Dziękuję wszystkim, którzy mnie odwiedzili. Przyznaję, że po wyprowadzeniu się z miasta, mam mniejszy kontakt ze znajomymi więc te internetowe, Forumowe znajomości podnoszą mnie na duchu.
Dzięki
Andrzeju za uznanie. Z ust takiego fachowca, jest mi tym bardziej miło to słyszeć. Oglądam uważnie Twój ogród i doceniam Twoją wiedzę oraz pracę. U mnie na razie skromniutko. A pompa - faktycznie, by się przydała, ale mam teraz tyle wydatków podczas remontu i urządzania domu, że mogę ją tylko dopisać do długiej listy wydatków. Ale najważniejsze, że studnia jest i wody w niej pod dostatkiem. I tak sobie, pomyślałem, skoro u Ciebie
Grześ nie tak łatwo z wodą a stworzyłeś taki śliczny ogród, to może i mi uda się coś ładnego zrobić?...
A Te stare drzewa rzeczywiście ładne, choć nie ma dnia bym nie zbierał suchych gałązek spadających na kwiaty. Co rusz też trafiam na rozległe ich korzenie.
Dzięki
Michale za odwiedziny. Bardzo bym chciał, by było u mnie kolorowo i zielono Wolałbym nie pokazywać, jak wygląda u mnie niepodlewany trawnik. Ale to pozostałości po poprzednikach i więcej tam chwastów niż trawy więc nie dbam o to.
Małgosiu, chyba trafiłem na nienajgorszą glebę. Piachu w niej nie brakuje jak wszędzie w dawnym korycie Wisły, ale potrafi się nawet zaskorupiać, gdy utrzymuję ją w stałej wilgotności. Mam nadzieję, że już za rok będę miał swój kompost i skutecznie wpłynę na strukturę gleby. A o odwiedzinach nie zapomniałem. Zaraz na pw. się z Tobą umówię.
Jak tylko będę miał
Krzysiu poziomki, to chętnie Cię zaproszę
. Sam je bardzo lubię. A na tym pięciorniku nepalskim bardzo mi zależy, bo szukałem go od jakiegoś czasu. Na razie jest dobrze i rozwija kolejne poziomkowate listki.
A oto zaczątek nowej rabaty pod "parasolem liści" (ładnie to ująłeś
Grzesiu ) i jeszcze parę fotek. Muszę tylko dokończyć mój pomysł z kaflami, bo jeszcze ich trochę zostało. Czeka mnie więc buszowanie po strychu.