Winorośle i winogrona cz. 3

Drzewa owocowe
Awatar użytkownika
kapitan
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1433
Od: 2 sty 2012, o 21:58
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Dolny Śląsk
Kontakt:

Re: Winorośle i winogrona cz. 2

Post »

Bartnik pisze: Widzę że nie tolerujecie ludzi, którzy nie pryskają swoich winogron a jednocześnie cieszą się dobrymi owocami...
Uprawiaj sobie jak chcesz. Twój wniosek o nietolerancji jest zbyt daleko idący. Do "trucia" odniosę się tak, że jeżeli smakują Ci porażone śmierdzącymi grzybami owoce, to smacznego.
Piotr
http://winnicakapitana.blogspot.com/" onclick="window.open(this.href);return false;
Awatar użytkownika
Space99
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 878
Od: 27 mar 2009, o 12:21
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Alwernia - małopolska
Kontakt:

Re: Winorośle i winogrona cz. 2

Post »

Bartnik pisze:...Widzę że nie tolerujecie ludzi, którzy nie pryskają swoich winogron a jednocześnie cieszą się dobrymi owocami...
Pojęcie względne... dobre jest do chwili kiedy się pozna naprawde dobre owoce. Ignorancja nie jest rozwiązaniem a uprawa przy świadomej i małej chemicznej ochronie jest OK.
Natomiast sprawa sklepowego chemicznego jedzenia dotyczy wszystkiego co kupujemy i jemy. Przy obecnej globalizacji, podróży i mutacji patogenów możemy jeść tylko "chwasty" bez ochrony chemicznej oraz mały procent średnio smacznych warzyw/owoców... w tym GMO. Ja już w cuda nie wierze.
Pozdrawiam Marcin
Moje winorośla
Awatar użytkownika
whitedame
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 3456
Od: 17 lut 2012, o 16:22
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Wojkowice 6B

Re: Winorośle i winogrona cz. 2

Post »

Czytam Wasz wątek nie biorąc udziału w Waszych dyskusjach się bo jestem zielona w temacie winorośli jak szczypiorek na wiosnę. Na razie chłonę Waszą wiedzę i mam nadzieję, że przyda mi się w przyszłości. Ale poruszyliście temat wszechobecnej w naszym życiu chemii i tego co jemy. Chciałabym zwrócić Waszą uwagę na toksyczność leków, środków czystości oraz pasty do zębów, bo z tego nie wszyscy zdajemy sobie sprawę. Nawet jeśli nie trują nas śmiertelnie to skąd nagle tyle alergii.
Może zainteresuje Was ta lista http://www.kukurykuuu.pl/index.php/troc ... 22-e-lista ;)
Żeby nie było, że dygresja nie na temat to opowiem Wam o swojej przygodzie z winoroślą. Zeszłej jesieni znajomy zjawił się na proszonym grillu z 2 wiechciami. Pokazał jak pociąć i wsadziłam 2 odmiany winorośli. I one wyrosły, mimo tego że wcale o nie nie dbałam i wstawiłam do ciemnej piwnicy. Byłam u niego wczoraj i oglądałam zdjęcia. Winorośle są b. duże b. stare (podobno poniemieckie), nigdy nie chorowały i nikt nigdy ich niczym nie pryskał. Owoców mają dużo tylko, że są drobne i troszkę kwaskowe. Może to o to chodzi, że szlachetne odmiany potrzebują większej ochrony a te mniej szlachetne dają sobie radę same??
;:233 Beata
Umysł jest jak spa­dochron. Nie działa, jeśli nie jest ot­warty Frank Zappa
Awatar użytkownika
Space99
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 878
Od: 27 mar 2009, o 12:21
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Alwernia - małopolska
Kontakt:

Re: Winorośle i winogrona cz. 2

Post »

