Wszystkie roślinki małe i duże.

[labka1]

Po 5 miesiącach??? Jakoś nadzieja marna..a listek trochę wkopany..więc watpliwe..

[pomidorzanka]

Kasiu nie przesądzaj sprawy

no chyba że to był taki typowo walentynkowy listek

ale i o takim jednym słyszałam że coś wypuścił

więc nie trać nadziei.

[tesia39]

Agatko, jeśli chodzi o trzymanie ręki na pulsie to raczej w pracy to robię, na forum trochę gorzej bo czasu coś mało mam.
Ech, ta praca wyraźnie zakłóca moje życia forumowe i towarzyskie

[pomidorzanka]

Tesiu, rzuć w diabły tą robotę

Ty wiesz ile byś miała czasu na ogródek???

No ale do emeryturki jeszcze dallleko, bo my młode jeszcze jesteśmy

i trzeba czekać niestety, a mogło być tak pięknie

[tesia39]

Agatko, ale już tylko 18 lat i na emeryturce będę

[pomidorzanka]

Pewnie ja też jeśli dożyję

wtedy to poszalejemy na ogródku, jeśli będzie jeszcze jakieś miejsce do sadzenia

[tesia39]

No widzisz jakie mamy piękne ogrodowo emerytalne perspektywy
No idę w piórka, czas dyżur nocny odespać

[labka1]

To Ty Tesiu nie sypiasz na dyżurze?? Fo taktycznie...kiepsko...Agata ma rację rzuć robotę...chciaz ...z drugiej strony ...ja nie pracuję, a i tak czasu nie mam na nic..a nocami też nie sypiam... ...to może mi powinni płacić???

[e-babcia]

Miłego dnia Agatko- a do emerytury na pewno jeszcze sporo dni przed Wami

[labka1]

Witaj Słoneczko...świecisz dziś pełnym blaskiem..

[iwona0042]

Cześć dziewczyny
Co ja tu czytam, na emeryturę by się chciało , no teraz to niestety muszę Was rozczarować, ale będziemy pracować aż do , no do końca, emerytury się skończyły

[e-babcia]

Iwonka miałam to już wczoraj napisać ,ale nie chciałam młodych straszyć

[labka1]

Iwonka.. teraz renty dają najszybciej..z powodu depresji...tak słyszałam, jak swoje papiery donosiłam...
Może byś dała radę sobie załatwić...nie powiemy że tutaj odżywasz..i jesteś...eeeeee...noooooo może nie do końca "normalna" ale mniej zestresowana..ależ ładnie udało mi się ująć to w słowa..
Miałabyś czas kopać w ogródeczku

[iwona0042]

Kasiu, już nawet w pracy dziewczyny za normalną mnie nie uważają, może udało by się coś załatwić

[labka1]

Być wesołym a nie normalnym to pewna różnica..acz kolwiek nie zawsze...jak tam przemyślę swoje zachowania...


Agatki coś nie ma..poszła pewno na cmentarz...ciekawe tylko czy ze świeczkami czy cos przekąsić.???..