kogra pisze:U nas Haniu wprawdzie jeszcze nie tak tragicznie, ale już podobnie.
W dzień 35 a w nocy ponad 20stopni. Niestety opadów też jak na razie nie ma.
Chmury przechodzą i idą dalej. Na szczęście na jamnika nawet balia wystarczy.

Ooooo,
Grażynko to w dzień i w nocy masz cieplej
U nas w nocy raczej zimno, teraz przed 22 jest tylko 11C, a często bywa tylko 7C.
Więc poranna rosa ( dla grzybów) murowana
Tak, te chuuru i grzmoty na sucho, to rzecz niespotykana na Dolnym Śłąsku.
U nas, jak ciężkie chmury zaciągały niebo , a grzmoty waliły jak gniew Zeusa,
to deszcz był murowany.
W górach, to tylko chmury, które wiatr przegania dalej i dalej...na Śląsk.
Ewuniu- ewkapaw, nie wiem jak to działa.
Dostałam wiadomość od Anaczelki/ Ani i w całości wkleiłam ją na forum.
Może już moderatorzy przejrzeli miłośników zwierząt
i zablokowali zwielokrotnione głosowanie?
Madziolku, Ewuniu- Daisy, ja miałam ograniczony wybór kolorystyczny na przód,
gdyż właścicielka parteru, ma pod oknami w skrzynkach wychodzącch na nasz ogród,
koszmarnie żółte byliny. Przecież nie zestawię zółci z różem, brrrrr
Żeby więc nie robić dramatycznych kontrastów w odległości metra postawiłam na
ukjochanę Sutter's Goldy, które niestety nie przyjęły się tu.
Wybór odpornych na wszystko róż ( znoszacych zimę -30C, gwałtowne,
lodowate wiatry i ulewy jesienne), był raczej niewielki.
I stanęło na Westerlandach - bo mają kwitnienie ciągłe, więc
nawet 4 miesięczny cykl wegetacyjny, zapewni mi kwiaty !
Izo, poczekaj, poczekaj.
Co roku na rynek wychodzi kilkaset nowości.
Ładniejszych , zdrowszych, bardziej pachnących...
Tylko niewielka częśc z nich zostaje i nadal jest oferowana, jak np. New Dawn od 1932 roku

Westerland ma dopiero 50-tkę
