Moje "DZIECI SŁOŃCA" - Jolka86

ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
piasek pustyni
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 6529
Od: 10 cze 2012, o 11:33
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Kołobrzeg

Re: Moje "DZIECI SŁOŃCA" - Jolka86

Post »

Widzę, że Jacek się obudził ze snu przedzimowego, to i On dobrze doradza, bo to też spec od wysiewów, tylko za długo coś ostatnio... ;:19 Małgosiu - za Twoje też trzymam kciuki. Więcej mówcie, bo się też uczę, a co :shock:
Pozdrawiam - Żaneta. Madagaskar i reszta świata - aktualny cz. 5
Spis moich wątków
leszek2
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 3034
Od: 11 kwie 2010, o 10:15
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Grudziądz

Re: Moje "DZIECI SŁOŃCA" - Jolka86

Post »

Jolka,grunt to optymizm i tak trzymaj ;:215
poz.Leszek
Kaktusy Leszka2
Awatar użytkownika
Jolka86
50p
50p
Posty: 70
Od: 9 kwie 2011, o 13:08
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Wrocław - Chrząstawa Wielka

Re: Moje "DZIECI SŁOŃCA" - Jolka86

Post »

Optymizm optymizmem, ale moje grubosze nadal chorują. a co najgorsze to juz dostrzegam pierwsze czarne plamki na do tej pory zdrowych drzewkach. Te 2 pierwze podlałam dwa razy previcurem, a potem actelikiem - profilaktycznie. Ale nadal mam chore listki. Po kilku miesiącach na balkonie stan ich sie bardzo poprawił, ale jak tylko wniosłam do domu - tydzień temu. to od razu szczególnie 1 znów całe obsypany chorymi liścmi. Ale mam nowy trop !!!! Nie łączyłam tego nigdy z kaktusami ani sukulentami.... Ale juz od dawna miałam taki problem z kilkoma kwiatami takkimi jak dracena, juka. Po przesadzeniu jakieś 2-3 lata temu do nowej ziemi zaczęły mi sie pojawiać w doniczkach grzyby. Takie żółte, skupiska jak by kuleczek, to ponoć czubnik cytrynowy . Nie mogłam tego wytępić, przesadzałam do nowej ziemi a to dalej wraca ( wiem dlaczego ja nie przelewam takich roślin jak draceny - a ten grzleyb ciągle się pojawia) Obecnie mam go w kilkunastu roślinach. I własnie zauwarzyłam, że całe dno doniczki jednego z do tej pory zdrowych gruboszy jest zaatakowane tym grzybem. A na gruboszu pojawiają sie pierwsze poczerniałe listki!!! Czy ktoś wie jak sie pozbyć tego grzyba???? Podlewanie previcurem nic nie dało - bo nie dawno kiedy podlewałam nim grybosze to wlałam też właśnie do juki i draceny z tym grzybem.. ale on nadl jest . zaczynam myśleć, że to ten grzyb powoduje mi choroby gruboszy. Wyczytałam tez, że lubi on kwaśną ziemię. A sukulenty to chyba nie koniecznie? Przyznam sie,że czasem gdy kończyła mi sie ziemi do kaktusów to sama robiłam mieszankę biorąc ziemię uniwersalna, dodająć żwirek i kamyczki.... Musiałam wziąść jakąś kwaśną ziemie przez pomyłkę. Czy to moze powodować problemy? Poosze o jakaś podpowiedź.
Awatar użytkownika
onectica
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 7899
Od: 16 sie 2012, o 17:31
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Wrocław/skraj zachodni

Re: Moje "DZIECI SŁOŃCA" - Jolka86

Post »

U mnie na czarne plamy pomogło pryskanie Topsinem (nie pamiętam jaki tam jest środek czynny i czym się różni od Previcuru, trzeba by popatrzeć na skład).
Z tym, że wyszłam z założenia, że grzybobój nie zaszkodzi kaktusowi bardziej niż grzyb więc zaserwowałam dwie serie oprysków co 2 tygodnie z przerwą kilkutygodniową.
Czarne zostało wprawdzie, ale znacznie zbladło i widać, że się przestało rozprzestrzeniać.

