Bezcierniowy Meksyk i reszta - turpis
Re: Bezcierniowy Meksyk i reszta - turpis
U mnie na razie WSZYSTKO jest jednym wielkim eksperymentem. Nie posiadam okazów "kolekcyjnych" - 90% moich roślin można nazwać siewkami, a reszta w ogóle nie jest hodowana w "kolekcjach" tylko jako podkładki. Muszę się uporać z kafelkami ( ), potem się pobawię tą żałością, może jeszcze coś z tego będzie - tzn. kolejny eksperyment - specjalnie w tym celu kupiłem czerwonego gymnola na hylocereusie. Gymnola odciąłem, podkładka krzewi się w celach, a jakże, eksperymentalnych.
- popiolek69
- 500p
- Posty: 802
- Od: 22 paź 2011, o 22:11
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Lublin, Trawniki
Re: Bezcierniowy Meksyk i reszta - turpis
Przyznam szczerze że nigdy nie szczepiłem na tych podkładkach ponieważ wszyscy chyba wiedzą jak kończą zrazy szczepione na nich, ale w ramach eksperymentu czemu nie Będę podglądał z ciekawością twoje eksperymenty
Pozdrawiam Konrad
Popiolek69 kilka moich maluchów
Popiolek69 kilka moich maluchów
- onectica
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7899
- Od: 16 sie 2012, o 17:31
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Wrocław/skraj zachodni
Re: Bezcierniowy Meksyk i reszta - turpis
Moje małe spostrzeżenie na temat balkonowego wybiegu Twoich roślin (i myślę, że znajdą się tacy, co się ze mną zgodzą) - niektóre mają za duże doniczki. Niepotrzebnie zupełnie, a i szkoda miejsca.
Re: Bezcierniowy Meksyk i reszta - turpis
Gliniane są bezpieczniejsze, plastików się troszkę obawiam.
- onectica
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7899
- Od: 16 sie 2012, o 17:31
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Wrocław/skraj zachodni
Re: Bezcierniowy Meksyk i reszta - turpis
Miałam na myśli wielkość. Jak przyjedziesz z Rumii to pomyśl o tym
- piasek pustyni
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 6529
- Od: 10 cze 2012, o 11:33
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Kołobrzeg
Re: Bezcierniowy Meksyk i reszta - turpis
To jest podobno kwestia nie tyle finansowa, co upodobań (choć finansowa raczej również), jednak moim zdaniem plastikowe są znacznie bezpieczniejsze. Tu istnieje ryzyko przelania - w plastikach raczej zdecydowanie inaczej ta wilgoć pracuje. Ja na początku też używałam do niektórych roślin ceramicznych - ale po stracie kilku roślinek zdecydowanie przeszłam na plastik. Zauważ, że każdy - nawet uprawiający rośliny na skalę przemysłową - nie używają ceramicznych (glinianych). Jednakże jest to oczywiście moje zdanie. Tu mógłby się wypowiedzieć lub przypomnieć ten wątek nasz Tomek (blabla), bo kiedyś gdzieś była żywa dyskusja o "wyższości" plastików nad ceramicznymi.turpis pisze:Gliniane są bezpieczniejsze, plastików się troszkę obawiam.
Natomiast onectica ma rację: pojemność jest za duża. Jeśli jedziesz do Rumi, sam zobaczysz dlaczego. Nie powinno się dawać tak dużych doniczek do roślinek, które mają mały system korzeniowy. Też nie jesteś w stanie kontrolować wilgotności, ale przede wszystkim - najlepiej to widać na roślinkach nazwijmy to "doniczkowych- zielonych", jak np. skrzydłokwiat - para idzie w korzenie, a nie we wzrost. Nie ma zachowanej równowagi i roślinka może zmarnieć, coby nie powiedzieć: zemrzeć.
To oczywiście moje uwagi, pewnie są i tacy, co mają inne zdanie, ja z chęcią posłucham Twojego i innych gości. Ale z onectica się zgadzam
- blabla
- -Moderator Forum-.
