Kiszone ogórki
- adamanna
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2645
- Od: 24 kwie 2008, o 23:11
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Rzeszów
- Kontakt:
można dodac liście winogron
ja osobiście zalewam ogorki wrzącą wodą (kranówka)byle słoną - nie powiem ile sypie soli bo nie wiem robie to na smak -po prostu kosztuje i jak jest juz bardzo słone to jest ok,
daje dużo kopru chrzanu czosnku po lisciu z wyżej wymienionych- oczywiście do każdego słoika te same - nie mieszam liści , ogórki trzymaja się świetnie nawet 2 lata
ja osobiście zalewam ogorki wrzącą wodą (kranówka)byle słoną - nie powiem ile sypie soli bo nie wiem robie to na smak -po prostu kosztuje i jak jest juz bardzo słone to jest ok,
daje dużo kopru chrzanu czosnku po lisciu z wyżej wymienionych- oczywiście do każdego słoika te same - nie mieszam liści , ogórki trzymaja się świetnie nawet 2 lata
Jest temat i sezon ogórkowy to podam przepis na moje ulubione ogórki w zalewie chilli.
Być może ,że już ktoś podawał na forum ten przepis, który pochodzi z internetu.
2,5 kg ogórków (pociąć na ósemki)
4 łyzki soli
2 łyżeczki chilli
1/2 kg cukru
1,5 główki czosnku
8 łyżek oliwy
1,5 szklanki octu
Pocięte ogórki wymieszać z solą i odstawić na 6 godzin.Odlać sok.Wymieszać ogórki z chilli,zmiażdżonym czosnkiem i dodać oliwę (ja daję olej).Zagotować ocet z cukrem i ostudzić. Dodać do ogórków wymieszać i odstawić na 12 godzin. Nakładać do słoików i zakręcić.Nie pasteryzować.
Być może ,że już ktoś podawał na forum ten przepis, który pochodzi z internetu.
2,5 kg ogórków (pociąć na ósemki)
4 łyzki soli
2 łyżeczki chilli
1/2 kg cukru
1,5 główki czosnku
8 łyżek oliwy
1,5 szklanki octu
Pocięte ogórki wymieszać z solą i odstawić na 6 godzin.Odlać sok.Wymieszać ogórki z chilli,zmiażdżonym czosnkiem i dodać oliwę (ja daję olej).Zagotować ocet z cukrem i ostudzić. Dodać do ogórków wymieszać i odstawić na 12 godzin. Nakładać do słoików i zakręcić.Nie pasteryzować.
To musi być niezłe... na pewno jest pikantne
Jeśli zablokowało się - pchaj na siłę. Jeśli się rozleci, to znaczy, że i tak wymagało wymiany.
moje zielone cz.1 i moje zielone cz.2
moje zielone cz.1 i moje zielone cz.2
- bogusia177
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5556
- Od: 14 wrz 2007, o 08:38
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Wodzislaw Śląski
Mój sposób na kiszone ogórki to taki
Ogórki myję ,na dno słoika czy garnka glinianego daję ,koper czosnek i wkładam ogórki bielszą końcówką do dołu ,układam ściśle jeden obok drugiego ,
zalewę robię w następujący sposób
na 1 litr gotującej się wody daję 2 łyżki -niecałe soli kamiennej i gorącą zalewą zalewam ogórki ,
na wierzch daję 1 listek z winogron i z porzeczki i całość zakrywam listkiem z chrzanu i zakręcam nakrętkom .
Daję słowo że ogórki wytrzymują mi do teraz ---oczywiście kiszone
Jeżeli by mi się zdarzyło ,że coś naprawdę się dzieje ,to trę ogórki już kiszone na tarce ,wkładam do małych słoików i zagotowuję ,mam na zupę ogórkową :P
Ogórki myję ,na dno słoika czy garnka glinianego daję ,koper czosnek i wkładam ogórki bielszą końcówką do dołu ,układam ściśle jeden obok drugiego ,
zalewę robię w następujący sposób
na 1 litr gotującej się wody daję 2 łyżki -niecałe soli kamiennej i gorącą zalewą zalewam ogórki ,
na wierzch daję 1 listek z winogron i z porzeczki i całość zakrywam listkiem z chrzanu i zakręcam nakrętkom .
