Ogród Agnieszki i Zbyszka
Re: Ogród Agnieszki i Zbyszka
Piękna okolica, cudowne pagórkowate tereny i do tego te zadrzewienia śródpolne. Mozna sie zastanowić nad mieszkaniem w takiej okolicy
Ogród pod Dębową Górą
http://forumogrodnicze.info/viewtopic.php?f=2&t=49050" onclick="window.open(this.href);return false;
http://forumogrodnicze.info/viewtopic.php?f=2&t=49050" onclick="window.open(this.href);return false;
- Maska
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 42117
- Od: 19 lut 2012, o 19:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
- Kontakt:
Re: Ogród Agnieszki i Zbyszka
Agnieszko, ogromne przestrzenie macie. Traktorek gdzie będzie chyba w siedlisku nie w pasiekach? Śliczne zdjęcia: to po doniczkach (zima 2010) i to nad którym jest napisane wiosna 2011 obrazkowe!
- pelagia72
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7960
- Od: 2 mar 2009, o 21:09
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Pomorskie
Re: Ogród Agnieszki i Zbyszka
Kochani
Parę nie za wesołych widoczków ze wsi...
Hebe i kostrzewa trzymają się nie źle
Pochowałam puste donice i ustawiłam pozostałe z roślinami bliżej domu.
Tu były kwiatki...
Resztki letnich kompozycji.
Tu były gruszki. Z prawej stodoła.
Garnek w którym była donica z kwiatami podczas wtaczania do garażu...
Koryto zostało też schowane, wjechało na rolkach do garażu.
Koszunie.
Chryzantemy przywiezione od rodziny Z.
Brateczki.
Marysiu
Dzięki
Cykora miałam, aż się chowałam w golf przy wyprzedzaniu
Bałam się ,że będzie ślisko w lesie na zakrętach... Ale źle nie było , asfalt był suchy.
Ziemia nie zamarznięta, udało się posadzić sporo cebulek. Zostały jeszcze pomarańczowe.
Koło z ciemnymi tulipanami się powiększyło, gożdziki brodate maskują doniczki i siatkę.
Zrobiliśmy sporo mimo zimna.
Zrobimy wszystko co w naszej mocy aby pozyskać traktorek.
Jacku
Serio wolę być na wsi w takich warunkach, niż w bloku, gdzie nie wiele cieplej jest i sąsiedzi oraz ulica nie dają spać..
Deszczówka stoi na zapas, jak woda zamarznie będzie jak znalazł
W ogrodzie mogę nawet przy dużym mrozie pracować, zawsze jest co robić.
A jak za zimno, drewno porąbać i ponosić
Pat
Cieszę się bardzo, że do nas zawitałaś Zapraszam częściej, choć takiej rozrywki ,jak Ty pewnie nie dostarczam
Patrycjo, domek, który wynajmujemy ma część okien na ulicę i sąsiadów. Ale przestrzeń jak najbardziej jest.
U nas prawdziwa zabawa się zacznie, gdy będziemy rozwalać stodołę, żeby postawić dom.
tmaksym
Witam w naszym wątku
Parę zdjęć na początku pokazuje otoczenie bliższej pasieki , ale za widocznym lasem ukryte jest spore osiedle i wieś. Więc takie odosobnione miejsce to nie jest.
Na wsi, gdzie siedlisko mniej osób się kręci, każdy zajęty swoim gospodarstwem.
Parę nie za wesołych widoczków ze wsi...
Hebe i kostrzewa trzymają się nie źle
Pochowałam puste donice i ustawiłam pozostałe z roślinami bliżej domu.
Tu były kwiatki...
Resztki letnich kompozycji.
Tu były gruszki. Z prawej stodoła.
Garnek w którym była donica z kwiatami podczas wtaczania do garażu...
Koryto zostało też schowane, wjechało na rolkach do garażu.
Koszunie.
Chryzantemy przywiezione od rodziny Z.
Brateczki.
