Dewastatora plotu wspolczuje, bo jak dziewczyny mowily - tyle sie przy nim namordowalas, to kurczaki szkoda jak Cholera.
Aprilkowy las cz.3
- Jule
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 7091
- Od: 10 kwie 2011, o 19:53
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: DSlask 7a
Re: Aprilkowy las cz.3
Piekne te donice z wystawy
a iglaczka czadowego sobie zakupilas
Dewastatora plotu wspolczuje, bo jak dziewczyny mowily - tyle sie przy nim namordowalas, to kurczaki szkoda jak Cholera.
Dewastatora plotu wspolczuje, bo jak dziewczyny mowily - tyle sie przy nim namordowalas, to kurczaki szkoda jak Cholera.
- irminka
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 2990
- Od: 7 lut 2010, o 19:08
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Pomorze
Re: Aprilkowy las cz.3
Jolu, lubię zaglądać do Ciebie, bo wątek energetyczny, tyle pomysłów i entuzjazmu, niech i ja się zarażę, bo ostatnio mocno zwolniłam. Wyobrażam sobie Twój przyszły sezon 
- Margo2
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 25228
- Od: 8 lut 2010, o 12:14
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Płock
Re: Aprilkowy las cz.3
Jolu, zamierzam w przyszłym roku nadrobić zaległości w odwiedzinach.
A i zapraszam do siebie. Miło mi, że wspominasz nasze spotkanie.
Ale nie gadaj że nie masz co pokazywać. Twój ogród rośnie w zabójczym tempie. I to w sposób przemyślany
Ja mam totalny miszmasz.
Ale powoli porządkuję jak widac
A i zapraszam do siebie. Miło mi, że wspominasz nasze spotkanie.
Ale nie gadaj że nie masz co pokazywać. Twój ogród rośnie w zabójczym tempie. I to w sposób przemyślany
Ja mam totalny miszmasz.
Ale powoli porządkuję jak widac
- ewamaj66
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 21494
- Od: 19 lut 2011, o 16:55
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Warmia
Re: Aprilkowy las cz.3
Róże wbrew powszechnemu mniemaniu są dość odporne na marne warunki, więc i Pastella powinna sobie poradzić. Może brakowało jej wilgoci i stąd te podsuszone kwiaty.
Siedzę jeszcze w papierach i wciąż za rzadko zaglądam na forum
Siedzę jeszcze w papierach i wciąż za rzadko zaglądam na forum
- sweety
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 14108
- Od: 20 mar 2012, o 09:37
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: śląskie, Podbeskidzie
Re: Aprilkowy las cz.3
Plany widzę, że są
A to już dobry początek. Poza tym Twój leśny ogród już jest piękny i taki inny od wszystkich. Niezmiennie mnie zachwyca. Podobnie jak Ty jestem zabiegana i ciągle czuję się zmęczona. Ale taki los. Może dane nam będzie kiedyś zwolnić, odpocząć...
-
April
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 7793
- Od: 8 lut 2012, o 12:22
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: mazowsze
Re: Aprilkowy las cz.3
Marzenko, komentarze Kasi czytałam, jak zwykle bardzo celne uwagi i bardzo przydatne.
Moje zakupy częściowo zaplanowane. To co kupowane impulsywnie pójdzie do donic i zadołuję w zacisznym miejscu. Przez zimę zastanowię się nad miejscówkami. Jedną miejscówkę, na Doktorka, zwolnią dalie. Bo nie dość że trochę bez sensu posadziłam (zapomniałam że to taaaakie krzaczory rosną) To przecież dalii nie powinno się sadzić dwa razy w tym samym miejscu. Nad resztą pomyślę. Nie ma tego dużo...Nie to co ty
Justynko, nic ciekawego teraz się nie dzieje. Jestem bardzo zapracowana, mnóstwo zajęć po pracy, wracam wieczorem po ciemku. Zresztą i tak do ogrodu nie zaglądam bo leje. Ale to akurat dobrze bo już było bardzo sucho, hortensje zwieszały liście... Ogrodzenie przebolałam, naprawione prowizorycznie. Tata wrócił z wczasów to poproszę o pomoc. Jeszcze mu nic nie mówiłam, nie chciałam psuć wyjazdu
Z cebulkami chyba bez pośpiechu bo nie wiem jak twoje ale u mnie mają jeszcze zieloniutkie pędy. Szkoda im ograniczać wzrost. Dajmy im jeszcze chwilkę. A krwawnika nie męcz, będzie innym razem. Szkoda by było go stracić jak nadmiernie uszczkniesz. Daj mu się rozrosnąć. Co ma wisieć nie utonie
Ja tak chciałam się podzielić z siostrą ziamiakulusem i uśmierciłam dwie oderwane sadzonki a i mateczny chyba padnie bo ledwie zipie. Więc uważam że nic na siłę. Ale bardzo dziękuję za dobre chęci
Julek, donic na wystawie była cała masa, przepiękne. Ale te to mnie na kolana powaliły, takie proste i eleganckie...
