Bolesław Śron pisze:Pokaż prosze całe rośliny bo kilka kwiatków niewiele mówi o uzyskanym efekcie . Pozdrawiam ! Bolek
Ależ
Bolesławie! W niektórych przypadkach cały uzyskany efekt, to właśnie kilka kwiatków
.
Trochę dziwnie brzmi taka prośba w ustach kogoś, kto choć trochę interesuje się uprawą (czegokolwiek, nie tylko roślin ozdobnych), bo wiadomo, że:
* po pierwsze nie zawsze osiąga się katalogowy wygląd roślin; z różnych przyczyn, czasami tak prozaicznych jak ta, że są one jeszcze młodziutkie (ja mam np. tylko dwuletnie i tegoroczne sadzonki), a czasem też są to rośliny 'po przejściach', i brak katalogowego efektu w czyimś ogródku nie powinien żadnej rośliny dyskwalifikować....
* po drugie zbliżenia z reguły oddają lepiej 'charakter' kwiatów, niż ogólne ujęcie kolorowych plam. Przykład - 'Gen. Sikorski' i 'Daniel Deronda' mają niebieskie kwiaty. Dwie niebieskie masy kwiatów (mnie to i tak na razie nie grozi ale teoretyzuję
) mniej powiedzą o kwiatku jako takim, niż jego 'portret'.
* po trzecie - wybierasz sobie
materiał na
swoją roślinną rzeźbę. To co z niego ulepisz, zależy tylko i wyłącznie od Ciebie. No i od warunków jakimi dysponujesz. To co zobaczysz u mnie (czy u kogokolwiek innego) nie musi się przecież przekładać na to, jak Ty sobie roślinę poprowadzisz i jaki efekt uzyskasz.
Włącz wyobraźnię
.
* po czwarte - procesy rozrostu i kwitnienia zachodzą w czasie.
Coś co kiedyś miało tylko dwa kwiaty:
Zaczęło mieć ich więcej
i więcej
i więcej...
.. i to jeszcze nie koniec.
Ale jakoś nie widziałam potrzeby czekania z prezentacją poszczególnych odmian aż do zakończenia ich kwitnienia, stąd (między innymi) tylko kilka kwiatków....
Takie są moje refleksje na ten temat ;P.
Pozdrawiam serdecznie,