Meksyk, Afryka, Madagaskar i inne, czyli moje sucholuby

[piasek pustyni]

Witaj. Ciekawa kolekcja, lubisz opuncjowate i gymnolki- dobrze
Twoja Opuntia microdasys 'rubra', to może być Opuntia rufida 'minima'.

Witaj i od razu dziękuję za sugestię. Poprawiam w swoim spisie, gdyż wiem, że nazwy od sprzedawców to jedno, a od znawców - drugie
Dziękuję- rzeczywiście jeśli chodzi o kaktusy to dokładnie to określiłeś, ale na 1. miejscu - astrofyta, które spróbuję jeszcze dziś Wam pokazać.

No cóż....właściwie to się spodziewałam,że to będzie wejście smoka.
Piękne rośliny ,o kotach nie wspomnę bo je po prostu uwielbiam a twoje przecudne

Czemu się tak długo ukrywałaś

yyy, nie ukrywałam się, tylko hm... jakby nazwać to, co nie boli, a siedzi w głowie
Dziękuję za naprawdę przemiły komentarz - my kociary to się znamy na tym, co dobre

[Farel]

Ładny początek, będę zaglądał

[piasek pustyni]

Wracając do kaktusów: wśród nich znalazły się też ciekawe moim zdaniem formy, niestety trafiłam na szczepione, a tego raczej nie lubię, staram się nie mieć szczepionych roślin - tymczasem niektóre mam i pozostaje mi czekać, może do następnego sezonu, by je ukorzenić samodzielnie:

Cintia knizei



Cintia knizei variegata



Lo0phopho0ra wiliamsii, maleństwo jeszcze:



I tu właściwie największa ciekawostka, może ktoś z Was rozwieje na sto procent tę zagadkę.

W wątku identyfikacyjnym określono ją jako Aylostera sp.i tak mam ją zapisaną. Niemniej ta moja roślinka jest inna niż znane mi formy ajlosterek, ale nie chcę też podważać opinii osób, które się znają. Ta moja jest po prostu puchata, mięciutka, takie też wydaje odrosty - jej matka rosła w fatalnych warunkach, a mimo to kwitła. U mnie ukorzeniły się tylko pędy, które już puszczają nowe odrosty. Jak wspomniałam: miękkie, wręcz puszyste, kwiat - przynajmniej u "matki" -był koloru ciemnofioletowego. Mnie się ona bardziej kojarzy z rodzajem Hildewintera, może popularnym "kocim ogonem" - a ajlosterki przecież są raczej z kwiatem pomarańczowym. Co Wy na to?



I na koniec dzisiejszego dnia: ciekawostka "kaktusoidalna", czyli Larryleachia cactiformis. Oczywiście to nie jest kaktus, a stapeliowaty sukulent, ale jakoś się wzajemnie bardzo lubimy:



Dziękuję za wizyty i wszystkie komentarze. Jutro wrzucę ciąg dalszy, choć po urlopie pierwszy dzień w pracy może dać w kość

Ładny początek, będę zaglądał

Dziękuję i zapraszam bardzo serdecznie i na wizyty liczę!

[Gaga1960]

my kociary to się znamy na tym, co dobre

I jak tu ich nie kochać...przecież ten twój kotożbik jest zjawiskowy.
Też posiadam dwa koty ale nie przyszło mi nigdy do głowy żeby je sfotografować...muszę koniecznie to nadrobić.

[maryjan13]

Witam Cię Żaneto.
Nareszcie możemy oglądać Twoje rośliny.
Są ładne i jest ich całkiem sporo,a podobno to dopiero początek.
Piękne melokaktusy,gymnokalicje i różne inne sukulenty.
Nie wiedziałem nawet,że Pachypodium ma aż tyle gatunków ( odmian ).
Czekam na następne zdjęcia Twoich roślin.
Kotki śliczne,tylko żeby były takie grzeczne,jak na tych zdjęciach.

Niezidentyfikowane jeszcze Gymnocalycium i G. ragonesi:

Wygląda mi to na bardzo młode Gymnocalycium saglionis.

I również jeszcze nie określone dokładnie pozostałe dwa:

Dla mnie oba to Gymnocalycium mihanovichii.

[turpis]

No nareszcie! Dawaj te astraki!

