Marzenko jeśli ten krótki pobyt tak dobrze wpłynął na Twojego M to serdecznie zapraszam na kolejny(dłuższy) może wciągniemy go jeszcze bardziej ogrodowo
Siedlisko z sosnami cz.5
Re: Siedlisko z sosnami cz.5
Myślę, że pod wpływem pobytu w ogrodzie Ewy, mój M zmienił podejście do mojej pracy w ogrodzie i teraz sam sugeruje więcej swojej pomocy.
Marzenko jeśli ten krótki pobyt tak dobrze wpłynął na Twojego M to serdecznie zapraszam na kolejny(dłuższy) może wciągniemy go jeszcze bardziej ogrodowo
Jest jeszcze dużo do wykopywania więc będzie miał co nosić do samochodu
Było nam bardzo miło poznać tak sympatyczną rodzinkę
serdecznie pozdrawiamy
(szczególne pozdrowionka od wujka Tomka dla Patryczka :PIĄTKA z ŻÓŁWIKIEM
)
Marzenko jeśli ten krótki pobyt tak dobrze wpłynął na Twojego M to serdecznie zapraszam na kolejny(dłuższy) może wciągniemy go jeszcze bardziej ogrodowo
Każdy dzień może być lepszy od dnia poprzedniego...
Ewa
Ewa
- Sosenki4
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 6846
- Od: 8 lut 2012, o 12:58
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: łódzkie
Re: Siedlisko z sosnami cz.5
Przemku, paczki z roślinami nie mam wciąż. W obecnej sytuacji cieszę się, że tak jest, bo sadzenia mam aż nadto. Jak tylko do mnie dojdzie to zamelduję
Marysiu/mar, na festiwal nie wzięłam portfela, żeby nie kierować autem. Obruciło sie to przeciwko mnie. M też z pustym portfelem, bo przed wypłatą był. No i nic nie kupiłam, może nie będzie to zła wróżba i za rok festiwal też będzie ?
Marysiu/Mufka, dziękuję ślicznie za identyfikację. Zauważyłam, że z całkiem małej kępki mam sporą kępę. Lubię takie samoobsługowe roślinki
.
Z Pati dzieli nas ponad 300km, do Ewy mam jeszcze dalej. Jednak trasę pokonaliśmy w 3.40 godz. Dzięki temu wyjazdowi czuję się wypoczęta jak po tygodniu urlopu w domu. Pewnie nawet tak bym nie wypoczęła, bo w domu to wiecznie jest coś do zrobienia.
Czekam teraz na rewizytę Pati.
Ewo, oj nie kuś, bo zbierzemy się pojedziemy do Was, tym bardziej, że zaproszenie bardzo kuszące jest
. Wczoraj wieczorem Romek planował jakie obrzeża zrobi do azaliowiska, dzielnie pomagał sadzić i podpytywał jak się co nazywa i gdzie planuję to sadzić. Wiele razy tłumaczyłam mu i kładłam do głowy wiedzę o ogrodzie. WYstarczyła jedna wizyta u Was i mój antyogrodowy M stał się zapalonym ogrodnikiem. Nie wiem jak ja się Wam wywdzięczę za to
.
Patryk zachwycony wujem Tomkiem i wiele razy dziś nasza "ciocia" Kasia słyszała o wujku z chuśtawką. O klockach też opowiadał
.
Przez 3 dni naszej nieobecności ogród rozwinął się bardzo. Daliowe rabaty ukwieciły się, prawie wszystkie lilie rozkwitły. Zdjęcia już są, czekają na obrobienie.
Mnie ugryzło coś w lewe oko i wyglądam jak ... lepiej nie pisać. Napiszę tylko, że oko mam tak spuchnięte, że w ogóle się nie otwiera. Byłam na pogotowiu, dostałam surowicę, krople do oczu i tabletki antyalergiczne. W pracy wzięłam wolne, wykorzystam na sadzenie darów ogrodowych.
Pozdrawiam wszystkich odwiedzających
Marysiu/mar, na festiwal nie wzięłam portfela, żeby nie kierować autem. Obruciło sie to przeciwko mnie. M też z pustym portfelem, bo przed wypłatą był. No i nic nie kupiłam, może nie będzie to zła wróżba i za rok festiwal też będzie ?