Z tym, że wszystko to wspomagane było słońcem.
Blues w kaktusach cz.aktualna Do części 1-2-3 trafisz tędy,
Zielona bonanza - różne zielone.
Awatar użytkownika
piasek pustyni
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 6529
Od: 10 cze 2012, o 11:33
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Kołobrzeg

Re: Moje "DZIECI SŁOŃCA" - Jolka86

Post »

Lucynka ma rację - bardziej niż grzyb żaden środek nie zaszkodzi. Porównaj składy obu środków - tylko Topsinem trzeba podlać jeszcze raz po tygodniu. Usuń chore listki (nie bój się, odbije wiosną, a przynajmniej powinien, jak wyzdrowieje) i przyatakuj jakimś dobrym środkiem grzybobójczym. Polecany jest Topsin na grzyby, ale spróbuj poszukać na forum jakiegoś może innego (ja używałam Topsin, a potem Bi58, ale to systemiczny i na owady). I odseparuj te grubosze od wszelkich roślin, chore draceny też. Głowa do góry :D
Pozdrawiam - Żaneta. Madagaskar i reszta świata - aktualny cz. 5
Spis moich wątków
Awatar użytkownika
onectica
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 7899
Od: 16 sie 2012, o 17:31
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Wrocław/skraj zachodni

Re: Moje "DZIECI SŁOŃCA" - Jolka86

Post »

piasek pustyni pisze:Topsinem trzeba podlać jeszcze raz po tygodniu.
Z tym, że ja nie podlewałam, tylko spryskiwałam, ale to była taka ilość, że się i podlało :wink:
Blues w kaktusach cz.aktualna Do części 1-2-3 trafisz tędy,
Zielona bonanza - różne zielone.
Awatar użytkownika
Jolka86
50p
50p
Posty: 70
Od: 9 kwie 2011, o 13:08
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Wrocław - Chrząstawa Wielka

Re: Moje "DZIECI SŁOŃCA" - Jolka86

Post »

Ja previcurem podlewałam i zraszałam, tylko podlałam 2 razy, a spryskałam chyba tylko raz..... do tego jeszcze 2 razy actellikiem podlałam.
Teraz szykuje się na topsin, tylko odczekam chyba trochę, bo to dość dużo chemii jak na 2/3 miesiące.
Wszystkie moje podwórkowe kaktuski tez podlałam actelikiem, za jakieś 2 tygodnie zabiorę je do domu, chyba przydało by się actelikiem podlać jeszcze raz przed zimą, ale nie bardzo mam kiedy. Powiem szczerze że pomimo podlewania profilaktycznego od jakiś 3 lat. To i tak pod koniec zimy znajduję na niektórych kaktusach jakieś pojedyncze wełnowce i muszę robić im prysznic actelikowy :>
Awatar użytkownika
piasek pustyni
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 6529
Od: 10 cze 2012, o 11:33
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Kołobrzeg

Re: Moje "DZIECI SŁOŃCA" - Jolka86

Post »

Jolu, jedyne, co mi przychodzi na myśl to to, że coś z podłożem i warunkami: wełnowce lubią ciepło i sucho, powyżej 15 stopni, więc chłód powinien je odstraszyć. Może zrób tak jak niektórzy radzą: ostatnie podlanie chemią, wysuszenie na maks, i schłodzenie. I zimowanie chłodne. W zimnie, kiedy roślina ma sucho i zimno, nie ma warunków do wełnowców. I środek na owady (bo jak dotąd w większości atakowałaś grzyby, a na wełnowce środki grzybobójcze nie działają)
To tak chyba w skrócie. Ja więcej na temat innych środków niż Bi58 wolę się nie wypowiadać, bo nie wiem. Topsin używałam profilaktycznie, więc o skuteczności wiem tyle co nic, choć grzyba - odpukać - nie zobaczyłam na żadnej.
Pozdrawiam - Żaneta. Madagaskar i reszta świata - aktualny cz. 5
Spis moich wątków
Awatar użytkownika
Jolka86
50p
50p
Posty: 70
Od: 9 kwie 2011, o 13:08
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Wrocław - Chrząstawa Wielka

Re: Moje "DZIECI SŁOŃCA" - Jolka86

Post »

Wiem dokładnie że powinnam tak zimować, ale nie mam na razie gdzie :( W domu nie mam chłodnego pomieszczenia, żadnego strychu ani piwnicy, ani garażu no nic. Dlatego tak biedaki stoją w temperaturze pokojowej. Ale ogólnie z kaktusami nie mam jakiegoś większego problemu- po za tym ze niektóre przez te warunki nie chcą kwitnąć :( Pojedyncze wełnowce mnie nie stresują - zakańczam ich żywot natychmiast po zauważeniu. A walka z choróbskiem na gruboszach troszkę mnie smuci, ale spoko spróbuję każdej chemii jeśli będzie trzeba i pozbędę się tego.... żałuję, że nie przesadziłam od razu do nowej ziemi. Od miesiąca się zastanawiam czy może nie powinnam tego zorobić tego teraz... ale to bardzo zła pora. :( Większość gruboszy mam od kilku miesięcy odizolowane od reszty roślin. Jeśli będzie trzeba to odizoluje wszystkie. Mam dla nich w sumie fajne pomieszczenie, bo jest tam troszkę chłodniej niż w pozostałych pokojach w domu. Wstawię fotki jak teraz wyglądają ( ogoólnie nie widać żeby były chore, tylko ja znajduję te niektóre chore listki - ale jest ich o wiele mniej niż na początku lata :)