[blabla]

Wracając do kaktusów: wśród nich znalazły się też ciekawe moim zdaniem formy, niestety trafiłam na szczepione, a tego raczej nie lubię, staram się nie mieć szczepionych roślin - tymczasem niektóre mam i pozostaje mi czekać, może do następnego sezonu, by je ukorzenić samodzielnie:

Cintia knizei variegata

Na Twoim miejscu tej wariegatki nie próbowałbym ukorzeniać. Z powodu ubytku chlorofilu zdecydowanie lepiej będzie tej roślince na podkładce.

[piasek pustyni]

Też posiadam dwa koty ale nie przyszło mi nigdy do głowy żeby je sfotografować...muszę koniecznie to nadrobić.

Koniecznie. Koty i kwiaty to genialne połączenie, czekam na zdjęcia

No nareszcie! Dawaj te astraki!

Dzisiaj planuję tę encyklopedię Wam przedstawić i już zapraszam

Na Twoim miejscu tej wariegatki nie próbowałbym ukorzeniać. Z powodu ubytku chlorofilu zdecydowanie lepiej będzie tej roślince na podkładce.

Dziękuję Tomku za wizytę i cenną wskazówkę. Rzeczywiście, przecież w związku z chlorofilem może być z tym problem.

Nareszcie możemy oglądać Twoje rośliny.

Dziękuję za wizyty i naprawdę cieszę się, że ktoś je ogląda

Nie wiedziałem nawet,że Pachypodium ma aż tyle gatunków ( odmian ).
Czekam na następne zdjęcia Twoich roślin.
Kotki śliczne,tylko żeby były takie grzeczne,jak na tych zdjęciach.

Pachypodium ma o wiele więcej odmian, niż tu przedstawiłam, i uparcie poluję na kolejne. Mają w sobie coś szczególnego. A kotki wcale nie są grzeczne poza "pumiastym". To banda rozpuszczonych szkodników kombinujących, jak tu i gdzie narozrabiać. Może jakiś kwiatek przesadzić na przykład, bo w tym miejscu nie pasuje...? Nawet opuncje im nie przeszkadzają!

Wygląda mi to na bardzo młode Gymnocalycium saglionis.

Dziękuję bardzo za tę identyfikację i tak je podpiszę, tak samo jak pozostałe dwa. Dla mnie też wydawało się, że tamte dwa pozostałe to Gymnocalycium mihanovichii. Dziękuję Wam wszystkim i zapraszam koniecznie!

[piasek pustyni]

Tym razem zapraszam do galerii moich astrofytów. Fantastyczne kaktusy, które podbiły moje serce praktycznie od razu. Jest tego sporo - małych roślinek, nabytych ostatnio, i dużych, trochę już u mnie będących. Nie bardzo wiem, jak je Wam przedstawić, ale po prostu chyba gatunkami będzie najlepiej. Mam nadzieję nie zanudzić Was całkowicie.

Najpierw Astrophytum asterias - jaki jest, każdy wie. Mój wygląda tak:



I jego dalsze odmiany:

Astrophytum asterias 'Hybrida'



Tak zakwitł A.asterias starszy okaz:



Astrophytum asterias 'Multihybryda':



Astrophytum asterias 'Multipunctatum'



Astrophytum asterias nudum 'Pentagonum':



Astrophytum asterias 'Nudum special'- tych mam kilka, ale każdy jest inny.



Astrophytum asterias 'Purple Special marking' roślinka szczepiona



Astrophytum asterias 'Purple'



Astrophytum asterias 'Rurikabuto'



Astrophytum asterias 'Special marking' - szczepione i trochę większy okaz



Tych "Special marking"mam jeszcze kilka innych, i też każdy wygląda inaczej. Teraz kolejne:

Astrophytum asterias 'Superkabuto' x A.coahuilense



i różne variegatki tej samej krzyżówki:

1.

2.

3.


Astrophytum asterias 'Superkabuto'- też mam jeszcze kilka innych, i również każde inne, a trudno wybrać ten najładniejszy:



Astrophytum asterias 'Superkabuto'x A.capricorne:



To by było na tyle, jeśli chodzi o asteriaski.