Iglaczkowi teraz muszę zaplanować pokoik. Wiem gdzie będzie rósł, ale nie wiem jeszcze jakie będzie miał towarzystwo. Jakieś stożki cisowe i kulki by się przydały, no i wrzosy oczywiście. Ten pokoik będzie sąsiadował z pokoikiem rododendronów, więc idealnie będzie pasować
a dalej już różanka. Może dożyję czasów że będę mogła pokazać rabatę z większej perspektywy
Irminko, ja też zwolniłam i normalnie mi wstyd ale co robić. Dziś powiedziałam jakąś absolutną głupotę do M: że cieszę się że będzie niedługo zima bo odpocznę
To się dopiero nazywa spadek formy
Może jestem zniechęcona bo ogród jest smutny, w niczym nie przypomina twojego, bajecznie kolorowego. Aż chce się żyć. Ja mam zdecydowanie nie dopracowane nasadzenia na wiosnę i jesień. A róże jeszcze młode i mają przerwę w kwitnieniu. Ale sporo pączków na niektórych więc jeszcze jest szansa. Pozdrawiam ciepło.
Gosiaczku, bardzo się cieszę, że masz takie plany na przyszły sezon. Zapraszam. Może wtedy już coś ciekawego się u mnie znajdzie. A misz-masz to ja mam dziesięć razy większy niż u ciebie. Mówię to z pełną świadomością bo przecież widziałam twój ogród. U mnie nawet nie widać gdzie rabata się zaczyna i gdzie kończy
Główny problem to brak podjazdów i chodniczków. Nie wiem czy dam radę w przyszłym roku zrobić. Bardzo byśmy chcieli ale kryzys pokrzyżował już tak wiele naszych planów....
A u ciebie jest bardzo ładnie i to nie prawda że jest misz-masz. Przeniesiesz kilka roślin i będzie idealnie, a już jest przesympatycznie.
Ewciu, dziękuję że wpadłaś mimo nawału pracy
Piszesz że róże są dość odporne a Pastelli brakowało wody. Że róże odporne to fakt niezaprzeczalny. Ale Pastella traktowana tak samo jak Bonica szt 4 i jeden Peaca na tarasie. Wszystkie zdrowe i ok. Tylko Pastella zachorowała i się wysuszyła. A początkowo to ona najbardziej zachwycała. Tak więc raczej coś złapała. A może nie lubi donicy? Zadołuję ją na zimę a wiosną znajdę inną miejscówkę. Może jej będzie lepiej. Trzeba powalczyć.
Sweety/Aniu, odpoczniemy na emeryturze, jak dożyjemy
U mnie plany zawsze są...gorzej z wykonaniem. Wszystko zajmuje niesamowicie dużo czasu...Ale wspólnym wysiłkiem i wsparciem
damy radę
pozdrawiam
Moje zakupy częściowo zaplanowane. To co kupowane impulsywnie pójdzie do donic i zadołuję w zacisznym miejscu. Przez zimę zastanowię się nad miejscówkami. Jedną miejscówkę, na Doktorka, zwolnią dalie. Bo nie dość że trochę bez sensu posadziłam (zapomniałam że to taaaakie krzaczory rosną) To przecież dalii nie powinno się sadzić dwa razy w tym samym miejscu. Nad resztą pomyślę. Nie ma tego dużo...Nie to co ty
Justynko, nic ciekawego teraz się nie dzieje. Jestem bardzo zapracowana, mnóstwo zajęć po pracy, wracam wieczorem po ciemku. Zresztą i tak do ogrodu nie zaglądam bo leje. Ale to akurat dobrze bo już było bardzo sucho, hortensje zwieszały liście... Ogrodzenie przebolałam, naprawione prowizorycznie. Tata wrócił z wczasów to poproszę o pomoc. Jeszcze mu nic nie mówiłam, nie chciałam psuć wyjazdu
Z cebulkami chyba bez pośpiechu bo nie wiem jak twoje ale u mnie mają jeszcze zieloniutkie pędy. Szkoda im ograniczać wzrost. Dajmy im jeszcze chwilkę. A krwawnika nie męcz, będzie innym razem. Szkoda by było go stracić jak nadmiernie uszczkniesz. Daj mu się rozrosnąć. Co ma wisieć nie utonie
Julek, donic na wystawie była cała masa, przepiękne. Ale te to mnie na kolana powaliły, takie proste i eleganckie...