Marysiu
Dzięki
Cykora miałam, aż się chowałam w golf przy wyprzedzaniu
Bałam się ,że będzie ślisko w lesie na zakrętach... Ale źle nie było , asfalt był suchy.
Ziemia nie zamarznięta, udało się posadzić sporo cebulek. Zostały jeszcze pomarańczowe.
Koło z ciemnymi tulipanami się powiększyło, gożdziki brodate maskują doniczki i siatkę.
Zrobiliśmy sporo mimo zimna.
Zrobimy wszystko co w naszej mocy aby pozyskać traktorek.
Jacku
Serio wolę być na wsi w takich warunkach, niż w bloku, gdzie nie wiele cieplej jest i sąsiedzi oraz ulica nie dają spać..
Deszczówka stoi na zapas, jak woda zamarznie będzie jak znalazł
W ogrodzie mogę nawet przy dużym mrozie pracować, zawsze jest co robić.
A jak za zimno, drewno porąbać i ponosić
Pat
Cieszę się bardzo, że do nas zawitałaś Zapraszam częściej, choć takiej rozrywki ,jak Ty pewnie nie dostarczam
Patrycjo, domek, który wynajmujemy ma część okien na ulicę i sąsiadów. Ale przestrzeń jak najbardziej jest.
U nas prawdziwa zabawa się zacznie, gdy będziemy rozwalać stodołę, żeby postawić dom.
tmaksym
Witam w naszym wątku
Parę zdjęć na początku pokazuje otoczenie bliższej pasieki , ale za widocznym lasem ukryte jest spore osiedle i wieś. Więc takie odosobnione miejsce to nie jest.
Na wsi, gdzie siedlisko mniej osób się kręci, każdy zajęty swoim gospodarstwem.
- Maska
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 42117
- Od: 19 lut 2012, o 19:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
- Kontakt:
Re: Ogród Agnieszki i Zbyszka
Agnieszko czyli Ciebie to białe też nie ominęło. U mnie nawet jednolita warstwa i z tego się cieszę, bo zapowiadają mrozy po 10. A czy ziemniaczki wykopane?
Bo gruszki rozumiem spadły? Takiej stodoły mi brakuje ja nie miałam żadnego budynku gospodarczego Takie zimowe widoczki jak u Ciebie miałam do wczoraj dzisiaj posypało więcej
Ja mam problem z kurkami jedna poszła w siną dal a pozostałe niewyraźne, jak jutro zdążę z lekarstwem to może coś będzie jak nie to mam zimę w wyrku bez kurek.
Bo gruszki rozumiem spadły? Takiej stodoły mi brakuje ja nie miałam żadnego budynku gospodarczego Takie zimowe widoczki jak u Ciebie miałam do wczoraj dzisiaj posypało więcej
Ja mam problem z kurkami jedna poszła w siną dal a pozostałe niewyraźne, jak jutro zdążę z lekarstwem to może coś będzie jak nie to mam zimę w wyrku bez kurek.
- pelagia72
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7960
- Od: 2 mar 2009, o 21:09
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Pomorskie
Re: Ogród Agnieszki i Zbyszka
Marysiu
Mrozy zapowiadają a ja nic nie okryłam jeszcze
Dobrze, ze pochowałam donice.
Z balkonu w mieście wczoraj schowałam tarasowce, jeszcze lawenda, hortensja, chryzantema i rozmaryn stoją.
Ziemniaki wykopane i schowane, sadzeniaki wczoraj do piwnicy wsadziliśmy
Nie wiem ,jak w blokowej piwnicy przezimują bulwy i rośliny bo coś za ciepło na razie jest.
Gruszki zawekowane Część zerwali właściciele.Jeszcze wczoraj robiłam ostatnią edycję soku gruszkowo - aroniowego
Marysiu współczuję problemów z kurami, napisz dokładnie co im jest, tylko coś o antybiotyku czytałam...
Mrozy zapowiadają a ja nic nie okryłam jeszcze
Dobrze, ze pochowałam donice.
Z balkonu w mieście wczoraj schowałam tarasowce, jeszcze lawenda, hortensja, chryzantema i rozmaryn stoją.
