Witam
Poszukiwania pracy trwają...Obecnej pracy nienawidzę..I nie wiem jak długo wytrzymam..Marzę o dniu, w którym złożę wypowiedzenie i odetchnę z ulgą

Nigdy nie myślałam, że można nie spać przez pracę, mieć nerwówkę, bać się do niej iść, z wielką niewiadomą, co tym razem się wydarzy
Jeszcze zaraz po świętach zachorowałam na grypę żołądkową, zaraz mój synek-tego samego dnia..Nie dość, że jeszcze stres w pracy to doszło choróbsko..Cały wieczór ja umierałam, w nocy mój maluch..Teraz mam tak rozstrojony żołądek przez nerwy, że szkoda gadać

Przez ostatnie dni, czasami spałam tylko godzinę..
Ale dobra..żeby nie było off topic..Chciałam wrzucić zdjęcia jak się mają moje fuksje w domu, ale baterie padły, więc zrobię później.
Na balkonie zostały pelargonie i mają się dobrze, kwitną jak szalone..Porobione sadzonki rosną jak opętane, a fuksje już w domu też na razie super się trzymają. Pokażę Wam później jak je zimuję
