Moje "DZIECI SŁOŃCA" - Jolka86
- nolina
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 6664
- Od: 20 mar 2010, o 21:37
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Toruń
Re: Moje "DZIECI SŁOŃCA" - Jolka86
Oj zajrzę na pewno
- Jolka86
- 50p
- Posty: 70
- Od: 9 kwie 2011, o 13:08
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Wrocław - Chrząstawa Wielka
Re: Moje "DZIECI SŁOŃCA" - Jolka86
Hej witajcie! Wczesniej zapomniałam o kilku moich roślinkach. Wstawię ich fotki, niestety nie znam ich nazw, a o jednej to nigdy nie myślałam w kategori "sukulent". Może ktoś pomoże określić co to za roślinki.
Tego ślicznego grubosza kupiłam po wizycie w Palmiarni w Wałbrzychu. Strasznie mi się spodobały wielkie okazy tej odmiany. Całkiem ładnie mi rośnie od kwietnia, jest tylko jedno ale.. Dostał dziwnych plamek, takich nie mam na żadnych innych gruboszach. Są małe i okrągłe.
55.Crassula 'Blue Bird
Jaka to odmiana grubosza?
To kolejna roślinka o której wczesniej nie wspominałam.... przygarnięta, przeznaczona na śmietnik. Przysporzyła mi trochę kłopotu, była dość okazała ale jest tak delikatna, że przewiezienie jej spowodowało utratę 1/3 gałązek i "listków" . Z przesadzeniem jej też tak było , zbierałam się z tym od listopada - kiedy ją przygarnęłam do (wstyd przyznać) lipca tego roku. W końcu to zrobiłam i mam nadzieję że będzie ładnie rosła Może toś wie co to jest?
56. Sedum morganianum.
Otej roślinie nigdy nie myslałam ze to sukulnet, prawdopodobnie dla tego ciągle robiłam jej krzywde! Mam ją wiele lat.. niekiedy udaje mi się wychodować naprawdę duże drzewko. Zazwyczaj kończy się to jednak przelaniem, podgniciem, a następnie sadzeniem od nowa. Teraz mam 3 takie oto nie duże drzewka :
57. Aichryson
A teraz moje chore grubosze. Sprawa wygląda tak, że podlałam i opryskałam previcurem jakieś 2 tyg. temu. Jedno drzewko wygląda naprawdę dobrze. Cieszy mnie że ma zero chorych listków! Wystawka na wschdoni balkon to było najlepsze posunięcie. Drzewko dostało nowych ładnych liści, stare trochę zbordowiały a całość prezentuje się tak :
Niestety na drugim drzewku nadal jest sporo zmian chorobowych. Żadnej poprawy, znalazłam kilkanaście listków które spadły i conajmniej kilkanaście może nawet więcej chorych jeszcze na drzewku. Nie wiem co zrobić, czy przesadzić? czy podlać jeszcze raz previcurem? Może wlałam za mało tej wody. starałam się dokładnie przeczytać ulotkę zrobić dobrą proporcję i podlać dość obficie, żeby cała ziemia przesiąkła tą wodą. Ale mogłam dać za mało. Czy można podlać po 2/3 tyg innym preparatem typu actelic? Czy to mogło by być za szybko? To drzewko trochę mi sie powyginało, też rosną mu nowe listki są cięzkie i drzewko się brzydko wygina.
Martwi mnie to, że te chore listki to są juz takie różne, są plamki na brzegach liści ( te liśćie szybko żółkną - malutkie czarne plamki na brzegu a liść spada żółty w ciagu kilku dni) inne są na wierzchnich stronach, a jeszcze inne od spodu.
mam jeszcze sporo takich dzieciaków gruboszowych, na jednym maleństwie też znalazłam chory listek! Nie wiem już skąd to sie bierze, ten młody przelany nigdy nie był ,a od kąd wsadziłam do ziemi to stoi na balkonie.
Tego ślicznego grubosza kupiłam po wizycie w Palmiarni w Wałbrzychu. Strasznie mi się spodobały wielkie okazy tej odmiany. Całkiem ładnie mi rośnie od kwietnia, jest tylko jedno ale.. Dostał dziwnych plamek, takich nie mam na żadnych innych gruboszach. Są małe i okrągłe.
55.Crassula 'Blue Bird
Jaka to odmiana grubosza?