Ziemniaki wykopane i schowane, sadzeniaki wczoraj do piwnicy wsadziliśmy
Nie wiem ,jak w blokowej piwnicy przezimują bulwy i rośliny bo coś za ciepło na razie jest.
Gruszki zawekowane Część zerwali właściciele.Jeszcze wczoraj robiłam ostatnią edycję soku gruszkowo - aroniowego
Marysiu współczuję problemów z kurami, napisz dokładnie co im jest, tylko coś o antybiotyku czytałam...
- Maska
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 42117
- Od: 19 lut 2012, o 19:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
- Kontakt:
Re: Ogród Agnieszki i Zbyszka
Agnieszko,
wróciłam od wet i albo będzie lepiej albo nie. Leki dostałam, bo może być albo odrobaczanie (nie robiłam do tej pory) albo antybiotyk jak pierwsze leczenie nie przyniesie skutku. Najgorzej że nie chcą pić, ani specjalnie jeść. Zachęcam w różny sposób. Dodaję do wody z lekiem rukoli, bo bardzo ją lubią, ale skubną jeden kawałeczek i koniec!. Zobaczymy!
Dostałam od Zielonej jagody pyszny dżem gruszkowy, smak przypomina dżem figowy tylko pesteczek brakuje. Jak masz jeszcze gruszki to może spróbujesz. Właśnie przyjechał sąsiad z propozycją kupna wołowinki i zamówiłam polędwicę wołową i pręgę, jak się chce to wszystko można tylko potem trzeba to jeszcze zjeść
Moją piwniczkę też M uszczelnił (taki lufcik) pianką i jest cieplejsza, ale jak przyjdzie prawdziwy mróz to będzie zimno. W osiedlowej niestety są kaloryfery (może da się zakręcić grzejniki).
wróciłam od wet i albo będzie lepiej albo nie. Leki dostałam, bo może być albo odrobaczanie (nie robiłam do tej pory) albo antybiotyk jak pierwsze leczenie nie przyniesie skutku. Najgorzej że nie chcą pić, ani specjalnie jeść. Zachęcam w różny sposób. Dodaję do wody z lekiem rukoli, bo bardzo ją lubią, ale skubną jeden kawałeczek i koniec!. Zobaczymy!
Dostałam od Zielonej jagody pyszny dżem gruszkowy, smak przypomina dżem figowy tylko pesteczek brakuje. Jak masz jeszcze gruszki to może spróbujesz. Właśnie przyjechał sąsiad z propozycją kupna wołowinki i zamówiłam polędwicę wołową i pręgę, jak się chce to wszystko można tylko potem trzeba to jeszcze zjeść
Moją piwniczkę też M uszczelnił (taki lufcik) pianką i jest cieplejsza, ale jak przyjdzie prawdziwy mróz to będzie zimno. W osiedlowej niestety są kaloryfery (może da się zakręcić grzejniki).
- pelagia72
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7960
- Od: 2 mar 2009, o 21:09
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Pomorskie
Re: Ogród Agnieszki i Zbyszka
Marysiu
Pierwszy raz się spotykam z takimi problemami u kur, moja Babuszka ma je cały czas i nie pamiętam, żeby do weta chodziła
My ze Zby. chcemy też hodować drób i ptactwo ozdobne.
Ale to musimy być już na stałe na wsi.
Marysiu gruszeczki wsie przerobione, wczoraj właśnie robiłam inwentaryzację szafki z przetworami...
Lubię wołowinę, ostatnio zrazy za mną chodzą, u nas jest bardzo kosztowna.
Cały czas myślę, jakie mięso zrobić na Święta, chciałam m.in. zrobić roladki z kurczaka z gruszką i serem pleśniowym z przepisu Agness, ale Z. jakoś nie podpasowały. Mi bardzo
U nas w piwnicy miejskiej przechodzą rury ciepłownicze, nie jest bardzo ciepło, ale na ziemniaki i mieczyki raczej tak. Może się ochłodzi, sąsiadka w jednej z piwnic miała uchylone okienko całą zimę (o zgrozo ) dla kotków Dla kociambrów i płodów w piwnicy super, dla mieszkańców płacących za ogrzewanie gorzej.