Marysiu/Mufka, dziękuję ślicznie za identyfikację. Zauważyłam, że z całkiem małej kępki mam sporą kępę. Lubię takie samoobsługowe roślinki
Z Pati dzieli nas ponad 300km, do Ewy mam jeszcze dalej. Jednak trasę pokonaliśmy w 3.40 godz. Dzięki temu wyjazdowi czuję się wypoczęta jak po tygodniu urlopu w domu. Pewnie nawet tak bym nie wypoczęła, bo w domu to wiecznie jest coś do zrobienia.
Czekam teraz na rewizytę Pati.
Ewo, oj nie kuś, bo zbierzemy się pojedziemy do Was, tym bardziej, że zaproszenie bardzo kuszące jest
Patryk zachwycony wujem Tomkiem i wiele razy dziś nasza "ciocia" Kasia słyszała o wujku z chuśtawką. O klockach też opowiadał
Przez 3 dni naszej nieobecności ogród rozwinął się bardzo. Daliowe rabaty ukwieciły się, prawie wszystkie lilie rozkwitły. Zdjęcia już są, czekają na obrobienie.
Mnie ugryzło coś w lewe oko i wyglądam jak ... lepiej nie pisać. Napiszę tylko, że oko mam tak spuchnięte, że w ogóle się nie otwiera. Byłam na pogotowiu, dostałam surowicę, krople do oczu i tabletki antyalergiczne. W pracy wzięłam wolne, wykorzystam na sadzenie darów ogrodowych.
Pozdrawiam wszystkich odwiedzających
Re: Siedlisko z sosnami cz.5
Cieszę się, że tak owocnie i towarzysko spędziliście ostatnie dni... z tym ugryzieniem to wredna sprawa (miejsce!) - dobrze, że pokazałaś to lekarzowi 
- Sosenki4
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 6846
- Od: 8 lut 2012, o 12:58
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: łódzkie
Re: Siedlisko z sosnami cz.5
Agnieszko, ja obowiązkowy pracownik, poszłam dziś do pracy. W południe, oko zaczęło mi się zamykać, a jak zobaczyłam je w toalecie, a właściwie to go nie zobaczyłam, to poszłam do szefa się zwolnić. Od razu wygonił mnie na pogotowie. Chyba jutro też nie dam rady pracować. Dobrze, że jakoś do domu dojechałam. Wiesz jak źle prowadzi się auto widząc na jedno oko?
No i zmartwiona mina syna jest najgorsza. Prosi, żebym otworzyła oko, a ja nie mogę
No i zmartwiona mina syna jest najgorsza. Prosi, żebym otworzyła oko, a ja nie mogę
Re: Siedlisko z sosnami cz.5
A więc Marzenko jak tylko Twojemu M zacznie mijać zapał ogrodowy to wtedy w
i pędzicie na zachód a tutaj już będziemy reanimować jego ducha ogrodniczego
.Z okiem to nie żarty ,więc kuruj to oczko aby jak najszybciej mogło spojrzeć na te kolorowe kwietne rabaty 
Każdy dzień może być lepszy od dnia poprzedniego...
Ewa
Ewa
- Sosenki4
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 6846
- Od: 8 lut 2012, o 12:58
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: łódzkie
Re: Siedlisko z sosnami cz.5
Ewo, Romek żartuje, że cały czas jeździ i jeszcze na urlopie też w aucie za kierownicą. Jednak to tylko żarty, bo miło spędził czas na wyjeździe.
Z okiem przeraziłam się jak prawie całkiem mi się zamknęło od opuchlizny. Wyglądam jak zakapior, spojrzenia pani w sklepie były bardzo wymowne
, w aptece wcale nie lepsze. Pewnie minie ze dwa-trzy dni zanim wrócę do normalnego wyglądu. Nawet zdjęć nie bardzo mogłam robić, bo ograniczone pole widzenia.
Zmykam spać, żeby oko sie leczyło
Bieżące zdjęcia jutro.