To kolejna roślinka o której wczesniej nie wspominałam.... przygarnięta, przeznaczona na śmietnik. Przysporzyła mi trochę kłopotu, była dość okazała ale jest tak delikatna, że przewiezienie jej spowodowało utratę 1/3 gałązek i "listków" . Z przesadzeniem jej też tak było , zbierałam się z tym od listopada - kiedy ją przygarnęłam do (wstyd przyznać) lipca tego roku. W końcu to zrobiłam i mam nadzieję że będzie ładnie rosła Może toś wie co to jest?
56. Sedum morganianum.
Otej roślinie nigdy nie myslałam ze to sukulnet, prawdopodobnie dla tego ciągle robiłam jej krzywde! Mam ją wiele lat.. niekiedy udaje mi się wychodować naprawdę duże drzewko. Zazwyczaj kończy się to jednak przelaniem, podgniciem, a następnie sadzeniem od nowa. Teraz mam 3 takie oto nie duże drzewka :
57. Aichryson
A teraz moje chore grubosze. Sprawa wygląda tak, że podlałam i opryskałam previcurem jakieś 2 tyg. temu. Jedno drzewko wygląda naprawdę dobrze. Cieszy mnie że ma zero chorych listków! Wystawka na wschdoni balkon to było najlepsze posunięcie. Drzewko dostało nowych ładnych liści, stare trochę zbordowiały a całość prezentuje się tak :
Niestety na drugim drzewku nadal jest sporo zmian chorobowych. Żadnej poprawy, znalazłam kilkanaście listków które spadły i conajmniej kilkanaście może nawet więcej chorych jeszcze na drzewku. Nie wiem co zrobić, czy przesadzić? czy podlać jeszcze raz previcurem? Może wlałam za mało tej wody. starałam się dokładnie przeczytać ulotkę zrobić dobrą proporcję i podlać dość obficie, żeby cała ziemia przesiąkła tą wodą. Ale mogłam dać za mało. Czy można podlać po 2/3 tyg innym preparatem typu actelic? Czy to mogło by być za szybko? To drzewko trochę mi sie powyginało, też rosną mu nowe listki są cięzkie i drzewko się brzydko wygina.
Martwi mnie to, że te chore listki to są juz takie różne, są plamki na brzegach liści ( te liśćie szybko żółkną - malutkie czarne plamki na brzegu a liść spada żółty w ciagu kilku dni) inne są na wierzchnich stronach, a jeszcze inne od spodu.
mam jeszcze sporo takich dzieciaków gruboszowych, na jednym maleństwie też znalazłam chory listek! Nie wiem już skąd to sie bierze, ten młody przelany nigdy nie był ,a od kąd wsadziłam do ziemi to stoi na balkonie.
- piasek pustyni
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 6529
- Od: 10 cze 2012, o 11:33
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Kołobrzeg
Re: Moje "DZIECI SŁOŃCA" - Jolka86
Spróbuję wytypować, ale zawsze lubię, gdy ktoś potwierdzi lub zaprzeczy.
55. Crassula arborescens
56 - Sedum, ale gatunku nie określę,
57 - Aichryson. I tu się zatrzymam: mimo, że sukulent, on lubi cień, nie wystawiaj go na słońce. Rzadkie podlewanie i cień i powinien rosnąć jak chwast. Da się go też formować.
Co do chorego grubosza nr 2. Nie wiem dokładnie jak jest z Previcurem - z tego co pamiętam to ogromną wiedzę na ten temat na nasz Tomek (blabla), może Jego zapytaj. Wiem tylko, że środkami przeciwgrzybicznymi należy podlać ponownie po tygodniu, gdyż jest to czas na "wylęg" nowych, ale naprawdę nie umiem Ci powiedzieć więcej i lepiej niech to potwierdzi fachowiec.
Chore listki grubosza usunęłabym natychmiast. Wszystkie. Nie jest ważne, jak będzie wyglądał grubosz po ich usunięciu, ważne jest by był zdrowy, a po właściwym zimowaniu odbije na pewno.
Natomiast co to jest na tych liściach - też pierwszy raz widzę. Dlatego usunęłabym wszystkie chore listki.
To tyle. Może jeszcze raz warto samo zdjęcie chorego listka wstawić do wątku z chorobami, może i tam ktoś coś doradzi.
55. Crassula arborescens
56 - Sedum, ale gatunku nie określę,
57 - Aichryson. I tu się zatrzymam: mimo, że sukulent, on lubi cień, nie wystawiaj go na słońce. Rzadkie podlewanie i cień i powinien rosnąć jak chwast. Da się go też formować.
