Zielone Skarbeczki - KamilaB

[annaoj]

Myślę, że właśnie ta pasja, to jest znakomite lekarstwo. A że głaszczesz - mam nadzieję, że nie tunicatę czy O. microdasys. - bo wtedy to bym się zastanowiła nad sobą.
Mammillarki, jak i reszta wystawowa - świetne te kwadratowe doniczki ( z niebieskim obrzeżem).
Oj masz czym nam dogadzać! To cacko - 6 głów - to pectinata, sanchez-mejorade, czy ki diabeł?
Wiesz co, masz dup....ów, a nie sąsiadów!
Ja bym z tej szklarni nie wyszła!

[x-K-B]

Te sześć głów nazwijmy raczej historią Szczepiona była na echinopsie ale się zasuszył poprzedniej zimy . Dwie głowy oddałam, cztery sama ukorzeniałam, dwie mam trzecia i czwarta stała się formą compostea.

ps. tamtych nie dotykam, to chyba ze mną wszystko ok.

[annaoj]

Poprawiłam na 6 głów.
Ale co to jest? Dobrze, że się coś uratowało, bo piękne!

Resztę bez obaw możesz głaskać.

[x-K-B]

Mammillaria pectinifera zwana dawniej solisią.

[annaoj]

Jak będzie kwitnąć, to koniecznie poproszę o fotkę!
Sama z chęcią pogłaskałabym Twoje ślicznotki!

[onectica]

He, he - a po co Ci buty, na spacer z kaktusami przecież nie chodzisz!

Joaśka! Miejże litość! Czkawki ze śmiechu nieomal przez Ciebie dostałam

Taka różnica, że buty kiedyś się rozlecą a kaktusy przy dobrej opiece mogą nas przeżyć

Co prawda, to prawda!
Kiedyś mój syn zapytał mnie po co właściwie mi to wszystko. Odpowiedziałam coś tam o tym, że nie samym chlebem człowiek żyje i dorzuciłam, że jak jego syn odziedziczy po mnie zamiłowanie i do tego jakies rośliny, to na pewno na jakims forum szyku nimi zada ;)
Na co on stwierdził: 'a wiesz, że ty możesz miec rację?'
No i teraz jak ktos pyta po co mi to, to mówię, że dla wnuka, co wprawia niektórych w zdumienie, bo mój syn ma aktualnie 14 lat


Prawde mówiąc nie wiem, Kamilo, czy się do Ciebie juz wpisywałam, ale zaglądam codziennie
Masz strasznie fajne 'zabawitko' (tak kiedyś mówiły u nas dzieciaki o miejscu do zabawy) i jeszcze fajniejsze zabawki!

[leszek2]

Kamilko.taka szklarenka to na pewno marzenie wielu kaktusiarzy a na sąsiadów,to oni się nie znają ,albo zazdroszczą,
że ktoś ma takie hobby a zresztą niech cię pocałują tam gdzie nie dochodzi

[hen_s]

Szklarenka super!

Już wiem dlaczego nigdy Ci nie dorównam... Uprawa balkonowa to namiastka tego co mają rośliny w kolekcji u Ciebie.

Do głaskania polecam astrofyta, opuncje rzeczywiście mogą zniechęcić. A Echinocactus grusonii? Ponoć do posiadywania dobry...

[theoria_]

O kurczaczek! Podawaj adres wprowadzam się od zaraz! Najpiękniejszy widok i balsam dla duszy. Dlaczego ja nie mam przyjaciół z takimi szklarniami, po których mogli by mnie oprowadzać - sama bym się pchała i bez specjalnego zaproszenia

[nyskadu]

Wspaniała szklarnia, ale na zimę i na wiosnę to masz troszkę biegania

[pieczarah]

Niestety nie mam obfotografowanej szklarni tylko z zewnątrz wczesną wiosną...ale to chyba nie o to chodzi

to poglądowe zdjęcie i tak wystarczy żeby wywołać zachwyt w naszym gronie czemu ja nie mam wolnej przestrzeni chociaż na 1/5 takiej szklarni

