Przyszkolne ogródki
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2353
- Od: 11 cze 2011, o 19:53
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Beskid Śląski
Re: Przyszkolne ogródki
Hej, belferki, co robicie ?
Mam pomysł, może nie ogródkowy, ale warzywny: bielenie mniszków. Widziałam we francuskien książce kucharskiej.
Na dziki krzaczek nasadza się rurkę (idę na strych poszukjać czegoś po remoncie). Jakoby taki mniszek ma mniej goryczki.
Mam pomysł, może nie ogródkowy, ale warzywny: bielenie mniszków. Widziałam we francuskien książce kucharskiej.
Na dziki krzaczek nasadza się rurkę (idę na strych poszukjać czegoś po remoncie). Jakoby taki mniszek ma mniej goryczki.
Re: Przyszkolne ogródki
belferka ma już nabyte nasiona i ma nadzieję, że w tym tygodniu będzie można wyjść " na ogród" coś zacząć robić. Bo do tej pory to ziemia zamarznięta była cały czas.
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2353
- Od: 11 cze 2011, o 19:53
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Beskid Śląski
Re: Przyszkolne ogródki
Ale jakie nasiona masz ?
A ja nabyłam i wsiałam dziś groszek sześciotygodniowy. Jakoby naprawdę wystarczy sześć tygodni. Zaczynam liczyć.
A ja nabyłam i wsiałam dziś groszek sześciotygodniowy. Jakoby naprawdę wystarczy sześć tygodni. Zaczynam liczyć.
Re: Przyszkolne ogródki
"Ogródek" założyłam w ubiegłym roku.
Mam szczaw, melisę, szczypior, arcydzięgiel litwor.
Siać będziemy- rzodkiewkę, sałatę, groch( teraz myślę może też wysiać do doniczek???), dynię, słonecznik- dużo słoneczników....
Chciałabym powiększyć część ziołową.
No nie wiem czy coś więcej.
Mam szczaw, melisę, szczypior, arcydzięgiel litwor.
Siać będziemy- rzodkiewkę, sałatę, groch( teraz myślę może też wysiać do doniczek???), dynię, słonecznik- dużo słoneczników....
Chciałabym powiększyć część ziołową.
No nie wiem czy coś więcej.
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2353
- Od: 11 cze 2011, o 19:53
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Beskid Śląski
Re: Przyszkolne ogródki
Z ziół polecam tymianek, bo głupotoodporny i ziimuje. No i lubczyk. Wprawdzie wielki, ale za to jaka frajda jak się wrzuca do rosołu. No i różne pietruszki. Dam Ci znać co tym groszkiem, czy mu się sprawdzi tych 6 tygodni. Uwielbiam zielony groszek. Jako dziecko nie mogłąm się go doczekać. Tylko, niestety, często był robaczywy.
- GunnarSK
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1774
- Od: 1 paź 2009, o 17:10
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Warszawa (Chomiczówka)
Re: Przyszkolne ogródki
Groszek szęściotygodniowy może być dobry właśnie z tego względu, że ma gładkie ziarna i jest wczesny, tak że go można zbierać zanim robi się robaczywy. I tak o typowej porze zbioru groszku są ferie szkolne i szęściotygodniowy jest niesmaczny.akl62 pisze:Dam Ci znać co tym groszkiem, czy mu się sprawdzi tych 6 tygodni. Uwielbiam zielony groszek. Jako dziecko nie mogłąm się go doczekać. Tylko, niestety, często był robaczywy.
pozdrawiam, Gunnar
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2353
- Od: 11 cze 2011, o 19:53
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Beskid Śląski
Re: Przyszkolne ogródki
GunnarSK, no to wpadłam z tym niezmacznym groszkiem.
Rzeczywiście, groszki często zbierałam podczas wakacji u Cioci. Modzi
Rzeczywiście, groszki często zbierałam podczas wakacji u Cioci. Modzi
- GunnarSK
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1774
- Od: 1 paź 2009, o 17:10
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Warszawa (Chomiczówka)
Re: Przyszkolne ogródki
Wcale nie wpadłaś. Sześciotygodniówka i inne groszki o gładkich nasionach są faktycznie wcześniejsze (bardziej mrozuodporne) od innych, tylko na konsumpcję na świeżo należy zbierać groch jeszcze mały, bo wyrośnięty zawiera więcej skrobiu i mniej cukru od groszku pomarszczonego, i dlatego się go używa głównie do suszenia (na zupę/grochówkę i sianie). Według PNOS nazwa jest przesadzona, bo czas od siewu do zbioru to 60-70 dni, czyli jakichś 9 tygodni.akl62 pisze:GunnarSK, no to wpadłam z tym niezmacznym groszkiem.
pozdrawiam, Gunnar
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2353
- Od: 11 cze 2011, o 19:53
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Beskid Śląski
Re: Przyszkolne ogródki
Bieliłam mniszka.