Co do chorego grubosza nr 2. Nie wiem dokładnie jak jest z Previcurem - z tego co pamiętam to ogromną wiedzę na ten temat na nasz Tomek (blabla), może Jego zapytaj. Wiem tylko, że środkami przeciwgrzybicznymi należy podlać ponownie po tygodniu, gdyż jest to czas na "wylęg" nowych, ale naprawdę nie umiem Ci powiedzieć więcej i lepiej niech to potwierdzi fachowiec.
Chore listki grubosza usunęłabym natychmiast. Wszystkie. Nie jest ważne, jak będzie wyglądał grubosz po ich usunięciu, ważne jest by był zdrowy, a po właściwym zimowaniu odbije na pewno.
Natomiast co to jest na tych liściach - też pierwszy raz widzę. Dlatego usunęłabym wszystkie chore listki.
To tyle. Może jeszcze raz warto samo zdjęcie chorego listka wstawić do wątku z chorobami, może i tam ktoś coś doradzi.
- hen_s
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 20144
- Od: 16 paź 2010, o 15:24
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Kraśnik
Re: Moje "DZIECI SŁOŃCA" - Jolka86
56 Sedum morganianum.
- Jolka86
- 50p
- Posty: 70
- Od: 9 kwie 2011, o 13:08
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Wrocław - Chrząstawa Wielka
Re: Moje "DZIECI SŁOŃCA" - Jolka86
dziękuję za identyfikację
Co do chorego grubosza, to wstawię foto na dział z chorobami, a nóż ktoś coś wie o takich zmianach. Trochę mi to juz męczy taka walka o te roślinki. Ale cóż mi pozostało.... pozostała mi tylko radośc z pozostalych. Może to i nudne tak wstawiać drugi raz podobne zdjęcia. Moja opuncja rozwinęła dzis pozostałe dwa pąki. To juz ostatnie i więcej nie uda mi sie ich w tym roku zobaczyć. Pieknie sie prezentuje :
Mam jeszcze taka roślinkę ktorą jakos zapomniałam wstawić wcześniej....
58. Gasteria carinata var. werrucosa
-- 25 sie 2013, o 11:30 --
Dziękuję hen_s za identyfikację sedum!, mam jeszcze jedno sedum też nie wiem jakie może rzucisz okiem i na nie? jest na 1 stronie mojego wątku. Pozdrawiam
Co do chorego grubosza, to wstawię foto na dział z chorobami, a nóż ktoś coś wie o takich zmianach. Trochę mi to juz męczy taka walka o te roślinki. Ale cóż mi pozostało.... pozostała mi tylko radośc z pozostalych. Może to i nudne tak wstawiać drugi raz podobne zdjęcia. Moja opuncja rozwinęła dzis pozostałe dwa pąki. To juz ostatnie i więcej nie uda mi sie ich w tym roku zobaczyć. Pieknie sie prezentuje :
Mam jeszcze taka roślinkę ktorą jakos zapomniałam wstawić wcześniej....
58. Gasteria carinata var. werrucosa
-- 25 sie 2013, o 11:30 --
Dziękuję hen_s za identyfikację sedum!, mam jeszcze jedno sedum też nie wiem jakie może rzucisz okiem i na nie? jest na 1 stronie mojego wątku. Pozdrawiam
- hen_s
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 20144
- Od: 16 paź 2010, o 15:24
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Kraśnik
Re: Moje "DZIECI SŁOŃCA" - Jolka86
Rzeczywiście - opuncja piękna.
Od tego typu sukulentów specjalistą nie jestem, S. morganianum znam bo hodowałem przez lata.
To nie zidentyfikowane podobne jest do S. burrito ale mniej zwarte i jakby o nieco dłuższych listkach... Popatrz na nie i na podobne, może uda Ci się je na 100% zidentyfikować.
Aha, na ostatniej fotce to nie haworcja a gasteria, podobna do G. verrucosa.
Od tego typu sukulentów specjalistą nie jestem, S. morganianum znam bo hodowałem przez lata.
To nie zidentyfikowane podobne jest do S. burrito ale mniej zwarte i jakby o nieco dłuższych listkach... Popatrz na nie i na podobne, może uda Ci się je na 100% zidentyfikować.
Aha, na ostatniej fotce to nie haworcja a gasteria, podobna do G. verrucosa.
- Jolka86
- 50p
- Posty: 70
- Od: 9 kwie 2011, o 13:08
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Wrocław - Chrząstawa Wielka
Re: Moje "DZIECI SŁOŃCA" - Jolka86
Ehh ja to jak widać w ogóle mam marne pojecie o gatunkach i odmianach Trzeba naprwdę poświęcic czasu, żeby w internecie mnustwo roślin pooglądać i jakoś ten temat ogarnąć. Dlatego bardzo dziękuję za wszelkie rady.