Z okiem przeraziłam się jak prawie całkiem mi się zamknęło od opuchlizny. Wyglądam jak zakapior, spojrzenia pani w sklepie były bardzo wymowne
Zmykam spać, żeby oko sie leczyło
Bieżące zdjęcia jutro.
- robaczek_Poznan
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 8597
- Od: 30 sty 2012, o 23:42
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Wielkopolska
Re: Siedlisko z sosnami cz.5
Marzenko, ale fajną wycieczkę mieliście
Odwiedziny u Ewy, u Pat i jeszcze urodzinki Flory
Powiedz, czy w realu u Pat też jest tak wesoło?
Powiedz, czy w realu u Pat też jest tak wesoło?
- drewutnia
- 1000p

- Posty: 3711
- Od: 1 gru 2011, o 13:06
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: pomorskie
Re: Siedlisko z sosnami cz.5
Super zdjęcia z wycieczki.Zamek mnie oczarował ten duży i ten mały 
- irminka
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 2990
- Od: 7 lut 2010, o 19:08
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Pomorze
Re: Siedlisko z sosnami cz.5
Marzko, miałam identyczną sytuację z okiem, także w lipcu, i nie skojarzyłam tego od razu z ugryzieniem, dopiero okulistka mi to zasugerowała i przypomniała. Wyglądało to tak okropnie i brzydko, że lepiej nie mówić. Bardzo powoli znikało wszystko.Takie ukąszenie w okolicy oka tak właśnie wyglądają. Tak że nie martw się, uzbrój w cierpliwość, wszystko dojdzie do normy :)Miałam antybiotyk przepisany, tak mi się wydaje
- Sosenki4
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 6846
- Od: 8 lut 2012, o 12:58
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: łódzkie
Re: Siedlisko z sosnami cz.5
Kasiu, życie to nie bajka. Zwaliliśmy się Pati w czasie dość napiętym: duże zlecenie, goście urodzinowi Flory i same urodziny pierworodnej. Staraliśmy się być jak najmniejszym ciężarem i nie zabierać dużo czasu. Zwiedziliśmy okolicę, a na koniec zostaliśmy na garden party. Pati świetnie je zorganizowała, jest cudowną mamą, a dzieci bawiły się świetnie.
Mam nadzieję, że nie byliśmy zbyt uciążliwymi gośćmi i Pati mimo wszystko miło nas zapamięta. Ja będę ten wyjazd miło wspominać.
Ewo, zamek Czocha wart zwiedzenia. Szkoda, że trafiliśmy w kiepską pogodę. Zwiedziliśmy wnętrza z przewodnikiem, wiesz tajemne przejścia itd. Dziedziniec i ogród przelotem, bo deszcz siąpił i padał na zmianę.
Irminko, dziś już jest całkiem nieźle, ale wczoraj mogłam bez charakteryzacji grać zbira z ciemnej bramy lub boksera po walce. Najbardziej żal mi synka, który bardzo przeżywa, że nie mogę otworzyć oka. Mam nadzieję, że jeszcze jutro i wrócę do normalności.
Współczuję takiego doświadczenia, jakie teraz mnie spotkało.
Przepraszam, że nie zaglądam do Was, ale oczy nie dają.
Oko dalej dokucza, więc nawet zdjęć nie bardzo mam jak robić. Z ciekawostek, to odkryłam dziś, że hortensja ogrodowa będzie mi kwitła
. U mnie, w siedlisku, normalnie nie mogę w to uwierzyć. Może i bym nie uwierzyła, ale Ela potwierdziła to co zobaczyłam.
Mam nadzieję, że nie byliśmy zbyt uciążliwymi gośćmi i Pati mimo wszystko miło nas zapamięta. Ja będę ten wyjazd miło wspominać.
Ewo, zamek Czocha wart zwiedzenia. Szkoda, że trafiliśmy w kiepską pogodę. Zwiedziliśmy wnętrza z przewodnikiem, wiesz tajemne przejścia itd. Dziedziniec i ogród przelotem, bo deszcz siąpił i padał na zmianę.