Wyszło tak sobie i na dodatek pokasowałąm zdjęcia. Ale rzeczywiście jest mniej gorzki, jednak nic nadzwyczajnego. Dodałam do mizeri i posypałm nimi twaróg na kanapce.
Na wyrastające z grządki roślinki nasadziłam rury wodociągowe (takie, jaki mialam, ok 30-40 cm), jak wysynęły sie z nich pierwsze listki, to cięłam, Trzeba tylko doczytaż, czy przypadkiem nie jest szkodliwy, bo ostatnio czytałąm, że kwiaty czernego bzu i akkacji są. Aa to coś szkodliwego dopiero rozkłada się w wysokiej temp. Ale czy taki z placuszków wystarcza ?
Wyszło tak sobie i na dodatek pokasowałąm zdjęcia. Ale rzeczywiście jest mniej gorzki, jednak nic nadzwyczajnego. Dodałam do mizeri i posypałm nimi twaróg na kanapce.
Na wyrastające z grządki roślinki nasadziłam rury wodociągowe (takie, jaki mialam, ok 30-40 cm), jak wysynęły sie z nich pierwsze listki, to cięłam, Trzeba tylko doczytaż, czy przypadkiem nie jest szkodliwy, bo ostatnio czytałąm, że kwiaty czernego bzu i akkacji są. Aa to coś szkodliwego dopiero rozkłada się w wysokiej temp. Ale czy taki z placuszków wystarcza ?
Re: Przyszkolne ogródki
Z tym czarnym bzem to chyba nieprawda. Co roku używam kwiatów i żyję. To składnik syropów, naparów, nalewek używany od wieków. Co trochę pojawiają się rewelacje dot. rozmaitych roślin, a po jakimś czasie kompletnie odwrotne odkrycia.
- GunnarSK
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1774
- Od: 1 paź 2009, o 17:10
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Warszawa (Chomiczówka)
Re: Przyszkolne ogródki
Mniszek na pewno nie jest szkodliwy i tym bardziej trujący. Można go jeść na surowo w sałatach (zielone liście).akl62 pisze:Bieliłam mniszka.
Wyszło tak sobie i na dodatek pokasowałąm zdjęcia. Ale rzeczywiście jest mniej gorzki, jednak nic nadzwyczajnego. Trzeba tylko doczytaż, czy przypadkiem nie jest szkodliwy, bo ostatnio czytałąm, że kwiaty czernego bzu i akkacji są. Aa to coś szkodliwego dopiero rozkłada się w wysokiej temp. Ale czy taki z placuszków wystarcza ?
pozdrawiam, Gunnar
Re: Przyszkolne ogródki
To nie kwiaty czarnego bzu zawierają coś szkodliwego tylko owoce. Dlatego najlepiej je wysuszyć lub zrobić jakieś gotowane przetwory. Pod wpływem wysokiej temperatury ten trujący składnik rozkłada się. A taki syropek z kwiatów czarnego bzu nie dość , że pyszny to jeszcze zdrowy. Tego z owoców nie robię bo wolę z malin lub czarnej porzeczki.
Pozdrawiam , Bożenka.
- Dagmara
- 200p
- Posty: 222
- Od: 24 mar 2010, o 18:11
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: lubelskie
Re: Przyszkolne ogródki
Trujące są tylko niedojrzałe owoce. Zawierają glikozyd ? sambunigrynę , związek ten znajduje się również w liściach.
Owoce w pełni dojrzałe pozbawione są sambunigryny, ale jak się trafią niedojrzałe owoce w soku to tragedii nie będzie bo pod wpływem wysokiej temperatury glikozyd ten ulega rozkładowi.
Owoce te mają właściwości przeciwbakteryjne, przeciwwirusowe oraz antyoksydacyjne a ponadto zawierają witaminę C , karoten i kwasy organiczne.
Owoce w pełni dojrzałe pozbawione są sambunigryny, ale jak się trafią niedojrzałe owoce w soku to tragedii nie będzie bo pod wpływem wysokiej temperatury glikozyd ten ulega rozkładowi.
Owoce te mają właściwości przeciwbakteryjne, przeciwwirusowe oraz antyoksydacyjne a ponadto zawierają witaminę C , karoten i kwasy organiczne.
Gdy człowiek stawia sobie granice tego co zrobi, stawia sobie też granice tego co może zrobić .