To co najlepsze - szarotka w kuchni

[labka1]

Płaty śledziowe w zalewie grejfrutowej się kupuje, to te co nie są zbyt słone, ale Sprzedawca będzie wiedział....
a jeśli możesz paprykę w proszku to możesz posypać sobie ostrą, albo nawet chilli po tej cebulce lekko każdą wartewkę i na to ogóraski, ale dobrze jeśli są kwaśne nie słone, ja mam swoje i nie robię słonych, ale każdy ma swój sposób a kupne są słone, wtedy trzeba dłużej pomoczyć..a właściwie to więcej razy wypłukiwać co jakiś czas..bo moczone za długo to rozmiękną i są nie ładne.

smacznego..

Mam jeszcze jeden przepis na takie z rodzynkami, ale nie mam zdjęcia.

[labka1]

Ciasto lane

Używam je do moich tortów, ale ono ma dużo więcej zastosowań...np . wylewając na blaszkę układa się wszelkie owoce jakie się lubi, jest puszyste i bardzo smaczne, można je przekładać...i można do części dodać kakao, i rozprowadzić esy-floresy po białej części.

Podaję porcje podstawową, jest ona na niedużą blaszkę. Na większe takie standardowe potrzeba dwu krotność albo półtorej porcji.
Na tortownicę 28cm jeśli z owocami to 1,5 porcji..jeśli na tort to 2x porcji bo wyrasta na pełno z małą górką.

Proporcje...

4 jajka
4 łyżki stołowe oleju
1 szklanka cukru
1,5 szklanki mąki
płaska łyżeczka proszku do pieczenia,
mały cukier waniliowy
zapach śmietankowy(najlepiej ten we flakonikach, nie w próbówkach) kilka kropli.

Jajka z cukrami i olejem utrzeć bardzo dokładnie mikserem, dodać resztę produktów i ucierać kilka minut starannie aż pokażą się malutkie bąbelki powietrza pękające. Od staranności miksowania zależy puszystość.

Wylać na blaszkę ułożyć owoce
Wylać do tortownicy

Piec ok godzinę, jeśli jest to podwójna porcja to dłużej w tem ok 180 stopni...kiedy już wyrośnie , dokładnie sprawdzić czy w środku też upieczone, jeśli nie to dopiekać i sprawdzać...ono może pęknąć nawet a środek będzie jeszcze nie gotowy dlatego końcówki trzeba pilnować.

Dodam tylko że jeśli chodzi o wykonanie jest to chyba najprostsze i najszybsze ciasto jakie znam...

Jeśli to tort to po przestudzeniu zdjąć obręcz ściąć wierzchołek (górke) ale nie równać do ścianki tylko troszkę wyżej , nie szkodzi że jeden krążek będzie lekko ścięty. Na torcie należy go odwrócić i powstałe miejsce z boku uzupełnić kremem, a wierzch wtedy pozostaje idealnie równy. Resztę ciasta po ścięciu górki przekroić jeszcze 2 x razem powinny być 3 krążki.

Taka podpowiedź: Ciasto z tego wierzchołka może posłużyć do uzupełnień jakby coś nam pękło albo odpadło, albo można je pokruszyć i mieć na obsypanie boków jeśli nie kładziemy masy cukrowej-plastycznej. Można tez zrobić wszelakie kulki, trufelki i inne używając zamiast herbatników.

Poncz do tortu...woda przegotowana osłodzona i przestudzona, sok z cytryny, ulubiony alkohol lub własny pomysł.


To tyle na dziś...następnym razem napisze o kremie..

[Beatrice]

Ogórki kiszone mam swoje

[labka1]

To wykorzystasz...swoje najlepsze..smacznego i napisz czy smakowały?

[szarotka66]

Kasiu nigdy nie robiłam tortu z takiego ciasta i muszę przyznać, że jestem zaciekawiona. Ja tort zawsze robię na biszkopcie, na którego przepis mam po mamie. Mój biszkopt zawsze się udaje. Troszkę ucichło więc podam dziś przepis (autorski) na:
Śledzie po pierzynką
4 płaty solonych śledzi
2 łyżki majonezu
1 łyżka gęstej śmietany
2 łyżki mielonej gorczycy
Śmietanę i majonez wymieszać, dodać gorczycę i połączyć ze sobą.
Śledzie opłukać, osączyć i pokroić na 1 cm kawałki. Ułożyć na półmisku i przykryć pierzynką. Są pyszne, chociaż bardzo ostre, ale u mnie na wigilię zawsze goszczą na stole.