Iglaczkowi teraz muszę zaplanować pokoik. Wiem gdzie będzie rósł, ale nie wiem jeszcze jakie będzie miał towarzystwo. Jakieś stożki cisowe i kulki by się przydały, no i wrzosy oczywiście. Ten pokoik będzie sąsiadował z pokoikiem rododendronów, więc idealnie będzie pasować
Irminko, ja też zwolniłam i normalnie mi wstyd ale co robić. Dziś powiedziałam jakąś absolutną głupotę do M: że cieszę się że będzie niedługo zima bo odpocznę
Może jestem zniechęcona bo ogród jest smutny, w niczym nie przypomina twojego, bajecznie kolorowego. Aż chce się żyć. Ja mam zdecydowanie nie dopracowane nasadzenia na wiosnę i jesień. A róże jeszcze młode i mają przerwę w kwitnieniu. Ale sporo pączków na niektórych więc jeszcze jest szansa. Pozdrawiam ciepło.
Gosiaczku, bardzo się cieszę, że masz takie plany na przyszły sezon. Zapraszam. Może wtedy już coś ciekawego się u mnie znajdzie. A misz-masz to ja mam dziesięć razy większy niż u ciebie. Mówię to z pełną świadomością bo przecież widziałam twój ogród. U mnie nawet nie widać gdzie rabata się zaczyna i gdzie kończy
A u ciebie jest bardzo ładnie i to nie prawda że jest misz-masz. Przeniesiesz kilka roślin i będzie idealnie, a już jest przesympatycznie.
Ewciu, dziękuję że wpadłaś mimo nawału pracy
Sweety/Aniu, odpoczniemy na emeryturze, jak dożyjemy
- Jule
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 7091
- Od: 10 kwie 2011, o 19:53
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: DSlask 7a
Re: Aprilkowy las cz.3
Jolu, MINI tez juz smutne sie robi ale w zielonym tez mu do twarzy hihi szczegolnie jak slonce swieci. Ale przygotowuje go bardziej calosezonowo i pozbylam sie paru rozyc na rzecz iglaczkow
Ja mialam 2 lata temu taki zajechany ogrodkowy sezon, ze jak przyszla zima, to bylam pierwszy raz zadowolona z tej pory roku - mozna bylo wkoncu odpoczac. W tym roku w gruncie rzeczy nie robilam w MINI nic do tej pory - normalnie przebimbalam caly sezon i dobrze mi bylo
Ja mialam 2 lata temu taki zajechany ogrodkowy sezon, ze jak przyszla zima, to bylam pierwszy raz zadowolona z tej pory roku - mozna bylo wkoncu odpoczac. W tym roku w gruncie rzeczy nie robilam w MINI nic do tej pory - normalnie przebimbalam caly sezon i dobrze mi bylo
- Wanda7
- -Moderator Forum-.

- Posty: 16307
- Od: 2 wrz 2010, o 13:17
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa/Kobyłka
Re: Aprilkowy las cz.3
Strasznie zaniedbałam odwiedziny, ale cały czas siedzę w ogrodzie i prawie wszystko przesadzam w inne miejsca. W sobotę wybieram się do Skierniewic na tagi, tylko pogoda coś nie najlepsza. Chcę dokupić sobie żurawek, bo jest tam ogromny wybór.
Pozdrawiam Jolu i wybacz mniejszą częstotliwość moich odwiedzin.
Pozdrawiam Jolu i wybacz mniejszą częstotliwość moich odwiedzin.