A tak w ogóle to wpadł mi w oko taki oto jeden jegomość :) to jakiś kuzyn mojego kaktusa : Cereus jamacaru monstruosa

muszę go szybko przesadzić z tego torfu.... ale tak mi się spodobał że sobie kupiłam :>

59.Cereus peruvianus cristata
Obrazek Obrazek
Awatar użytkownika
hen_s
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 20122
Od: 16 paź 2010, o 15:24
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Kraśnik

Re: Moje "DZIECI SŁOŃCA" - Jolka86

Post »

Dziwoląg ale ciekawy w kształcie. Jak ktoś takie lubi... :)
Awatar użytkownika
piasek pustyni
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 6529
Od: 10 cze 2012, o 11:33
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Kołobrzeg

Re: Moje "DZIECI SŁOŃCA" - Jolka86

Post »

Ja lubię, mnie się podoba takie dziwadło - ja w ogóle lubię dziwadła ;:138
Jolu, czasami z tego nie zdajemy sobie sprawy, ale kiedyś w którymś wątku nasz Moderator Tomek zwrócił uwagę na warunki jakimi dysponujemy, aby do nich dostosować roślinki - nie odwrotnie. Lepiej mieć takie, którym nasze warunki będą odpowiadały. Lepiej też zapobiegać niż leczyć. Widzisz - jeśli się mylę, to mnie popraw - martwisz się choróbskiem na gruboszach, ale podłoża nie wymieniłaś. Nie ma znaczenia pora - lepiej zrobić to do dobrego i suchego substratu teraz, póki jeszcze można, niż stracić roślinę- atakowana zbyt mocno chemią po prostu padnie.
I bardzo ważny jest zapobiegawczo stosowany środek systemiczny.
Fajnie, że jest coraz mniej chorych listków, ale nadal są i trzeba coś z tym zrobić.
Zimowanie jest konieczne - inaczej będziesz walczyć z choróbskami, atakować chemią, a to i tak będzie powracać, bo roślina po prostu będzie słaba. Wspominałaś jednak o chłodniejszym pokoju - ustaw je tam, nawet przy oknie lekko rozszczelnionym, i to też powinno być dobrze :D
Pozdrawiam - Żaneta. Madagaskar i reszta świata - aktualny cz. 5
Spis moich wątków
Awatar użytkownika
Jolka86
50p
50p
Posty: 70
Od: 9 kwie 2011, o 13:08
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Wrocław - Chrząstawa Wielka

Re: Moje "DZIECI SŁOŃCA" - Jolka86

Post »

No masz rację :( trochę mi się zrobiło głupio. Ale ja bardzo mocno pracuję nad tym żeby mieć dla tych moich ulubieńców coraz lepsze warunki. I mój plan wieloletni zakłada,że w końcu będę mieć takie miejsce gdzie będę zimować kaktusy. To pewne! No, a gruboszy nie przesadziłam, bo najpierw na to nie wpadłam, a jak już mi tak doradzano to lato się kończyło i jakoś tak nie wiedziałam czy powinnam :( Poprawię się obiecuję . Wszędzie gdzie mam kaktusy czy sukulenty na parapetach to rozszczelniam okna, grzejniki też przykręcam - kombinuje jak mogę póki co . Ale wszystkich zakręcić nie mogę - rodzina nie pozwoli hehehe

dziękuję za kolejne rady, i lekka reprymendę :oops:
Awatar użytkownika
piasek pustyni
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 6529
Od: 10 cze 2012, o 11:33
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Kołobrzeg

Re: Moje "DZIECI SŁOŃCA" - Jolka86

Post »

Jolu, to mi teraz się głupio zrobiło troszkę, bo nie o reprymendę mi chodziło, tylko o dobro roślinek :oops:
Ale dziękuję Słoneczko za zrozumienie. Naprawdę od tego jesteśmy, by dzielić się wiedzą czy tym, co mamy, by nasze roślinki żyły jak najlepiej. I tylko o to chodzi.
Zatęskniłam za Twoim zdjęciami, więc wrzuć ich tu trochę :D :wit
Pozdrawiam - Żaneta. Madagaskar i reszta świata - aktualny cz. 5
Spis moich wątków
ODPOWIEDZ

Wróć do „Moje kaktusy i inne sukulenty !”