Moje kolorowe Bąbelki
- Dufin
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4908
- Od: 18 cze 2012, o 11:03
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Katowice
Re: Moje kolorowe Bąbelki
a może nie ma sensu ich trzymać w szklarence? Skoro mech plesnieje to znaczy, że roślina ma za dużo wilgoci i nie trzeba jej dostarczać jeszcze poprzez szklarenkę. Moim zdaniem takie rozwiązanie jest dobre ale w lecie, albo gdy się często grzeje w mieszkaniu
Re: Moje kolorowe Bąbelki
Dufin, jak była na stoliku to tak samo się działo, musiałam wyjąć drewnianą podpórkę, bo też ciągle pojawiał się na niej biały nalot. W pokoju mam ciepło, a powietrze dość suche niby. Jak dalej będzie się paskuda pojawiać to wystawię ją i zobaczymy co będzie - zaczyna się okres grzania, więc będzie jeszcze suchsze powietrze.
W ogóle zrobiłam eksperyment i do małego świecznika wrzuciłam mchu i zalałam wodą. Stoi już tak kilka dni i nic się z nim nie dzieje. Poczekam trochę i zobaczę jak się rozwinie sytuacja.
Sylwianno niestety nie mam giełdy kwiatowej, ani ikei w okolicy , może jak do mojego chłopaka pojadę to odwiedzimy giełdę w Tychach, choć pewnie nie będzie zbyt zadowolony...
W ogóle zrobiłam eksperyment i do małego świecznika wrzuciłam mchu i zalałam wodą. Stoi już tak kilka dni i nic się z nim nie dzieje. Poczekam trochę i zobaczę jak się rozwinie sytuacja.
Sylwianno niestety nie mam giełdy kwiatowej, ani ikei w okolicy , może jak do mojego chłopaka pojadę to odwiedzimy giełdę w Tychach, choć pewnie nie będzie zbyt zadowolony...
- kamikami26
- 1000p
- Posty: 2045
- Od: 14 maja 2013, o 11:32
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Lubelskie
Re: Moje kolorowe Bąbelki
Witam się i ja
Masz prześliczną mini
Co do pleśni ja też ostnio obserwuje ją na mojej kruszynce i systematycznie usówam badzie ze spagnum...I dzisiaj właśnie zrobiłam przegląd w folderach na kompie kiedy ostatnio moczyłam storcze i wyszło mi,że 9 września,a wszystkie mają jeszcze zielone korzonki
Masz prześliczną mini
Co do pleśni ja też ostnio obserwuje ją na mojej kruszynce i systematycznie usówam badzie ze spagnum...I dzisiaj właśnie zrobiłam przegląd w folderach na kompie kiedy ostatnio moczyłam storcze i wyszło mi,że 9 września,a wszystkie mają jeszcze zielone korzonki
Re: Moje kolorowe Bąbelki
kamikami26 pisze:Witam się i ja
Masz prześliczną mini
Co do pleśni ja też ostnio obserwuje ją na mojej kruszynce i systematycznie usówam badzie ze spagnum...I dzisiaj właśnie zrobiłam przegląd w folderach na kompie kiedy ostatnio moczyłam storcze i wyszło mi,że 9 września,a wszystkie mają jeszcze zielone korzonki
To musiałaś je mocno podlać
Meiss - ładnie przesadzone mini, myślę ze szybko zakwitnie
- kamikami26
- 1000p
- Posty: 2045
- Od: 14 maja 2013, o 11:32
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Lubelskie
Re: Moje kolorowe Bąbelki
Mara właśnie nie
Moczyłam je średnio 15-20 min i prosze...
Moczyłam je średnio 15-20 min i prosze...
- Dufin
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4908
- Od: 18 cze 2012, o 11:03
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Katowice
Re: Moje kolorowe Bąbelki
Kama ja moje miniaturki tylko przelewam lekko wodą i czasem to za dużo, a Ty moczyłaś sphagnum 20 minut?
- kamikami26
- 1000p
- Posty: 2045
- Od: 14 maja 2013, o 11:32
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Lubelskie
Re: Moje kolorowe Bąbelki
Mini to i ja tylko przelewam-chodziło mi o duże storcze
- kamikami26
- 1000p
- Posty: 2045
- Od: 14 maja 2013, o 11:32
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Lubelskie
Re: Moje kolorowe Bąbelki
Piękne masz te storczyki gratuluję i życzę pięknych kwitnień!!
Re: Moje kolorowe Bąbelki
Witajcie, co za męczący dzień, ale zaraz przygotuję prezentację mojego ostatniego storczyka
Kama, to nieźle trzymały wilgoć, że tyle czasu były zielone :o
Ja moje moczyłam tydzień temu i już szare korzonki się robią.
Mara chciałabym żeby szybciutko zakwitła, bo chcę mieć pewność, że pachnie na stałe, anie tak jednorazowo...
Daga-aga dziękuję
Kama, to nieźle trzymały wilgoć, że tyle czasu były zielone :o
Ja moje moczyłam tydzień temu i już szare korzonki się robią.