-
April
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 7793
- Od: 8 lut 2012, o 12:22
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: mazowsze
Re: Aprilkowy las cz.3
Julek, gdyby mój ogród był tak wylizany jak twój to też w zielonym byłoby mu do twarzy. A tak muszę kwitnącymi odwracać uwagę od rozgardziaszu wokół
Ja jeszcze długo nie poleżę
Wando, w tym samym czasie cię odwiedzałam i podziwiałam twoje trawy. Ale się jeszcze nie wpisałam bo mi się komputer zawiesza w twoim wątku. Zaraz spróbuję raz jeszcze. Do Skierniewic nie jadę, też miałam dokupić żurawek ale chyba zrezygnuję i poczekam do wiosny. Nie zdążę teraz przygotować rabat. Zamówiłam jeszcze kilka róż
No i przede wszystkim będę miała gościa w niedzielę. Pierwsze forumowe odwiedziny, mam niesamowitą tremę bo się wyda że nie mam ogrodu, tylko parę roślinek posadzonych bez pomysłu
A ty zrobiłaś u siebie całkowitą rewolucję
Jesteś już zadowolona czy jeszcze dalej walczysz? A gdzie znalazłaś miejsce na planowane ognisko 
Wando, w tym samym czasie cię odwiedzałam i podziwiałam twoje trawy. Ale się jeszcze nie wpisałam bo mi się komputer zawiesza w twoim wątku. Zaraz spróbuję raz jeszcze. Do Skierniewic nie jadę, też miałam dokupić żurawek ale chyba zrezygnuję i poczekam do wiosny. Nie zdążę teraz przygotować rabat. Zamówiłam jeszcze kilka róż
No i przede wszystkim będę miała gościa w niedzielę. Pierwsze forumowe odwiedziny, mam niesamowitą tremę bo się wyda że nie mam ogrodu, tylko parę roślinek posadzonych bez pomysłu
A ty zrobiłaś u siebie całkowitą rewolucję
- robaczek_Poznan
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 8597
- Od: 30 sty 2012, o 23:42
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Wielkopolska
Re: Aprilkowy las cz.3
April, plan na nasadzenia bardzo fajny. Większa liczba róż przy ograniczonej liczbie odmian robi lepsze wrażenie, ja tez skłaniam się do takich nasadzeń
A w którym miejscu rośnie Veichenblau? Ciekawa jestem tego widoku jak zakwitnie w przyszłym roku
A w którym miejscu rośnie Veichenblau? Ciekawa jestem tego widoku jak zakwitnie w przyszłym roku
-
April
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 7793
- Od: 8 lut 2012, o 12:22
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: mazowsze
Re: Aprilkowy las cz.3
Kasiu, Veilchenblau mam dwie na pergolach po przeciwnej stronie tego koła, które teraz będę wykańczać. Są w towarzystwie New Dawn. Veilchenblały mają niesamowicie długie pędy. Jedna chyba z 5 metrów i masę mniejszych pędów na głównych, które wiązałam poziomo. Druga ciut mniejsza ale też ponad 3 z pewnością. Ale nie kwitły, bo jedną małą kępkę to trudno było nawet zobaczyć.
Twoja fotka z tą różą naprawdę zabójcza, widziałam u Marzenki. Może moje kiedyś tak zakwitną
Ja też wolę duże plamy kolorystyczne, średnio mi to jeszcze wychodzi ale się staram no i bardzo dużo czerpię z twoich pomysłów, mam nadzieję, że się nie gniewasz. Ale tutaj uchodzisz za różane guru
Twoja fotka z tą różą naprawdę zabójcza, widziałam u Marzenki. Może moje kiedyś tak zakwitną
Ja też wolę duże plamy kolorystyczne, średnio mi to jeszcze wychodzi ale się staram no i bardzo dużo czerpię z twoich pomysłów, mam nadzieję, że się nie gniewasz. Ale tutaj uchodzisz za różane guru
- variegata
- 1000p

- Posty: 1990
- Od: 24 sie 2012, o 13:45
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Zakole Dolnej Wisły
Re: Aprilkowy las cz.3
Zapowiada się interesującoApril pisze: Jest to rabata wokół koła, służącego do wypoczynku (ławeczka i takie tam). Wypełniam teraz kawałek między dwoma okrągłymi pergolami na krórych są: z jednej strony Indigoletty a z drugiej Louise Odier. Będzie bardzo prosto, na pasie ok 4 metrow będą Eden Rose (3 szt), podsadzone Leonardo da Vinci (4 szt). Obrzeże z obu stron stanowi lawenda. I tyle. Nic nadzwyczajnego. Za to praca ciężka bo trzeba wybrać piasek i karpy i nawieźć ziemi. Dlatego to tak długo trwa
Roboty full, ale na pocieszenie powiem, że pod lawendę nie musisz nawozić ziemi, ona będzie lepiej się czuła w piasku
Dom na wsi i ogród wokół niego to spełnienie moich marzeń. Rośliny i zwierzęta- pasja i miłość. Pozdrawiam. Magda.