Irminko, dziś już jest całkiem nieźle, ale wczoraj mogłam bez charakteryzacji grać zbira z ciemnej bramy lub boksera po walce. Najbardziej żal mi synka, który bardzo przeżywa, że nie mogę otworzyć oka. Mam nadzieję, że jeszcze jutro i wrócę do normalności.
Współczuję takiego doświadczenia, jakie teraz mnie spotkało.
Przepraszam, że nie zaglądam do Was, ale oczy nie dają.
Oko dalej dokucza, więc nawet zdjęć nie bardzo mam jak robić. Z ciekawostek, to odkryłam dziś, że hortensja ogrodowa będzie mi kwitła
- Tajka
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 11411
- Od: 23 sty 2010, o 17:32
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Lublin
Re: Siedlisko z sosnami cz.5
Marzenko wspaniała relacja ze spotkania.
Wycieczka także ciekawa.
Szkoda, że miłe wspomnienia przyćmił przykry wypadek z ugryzieniem. póki co, to oszczędzaj oko, jakiś zakażony owad musiał Cię ugryźć.
Na mojej działce przy lesie jest owadów wszelkiej maści, ale najwyżej swędzi, a po drapaniu strupki się tworzą, na opryski to to zupełnie uodpornione.
Ale jednego roku przy koszeniu trawy coś dziabnęło mnie w ucho, po dwóch latach się odnowiło, że do przychodni dermatologicznej musiałam chodzić i to kilka razy.
Miłego dnia.
Wycieczka także ciekawa.
Szkoda, że miłe wspomnienia przyćmił przykry wypadek z ugryzieniem. póki co, to oszczędzaj oko, jakiś zakażony owad musiał Cię ugryźć.
Na mojej działce przy lesie jest owadów wszelkiej maści, ale najwyżej swędzi, a po drapaniu strupki się tworzą, na opryski to to zupełnie uodpornione.
Ale jednego roku przy koszeniu trawy coś dziabnęło mnie w ucho, po dwóch latach się odnowiło, że do przychodni dermatologicznej musiałam chodzić i to kilka razy.
Miłego dnia.
- survivor26
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 4396
- Od: 31 sty 2012, o 14:23
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: ok. Lwówka Śl.
Re: Siedlisko z sosnami cz.5
Marzenko, dopiero dotarłam do Twojego wątku i widzę, że los pokarał za parę dni wolnego
Jak to oko, lepiej coś? Mam nadzieję, że szybko się zagoi. I ja bardzo dziękuję za Waszą wizytę, choć odbyła się w trudnych warunkach...mam nadzieję, że Twój eM otrząsnął się już z szoku, po zobaczeniu, jak ludzie żyją w cywilizowanym kraju w XXI wieku?
Musicie koniecznie powtórzyć wizytę, jak już dorobimy się zdobyczy cywilizacji typu łazienka czy kuchnia
No i podsunęliście mi dobry pomysł na wycieczki dla moich gości: wczoraj byłam Waszymi sladami w Gryfowie i na zamku Czocha 
- Sosenki4
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 6846
- Od: 8 lut 2012, o 12:58
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: łódzkie
Re: Siedlisko z sosnami cz.5
Z okiem na tyle lepiej, że już prawie całkiem jest otwarte i poza tym musiałam dziś wrócić z "urlopu chorobowego", w pracy kumulacja trudnych spraw się zrobiła.
Tereniu, ostatnio kupiłam autan i tym się psikamy z synkiem. Piszą, że 8godz ma chronić, starcza na godzinę i znów trzeba użyć. Mnie to coś dopadło w szczerym polu, w słońcu wczesnym popołudniem. Komar to na pewno nie był. M też pokąsany, ale jemu ręka spuchła.