Daję słowo że ogórki wytrzymują mi do teraz ---oczywiście kiszone
Jeżeli by mi się zdarzyło ,że coś naprawdę się dzieje ,to trę ogórki już kiszone na tarce ,wkładam do małych słoików i zagotowuję ,mam na zupę ogórkową :P
- Nalewka
- Przyjaciel Forum
- Posty: 6531
- Od: 30 paź 2006, o 12:42
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Działka na Warmii
Na tzw. szybkie ogórki kiszone daję wodę gorącą, a jeśli mają stać dłużej, to chłodną. Ale wszystko dotyczy ogórków do bieżącego jedzenia, a nie do przechowywania do zimy.
Też wkładam czosnek, koper, chrzan, jakiś liść, jaki mi wpadnie w ręce, sól kamienną rozpuszczam w gotowanej wodzie i zalewam nią ogórki w słoju albo garncu. Czasem dodaję gorczycę, czasem kolendrę, czasem chili w płatkach, albo jedną świeżą na cały gar ogórków (jakieś dwa kilogramy, a może i więcej). Proporcje takie bardziej na oko, czyli do smaku. Kiedyś dodałam dwa całe jabłka, twarde i czerwono-zielone, nie wiem jakiej odmiany. Panowie zjedli ze smakiem, więc chyba było dobre
Też wkładam czosnek, koper, chrzan, jakiś liść, jaki mi wpadnie w ręce, sól kamienną rozpuszczam w gotowanej wodzie i zalewam nią ogórki w słoju albo garncu. Czasem dodaję gorczycę, czasem kolendrę, czasem chili w płatkach, albo jedną świeżą na cały gar ogórków (jakieś dwa kilogramy, a może i więcej). Proporcje takie bardziej na oko, czyli do smaku. Kiedyś dodałam dwa całe jabłka, twarde i czerwono-zielone, nie wiem jakiej odmiany. Panowie zjedli ze smakiem, więc chyba było dobre
"Wyrzuciłem telewizor na śmietnik, a w radiu urwałem gałkę, tak aby nikt z rodziny nie mógł zmienić stacji i teraz jest tylko wasze radio u mnie w domu. I jestem naprawdę wolnym człowiekiem."
O jabłkach nie słyszałam. Muszę to kiedyś wypróbować
Jeśli zablokowało się - pchaj na siłę. Jeśli się rozleci, to znaczy, że i tak wymagało wymiany.
moje zielone cz.1 i moje zielone cz.2
moje zielone cz.1 i moje zielone cz.2
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2318
- Od: 18 wrz 2006, o 13:03
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: między Łodzią a Warszawą
- Kontakt:
Najbardziej mi smakują ogórki z dodatkiem liści dębu ,są bardzo smaczne i fajnie chrupiące,mniam Kiedyś robiłam z liśćmi wiśni ale z dębowymi są o niebo lepsze jak dla mnie.
Do kiszenia ogórków zawsze używam grubej soli kamiennej a nie jodowanej ,w proporcji 2 łyżki soli na 1,5l wody .
Kiszę ogórki w beczce i w słoikach ,te w beczce zalewam zawsze zimną wodą a w słoikach raczej wrzątkiem choć zdarzało mi się lać zimną kiedy już byłam zmęczona i chciałam szybciej skończyć.Jedne i drugie wychodziły dobre .Nie daję do kiszenia gorczycy ani żadnych innych przypraw prócz liści dębu ,kopru,czosnku i chrzanu .Zimą zupka ogórkowa wychodzi pyszniutka.
Do kiszenia ogórków zawsze używam grubej soli kamiennej a nie jodowanej ,w proporcji 2 łyżki soli na 1,5l wody .
Kiszę ogórki w beczce i w słoikach ,te w beczce zalewam zawsze zimną wodą a w słoikach raczej wrzątkiem choć zdarzało mi się lać zimną kiedy już byłam zmęczona i chciałam szybciej skończyć.Jedne i drugie wychodziły dobre .Nie daję do kiszenia gorczycy ani żadnych innych przypraw prócz liści dębu ,kopru,czosnku i chrzanu .Zimą zupka ogórkowa wychodzi pyszniutka.