Ogród piaskowy w Zakolu Wisły cz.IV
Tak, lubię koty ;)
Ogród piaskowy w Zakolu Wisły cz.IV
Tak, lubię koty ;)
- Jule
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 7091
- Od: 10 kwie 2011, o 19:53
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: DSlask 7a
Re: Aprilkowy las cz.3
Takie pnace rozyce musza sie rozkrecic, ja dwa sezony czekalam na jednyna moja raz kwitnaca rozyczke - Direktor Benschop. Bylym jej tak ciekawa, ze w zeszlym roku bylam ogromnie rozczarowana jak nie zakwitla ale w tym roku, to byl normalnie szal-pal
moze jakos specjalnie duza nie urosla ale kwitla zjawiskowo.
-
April
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 7793
- Od: 8 lut 2012, o 12:22
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: mazowsze
Re: Aprilkowy las cz.3
Magdo, niestety robota mnie lubi
ciągle sobie coś wymyślę
U mnie sam piasek więc dla lawendy ok. Jednak w żółciutkim to nawet ona nie urośnie, musiałam pomieszać go z ziemią. Coś tam lawendom zawsze skapnie jak będę wokół róż. Na razie muszę się nauczyć je ciąć bo jakoś mi marnie wyszło. Chyba za późno się za nie wzięłam i za mało ciachnęłam. Było mi żal i teraz zrobiły się brzydkie, niektóre. Nauczka, kupować na raz, z jednego źródła na jedną rabatę. Nie łączyć różnych, bo mają potem różny wzrost i pokrój.
Julek, jestem cierpliwa, do czasu. W przyszłym roku liczę więc na nie bardzo zwłaszcza że wycięliśmy kilka drzew, robiąc przecinkę i trochę róże jeszcze doświetliliśmy. Najwyżej będę miała tylko zielone pergole
Piąteczek
mimo że dziś mam dużo pracy to już mi się humor poprawia 
U mnie sam piasek więc dla lawendy ok. Jednak w żółciutkim to nawet ona nie urośnie, musiałam pomieszać go z ziemią. Coś tam lawendom zawsze skapnie jak będę wokół róż. Na razie muszę się nauczyć je ciąć bo jakoś mi marnie wyszło. Chyba za późno się za nie wzięłam i za mało ciachnęłam. Było mi żal i teraz zrobiły się brzydkie, niektóre. Nauczka, kupować na raz, z jednego źródła na jedną rabatę. Nie łączyć różnych, bo mają potem różny wzrost i pokrój.
Julek, jestem cierpliwa, do czasu. W przyszłym roku liczę więc na nie bardzo zwłaszcza że wycięliśmy kilka drzew, robiąc przecinkę i trochę róże jeszcze doświetliliśmy. Najwyżej będę miała tylko zielone pergole
Piąteczek
- variegata
- 1000p

- Posty: 1990
- Od: 24 sie 2012, o 13:45
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Zakole Dolnej Wisły
Re: Aprilkowy las cz.3
Święte słowaApril pisze:Magdo, niestety robota mnie lubiciągle sobie coś wymyślę
![]()
U mnie sam piasek więc dla lawendy ok. Jednak w żółciutkim to nawet ona nie urośnie, musiałam pomieszać go z ziemią. Coś tam lawendom zawsze skapnie jak będę wokół róż. Na razie muszę się nauczyć je ciąć bo jakoś mi marnie wyszło. Chyba za późno się za nie wzięłam i za mało ciachnęłam. Było mi żal i teraz zrobiły się brzydkie, niektóre. Nauczka, kupować na raz, z jednego źródła na jedną rabatę. Nie łączyć różnych, bo mają potem różny wzrost i pokrój.
Lawenda w moim ogrodniczym jest żółta i poprzerastana masakrycznie. Moja, kupiona u nich miesiąc temu jest zadołowana z doniczkami i wygląda pięknie. Bardzo ważne jest żeby nie podlewać za wiele i żeby miała piasek i słońce, dużo słońca.
Dom na wsi i ogród wokół niego to spełnienie moich marzeń. Rośliny i zwierzęta- pasja i miłość. Pozdrawiam. Magda.
Ogród piaskowy w Zakolu Wisły cz.IV
Tak, lubię koty ;)
Ogród piaskowy w Zakolu Wisły cz.IV
Tak, lubię koty ;)