To tyko część moich zapasów słoikowych. Na wsi w spiżarni jest więcej.
Tu z prawej widać sałatki z zielonych pomidorów.
Wszystkie owoce i warzywa bez grama chemii, żadnych oprysków.
Nie wiem , czy w najbliższy ''łikend'' pojedziemy na wieś, Z. ma dużo pracy i ostatnio złorzeczył, że Go ciągnę w śnieg na wioskę A tam zawsze jest co robić. Mieliśmy domek posprzątać i wywalić niepotrzebne meble do garażu. Musi być przejrzyście i klarownie, żeby myszony nie miały się gdzie schować, za równo te żywe, jak i te mniej. Trzeba też wreszcie znaleźć ukryte przejścia myszy i zamurować. Najgorzej zjadają trutkę w spiżarni, podejrzewam, że dziurę mają w miejscu, gdzie prastara leszczyna dotyka domu. Czeka nas jeszcze ocieplenie wszystkich uli na zimę. No i liczymy na cieplejsze dni jeszcze, żeby kilka uli przełożyć do solidniejszych.
Z ogrodniczych działań -7 paczek cebulek - już ostatnich,wkopać lilie w donicach i irysy, przesadzić parę roślin z donic do gruntu plus okryć gałązkami i korą wrażliwce.
Pierwszy raz się spotykam z takimi problemami u kur, moja Babuszka ma je cały czas i nie pamiętam, żeby do weta chodziła
My ze Zby. chcemy też hodować drób i ptactwo ozdobne.
Ale to musimy być już na stałe na wsi.
Marysiu gruszeczki wsie przerobione, wczoraj właśnie robiłam inwentaryzację szafki z przetworami...
Lubię wołowinę, ostatnio zrazy za mną chodzą, u nas jest bardzo kosztowna.
Cały czas myślę, jakie mięso zrobić na Święta, chciałam m.in. zrobić roladki z kurczaka z gruszką i serem pleśniowym z przepisu Agness, ale Z. jakoś nie podpasowały. Mi bardzo
U nas w piwnicy miejskiej przechodzą rury ciepłownicze, nie jest bardzo ciepło, ale na ziemniaki i mieczyki raczej tak. Może się ochłodzi, sąsiadka w jednej z piwnic miała uchylone okienko całą zimę (o zgrozo ) dla kotków Dla kociambrów i płodów w piwnicy super, dla mieszkańców płacących za ogrzewanie gorzej.
To tyko część moich zapasów słoikowych. Na wsi w spiżarni jest więcej.
Tu z prawej widać sałatki z zielonych pomidorów.
Wszystkie owoce i warzywa bez grama chemii, żadnych oprysków.
Nie wiem , czy w najbliższy ''łikend'' pojedziemy na wieś, Z. ma dużo pracy i ostatnio złorzeczył, że Go ciągnę w śnieg na wioskę A tam zawsze jest co robić. Mieliśmy domek posprzątać i wywalić niepotrzebne meble do garażu. Musi być przejrzyście i klarownie, żeby myszony nie miały się gdzie schować, za równo te żywe, jak i te mniej. Trzeba też wreszcie znaleźć ukryte przejścia myszy i zamurować. Najgorzej zjadają trutkę w spiżarni, podejrzewam, że dziurę mają w miejscu, gdzie prastara leszczyna dotyka domu. Czeka nas jeszcze ocieplenie wszystkich uli na zimę. No i liczymy na cieplejsze dni jeszcze, żeby kilka uli przełożyć do solidniejszych.
Z ogrodniczych działań -7 paczek cebulek - już ostatnich,wkopać lilie w donicach i irysy, przesadzić parę roślin z donic do gruntu plus okryć gałązkami i korą wrażliwce.
