłaś nasionka - każdy kiedyś zaczynał pierwszy raz, a tu na Forum jest pomoc. Ja jak 20 lat temu kupiłam działkę, to oczywiście internetu nie było, tylko jedna jedyna książka, którą studiowałam całą zimę. Mama też mało co pamiętała z dzieciństwa, jak to jej mama uprawiała ogródek. No i nasionka pomidorów posiałam za wcześnie, bo 1 marca - sadzonki były wyciągnięte, ale zbiory jak na pierwszy raz nie były najgorsze
. A jak trafiłam na Forum, to wciąż jeszcze czegoś się uczę.
U Zuzanny w wątku przeczytałam o upolowaniu przez jej psa kury i tak mi się przypomniała opowieść mojej mamusi.
Jak była dziewczynką, czy prawie nastolatką, mieli psa - pięknego dorodnego wilczura o imieniu Berek. No i wybrali się latem całą rodziną na niedzielną wycieczkę nad rzekę. Rozłożyli się na kocykach a pies wskoczył do wody, żeby sobie popływać i się ochłodzić. W rzece pływało stadko gęsi na czele z gąsiorem. Pies trochę za bardzo zbliżył się do nich, oczywiście przypadkowo i w zupełnie pokojowych zamiarach. Gąsior uznał jednak, że pies stanowi zagrożenie, wobec tego zasyczał, podleciał i uszczypnął psa. Pies w obronie własnej i swojego honoru złapał ptaka za szyję, zacisnął szczęki no i to był koniec gąsiora
. Następnie powlókł go do brzegu, wyciągnął, powlókł po trawie i cisnął swój łup wojenny mojej babci pod nogi. Cała rodzinka stała już, obserwując wydarzenie i zaniemówiwszy w lekkim szoku, ale nim babcia coś powiedziała, to zauważyli chłopa, właściciela gąsiora, jak leciał do nich z widłami. Babcia stanęła w obronie życia i honoru psa, dziadek zapłacił więcej niż gąsior był wart, no i wrócili pieszo do domu, dźwigając słusznej wagi ptaka
.
Madziu, to dobrze że sobie zamówiłaś nasionka - każdy kiedyś zaczynał pierwszy raz, a tu na Forum jest pomoc. Ja jak 20 lat temu kupiłam działkę, to oczywiście internetu nie było, tylko jedna jedyna książka, którą studiowałam całą zimę. Mama też mało co pamiętała z dzieciństwa, jak to jej mama uprawiała ogródek. No i nasionka pomidorów posiałam za wcześnie, bo 1 marca - sadzonki były wyciągnięte, ale zbiory jak na pierwszy raz nie były najgorsze
U Zuzanny w wątku przeczytałam o upolowaniu przez jej psa kury i tak mi się przypomniała opowieść mojej mamusi.
Jak była dziewczynką, czy prawie nastolatką, mieli psa - pięknego dorodnego wilczura o imieniu Berek. No i wybrali się latem całą rodziną na niedzielną wycieczkę nad rzekę. Rozłożyli się na kocykach a pies wskoczył do wody, żeby sobie popływać i się ochłodzić. W rzece pływało stadko gęsi na czele z gąsiorem. Pies trochę za bardzo zbliżył się do nich, oczywiście przypadkowo i w zupełnie pokojowych zamiarach. Gąsior uznał jednak, że pies stanowi zagrożenie, wobec tego zasyczał, podleciał i uszczypnął psa. Pies w obronie własnej i swojego honoru złapał ptaka za szyję, zacisnął szczęki no i to był koniec gąsiora
- zuzanna2418
- 1000p

- Posty: 1525
- Od: 15 maja 2013, o 09:59
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa ale i trochę lubelskie
Re: Jola na włościach - czyli 3 ary różności.
Zuzanna Ten, kto się śmieje, ten ma nadzieję
Nie porzucaj, nie rozmnażaj - sterylizuj
moje wątki miastowe i wiejskie
moje wątki miastowe i wiejskie
- rozmalinka
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 1521
- Od: 7 sty 2013, o 11:54
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Szczecin
Re: Jola na włościach - czyli 3 ary różności.
Jolu,dziękuję Ci bardzo za poradę.
Oczywiście, kupię Aussi. Kiedy siejesz na parapecie?
Pozdrawiam. Ania