[Nolinka]

Na pewno pyszne te śledziki. Ostatnio zasmakowały mi kupne śledzie w sosie musztardowym, bo są pikantne. Ogólnie nie lubię śledziowych gotowców, bo przeważnie są słodkawe, a to niezbyt mi odpowiada. Twoje pewnie smakują jeszcze lepiej, niż te kupne, muszę spróbować

[szarotka66]

No właśnie Nolinko te "moje" to prawie jak te ze sklepu tylko tamte z gotową musztardą, a tu dajesz sporo gorczycy, naprawdę smak niepospolity i warto wypróbować.

[Beatrice]

A ja znam śledzie pod pierzynką, ale z jajkiem, marchewką , ziemniakami, majonezem... haha co region to inne nazwy potraw

[labka1]

Ja znam jeszcze inne "Pod pierzynka"

Takie warstwy od spodu zaczynając..


siekana cebulka na spód
śledzie solone w koteczkę pokrojone
majonez, pieprz
gotowane ziemniaki pokrojone w kotkę
sól, pieprz , majonez
ogórek konserwowy pokrojony w kostkę
kukurydza z puszki
majonez , pieprz
ok 4 jajka na twardo posiekane drobniutko
posypana górna część wygląda jak pierzynka..

Dorotko co do ciasta...brzmi może dziwnie, ale robiłam ich tyle że chyba smakowały..po prostu inne są

[szarotka66]

Kasiu Twoje śledzie pod pierzynką to u mnie jako sałatka są znane.
Idą Święta i planujemy jakie ciasta pojawia się na stole, w moim domu co roku musi być obowiązkowo keks z mnóstwem bakalii. Oto przepis:
Keks
4 jajka
20 dag mąki
20 dag masła lub margaryny
15 dag cukru
1 szkl rodzynek
1 szkl pokrojonych migdałów
1 szkl pokrojonych orzechów włoskich
1 szkl żurawiny suszonej lub pokrojonych moreli, daktyli lub fig (można wszystkiego po trosze)
cukier waniliowy
1/2 łyżeczki amoniaku do ciast
Żółtka oddzielić od białek. Mąkę przesiać. Masło utrzeć dodając po żółtku i łyżce cukru. Z białek ubić pianę, dodać pod koniec ubijania 2 łyżki cukru. Ubitą piane dodać do masy maślanej, dodając jednocześnie bakalie i cukier waniliowy oraz rozpuszczony w 2 łyżkach wody amoniak. Ciasto wymieszać drewniana łyżką. Gotowe ciasto przełożyć do foremek keksowych, wysmarowanych tłuszczem. Piec w nagrzanym do 160 *C piekarniku około 45 min. Ostudzić w foremce. Świeży keks nie nadaje się do krojenia, dlatego najlepiej upiec go kilka dani wcześniej. Polukrować lub posypać cukrem pudrem. Ciasto jest pyszne nawet kilka dni po Świętach jeśli oczywiście coś zostanie.
Zdjęcia niestety nie mam, bo jest to ciasto, które piekę tylko 2 razy do roku.

[labka1]

Ale jak będziesz piekła to cykaj fotki..wstawisz jako Aneksy..

[Niunia1981]

Kochani zrobiłam wczoraj skrzydełka w miodzie wg przepisu Dorotki Pychota! Nawet mój tata który nie przepada za skrzydełkami wciągnął na raz cztery i powtarzał - ale pycha, możesz robić na każde spotkanie Polecam

[szarotka66]

Moniu cieszę się, że smakowały, chociaż z doświadczenia wiem, że nie mogło być inaczej. U mnie wszystko co z miodem to jest jedzone ze smakiem. Dziś na obiad były żeberka oczywiście miodowe:
Dla podniesienia pikantnego smaku dodałam pasty paprykowej.
Na podniesienie apetytu nalewka cytrynowa z przepisu Tereski, mam nadzieję, że się nie pogniewa za to, że wstawiłam zdjęcie. Już mogę powiedzieć, że jest pyszna, wspaniale cytrynowa. Tesiu

Na deser zaś dwukolorowe z jagodami (eksperyment):