[x-K-B]

Oj tam oj tam. Widzę tu na forum tak piękne kolekcje, zamknięte na niewielkiej przestrzeni, że ślinka mi po brodzie cieknie na ich widok. Niektóre całkiem malutkie przypominają mi moje początki w bloku i z 5-cio centymetrowym parapetem. Jeżeli kaktusy zajmują w Waszym sercu dostatecznie wysoką pozycję to doprowadzicie swój zbiór do stanu dla Was satysfakcjonującego. Poza tym to nie żaden wyścig, każda z naszych kolekcji jest dla nas najcenniejsza. Ja niestety nigdy się nie zatrzymuję, jak realizuję jeden cel to natychmiast podnoszę poprzeczkę. Czasami sama się zastanawiam skąd czerpię na to siły, ale czasami ponoszę też dotkliwe konsekwencje.Takie życie na wsi np zdecydowanie przerosło moje oczekiwania /niestety w negatywnym tego słowa znaczeniu/ i proces aklimatyzacji tutaj przebiega bardzo powoli. No ale coś za coś? Mam tutaj szansę na tą kolejną wymarzoną szklarnię dobudowaną do domu i całoroczną Jest jeszcze jedna sprawa. Jak zaczynałam przygodę z kaktusami 25 lat temu to wszystko tak ciężko było zdobyć, że część z Was nawet sobie nie wyobraża. Pamiętasz Henryk? Nawet nasion przez internet nie można było sobie zamówić bo internetu nie było Teraz masz kasę możesz spełnić każde swoje chciejstwo .
No to czas coś pokaza bo pewnie Was zanudziłam. Jest to roślina jakich zazwyczaj nie kupuję, czyli tzw holender. Notocactus buiningi tylko ciernie dużo ciemniejsze a i kwiat ma płatki wąziutkie. Takie dziwadełko ale go lubię









Heniu jak myślisz trochę skundlony?

[hen_s]

KamilaB napisał(a):
Pamiętasz Henryk?

Jeszcze pamiętam.

25 lat temu to wszystko tak ciężko było zdobyć, że część z Was nawet sobie nie wyobraża

Inne były czasy. Wtedy tylko przynależność do PTMK gwarantowała rozwój kolekcji i dostęp do literatury oraz nasion i roślin....

Teraz masz kasę możesz spełnić każde swoje chciejstwo .

Tylko o kasę trudno.

Notocactus buiningi tylko ciernie dużo ciemniejsze a i kwiat ma płatki wąziutkie.
Heniu jak myślisz trochę skundlony?

Na 100% ma dołożone inne geny niż te z natury. Ale jako ciekawostka bardzo ładny. Mam słabość do notkaktusów - kiedyś miałem ich dużą kolekcję, potem przez moje bardzo hardkorowe warunki zimowania mi wymarzły... Teraz jestem w trakcie odtwarzania rodzaju.

[przemo1413]

N. buiningi piękny Mam 2 szt tego okazu i leczę że chociaż jeden mi w tym sezonie zakwitnie
A ta piękna szklarnia wypełniona po brzegi kaktusami coraz bardziej zachęca mnie do zobaczenia kolekcji na żywo
Dużo jeszcze masz w swojej kolekcji notocactusów ?

[x-K-B]

Tylko o kasę trudno.

Z drugiej strony kiedyś odkładałam cały rok lewą kasę do drugiej kieszeni, żeby na wystawie się obkupić więc za różowo też nie było

Na 100% ma dołożone inne geny niż te z natury. Ale jako ciekawostka bardzo ładny

Dla mnie też od początku wyglądał na kocura ale z pełną świadomością go nabyłam. Za to ojcem ani matką raczej u mnie nie zostanie

Mam 2 szt tego okazu i liczę że chociaż jeden mi w tym sezonie zakwitnie

Maksymalnie dochodziłam z nimi do 9 ale chyba ze dwa oddałam. Notków trochę mam, jutro może dorzucę fotek