Czas na Astrophytum capricorne:



i jego odmiany:

Astrophytum capricorne v. major



Astrophytum capricorne v. minor



i starsze okazy:

Astrophytum capricorne v. major



Astrophytum capricorne v. minor



Kolejne to Astrophytum capricorne v. senile:



I Astrophytum hybryda variegata - czyli takie "niewiadomoco":



Z "koziorożców" byłoby na tyle, wybrałam najciekawsze formy. Teraz Astrophytum myriostigma, których mam najwięcej, i też ciężko było wybrać te najciekawsze.

Najpierw duży okazik:



I kolejno wybrane jego odmiany i krzyżówki:

Astrophytum myriostigma 'Heptagonum'



Astrophytum myriostigma 'Hubiki'



Astrophytum myriostigma nudum 3 żebra



Astrophytum myriostigma nudum 4 żebra:



Astrophytum myriostigma nudum 5 żeber:



Astrophytum myriostigma nudum 'Kikko'- kilka okazów, ale oczywiście wybrałam jeden:



Astrophytum myriostigma - dwie wybrane formy nudum:

1.

2.

Astrophytum myriostigma 'Onzuko' 5 żeber:



Astrophytum myriostigma 'Onzuko trigona':



Astrophytum myriostigma 'Onzuko Whiteline':



Ciekawa - oczywiście dla mnie - krzyżówka: Astrophytum myriostigma 'Onzuko'x A. myriostigma nudum:



Astrophytum myriostigma 'Purple'



Astrophytum myriostigma 'Seminudum heptagonum'



Astrophytum myriostigma 'Seminudum'



Astrophytum myriostigma 'Special marking':



Astrophytum myriostigma 'Tetragonum ball':



Astrophytum myriostigma 'Tetragonum viridescens'



Astrophytum myriostigma 'Tetragonum'



Astrophytum myriostigma 'Trigonum':



Astrophytum myriostigma v. coahuilense



Astrophytum myriostigma v. tamaulipense



Astrophytum myriostigma v.nudum 4 żebra



Astrophytum myriostigma v.nudum 5 żeber



Astrophytum myriostigma variegata:



I na koniec ostatni z moich gatunków w kolekcji astrofytów, czyli Astrophytum ornatum:



Astrophytum ornatum 'Dinosaur', skonfiskowany do kolekcji mojego starszego Synka z racji oczywiście nazwy:



Astrophytum ornatum v. mirbelli - maluszek



I trochę starszy okaz:



Astrophytum ornatum v. glabrescens



Astrophytum ornatum 'Virens'



Astrophytum ornatum 'Whiteline' - maluszek:



i jego znacznie starszy brat Astrophytum ornatum 'Whiteline'



Mam nadzieję, że nie zamęczyłam do końca. Jak wspomniałam, to wybrane egzemplarze, ale gatunkowo jest to cały przegląd mojego zbiorku astrofytów. Później zapraszam na kolejne zdjęcia swojego zbiorku - tym razem będą to fotki ulubienic sukulentowych, jakimi są euforbie i gruboszowate - pod warunkiem, że jeszcze nikt się nie zanudził...

[onectica]

a już myślałam, że nie masz cierni, tylko same kolce
fajne, fajne, zobaczmy resztę

Astrophytum capricorne v. major



Astrophytum capricorne v. minor

Jacek, co powiesz?

[piasek pustyni]

Jak widać, mam i ciernie, i kolce, tylko tych drugich jeszcze nie pokazałam
A przyglądałam się Waszej dyskusji na Twoim wątku odnośnie minor i major
Moje maluchy oraz te starsze pochodzą z zupełnie różnych źródeł, zdecydowanie zaufanych. Fiszek nie pokręciłam, fotek też. Ciekawam strasznie, co powie Jacek, tylko gdzież on się podziewa?

[przemo1413]

Jakoś do tych dziwaków nie jestem przekonany ... może dlatego że nie mam jeszcze żadnego w kolekcji
A Jacek pewnie gdzieś jakiegoś kotka grilluje jak znam życie

[LUKASxd]

Cieszę się, że założyłaś swój wątek
Trudno powiedzieć co ładniejsze, Melocactus,Tephrocactus Gymnocalycium, czy może Astrophytum
Ciekawa różnorodność i piękne rośliny. Nawet kotki mi się spodobały
Pozdrawiam