Faktycznie ta gasteria to może być G. verrucosa. Możliwe że moja nie wygląda tak jak powinna, zapewne dlatego, że trzymam ja w domu.....W przyszłym roku mam zamiar wystawić na słóńce wszyskie moje rośliny i haworcje, gasterie i w ogóle wszystkie sukulenty i kaktusy. Muszę zapewnić tylko jakieś osłony przed burzami i ulewami. Czeka mnie dużo pracy, ale obecność na tym forum mnie do niej mobilizuje
Faktycznie ta gasteria to może być G. verrucosa. Możliwe że moja nie wygląda tak jak powinna, zapewne dlatego, że trzymam ja w domu.....W przyszłym roku mam zamiar wystawić na słóńce wszyskie moje rośliny i haworcje, gasterie i w ogóle wszystkie sukulenty i kaktusy. Muszę zapewnić tylko jakieś osłony przed burzami i ulewami. Czeka mnie dużo pracy, ale obecność na tym forum mnie do niej mobilizuje
- hen_s
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 20144
- Od: 16 paź 2010, o 15:24
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Kraśnik
Re: Moje "DZIECI SŁOŃCA" - Jolka86
Najważniejsze to chcieć. Chcieć pomóc swoim roślinom, zapewnić im to czego potrzebują aby dobrze rosnąć i kwitnąć. Tobie jak piszesz na tym zależy. Wygląda więc na to, że roślinom u Ciebie będzie dobrze a wtedy na pewno odwdzięczą się dobrym wzrostem i kwiatami.
- piasek pustyni
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 6529
- Od: 10 cze 2012, o 11:33
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Kołobrzeg
Re: Moje "DZIECI SŁOŃCA" - Jolka86
Henryku, ja się powtórzę, ale szalenie podziwiam Twoją umiejętność rozpoznawania roślin. Ja też mam S. morganianum, ale nie rozpoznałam gatunku - podejrzewałam to, ale nie byłam pewna. Być może dlatego, że Jola ma dość dużą już roślinę, a ja zaledwie malutką sadzonkę, która się bardzo różni. Ale tak czy owak, dobrze, że jesteś Henryku i popieram Twoją powyższą wypowiedź w stu procentach
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1134
- Od: 18 sie 2010, o 21:53
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Włocławek
Re: Moje "DZIECI SŁOŃCA" - Jolka86
Piękne masz grubosze,takie dorodne i okazałe...a i sedum morganianum bardzo ładne i gęste.
Widać dobrą rękę właścicielki
Widać dobrą rękę właścicielki
- piasek pustyni
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 6529
- Od: 10 cze 2012, o 11:33
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Kołobrzeg
Re: Moje "DZIECI SŁOŃCA" - Jolka86
Nawet nie "jakaś" to Crassula ovata, ale czy ma jeszcze jakieś inne imię, troszkę proponowałabym poczekać aż podrośnie, i wybarwi się następnego lata. Nie podoba mi się liść tego gruboszka, ten czarny od góry - to albo gnicie, albo jakieś inne "cuś" Ja bym odcięła do zdrowej tkanki i zasypała cynamonem, tak na wszelki wypadek.
A tak w ogóle - piękne kwiaty...
A tak w ogóle - piękne kwiaty...
- Jolka86
- 50p
- Posty: 70
- Od: 9 kwie 2011, o 13:08
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Wrocław - Chrząstawa Wielka
Re: Moje "DZIECI SŁOŃCA" - Jolka86
Dzięki za radę, to maleństwo nie jest w dobrym stanie, jeszcze nie ma korzeni. Wydaje mi się, że widziałam maleńkie zalążki korzonków. Moja znajoma przywiozła mi to i przez kilka dni trzymała w wodzie.. myśląc że tak trzeba. Fakt, że nie raz udało mi się crassule sadzić w ten sposób, że odcięte gałązki trzymałam w dozie do póki nie pościły korzeni. Zawsze wypuszczały i się przyjmowały
(nawet teraz mam takich ok 20 młodych sadzoneczek) Nigdy mi nie zgniły, ale co do tej nie byłam pewna co to za sukulent i wolałam nie ryzykować, wsadziłam do ziemi i czekam.
(nawet teraz mam takich ok 20 młodych sadzoneczek) Nigdy mi nie zgniły, ale co do tej nie byłam pewna co to za sukulent i wolałam nie ryzykować, wsadziłam do ziemi i czekam.