Mara chciałabym żeby szybciutko zakwitła, bo chcę mieć pewność, że pachnie na stałe, anie tak jednorazowo...
Daga-aga dziękuję
Re: Moje kolorowe Bąbelki
Hmm ciekawe Chyba, ze chłodno mają i woda tak nie paruje z doniczekkamikami26 pisze:Mara właśnie nie
Moczyłam je średnio 15-20 min i prosze...
Re: Moje kolorowe Bąbelki
Dziś chciałam zaprezentować najmłodszy nabytek, a raczej prezent od chłopaka.
W ikei spędziłam kupę minut trzymając w rękach dwa storczyki i nie mogłam się zdecydować na jednego. Pierwszy miał urocze wybarwienie biało-różowe ciapki i paski, ładne listki troszkę gorsze korzonki. Drugi był w fioletowe paski, listki miał marne, niektóre uszkodzone, ale korzenie grube i masywne - a co najważniejsze pachniał! No i tak stoję i zastanawiam się, oglądam każdego dookoła. Ile bym dała, żeby ten różowy pachniał. No ale wybrałam fioletowego - zapachy falków zawróciły mi w głowie i jak bywam w sklepach to je wącham .
Na forum widziałam identycznego, który został zidentyfikowany jako "Little Zebra", więc dla mnie jest Zebrą.
W sklepie stracił jednego pączka, ten najmniejszy odpadł niedługo po zakupie, a przez moją głupotę umarła reszta pączków. Już były ładne pękate - lada dzień by się rozwinęły. A ja zostawiłam trochę soku z cytryny w kubeczku i o nim zapomniałam. Przypomniałam sobie jak poczułam zapach fermentacji, a pączki zaczęły ciemnieć - widocznie przez to... Odpadły wszystkie, na szczęście kwiatki trzymają się dalej.
Zebra przetrwała 400km podróż pociągiem do domu - jednego jeszcze jakoś dało mi się przetransportować, z dwoma byłby większy problem, ale gdybym mieszkała bliżej to bym wzięła oba
Z oczka wychodzi mały pędzik, a drugie jest wyraźnie napęczniałe, więc może wyjdzie jeszcze jeden.
W sklepie obcięli mu całkowicie drugi pęd, a przecież mogło z niego coś wyrosnąć...
Korzonki ma bardzo grube i całkiem sporą ich ilość, ale na tych co wystają na powierzchni pojawił się rdzawy nalot - możliwe, że przez tą śląską wodę.
Ciężko mi określić jego zapach: raz jest słodki, raz śmierdzący, raz duszący
Chciałabym mieć same pachnidełka, ale na razie nie kupuję tych bardziej zaawansowanych odmian, bo kto wie czy mnie czasem nie wywieje gdzieś daleko i nie będę mogła ich wziąć...
W ikei spędziłam kupę minut trzymając w rękach dwa storczyki i nie mogłam się zdecydować na jednego. Pierwszy miał urocze wybarwienie biało-różowe ciapki i paski, ładne listki troszkę gorsze korzonki. Drugi był w fioletowe paski, listki miał marne, niektóre uszkodzone, ale korzenie grube i masywne - a co najważniejsze pachniał! No i tak stoję i zastanawiam się, oglądam każdego dookoła. Ile bym dała, żeby ten różowy pachniał. No ale wybrałam fioletowego - zapachy falków zawróciły mi w głowie i jak bywam w sklepach to je wącham .
Na forum widziałam identycznego, który został zidentyfikowany jako "Little Zebra", więc dla mnie jest Zebrą.
W sklepie stracił jednego pączka, ten najmniejszy odpadł niedługo po zakupie, a przez moją głupotę umarła reszta pączków. Już były ładne pękate - lada dzień by się rozwinęły. A ja zostawiłam trochę soku z cytryny w kubeczku i o nim zapomniałam. Przypomniałam sobie jak poczułam zapach fermentacji, a pączki zaczęły ciemnieć - widocznie przez to... Odpadły wszystkie, na szczęście kwiatki trzymają się dalej.
Zebra przetrwała 400km podróż pociągiem do domu - jednego jeszcze jakoś dało mi się przetransportować, z dwoma byłby większy problem, ale gdybym mieszkała bliżej to bym wzięła oba
Z oczka wychodzi mały pędzik, a drugie jest wyraźnie napęczniałe, więc może wyjdzie jeszcze jeden.
W sklepie obcięli mu całkowicie drugi pęd, a przecież mogło z niego coś wyrosnąć...
Korzonki ma bardzo grube i całkiem sporą ich ilość, ale na tych co wystają na powierzchni pojawił się rdzawy nalot - możliwe, że przez tą śląską wodę.
Ciężko mi określić jego zapach: raz jest słodki, raz śmierdzący, raz duszący
Chciałabym mieć same pachnidełka, ale na razie nie kupuję tych bardziej zaawansowanych odmian, bo kto wie czy mnie czasem nie wywieje gdzieś daleko i nie będę mogła ich wziąć...