Współczuję takiego kąsającego towarzystwa na działce, nie wiadomo kiedy pracować czy cieszyć się ogrodem z takim sąsiedztwem
Może elegancka hortensja w podziękowaniu za odwiedzenie zaniedbanego wątku

kupiona rok temu w Kauflandzie na wyprzedaży, teoretycznie nie miała prawa przeżyć zimy, a ona żyje i jeszcze kwitnie
Pati, mam nadzieję, że uda mi się przekonać M i odwiedzimy Was jeszcze kiedyś. Chętnie porównam jak z tego domu robisz perełkę. Mieszkasz w bardzo ciekawej okolicy, więc wcale nie musisz wymyślać atrakcji dla gości, spojrzysz na mapę i już gotowe. Możesz nawet w ciemno palcem celować a i tak coś fajnego znajdziesz
Zobaczcie co robi kobieta jak widzi na jedno oko.
Dostałam od Ewy tawułki. Posadziłam w cieniu forsycji, między katalpami. Tóż za pergolą (wciąż nieobsadzoną i nie postawioną jak trzeba). Potem poszłam dalej. Wybrałam 4 taczki piasku, przywiozłam 1 taczkę gliny, 2 taczki popieczarkowej i ... zresztą zobaczcie sami:






Powstała żurawkowa podkowa z żurawek od Ewy/mewy i paru moich, które stały w doniczkach od tamtego roku
Tereniu, ostatnio kupiłam autan i tym się psikamy z synkiem. Piszą, że 8godz ma chronić, starcza na godzinę i znów trzeba użyć. Mnie to coś dopadło w szczerym polu, w słońcu wczesnym popołudniem. Komar to na pewno nie był. M też pokąsany, ale jemu ręka spuchła.
Współczuję takiego kąsającego towarzystwa na działce, nie wiadomo kiedy pracować czy cieszyć się ogrodem z takim sąsiedztwem
Może elegancka hortensja w podziękowaniu za odwiedzenie zaniedbanego wątku
kupiona rok temu w Kauflandzie na wyprzedaży, teoretycznie nie miała prawa przeżyć zimy, a ona żyje i jeszcze kwitnie
Pati, mam nadzieję, że uda mi się przekonać M i odwiedzimy Was jeszcze kiedyś. Chętnie porównam jak z tego domu robisz perełkę. Mieszkasz w bardzo ciekawej okolicy, więc wcale nie musisz wymyślać atrakcji dla gości, spojrzysz na mapę i już gotowe. Możesz nawet w ciemno palcem celować a i tak coś fajnego znajdziesz
Zobaczcie co robi kobieta jak widzi na jedno oko.
Dostałam od Ewy tawułki. Posadziłam w cieniu forsycji, między katalpami. Tóż za pergolą (wciąż nieobsadzoną i nie postawioną jak trzeba). Potem poszłam dalej. Wybrałam 4 taczki piasku, przywiozłam 1 taczkę gliny, 2 taczki popieczarkowej i ... zresztą zobaczcie sami:
Powstała żurawkowa podkowa z żurawek od Ewy/mewy i paru moich, które stały w doniczkach od tamtego roku
- Tajka
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 11411
- Od: 23 sty 2010, o 17:32
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Lublin
Re: Siedlisko z sosnami cz.5
Marzenko bardzo fajna obwódka z żurawek powstała.
Jak się rozrosną ślicznie będą wyglądały.
Chociaż ja nie darzę ich wielką miłością, ale trzeba przyznać, że o każdej porze roku zdobią ogród.
Bardzo ciężko pracujesz, nawet dla młodej kobiety wożenie taczkami ziemi jest ponad siły.
Hortensja Ci się odwdzięczyła, to ogrodowa?
Jak się rozrosną ślicznie będą wyglądały.
Chociaż ja nie darzę ich wielką miłością, ale trzeba przyznać, że o każdej porze roku zdobią ogród.
Bardzo ciężko pracujesz, nawet dla młodej kobiety wożenie taczkami ziemi jest ponad siły.
Hortensja Ci się odwdzięczyła, to ogrodowa?
- mrinwestor
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 1954
- Od: 24 mar 2011, o 19:21
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Górny Śląsk
Re: Siedlisko z sosnami cz.5
Marzenko podziwiam Twój zapał i trud jaki wkładasz w urządzanie ogródka.
Kiedyś będziesz z zachwytem patrzyła na zagospodarowany "dorosły" ogród.
Kiedyś będziesz z zachwytem patrzyła na zagospodarowany "dorosły" ogród.