- bogusia177
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5556
- Od: 14 wrz 2007, o 08:38
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Wodzislaw Śląski
Nalewko to nic nie robi że ogórki które mają przetrwać zimę zalewam gorącą wodą ,ja uważam ,że nawet lepiej dlatego, że jest przegotowana, wybite są drobnoustroje i zakręcony słoik tak jakby ,,chwycił,, ale każdy robi według swoich starych sprawdzonych przepisów ,liście dębu też daję -zapomniałam ,ale gorczycy i innych ziół nie
Podpatrzyłam kiedyś ten sposób kiszenia u znajomej,która do ogórków wykorzystuje
5 litrowe butelki po wodzie. Przez otwór w butelce wrzuca do środka ogórki i co pewien czas wkłada przyprawy.Gdy zapełnimy butelkę ogórkami (oczwiście nie do końca szyjki) to nalewamy zalewę,zakręcamy i odstawiamy do ukiszenia.
Zimą w butelce odcina się górę ,przykrywa spodeczkiem i sukcesywnie podjada ogóreczki.
Nie podpływają do góry,bo leżą w poprzek butelki i cały czas są w zalewie.
Robiłam tak tylko raz przed 3 laty,bo zostałam w domu zakrzyczana,że to niezdrowe kiszenie w plastiku.Może mają rację,ale w sklepach też sprzedają kiszone ogórki w plastikowych wiaderkach.
5 litrowe butelki po wodzie. Przez otwór w butelce wrzuca do środka ogórki i co pewien czas wkłada przyprawy.Gdy zapełnimy butelkę ogórkami (oczwiście nie do końca szyjki) to nalewamy zalewę,zakręcamy i odstawiamy do ukiszenia.
Zimą w butelce odcina się górę ,przykrywa spodeczkiem i sukcesywnie podjada ogóreczki.
Nie podpływają do góry,bo leżą w poprzek butelki i cały czas są w zalewie.
Robiłam tak tylko raz przed 3 laty,bo zostałam w domu zakrzyczana,że to niezdrowe kiszenie w plastiku.Może mają rację,ale w sklepach też sprzedają kiszone ogórki w plastikowych wiaderkach.
Pierwszy raz od lat mam problem z kiszonymi ogórkami. Przed wyniesieniem do piwnicy trzymam je w kuchni.Już po dwóch dniach widać ,że na powierzchni zalewy sa początki pleśni.
Co może być tego przyczyną? Zawsze ogórki kiszę wg tego samego przepisu. Słoiki wyprażone w piekarniku,woda z solą przegotowana itp. Wylałam zalewę i zrobiłam nową.Tym razem dałam więcej soli.
Ogórki wymyłam,ale czy jest sens zalewać je nową wodą? Szkoda mi wywalić,bo są z własnej działki,a ilość ich jest ograniczona.Siejąc je nie myślałam,że będzie konieczna podwójna ilość.
Co może być tego przyczyną? Zawsze ogórki kiszę wg tego samego przepisu. Słoiki wyprażone w piekarniku,woda z solą przegotowana itp. Wylałam zalewę i zrobiłam nową.Tym razem dałam więcej soli.
Ogórki wymyłam,ale czy jest sens zalewać je nową wodą? Szkoda mi wywalić,bo są z własnej działki,a ilość ich jest ograniczona.Siejąc je nie myślałam,że będzie konieczna podwójna ilość.
- bogusia177
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5556
- Od: 14 wrz 2007, o 08:38
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Wodzislaw Śląski
Kaju a czy dajesz na górę ogórków listek z chrzanu ,bo ja daję po prostu przykrywam ogórki i zakręcam ,nic się nie dzieje ,może to jakaś odmiana sałatkowa i wtedy mogą być problemy. :P Spróbuj jak Ci radzę przykryć ,ja w ogóle kładę na górę ,listek z czarnej porzeczki ,winogrona i chrzan a dębowy wrzucam gdzieś w środku :P