Żadna winorośl nie da sobie rady sama bo nieprzycięta wyda mniejsze i kwaśne owoce o ile dojrzeją. A na choroby w dużym stopniu odporne są amerykańskie odmiany lub ich mieszańce bo z nimi ludzie przywlekli mączniaki do europy gdzie rosły nasze smaczne i szlachetne vinifery nieodporne na te grzybki. Tak jak pisałem globalizacja.
Pozdrawiam Marcin
Moje winorośla
Bartnik
100p
100p
Posty: 114
Od: 9 kwie 2011, o 19:55
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Górny Śląsk

Re: Winorośle i winogrona cz. 2

Post »

Space99- Wierz sobie czy też nie, ja tam niczego nie pryskam a owoce rożnej maści mam zdrowe, nie tylko winogrona, a te które są słabsze i spadną na ziemię, to u mnie też się nie marnują, bo wszystko idzie na winko albo śliwowicę :wink: . Pryskanie to stosują się na wielkich gospodarstwach, gdzie gospodarz nie może sobie pozwolić na ryzyko wystąpienia chorób, bo wtedy by zbankrutował i straty rzędu 10%, są dość dużymi stratami na wielkich gospodarstwach, a w ogrodzie jak ci spadnie 10 % jabłek, to nie koniecznie muszą iść na straty, można je zawsze jeszcze przerobić, a miejsca nadgniłe okroić. Wiec moim zdaniem pryskanie nie ma sensu.


kapitan- Na tym polega twoje "nietolerancja" że nie jadłeś moich winogron, nic o nich nie wiesz a z góry zakładasz że śmierdzą grzybami. Moi znajomi nachwalić sobie nie umieją moich winogron, całe szczęście że chwalą różowe, bo nie lubię wina z różowych winogron, dziś jedno wywaliłem, bo jak się okazało to nie choroba ani mróz ją zniszczył, a zwykłe nornice ją podgryzły. Ty mówisz trochę tak, jak niektórzy hodowcy pomidorów, którzy uważają że pomidory bez oprysków i szklarni się nie udają i choróbsko je dopadnie. Sprawdziłem i rzeczywiście wielkie pomidory malinowe nie udają się na ogrodzie bez oprysków i szkła. Ale zmieniłem odmianę na mniejsze ale także słodkie, no i bez oprysków i innych świństw, pomidorki owocowały do później jesieni. Podobnie jest z winogronem, nie twierdzę że twoje odmiany winorośli udały by się bez oprysków, dlatego ja nie szukam winorośli, które hodowane powinne być w ciepłym klimacie a nie w Polsce. Ja szukam winorośli, które są dobre, słodkie, świetnie nadające się n wino a jednocześnie odporne na choroby. Z swojej praktyki widzę że się da, a ty twierdzisz w ślepa że czuć je grzybami. Wiec pytam cię się, jadłeś moje winogrona że takie wnioski stawiasz


whitedame- Odmiana to jedno, a stanowisko to drugie, trzecie to dana pogoda w roku. Są lata gdzie winogrono jest słodkie a są takie gdzie winogrono jest kwaśnawe. Dlatego też są lata które wina mają tzw dobre roczniki, a są takie które mają gorsze roczniki. Kiepskie winogrona były przykładowo w 2010 roku, kiedy ten rok bardziej przypominał okres deszczowy, niż letni. Mam różowe winogrona, słodkie jak miód, moim zdaniem za słodkie, a w 2010 roku były aż kwaśnawe, mimo że zazwyczaj są dla mnie za słodkie do jedzenia. Wiec dużo zależy od pogody w danym roku.
Awatar użytkownika
Space99
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 878
Od: 27 mar 2009, o 12:21
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Alwernia - małopolska
Kontakt:

Re: Winorośle i winogrona cz. 2

Post »

ale my znamy te odmiany ... "rozowe, czarne i jasne" :lol:

i dalej twierdze ze dobre to pojecie wzgledne. a ja te Twoje odmiany oceniam najnizej na skali "smacznosci". Sprobuj innych a nie trzymaj sie kurczowo swojej blednej teorii bo wiemy o czym mowimy .Chemia to juz inna sprawa.
Pozdrawiam Marcin
Moje winorośla
Bartnik
100p
100p
Posty: 114
Od: 9 kwie 2011, o 19:55
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Górny Śląsk