- Maska
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 42117
- Od: 19 lut 2012, o 19:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
- Kontakt:
Re: Ogród Agnieszki i Zbyszka
Agnieszko,
Ale słoików! i to przewaga dużych możesz w ogóle z domu nie wychodzić - przeżyjesz zimę razem z rodziną
Polędwica mnie zachęciła ceną, jak w sklepie krak. prawie 90 zł a rolnik bierz 50,- a poza tym zamarzył mi się tatar
Jak biorę u niego mięso (ziarno dla kur przy okazji czy ziemniaki) to zawsze dostaje mnóstwo odpadów dla psa. i tłuste mięso i duże ilości kości dla Loli. To też trzeba odjąć od ceny + benzyna, bo trzeba po jedzenie dla psa jechać do Krakowa.
Jak będziecie murować dziurki myszowate to proponuję do zaprawy dodać tłuczone szkło, bo inaczej przegryzą bez problemu od nowa. My tak walczyłyśmy w pracy z jedną dziurą i w końcu ktoś nam poradził tą potłuczoną butelką - pomogło.
Agu ! z tymi cebulkami to dajesz .... uwielbiam Cię jak piszesz o tych ilościach w nieskończenie
Ale słoików! i to przewaga dużych możesz w ogóle z domu nie wychodzić - przeżyjesz zimę razem z rodziną
Polędwica mnie zachęciła ceną, jak w sklepie krak. prawie 90 zł a rolnik bierz 50,- a poza tym zamarzył mi się tatar
Jak biorę u niego mięso (ziarno dla kur przy okazji czy ziemniaki) to zawsze dostaje mnóstwo odpadów dla psa. i tłuste mięso i duże ilości kości dla Loli. To też trzeba odjąć od ceny + benzyna, bo trzeba po jedzenie dla psa jechać do Krakowa.
Jak będziecie murować dziurki myszowate to proponuję do zaprawy dodać tłuczone szkło, bo inaczej przegryzą bez problemu od nowa. My tak walczyłyśmy w pracy z jedną dziurą i w końcu ktoś nam poradził tą potłuczoną butelką - pomogło.
Agu ! z tymi cebulkami to dajesz .... uwielbiam Cię jak piszesz o tych ilościach w nieskończenie
- roza333
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3866
- Od: 4 maja 2010, o 11:30
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: śląskie Tarnowskie Góry
Re: Ogród Agnieszki i Zbyszka
piękne widoki też bym takie chciała a nie oglądać hurtownię z materiałami budowlanymi.
Pozdrawiam Wszystkich i zapraszam do moich wątków Justyna
Moje wątki Ogród róży część 4 U róży - co nieco prywatniej
Kupię ,sprzedam ,wymienię roza333
Moje wątki Ogród róży część 4 U róży - co nieco prywatniej
Kupię ,sprzedam ,wymienię roza333
- survivor26
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4397
- Od: 31 sty 2012, o 14:23
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: ok. Lwówka Śl.
Re: Ogród Agnieszki i Zbyszka
Imponujace przetwory! u mnie ze 3 razy mniej, ale będę dążyć w przyszłym roku do takiego ideału
Z sadzeniem musisz się chyba pospieszyć, bo na przyszły tydzień zapowiadają kilkunastostopniowe mrozy...no chyba, że masz porządne rękawice i kilof do kopania
Z sadzeniem musisz się chyba pospieszyć, bo na przyszły tydzień zapowiadają kilkunastostopniowe mrozy...no chyba, że masz porządne rękawice i kilof do kopania
-
- Konto usunięte na prośbę.
- Posty: 2789
- Od: 20 sty 2011, o 17:43
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Re: Ogród Agnieszki i Zbyszka
Albo wiertło do wiercenia studni
- pelagia72
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7960
- Od: 2 mar 2009, o 21:09
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Pomorskie
Re: Ogród Agnieszki i Zbyszka
Marysiu
Nam już nie raz te słoje na wsi d. uratowały, gdy utknęliśmy z zepsutym autem a Z. powiedział, że do sklepu po jedzenie piechotą nie pójdzie...
