Co można wrzucać/wysypywać na kompost ?

[dorkow0]

Nie podważając kompetencji Twojej koleżanki, broń Boże, ale ile byś musiał tych iglaków dać na kompost, żeby ziemia była zakwaszona... Przecież nie będziesz ścinał wszystkiego co posadzisz i robił kwaśnej gleby... A i to żeby uzyskać musiałbyś mieć tylko te iglaki i jeszcze zakwaszać octem, cytrynami, chlebem czy kwaśnym torfem i to w dużych ilościach... Pytasz, czy iglaki można wrzucać na kompost ? Z pełną odpowiedzialnością napiszę, tak można... Będziesz miał doskonałą ziemię do wszelkich roślin ogrodowych... Jedynie pod Rododendrony, Borówki, Wrzosy, czy inne kwasolubne będzie ona zdecydowanie za słaba i trzeba będzie zakwasić... Pod lubiące wapienną glebę Yukki czy inne, będzie trzeba troszkę wapnować, czy dać dolomitu... Ale to już specyficzne upodobania roślin. Takie, które rosną w normalnej ziemi będą wdzięczne, za kompost... Bo, jak pisałam wcześniej, będziesz tam dawał odpadki kuchenne, ze skorupkami jajek przecież, resztki z ogrodu, z plewienia, z podcinania,( nie iglaków)... To jak to wszystko razem wymieszasz, będzie super kompost... Ja mam taki kompostownik już kilkanaście lat i spełnia swoją rolę... Ale jeszcze mi w nim żaden Wrzos nie dał rady rosnąć...
Tyle mojego doświadczenia... Powodzenia...
A żeby Ci jakoś uwierzytelnić, to co piszę, wrzucę Ci fotkę z mojego ogrodu... Te drzewa po lewej stronie to Sosny, czarne i pospolite... Ogólnie mam około 80 sztuk Sosen i muszę je podcinać, gałęzie wrzucam na kompost... Jedynie igły z Sosen (tylko te opadłe) zbieram pieczołowicie i mieszam z ziemią, przekopuję, w miejscu, gdzie rosną Rh... I nawet te Sosny nie są w stanie tak zakwasić kompostownika, żeby gleba miała odczyn 4,6-5,5 pH...

[NOTO]

Też uważam że spokojnie możesz wrzycać do kompostownika. Im więcej róźnorodnego materiału w nim tym lepiej.

[majchal]

Nie podważając kompetencji Twojej koleżanki, broń Boże, ale ile byś musiał tych iglaków dać na kompost, żeby ziemia była zakwaszona...

Dlatego cenię Wasze zdanie, bo to co tu jest pisane, to wiedza praktyczna z życia wzięta, a nie z teorii i zaliczenia egzaminu na uczelni na ocenę bdb.
Bardzo dziękuję, ta informacja jest dla mnie ważna, bo wcześniej odrzuciłem pomysły sadzenia żywopłotu z tuji/żywotników, daglezji, a teraz można do nich powrócić.

[dorkow0]

Też się cieszę, że mogłam w jakiś sposób Ci pomóc... Właśnie z Daglezji, Sosen, Żywotników, Jałowców mam stare nasadzenia żywopłotowe... A w tym roku zamierzam posadzić (już zimują w piwnicy) żywopłot z Buka... Różnorodność wszędzie wskazana...
Powodzenia...

[terecha]

A czy macie jakieś doświadczenia z kompostowaniem igieł świerkowych? Ponoć w kompostowaniu mają dobry stosunek węgla do azotu. Zimą - na próbę - przesypywałam nimi (cienką warstwą) co jakiś czas odpadki kuchenne w plastikowym kompostowniku, ale na efekt muszę poczekać, aż się to wszystko skompostuje.
Igły świerkowe w poprzednim roku mieszałam z ziemią wokół borówek, ale boję się, że takie nieskompostowane zabiorą im azot. Co radzicie?

[NOTO]

Możesz podsypać trochę nawozem azotowym na wszelki wypadek.
Zawsze możesz też z kompostu zrobić oprysk i zasilać roślinę "dożylnie" tzn dolistnie.

[terecha]

Dzięki za rady Muszę spróbować z gnojówką kompostową, nie chcę stosować żadnych nawozów w ogrodzie.
W ubiegłym roku wokół borówek posiałam trochę bobu; po zebraniu plonu, korzenie zostawiłam w ziemi, a pocięte łodygi lekko wokół zagrzebałam.

[NOTO]

... nie chcę stosować żadnych nawozów w ogrodzie....

Niewielkie dawki nie zaszkodzą - traktowane jako dodatek. szczególnie jeśli jakieś określone pierwiastko trzeba wprowadzić. Ale to tylko moja opinia.

[majchal]

... nie chcę stosować żadnych nawozów w ogrodzie....

Niewielkie dawki nie zaszkodzą - traktowane jako dodatek. szczególnie jeśli jakieś określone pierwiastko trzeba wprowadzić. Ale to tylko moja opinia.

Trzeba pamiętać, że słowo NAWÓZ nie zawsze brzmi źle, tymbardziej, że jako nawóz trzeba traktować również obornik, gnojówkę, kompost itp. Chyba że myślisz o nawozach typowo sztucznych, ale i te także trzeba brać na logikę.
To tak jak z żywnością i żywieniem ludzi - nie każde dodawane do żywności "E" jest straszne i złe. Nie każdy nawóz musi być be. Tymbardziej jeśli się go stosuje z głową i przestrzega okresu karencji to zaryzykuję stwierdzenie, że nie ma większego wpływu na skład chemiczny roślin i na nas ( w sensie pozostałości w roślinie określonych pierwiastków).

[dorkow0]

Też się zgadzam, że niewielkie ilości nawozów sztucznych, bo o takie chyba przedmówcy chodziło, nie zrobią krzywdy ani ludziom, ani zwierzętom, ani roślinom... Wręcz wspomogą nasz kompost, bo nie zawsze jesteśmy w stanie dostarczyć naszemu ogrodowi tego co potrzebuje, tylko naturalnymi metodami... Przesada w żadną stronę, nie jest dobra...

[x-c-9]

Stosowanie nawozów sztucznych nie powinien zaszkodzić zwierzętom (w tym człowiekowi). Kiedy zastosowałem nawóz przyśpieszający kompostowanie, to kompost zaczął mieć większą wartość (wcześniej kompost nie pobudzał aż tak roślin do wzrostu). Niestety nie jestem w stanie wyprodukować pełnowartościowego kompostu z samej trawy i chwastów z działki.

[NOTO]

Dokładnie umiar we wszystkim wskazany. Chodziło i o odpowiednie dawkowanie nawozów ... również i sztucznych.
Mamy tendencję do tego że jak pisze 50g to dajemy "na wszelki wypadek" 70g

[terecha]

ale dyskusję wywołałam a skromnie pytałam o kompostowanie igieł świerkowych
słowo NAWÓZ to worki "saletry czy saletrzaku" (nie znam się na tym ), które w dzieciństwie widziałam w magazynach.
A więc pora myśleć inaczej