Re: Winorośle i winogrona cz. 2

Post »

Space99- Jeśli wyhodujesz sobie sam odmianę z pestki, to nazwij sobie ją jak chcesz. Nie wiem czy wiesz, ale odmian winorośli jest tyle, że zliczyć nie zdołasz. Mnie interesują winorośle na wino, czyli takie które są najbardziej przydatne do wina, które mi najbardziej smakuje. Podniecanie się jakimiś nazwami odmian, które niekoniecznie u nas dobrze rosną, to uważam za trochę śmieszne. Bo odmiana to jedno a klimat do tej danej odmiany to drugie, ważne jest aby właśnie daną winorośl dobrze plonowała i dawała dobre owoce w klimacie w której rośnie, bo w Polsce nie stworzymy za bardzo klimatu Włoskiego czy Hiszpańskiego, dlatego też ich odmiany u nas kiepsko się nadają, a tworzenie sobie swoich odmian i dopasowywanie ich do swoich potrzeb jest moim zdaniem dużo lepsze, niż podniecanie się odmianami znanych winorośli na zachodzie, gdzie nasz klimat im nie sprzyja.
Awatar użytkownika
Taddeo
100p
100p
Posty: 105
Od: 23 sty 2013, o 17:20
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Stalowa Wola

Re: Winorośle i winogrona cz. 2

Post »

Witam.
Wyhodowanie z pestki winorośli nie jest takie łatwe i trzeba czasu żeby można ocenić jakość winorośli. Czy próbowałeś takiej opcji i z jakimi efektami ?. W naszym kraju jest około 500 odmian winorośli. Taki ranking był robiony w ubiegłym roku na http://www.wonogrona.org. . Jest kilka winorośli na wino które zdają egzamin w naszych warunkach klimatycznych. Co powiesz o takich odmianach jak:
na wina białe-Aurora x Veltiner Rouge Precoce, Bianka, Hibernal, Kristaly, La Crescent, Muskat Odeskij, Phoenix, Resling, Seyval Blanc, Solaris,
na wina czerwone- Leon Milot, Marechal Foch, Marquette, Medina, Muskat Czarny, Cascade, Duna Gyongye, Frontenac, Gołubok, Pinot Gris, Regent, Rondo, Sevar, Siegerrebe, St. Croix. Te w/w odmiany mam na swoich winniczkach i z niektórych piłem już wino i muszę przyznać, że w naszym kraju można zrobić dobre wino piłem też wino z krajów w/w nic mnie w nich nie zachwyciło. Może to były jakieś podróby jak ostatnio z tym jest coraz częściej lub nasze nie odbiegają od tych zagranicznych.
Pozdrawiam. Tadeusz.
Bartnik
100p
100p
Posty: 114
Od: 9 kwie 2011, o 19:55
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Górny Śląsk

Re: Winorośle i winogrona cz. 2

Post »

Taddeo- Mam dwie odmiany winorośli białej, ale nazwy takie były że je zapomniałem a niestety nie zapisałem. Zresztą dla mnie to nie istotne, bo winko robię na swoje potrzeby. Natomiast jedną z tych winorośli będę masowo rozmnażał, bo odmiana jest świetna, owoce zarówno dobre na wino jak i do spożycia, chorób brak, dobrze plonuje, czyli same plusy, druga z winorośli jasnych, to już nie co gorzej do spożycia, ale na winko dobre. Z pestki mam jedną odmianę ciemnych, oraz kilka winorośli zeszłorocznych, zobaczymy co z nich wyrośnie. Z winogronami to największe kłopoty mam z ptakami, bo jak winogrona są już dobre, to ptaszyska je atakują.
Awatar użytkownika
Space99
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 878
Od: 27 mar 2009, o 12:21
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Alwernia - małopolska
Kontakt:

Re: Winorośle i winogrona cz. 2

Post »

Bartnik pisze:...Nie wiem czy wiesz, ale odmian winorośli jest tyle, że zliczyć nie zdołasz....
poważnie? ;:224
...
.... gdzie nasz klimat im nie sprzyja.
Ale klimat mamy całkiem niezły tylko trzeba dobierać te odmiany które nie są bardzo późne a przykłady takich podał Tadeusz i nie muszą capić labruchą.