- Posty: 7369
- Od: 6 sie 2007, o 06:31
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Gdańsk
- Kontakt:
Re: Bezcierniowy Meksyk i reszta - turpis
Jak już zostałem wywołany do tablicy to potwierdzam, że wolę doniczki plastikowe. Ścianki są cieńsze i zajmują dzięki temu mniej miejsca. Mam więcej przestrzeni dla roślin. Jeśli chodzi o wielkość doniczki to zazwyczaj daję około od 1cm do max. 2cm średnicę doniczki większą niż średnica roślinki. Zauważyłem, że jeśli doniczka jest za duża to kaktus w niej rośnie wolniej. Ponieważ w takiej sytuacji korzenie nie penetrują 100% objętości podłoża to ono wysycha znacznie wolniej co może być przyczyną gnicia korzeni. Literatura również podaje, że przestrzeń, gdzie nie ma korzeni zaczyna mieć niewłaściwe pH, co również hamuje rozwój kaktusa. Najlepiej samemu obserwować rozwój roślin i zapewnić im dokładnie takie warunki w jakich ich rozwój będzie optymalny.
Pozdrowienia, Tomek
Mój wątek
Mój wątek
- piasek pustyni
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 6529
- Od: 10 cze 2012, o 11:33
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Kołobrzeg
Re: Bezcierniowy Meksyk i reszta - turpis
Właśnie. Także turpis musisz wziąć to pod uwagę, bo Tomek ma i doświadczenie, i rację - ja to również w części oczywiście nie tak wielkiej, jak u np. Tomka, ale przetestowałam i plastik jest po prostu optymalnie najlepszy (ale cały czas podkreślam, że oczywiście jest to moje zdanie) A ciekawa jestem, na co ostatecznie się zdecydujesz po remoncie balkonu
Re: Bezcierniowy Meksyk i reszta - turpis
- piasek pustyni
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 6529
- Od: 10 cze 2012, o 11:33
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Kołobrzeg
Re: Bezcierniowy Meksyk i reszta - turpis
Czym robione...? Mój kapeć nie robi takich zdjęć
Ale ślicznie razem wyglądają No to powodzenia i tylko nie dziękuj, żeby nie zapeszyć Informuj koniecznie na bieżąco
Ale ślicznie razem wyglądają No to powodzenia i tylko nie dziękuj, żeby nie zapeszyć Informuj koniecznie na bieżąco
- piasek pustyni
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 6529
- Od: 10 cze 2012, o 11:33
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Kołobrzeg
Re: Bezcierniowy Meksyk i reszta - turpis
A mogę się niejako "przyczepić" do zupełnie innego tematu? Zainteresował mnie żwirek, jaki masz w innych doniczkach. Czy to aby nie jest marmurek Ja bym go usunęła, bo astro to może i lubi, ale pozostałe - raczej nie bardzo
PS. Balkonik wygląda fajnie
PS. Balkonik wygląda fajnie
Re: Bezcierniowy Meksyk i reszta - turpis
Na drugiej stronie tego wątku masz bardzo dogłębnie przewałkowaną tą kwestię.
- piasek pustyni
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 6529
- Od: 10 cze 2012, o 11:33
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Kołobrzeg
Re: Bezcierniowy Meksyk i reszta - turpis
A rzeczywiście, niedawno zresztą przecież to czytałam
Jesteś najlepszym przykładem konsekwencji w działaniu.
Teraz też przyjrzałam się Adenium. Jest bardzo ładnie poprowadzone. A kwitnienie przyjdzie - podobno im późniejszy wiek roślinki, tym bardziej bujnie kwitnie, ale jeszcze nie wiem, ile w tym prawdy, ja mam swoje zaledwie drugi sezon. I też ani myślą kwitnąć. Z drugiej strony - kiedy mają zakwitnąć, kiedy potrzebują naprawdę słońca? Nie wiem, jak u Ciebie ze słońcem, ale u nas okropnie kapryśnie. Twoje jest na tyle ładne, że z pewnością odwdzięczy się kwiatem.
Jesteś najlepszym przykładem konsekwencji w działaniu.
Teraz też przyjrzałam się Adenium. Jest bardzo ładnie poprowadzone. A kwitnienie przyjdzie - podobno im późniejszy wiek roślinki, tym bardziej bujnie kwitnie, ale jeszcze nie wiem, ile w tym prawdy, ja mam swoje zaledwie drugi sezon. I też ani myślą kwitnąć. Z drugiej strony - kiedy mają zakwitnąć, kiedy potrzebują naprawdę słońca? Nie wiem, jak u Ciebie ze słońcem, ale u nas okropnie kapryśnie. Twoje jest na tyle ładne, że z pewnością odwdzięczy się kwiatem.