Ja już od dawna stwierdziłam słuszność obecności rołwera na wsi, Jubilat dziadkowy stoi groteskowo oparty o wannę w chlewie...Tylko pompki niet.
Będę pamiętać o szkle...
A z cebulkami to chyba co roku mam obsuwę...
W starym ogrodzie miałam tyle cebul ,że zaczynałam na serio sadzenie od końca sierpnia a końca nie było widać...
roza333
Witam Cię po raz pierwszy u mnie Dziękuję
Na pocieszenie z paskudnego bloku w którym muszę przebywać więcej niż na wsi widzę główną arterię Trójmiasta, dalej drzewa i domy. Hurtownia chyba Was nie budzi hukiem aut
Ale pewnie i tak dźwięki wydaje
Partycjo
Wyobraź sobie, że przetwory robione bez kuchni, tzn. w bloku kuchni praktycznie nie mam, bo mieszka w niej syn, a kuchenka jest w ....
Ja kobieta dzielna, kilof oraz rękawice do pracy na mrozie posiadam
Zawsze mówiłam, że powinnam się urodzić chłopem , większą karierę bym w życiu zrobiła
Wczoraj schowana w gomółkowskiej szafce pod zlewem z łapkami w 50 letnich osadach ze zmywania naczyń też to podkreślałam...
Teraz chwilowo mam taką zmywarkę, jak Alła
Z cebulkami w garści mnie już nie jedna zima zaskoczyła
W razie Niemca posadzę do doniczek, potem wkopię.
Małgosiu
Czy Ty wiesz, że dziadek miał studnię i pompę na podwórzu i ją jełopy zasypali
Jeszcze się Noga chwalił, jak ją (pompę) ciągnikiem wyrywali...
Łosz kur...Co za ciemnogród, zawsze trza mieć awaryjne zasoby wody
Nam już nie raz te słoje na wsi d. uratowały, gdy utknęliśmy z zepsutym autem a Z. powiedział, że do sklepu po jedzenie piechotą nie pójdzie...
Ja już od dawna stwierdziłam słuszność obecności rołwera na wsi, Jubilat dziadkowy stoi groteskowo oparty o wannę w chlewie...Tylko pompki niet.
Będę pamiętać o szkle...
A z cebulkami to chyba co roku mam obsuwę...
W starym ogrodzie miałam tyle cebul ,że zaczynałam na serio sadzenie od końca sierpnia a końca nie było widać...
roza333
Witam Cię po raz pierwszy u mnie Dziękuję
Na pocieszenie z paskudnego bloku w którym muszę przebywać więcej niż na wsi widzę główną arterię Trójmiasta, dalej drzewa i domy. Hurtownia chyba Was nie budzi hukiem aut
Ale pewnie i tak dźwięki wydaje
Partycjo
Wyobraź sobie, że przetwory robione bez kuchni, tzn. w bloku kuchni praktycznie nie mam, bo mieszka w niej syn, a kuchenka jest w ....
Ja kobieta dzielna, kilof oraz rękawice do pracy na mrozie posiadam
Zawsze mówiłam, że powinnam się urodzić chłopem , większą karierę bym w życiu zrobiła
Wczoraj schowana w gomółkowskiej szafce pod zlewem z łapkami w 50 letnich osadach ze zmywania naczyń też to podkreślałam...
Teraz chwilowo mam taką zmywarkę, jak Alła
Z cebulkami w garści mnie już nie jedna zima zaskoczyła
W razie Niemca posadzę do doniczek, potem wkopię.
Małgosiu
Czy Ty wiesz, że dziadek miał studnię i pompę na podwórzu i ją jełopy zasypali
Jeszcze się Noga chwalił, jak ją (pompę) ciągnikiem wyrywali...
Łosz kur...Co za ciemnogród, zawsze trza mieć awaryjne zasoby wody
-
- Konto usunięte na prośbę.
- Posty: 2789
- Od: 20 sty 2011, o 17:43
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Re: Ogród Agnieszki i Zbyszka
Agnieszko - jak już zamieszkasz i OSIĄDZIESZ, to ze wszystkimi cebulami zdążysz...