A to co wypisujesz że wychodujesz sobie własną odmiane i piszesz to jakby to było takie banalne i proste jak splunięcie pestką i będzie to super ekstra odporna odmiana bo wyrośnie w naszym klimacie to potwierdza że nie wiesz o czym piszesz.

Troche trudno dyskutować jak nie wiesz co masz ... może to jedna z zachodnich odmian która jednak rośnie i dobrze plonuje u nas.
Pozdrawiam Marcin
Moje winorośla
jurek16a
Przyjaciel Forum - silver
Przyjaciel Forum - silver
Posty: 683
Od: 25 mar 2013, o 19:28
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Okolice Częstochowy

Re: Winorośle i winogrona cz. 2

Post »

Tych pestek trzeba " wypluć" b. wiele, ale to pierwszy krok , jak skreślić totolotka.
One muszą być dojrzałe i zapylone.Muszą trafić na odpowiedni grunt.
I teraz dopiero się zaczyna, selekcja wstępna , naturalna ( mróz,choroby, konkurencja ,wygląd,drewnienie itd.
W drugim roku następna selekcja, już bardziej świadoma.
dopiero po ok. 6-8 latach można coś powiedzieć o ( wyhodowanej) odmianie.
Fachowcy robią to bardziej metodycznie, mogą wstępnie przewidziec skutki działania
Ale mimo to są trafienia w TOTO, warto próbować, a nóż?
per aspera ad astra
Awatar użytkownika
andrew54
500p
500p
Posty: 595
Od: 10 mar 2010, o 10:19
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Podkarpacie Jarosław

Re: Winorośle i winogrona cz. 2

Post »

Bartnik pisze: A z sklepu nie kupuję winogron, mam swoje. Ogólnie uważam za wielki bezsens, aby truć swoje własne owoce, no ale nic mi do tego, bo mnie nie trujesz, jedynie siebie i swoich znajomych. Widzę że nie tolerujecie ludzi, którzy nie pryskają swoich winogron a jednocześnie cieszą się dobrymi owocami...
Bez urazy @Bartnik ale zastanawia mnie po co szukasz nowych odmian skoro sam posiadasz rewelacyjne,niezniszczalne formy których nie imają się żadne choróbska i mrozy.Nic tylko rozmnażać je i dosadzać.Odpuść sobie bezpestkowce bo żadna odmiana nie spełni Twoich wymagań.Co do Twojego ostatniego zdania to kompletnie się z nim nie zgadzam.Cieszę się że jest ktoś kto posiada tak bezobsługowe,ekologiczne winorośle,tylko pozazdrościć...
Awatar użytkownika
gosiakmala
500p
500p
Posty: 687
Od: 9 sty 2011, o 14:27
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: dziki "wschut"

Re: Winorośle i winogrona cz. 2

Post »

Wtrącę się Wam w tą dyskusję i ponarzekam, że zmarzła mi po zimie Łora i Glenora :(. Posadzone do gruntu w ubiegłym roku na wiosnę. Piękne pędy jedno-metrowe puściły. Na jesieni przycięte. Przykryte na zimę. Obudziły się pozostałe odmiany, ładnie pączkują, ale Łora i Glenora wyglądają na martwe :(. buuuu ;:145
Moja Milowa
Pozdrawiam Gosia
Małżeństwo jest to związek, w którym jedna osoba ma zawsze rację, a druga to mąż ;)
Zablokowany

Wróć do „Drzewa i krzewy OWOCOWE”